Tokio Hotel

Arasoi · Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 15:26 Temat postu: Intelidżent hjuman.

Dość.
Mam już dosyć tych wszystkich mONdrych opowiadań z przesłaniem, bla, bla, bla...
Napisałam coś lżejszego.
Szczerze?
Pierwsza moja partówka, która mi się podoba.

Dla TAMPONA.
Za całokształt.

Dwa.
Dwa kroki, aby dojść do celu. Proszę, dajcie mi przejść jeszcze te cholerne dwa kroki. Boże, to tak blisko. Dlaczego nie mogę iść dalej? Stoję w miejscu i bezskutecznie macham rękami, wołając o pomoc. Pozwólcie mi dotknąć, ja muszę… Tylko dwa kroki! Pieprzony świat. Zatrzymuje się w miejscu w najważniejszych chwilach! Dwa… kroki… Czy to takie trudne? Jezu, dlaczego tak na mnie patrzycie. Ja jestem zupełnie normalny! No, może PRAWIE normalny. Ale to niczego nie zmienia!
Bill, do ciupki, podaj mi to! Jak ja się nie mogę ruszyć, to ty mi to podaj. Wykituję. Zaraz mnie rozpierdzieli coś od środka. Przywalę komuś. Bill, to się dla ciebie źle skończy! Nie patrz się tak na mnie, mówiłem, że jestem całkowicie normalny. Chyba. Mniejsza o to.
Podaj idioto! k**** mać, czy ty mnie nigdy nie możesz posłuchać? Męczę się przez ciebie, no… Daj mi to zasrane cholerstwo! Dobra, jeszcze nie zasrane. Ciołku, nie śmiej się ze mnie. To jest awaryjna sytuacja. Ja się nie mogę ruszyć, wiesz o tym. Zjeb. Co mnie to obchodzi, że ci się nie chce? Twój biedny brat nie może tego wziąć, więc ty mu to podasz, proste. Ryjesz się jakbyś miał zatwardzenie. A może masz? Ach, na pewno. To ja już wiem, czemu tak się na mnie gapiłeś przy obiedzie. Myślałem, że to było jakieś… kazirodztwo, ale nie… ty tylko masz sraczkę. Downie, nie patrz tak na mnie, bo nie zasnę w nocy. Albo będę miał koszmary. Już się boję, aa…
Gucio, a może ty mi podasz? Wiesz, przyjaźnisz się ze mną od dawna, te nasze wspólne noce… Bez podtekstów! Nie, ja mówię tylko o tym, że razem zwiewaliśmy z domu na panienki. To były piękne czasy. Ale nie o to chodzi. Podaj mi ten, no… no wiesz co! Patrzysz na mnie jakbyś wąchał nogi Dżordża. Matko, to nic nadzwyczajnego… drobna przysługa. No podaj mi to spierdolone dzieło szatana! Nie wyrabiam…
Bill, kochanie, wiedziałem, że wspomożesz brata w potrzebie. Daj mi… k****! Nie machaj przed nosem, tylko daj. Nie. Ja. Się. Nie. Denerwuję. Prawda? Jestem opanowany, opanowany.
Tom, przypomnij sobie coś miłego. No, dajesz… ten ostatni seks! Z… Klaudią… ach, te jej piękne i duuuże cycuszki… mmm… i nogi. Do sufitu i jeszcze wyżej. Mniamciu. Tylko schrupać…
Czarny, ja cię kocham. Po dwudziestu minutach mojego cierpienia, zlitowałeś się nareszcie i dałeś mi ten papier do tyłka, kiedy siedziałem na kiblu i nie mogłem się ruszyć…
Nie ma co, rodzinka się kocha.

*

Krótko, rzeczowo, na temat.
Szczerze oceńcie.
Jestem z siebie zadowolona.

Podpaska
czyli
Ln.

Edit:
Zmieniłam tytuł.
Lepszy?

hela_z_wesela · Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 16:58 Temat postu:

Żęh, żęh.
Dedykacja! Dla mnie?
A ja wiedzialam, ze tak będzie. W polowie zrozumiałam, o co biega. Po prostu jestem w tym coraz lepsza.
Umc.
Jesteś boss

Z poważaniem:
hela_z_wesela

Krzykliwa · Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 17:08 Temat postu:

Hahaha:D
To było piękne.
A klimatu dodało to , że mój pies piernął i tak śmierdzi

Ale mniejsza z tym:P
Końcówka powalia mnie na maxa:P
//

styśka · Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 17:14 Temat postu:

O żesz w morde.
Nie wiem czy wypada mi się wypowiadać bo eee niedoświadczona jestem.
Ale podoba się i to straaasznie!
Takie lekkie, nie jakieś takie hmm... podniosłe? No chyba o to mi chodziło.
I do końca szczerze to nie wiedziałam o co mu chodzi, żeby podać.
Papier toaletowy...
Hahah poprawiłaś mi humor.
Nie każdemu się to udaje!

Pozdrowienia
Styśka

Mod-Negai · Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 17:26 Temat postu:

Ło mój jeju...
Pomysł po prostu... niesmaczny Wink

.
Dziwnie się czuję. Mam ochotę krzyknąć FUJ i łóciekać.
Ale nic.
Pośmiałam się z lekka. Dzięki

Astray DemoniC · Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 17:37 Temat postu:

Iii... Nooo...eee...
Nie wiem co powiedzieć.
Pff, co dodać?
'Zawsze sobie myślę jakby to było, gdyby mnie na tym świecie nie było...'
Pewnie dobrze,
Pozdrawiam,

yuna vel laya · Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 17:41 Temat postu:

no nieeee...... Laughing

rozbrajające wiesz?
oryginalne, lekkie, miłe i przyjemne
Nic dodać, Nic ująć.
Pozdrawiam
yuna

Courtney · Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 17:42 Temat postu:

E. o. E. oO
Było inne.
Aj, kocham cię!
Bo mogłam się pośmiac.
Nie było przesłania, morałów...
Ale co tam. Była zabawne!
Pozdrawiam.

mroczny anioł · Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 17:53 Temat postu:

nie no dostałam ataku śmiechu (brecht)

potrafisz poprawić humorek Little thongue man

a papier toaletowy mnie dosłownie rozwalił Little thongue man

czytało sie gładko i lekko
jestem na TAK Smile

Całuski

tselinka · Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 18:37 Temat postu:

mwahahahahahah

Bekowe

Tak szczerze to myślałam, że Tom prosi Billa o kule

ale nie
wiem skąd mi sie to wzieło
zaniechajcie Very Happy

Opowiadanie zarąbiste Very Happy

trzyma w napięciu

Areis · Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 18:45 Temat postu:

Było trochę śmiesznie.
Ale tylko trochę.
Jak już powiedziała Negai, bardziej niesmaczne.

Ale mna si nie martw, ja mam spaczone poczucie humoru Wink

Pozdrawiam serdecznie
~Kami

Arasoi · Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 18:46 Temat postu:

Nygusku, dzięki za pozmienianie, tego, co pozmieniałaś xD.
Nawet nie wiecie, jak się cieszę, że się podobało xD.
Ach.
No nic.
Poszłam sobie.

LadyMakbet · Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 18:51 Temat postu:

Aaaaaa, trafiłaś w mój gust

Narvana! To było cudowne

Naprawdę... Extra. Niby niesmaczne, ale niesmaczne rzeczy mogą być śmieszne [test rodem z bravo mi się przypomniał xD - 'czy śmieszą cię obleśne rzeczy?']. Takie to obleśne nie było. Takie normalne xD takie śmieszne XD

Mod-Falka · Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 19:47 Temat postu:

A mi się jakoś nie podobało.
Przepraszam bardzo, ale to po prostu nie w moim guście.
Jakoś tak... niesmaczne rzeczy mnie nie bardzo bawią...
Może ja drętwa jestem, ale nie.

Lady, ja Ciebie wolę w poprzednich wydaniach.

Arasoi · Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 19:54 Temat postu:

Mam spaczone poczucie humoru, nie Wy.
Dzisiaj tez zalapalam dola.
Glupio mi jak cholera.
Pisalam to na poprawienie sobie humoru...
eh, Faleńko Droga Ty moja : ).
Cóż.
Są gusta i guściki xD.

De gustibus non est disputandum... Nie mogłam się powstrzymać Mr. Green

Ja to raczej jestem guścik Grey_Light_Colorz_PDT_32

Edit:
Nie o to mi chodziło...
Ja mam jakieś pogięte poczucie humoru.
Jeśli twierdzicie, że było niesmaczne, to dobrze, ok.
Ja już tak mam : ).

helcia · Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 20:50 Temat postu:

Najpierw nie za bardzo mi się podobało.
Końcówka mnie powaliła.
Podobało mi się.

an. Liz · Wysłany: Poniedziałek 13-11-2006, 21:04 Temat postu:

Bo ja wiem...
Zbyt niesmaczne jak dla mnie.
To dla tego, że nie lubię przekleństw i erotycznych podtekstów

Netka · Wysłany: Wtorek 14-11-2006, 14:52 Temat postu:

śmieeszne.
ale jak na taką osobę, jak Ty, to to trochę głupie jest.
oj, no .. nie jestem na tak, niestety.
a zresztą, kogo to obchodzi .. ?
pozdrawiam ;]]

Angel of Blood · Wysłany: Wtorek 14-11-2006, 14:59 Temat postu:

A mi się podobało :]
Na początku myślałam, że Tom zaraz wyjedzie z tekstem "Bill, zapodaj mi amfę, bo jestem na głodzie" xD
Ale koniec mnie powalił.
Super Very Happy

Vanilla · Wysłany: Wtorek 14-11-2006, 17:10 Temat postu:

Lady Nirvana? Laughing

omg. xD
dobra, musze sie opanować i ocenić Wink

po to tutaj przyszłam.

no więc... ucieszylam się, jak przeczytałam, że nareszcie coś lekkiego.
bez przesłania.
nic nie trzeba rozumieć, doszukiwać się różnych rzeczy...
prosto i klarownie.
za to masz plus Wink

za trzymanie w napęcie masz kolejny plus Very Happy

ale za fabułe... xD Tom na kiblu?
nie. sorry. jakoś to dla mnie dziwnie wyszło.
skąd niby się tam Bill wziął i Gustav?
Bill machał Tomowi kawałkiem papieru przed nosem, gdy ten siedział i załatwiał swoją potrzebę?

dostajesz ode mnie 3= ...

kosteczka · Wysłany: Wtorek 14-11-2006, 18:37 Temat postu:

O tak

wkońcu moje swięto!! KOSTECZKA MA JUż SWOJE WłASNE 100!! POSTóW! TAK TO JA TO JA !! xD A co do jednoczęściówki to w połowie już sie domyśliłam o co chodzi ale musiałam doczytać do konca bo bym nie wytrzymała xD jedna z naj opowiadań jakie czytałam xD serio xD pozdrawiam i weny życze
zawsze niewinna:
kosteczka
(ps. JUPI JA JUPI JA!! TO JUż 100 POSTóW !! )

ewlina · Wysłany: Wtorek 14-11-2006, 18:52 Temat postu:

To było ciekawe.......tak to dobre słowo.
Nigdy jeszcze takiego opowiadania nie czytałam.
Można więc powiedzieć że ci sie udało! To jest oryginalne. I to bardzo.
Do końca niewiedziałam co ma mu podać. Może nie zaskoczyło mnie ze to kawałek papieru toaletowego, ale było dobrze trafione.
I takie w stylu Toma.......prawda?
Masz racje bez żadnego przesłania, czy puenty. I dobrze! takie oderwanie sie od rzeczywistosci, jak to powiedziałaś, 'mondrych' opowiadań Smile

Życze wszelkich Wenów, Wen i Wenek!

Sick · Wysłany: Środa 15-11-2006, 9:41 Temat postu:

Nie podobało mi się i - mówiąc szczerze - z góry znałam zakończenie.
Od razu skojarzyłam ten rodzaj niesmacznego humoru: papier toaletowy i łazienka, oczywiście. Nie mogło się skończyć inaczej i dlatego nie jest dobre.
Sama idea byłaby ciekawa, gdyby nie sposób przedstawienia jej - przekleństwa, kilka niemrawych podtekstów. To jest HUMOR?
Jeśli chce się napisać coś lekkiego, to trzeba dobrze ważyć słowa.

Tyle.

Sick

PS: Kopmedie mile widziane. Komedie, nie kretyństwa.

Arasoi · Wysłany: Środa 15-11-2006, 21:38 Temat postu:

Ewlino bardzo mi się Twoj komentarz podoba xDD. Mwah, nie ma to jak przychylna opinia.

S I C K.
Przepraszam Cię za to kretyństwo.
Wiem, że piszesz lepiej.
Wiem, że ja nigdy Tobie nie dorównam.
{wogóle, zaszczyt, że tu wpadłaś, moja "Mistrzyni"}
Dzięki za tą krytykę i tłumaczenie co to są interwały.
I tak nie wiem co to jest...
...ale to co napisałam, to był wał.

Wyczuł ktoś ironię?
Ach, masz błąd.

Za przychylne opinie, też dziękuję.
Kabacie, cieszę się, że Tobie, o stwórczyni xD jednego z najlepszych opowiadan na tym forum (i wogóle wiesz o co mi chodzi...?xD) się to podobało.

Umc, umc.
Tampony rulez xD

ln

agaata · Wysłany: Środa 15-11-2006, 22:19 Temat postu:

Lady Nirvana, rządzisz!
No tak, papier toaletowy.

Wiesz co?
Nie spodziewałam się czegoś takiego po tobie.
Wyszło na plus.
Lekko, zabawnie. xD
Tom i ta jego PRAWIE normalność.
Podobało mi się Smile

Pozdrawiam serdecznie.