Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Chodząc własnymi ścieżkami...+

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
KaMcIa*




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ByDgOsZcZ:D

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 0:26    Temat postu: Chodząc własnymi ścieżkami...+

Oto moja druga jednoczęsciówka. Napisałam to w ciagu kilku minut. Po prostu musiałam. Przepraszam.


Chłodny wieczór. Środek wiosny. Szeroką szosą jedzie samochód. Duży. Czarny. Drogi. Drogi, nie znaczy najlepszy. Ale On o tym nie wiedział. Myślał, że wszystko jest takie łatwe. Przydepnął mocniej pedał gazu, aby poczuć ta prędkość w całej przestrzeni auta.
Uśmiechnął się z zadowolenia.
Obok siedziała dziewczyna. Jej długie, brązowe włosy, falowały, z każdym mocniejszym podmuchem wiatru, który rozpaczliwie wpełzał przez uchylona szybę. Ciemne oczy nie wyrażały strachu. Chociaż czuła go za każdym razem, kiedy przyspieszał.
Zbyt dobrze to ukrywała.
Może za dobrze, by zrozumiał, jak bardzo się tego boi?
Ze zdenerwowania zaczęła przekręcać mały pierścionek, który dostała od niego niecałą godzinę temu. Spojrzała przez okno, za którym coraz to mocniej rozmazywał się obraz. Zamknęła oczy w nadziei, że to się już skończy.
Wbrew woli, mocniej wcisnął gaz. Przez krótką chwilę zerknął na siedzenie obok. Siedziała tak z zamkniętymi oczami. Domyślał się, że się boi. Ale nie chciał się do tego przyznać. Wiedział, że zawinił.
-Bill...Proszę, zwolnij...- powiedziała cicho.
-Kochanie, przecież jest fajnie. Rozluźnij się.- rzekł zadowolony.
Dziewczyna pokiwała przecząco głowa. Może zbyt delikatnie, by on to zauważył..?
-Bill...proszę..- ponowiła prośbę, a w jej głosie można było dostrzec nutkę obawy.
Chłopak wzdrygnął się lekko, czując narastająca prędkość. Mimo to, uśmiechnął się do niej.
-Przecież nie jedziemy tak szybko.- powiedział i sam spotkał błąd, który popełnił.
Dziewczyna otworzyła oczy i ponownie spojrzała na niego. Próbowała odczytać myśli chłopaka, które kołatały mu się w głowie. Wiedziała, że dziś tego nie dokona. Skuliła się na siedzeniu i objęła rękami kolana. Fala włosów zakryła delikatną twarz.
Nie wiedział co ma zrobić.
Po raz pierwszy nie wiedział co ma uczynić.
Tym razem nie było żadnej podświetlonej drogi, którą miałby pójść.
-Jak myślisz, czy...- zastanowił się przez chwilę- Czy mamy szansę nadal być razem?
Ona tylko podniosła głowę z nad kolan i spojrzała uważnie na jego profil.
-Możliwe, jeśli tylko oboje będziemy tego chcieli.-odpowiedziała niemalże szeptem.
Uspokoiła się trochę. Zauważył to.
-Ale...Nie zostawisz mnie znów..?- Tym razem ona zaczęła rozmowę.
Słyszał obawę w jej głosie.
Niepotrzebną jednak.
Tym razem nie popełniłby już tego samego błędu.
-Nie kochanie, już nigdy.
-Nigdy?
-Nie. Teraz jesteś tylko moja, a ja tylko Twój. I tak już na zawsze.
Zauważył wkradający się uśmiech na jej twarz.
-Kocham Cię, wiesz?- zapytała przechylając lekko głowę w jego stronę.
-Wiem. Ja Ciebie też.- odpowiedział i po chwili schylił się, aby ją pocałować.
Poczuła jak ciarki przebiegają po jej ciele.
Zabawne.
Tyle razy całowała już te usta, a tylko w tej chwili poczuła jak bardzo to uwielbia.
Chciała aby ta chwili trwała wiecznie... I trwała.


Szła zboczem, delikatnie dotykając głowy. Czuła, jak kłujący ból ustępuje ukojeniu. Była bardzo zmęczona. Zrezygnowana usiadła na zboczu, szukając wzrokiem ukochanego.
Po chwili w oczy błysnęło jej światło. Przymknęła je na moment, lecz, gdy usłyszała hałas wstała wpatrując się w jeden punk.
Kilkanaście samochodów. W tym dwie karetki. Kilka wozów Policji. Nic nadzwyczajnego. Wśród tego tłumu maszyn, Jego zabawka. Piękne czarne BMW.
Było przewrócone na bok. Nadal nie pamiętała jakim cudem.
Jego maska mimo, że powyginana, nadal lśniła w świetle księżyca.
Drzwi od strony pasażera były wyważone.
Podeszła bliżej, pragnąc znów znaleźć się w środku. Mrugnęła oczami i cofnęła się pośpiesznie.
Dlaczego...- Zapytaj ją.
Chyba zaczęła rozumieć.
Spojrzała w górę.
Duże, rozłożyste drzewo.
To, które zniszczyło im życie.
Życie, które tak pięknie sobie ułożyli.
Pragnęła wyrwać je z ziemi i wyrzucić daleko, aby nie mogło istnieć.
Zapewne by to zrobiła, gdyby nie ludzie biegający wokół, przekrzykując się nawzajem.
Wiedziała, że teraz im przeszkadza.
Zeszła na bok i usiadła na małym pagórku, przyglądając się temu wszystkiemu z daleka.
Przetarła spoconą dłonią, po cienkich spodniach. Było jej zimno.
Próbowała przymknąć oczy i zobaczyć teraz twarz Billa, ale nie mogła.
Czuła, jakby był całkowicie daleko.
Po chwili obraz zaczął się lekko zarysowywać.
Z sekundy, na sekundę, robił się coraz wyraźniejszy.
W końcu utworzył się cały. Wyglądał wprost idealnie.
-Kochanie... Co robisz?- zamyślona podniosła wzrok. Stał obok. W swojej skórzanej, czarnej kurtce i tych poprzecieranych spodniach.
-Czekam na Ciebie.- Wstała i przytuliła się do niego. Czuła jak bariera między nimi zanika.
-To chodźmy...- odpowiedział i chwycił ją za rękę. Skinęła głowa i poszli wzdłuż ulicy.
-Wiesz, chyba ktoś miał niedawno wypadek...- powiedziała, a on tylko ścisnął ja mocniej za rękę i pociągnął za sobą.



Twarz policjanta nie wyrażała już smutku. Był przyzwyczajony do takich sytuacji. Jednak jakiś wewnętrzny żal ściskał w środku. Zamyślony zaczął przepisywać raport od początku...

„Dnia 19 kwietnia 2006 roku na głównej trasie do Berlina zdarzył się wypadek, w wyniku którym zginęło dwóje młodych ludzi. Nastolatkowie nie byli pod wpływem alkoholu, ani innych środków odurzających. Szesnastoletnia Catrin S. i siedemnastoletni Bill K. Jechali samochodem marki BMW ok. godziny 17. W środku jazdy, kierowca zorientował się, że jego hamulce nie działają. Najwidoczniej próbował to naprawić, jednak nie posiadał przy sobie potrzebnych narzędzi. Jadąc z dużą prędkością uderzyli w drzewo, stojące na poboczu. Młoda dziewczyna zginęła na miejscu, natomiast chłopak poniósł śmierć w trakcie reanimacji.” Już chciał zakończyć, kiedy uświadomił sobie, jak wiele może o tym jeszcze napisać. „Miłość jest trudna. Jednak jeżeli się kogoś pokocha, to całym sercem, pragnie się z ta osobą być. Wiem, że są szczęśliwi, chodząc własnymi drogami. Może kiedyś spotkają jej koniec i zakończą wędrówkę”. Z lekkim uśmiechem postawił końcową kropkę na końcu zdania. Po chwili wstał i poszedł w stronę kuchni, by zaparzyć sobie poranna kawę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tosia




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Memphis.

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 0:49    Temat postu: Re: Chodząc własnymi ścieżkami...

No kurcze mole.
Co ja mam napisać.
Ładne.
Bardzo ładne.
A nawet śliczne.

KaMcIa* napisał:
„Miłość jest trudna. Jednak jeżeli się kogoś pokocha, to całym sercem, pragnie się z ta osobą być. Wiem, że są szczęśliwi, chodząc własnymi drogami. Może kiedyś spotkają jej koniec i zakończą wędrówkę”.


Tu mi kompletnie serce zmiękło.
Cudowne.
Brak mi słów, aby to opisać.

Gratuluję talentu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 8:22    Temat postu:

Hm...
W sumie nie wiem co powiedziec. Nawet ladne, ale czegos mi brakowalo.
Moze dlatego, ze z natury jestem zachlanna?
Moze to wymysl mojej wyobrazni?
Napewno tak, inni beda zachwyceni.
Przepraszam jesli cie urazilam, zycze ci z calego serca abys stworzyla jeszcze wiele jednopartowek, ktore wzbudza we mnie wszystkie uczucia, pozdrawiam, zawsze pokorna i oddana:
~ddm


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diablica




Dołączył: 24 Lut 2006
Posty: 548
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków Nowa-Huta

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 10:57    Temat postu:

KaMcIa* sliczne...
Ja tez nie wiem co napisac...
Kolejne Twoje opo, ktore bardzo mi sie podoba.

A te slowa: „Miłość jest trudna. Jednak jeżeli się kogoś pokocha, to całym sercem, pragnie się z ta osobą być. Wiem, że są szczęśliwi, chodząc własnymi drogami. Może kiedyś spotkają jej koniec i zakończą wędrówkę”. - piekne!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yasmin




Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 11:57    Temat postu:

fajnie... stac mnie tylko na to słowo... fajnie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
karolucha:)




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 430
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 12:03    Temat postu:

Fajne, tylko ja nie dawno dodalam cos podobnego.. tzn.. ja tego nie napisalam ale byl to łancuszek na gg... O chlopaku na motorze, ktory gdy dowiedzial sie ze nnie ma hamulcow oddal dziewczynie kask.. sam zginal w wypadku.

Cóż moge powiedziec...
Fajnie..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chloe




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sobota 29-04-2006, 13:10    Temat postu:

Nie jest źle... Mogę nawet powiedzieć, że jestem z Ciebie dumna. Ta jednopartówka jest o wiele lepsza od poprzedniej. Zaczynasz sę rozwijać. Gratulacje.

P.S. Czytając to, przypominał mi się tylko łańcuszek, który wysyła się przez gg. Pewnie wiesz, o który chodzi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rosenrot




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: z Utopii

PostWysłany: Niedziela 30-04-2006, 10:50    Temat postu:

Podpisuje się pod Chloe.
Wydaje mi się całkowicie zryte z łańcuszka.
Taka sama sytuacja.
Prędkość.
On spostrzega, że hamulce nie działają...
Eh...
Ale podsumowując, ładnie napisane i gdyby nie to, że zbytnio razi mnie ten łańcuszek, byłabym bardzo zadowolona z tego opka.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
polly chce krakersa




Dołączył: 17 Mar 2006
Posty: 143
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: zza krat

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 15:38    Temat postu:

Kamcia, pojechalaś po bandzie słonko. come back to me baby... i miss U wiesz dobrze, że mi się podoba.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KaMcIa*




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ByDgOsZcZ:D

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 9:05    Temat postu:

Wiem doskonale o tym łańcuszku. Tak, to dzieki niemu zrodził się we mnie pomysł na ta jednoczęsciówke. Jednak jest TYLKO jeden krótki fragment zaczerpnety z tej wrózby, a mianowicie chodzi o tą szybką jazdę. Pozatym wszystko jest inaczej. Tak przynajmniej ja uważam. Dziękuje mimo to, za szczerą krytykę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnieszka




Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 436
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy marzeń...

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 10:31    Temat postu:

A mi się bardzo podobało, a takiego łańcuszka nie widziałam nigdzie Razz Ale co tam, nawet jak wzięłaś ten fragment, to nic nie szkodzi, bo liczy się całość opowiadania Smile Nawet się wzruszyłam na końcu Crying or Very sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sunia




Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 10:55    Temat postu:

a komendant po przeczytaniu raportu uznal, że policjant stracil glowe i go zwolnił..
nie no, żartuje.
bardzo mi się podobało,. przypomina mi taki łancuszek ktory krazy po necie. ze chlopak z dziewczyna jechali motorem, wysiadly hamulce, on zdjal z siebie kask, powiedzial, ze ja kocha pocalowal w usta i mieli wypadek w ktorym on zginal.
u ciebie bylo oczywiscie inaczej, ale jakos mi sie skojrzalylo.
fajny pomysl, ladnie napisane. podobalo mi sie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin