Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

to moje życie?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Off-topy Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
EwciK




Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa górnicza

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 6:12    Temat postu: to moje życie?

Nie wiem czy juz taki temat był, ale jak był to skasujcie Razz
wiec...macie takie cos że ktos wtrća w wasze życie?!
Bo ja tak...do mojego życia sie chyba wszyscy wtrącają..rodzice...rozumiem..martwią sie o mnie...ale ja chce żebym miała looz, a tutaj mi mówią ze nie moge wyjśc bo coś tam...że masz wrócić o tej godzinie...DOBRA rozumeim to..ale ja nienaiwdze takeigo czegoś...to ejst tak jakby oni rządzili moim życiem...mogą rządzić..bo jestem ejscze nieletnia...mam 15 lat...
Ale ja sie czuje jakby była uwieziona...
ostatnio wysżłam z domu o godzinie 12 rano, wróciłam o 7 wieczorem...nie mówiłam gdzie ide o której wróce tylko tak o wyszłąm z domu, i pojechałam do Gołonoga...noo a potem przychodze...a tu moja stara i cgrzestna czekja na mnie...a potem rozmówki: że szukały mnie...że sie martwiły..że jutro nie ebde mogła wyjśc..i ejscze przyrzekąc miałam ze juz tak wiecej nie zrobie...
Ja myślałam że tam nie wyrobie...a byłam po 2 piwach XD
Chciałabym mieć loz..ze np: wychodze na dwór keidy mi sie podoba...mówie o której wróce...i żeby sie nie martwili...atutaj nie moge tak.
Jakby była mja siostra...byłoby inaczej..o wiele inaczej...ale nie ma jej przy mnie tylko siedzie se w Hiszpanii..a ja tu siedze z tymi ludźmi.
NIE LUBE JAK SIE KTOŚ WTRĄCA W CUDZE ŻYCIE I SPRAWY...

A WY??D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
chamsti




Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 129
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 6:52    Temat postu:

też tego nie lubię! chociaż pod względem wychodzenia na ole mam looz a jak mnie nie chcą puścić (co zdarza się zadko) to mówię ze ide z psem xD mnie najbardziej wkurza to, ze:
a) nie mogę sobie przefarbować włosów na czarno (i tak mam już ciemne wiec nei byłoby aż tak dużej róznicy)
b) nie mogę sobie zrobić kolczyka w brwi (o tatuażu już nie mówię) ale i tak zrobie ^_^ ostatnio kuzynka mnie poparła (jest jedyną osobą w mojej rodzinie oprócz mnie której sie to podoba Grey_Light_Colorz_PDT_31)
c) czasem wiecej kasy by sie przydało ^_^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Black Rose




Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SZAJZEEEEE!!!

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 8:40    Temat postu:

Ja nie nawidzę jak ktoś wtrąca się w moje sprawy i w moje życie, a co gorsza decyduje za mnie!
Wiadaomo: RODZICE!!!!
To oni są tymi sadystami!
"Dopóki nie skończysz 18 lat, będziesz słuchała, co my mamy ci do powiedzenia!"
Mam dość tej gadki!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
suSanana




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 742
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warsaw, looser.

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 9:18    Temat postu:

Nikt poza rodzicami nie ma prawa by decydować o moim życiu. A rodzice są cholernie w porządku.
Przeważnie to ja decyduję gdzie z kim, o której i dlaczego.
Dużą rolę w kontaktach z rodzicami odgrywa zaufanie. Ich do Was. Teraz takowe posiadam i moje życie to istna sielanka. Pamiętam, ponad rok temu nie miałam. Och, 'gdzie byłaś, po co, co Ty tam robisz?' i inne niepotrzebne pytania. Nie wiem jak mogłam to wcześniej znosić, bo teraz jest mi naprawdę dobrze *.*
Jestem [na przykład] na imprezie. Jest już nudno bo wszyscy się schlali i śpią, to spokojnie dzwonię do Taty, mimo iż jest 3 w nocy, i proszę by po mnie przyjechał. Co tam, że następnego dnia idzie do pracy *.* Zadowolony to może zbytnio nie jest, ale gdy moja siostra lub ja jesteśmy w potrzebie, zawsze 'pomoże' XD

Mam 16 lat, ale czasem jestem wdzięczna rodzicom, że się wtrącają w niektóre sprawy. Nie przypominam sobie takich, ale muszą takie być ^-^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paolla




Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ...z niebieskiego pokoju

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 9:42    Temat postu:

Nie lubię jak ktoś wtrąca się w moje życie. Jeśli chodzi o rodziców to mam luzy. Puszczają mnie na imprezki i w ogóle. Jedna rzecz na jaką mama mi nie chce pozwolić to kolczyk w wardze Confused Mój tata powiedział że mogę sobie zrobić bo to moje ciało a mama nie chce się zgodzić. Chociaż mimo że mam 18 lat to zawsze sie pytam rodziców o wszelkie sprawy, nawet jakieś banalne. Jak nie chcą mi na coś pozwolić to próbuje dojść do kompromisu a to akurat zawsze się udaje Very Happy Nie pozwalam na to żeby osoby z mojego "podwórkowego" otoczenia wtrącały się w moje życie. Lubię pogadac z kumplami o moich sprawach i wysłuchać co mają oni na ten temat do powiedzenioa ale jeśli zaczynają wybijać mi z głowy mój pomysł na życie czy w jakiejś sprawie to nie ręcze za siebie. Mogą sobie oni miec inne zdanie ja je wysłucham i wyciągne jakieś wnioski ale to tyle. Nie będą za mnie decydować nawet jak im się to nie podoba. Wiadomo że podjełam w życiu jakieś błędne decyzje których "blizny" noszę do dzisiaj ale ja wychodze z założenia że człowiek uczy się na własnych błędach.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
juna




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z twojej szafy

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 9:50    Temat postu:

Black Rose napisał:
"Dopóki nie skończysz 18 lat, będziesz słuchała, co my mamy ci do powiedzenia!"
Mam dość tej gadki!



ja mam 20 a nadal mam nad soba reżim rodziców. może i jestem dorosła, ale co z tego? czuję się jakbym nadal miała te 15 lat i nie nie mogła zronić.
oni ciągle najwijają, ze to dla mojego dobra...
dla mojego dobra, to piwinni mi dać śiwety spokój


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
majka5554




Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 10:39    Temat postu:

a ja mam w mare spoko rodzicow:-)) martwia sie o mnie ale ja zawsze robila swoje:-)) wychodze kiedy chce nic nie mowie czasm do mnie zadzwona gdzie jestm i wogole. ostatnio wyszlam z domu o 20:00 wrocilam o 5:00 nawt sie nie czepiali hehe Smile) duzo rzeczy mi niepozwalaja robic ale jak to zrobie z czasem akceptuja . da sie z nimi przezyc RazzRazz od 13 roku zyczia zaczelam "szalec" i juz sie przyzwyczaili

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tesco

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 10:52    Temat postu: Re: to moje życie?

EwciK napisał:
...mam 15 lat...
Ale ja sie czuje jakby była uwieziona...
ostatnio wysżłam z domu o godzinie 12 rano, wróciłam o 7 wieczorem...nie mówiłam gdzie ide o której wróce tylko tak o wyszłąm z domu, i pojechałam do Gołonoga...noo a potem przychodze...a tu moja stara i cgrzestna czekja na mnie...a potem rozmówki: że szukały mnie...że sie martwiły..że jutro nie ebde mogła wyjśc..i ejscze przyrzekąc miałam ze juz tak wiecej nie zrobie..


hmmm no wiesz masz 15 lat wyszłaś na cały dzien bez pytania tak poprostu no ja sie nie dziwie ze sie martwiły i zdenerwowały bo 15 lat to jeszce nie duzo






ja mam 17 lat i rodzice mnie kontroluja i no co prawda wkurzam sie ale z drugiej strony ciesze sie bo sie o mnei martwią i si etroszcza i wiem ze to dla mojego dobra


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Black Rose




Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SZAJZEEEEE!!!

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 10:53    Temat postu:

Moi starzy są NADOPIEKUŃCZY!!!!!!!!!!!!!
Co 5 min są telefony: co robisz? gdzie jestś? za ile będziesz? kto jest z tobą?
To jest dołujące!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
suSanana




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 742
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warsaw, looser.

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 11:18    Temat postu:

Black - wyłącz telefon Cool
Ach, ja rzadko kiedy narzekam na swoich rodziców.
Są wyluzowani, może dlatego że moja siostra w młodości im pokazała, jakim należy być? A teraz ja mam sielankę XD
Oczywiście, uczyć się muszę [przeciętnie, czasem nawet dobrze ], czasem sprzątać w kociej kuwecie, oraz odkurzyć mieszkanie gdy jest moja zmiana *.* Jeśli to wszystko wykonuję to do niczego się już nie przyczepiają.
Dużo mam znajomych, więc nawet nie są w stanie zapamiętać kogo skąd znam, ile ma lat itede. Zdają się na mnie i wierzą, że potrafię sobie dobrać towarzystwo ^-^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Black Rose




Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SZAJZEEEEE!!!

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 11:47    Temat postu:

Taaa...Gdyby to było takie proste...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Villish




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1949
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Biedronki.

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 12:13    Temat postu:

Ja mam 16 lat i kiedyś denerwowało mnie to, że mama decydowała za mnie w każdej sprawie.
Robiłam jej awantury, mówiąc "To moje życie, a ty się wtrącasz."
Wiecie co? Gdyby nie interwencja mamy w niektóre MOJE sprawy, teraz żałowałabym wielu rzeczy. Jej "zdanie" naprawde mi pomaga i liczę się z nim.
A o błachostki typu kolczyki, tatuaże czy coś...hmm..
Ja już się z nią dogadałam na ten temat.
Jeśli to mam mnie uszczęśliwić to moge sobie je robić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Black Rose




Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SZAJZEEEEE!!!

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 12:18    Temat postu:

Ja nie rozmawiałam z rodzicami na temat kolczyków i tatuaży, tylko zrobiłam bez pytania...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EwciK




Dołączył: 11 Lut 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa górnicza

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 13:36    Temat postu:

No taaak..ja wiem ze ja źle zrobiłam...ALe mnie denerwuja takie gadki...neinawidze takeigp czegoś...A poza tym, nie mówimy o rodzicach..tylko jak w temacie To moje życie?!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BEEstring




Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 13:39    Temat postu:

NIENAWIDZE jak ktoś sie wtrąca w moje życie. Oczywiście wysłuchuje opinii innych i wyciągam wnioski. Ale jestem osobą upartą, która ma własne zdanie i ciężko jest to zmienić Very Happy A moja mama jest dla mnie jak dobra siostra i nie musze sie przed nią spowiadać Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
herbatka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 519
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 13:52    Temat postu:

kiedyś było tak ze musiałam mówic, gdzie byłam, z kim byłam, co robiłam.
Teraz juz nawet nie, jest ok. Ok? poprostu wszystkie rozmowy z rodzina (matka/ojciec/brat) konczą sie kłotnią, wiec to chyba z powodu powolnego nienawidzenia sie dali mi spokój i juz nie pytaja o takie rzeczy. Ogólnie albo ja dobrze pewne sprawy ukrywam, albo oni widzą to ale nie ingerują, bo ich nieobchodze.
Zaufanie. Oni może mają jakieś do mnie, ale nie mam do nich żadnego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Fish'n
TH FC Forum Team



Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd!

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 14:05    Temat postu:

To chyba normalne, że rodzice się o nas martwią.
Jeśli wychodzi się bez słowa i długo się nie wraca, to nic dziwnego, że ich "telepie" xD.
Gdyby z kolei nie reagowali na nic byłaby gadka, że ich nie interesujemy, że mają nas gdzieś itd.
Ja utrzymuję z rodzicami dobre kontakty, ufamy sobie nawzajem i nie narzekam.
Nie będę się "buntować", bo nie ma takiej potrzeby.
A z tego co widzę, większość znanych mi osób próbuje na siłę udowodnić, że są dorosłe.
Tym samym robią z siebie dzieciaki.
"A co tam, wyjdę, nachleję się, wrócę późno i fajnie! Grunt to bunt!" x|
Żałosne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vimpi




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 133
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chrzanów

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 15:53    Temat postu:

taakkk... tez nie lubie jak sie wtracają Grey_Light_Colorz_PDT_46 no ale zas tak nie moge narzekac... mieszkam z mama i babcią :] z mamą sa luzy nawet Wink wyglupiam sie z nia i w ogóle.. pozwoliła mi zrobic kolczyka w wardze <lol> i w nosie i uszach kilka <lol>Very Happy hah... moge wracać o 22 do domu... (nawet spoko) moge chodzic na imprezy, jeździc gdzie chce i w ogole... ale... chce sobie np przebic pepek lub język, albo zorobić tatuaz... oczywiscie sie nie zgadza Grey_Light_Colorz_PDT_46 "to jest moje zycie i moje cialo i bede z nim robic co mi sie podoba!" - "jak bedziesz miec 18 lat to sobie zrobisz... ;]" a potem jak jej mowie ze jak skoncze te 18 lat to se zrobie to to i to... to ona "dopóki tu mieszkasz to sobie nic nie zrobisz! nawet jak bedziesz miec 18 lat!" no sory Grey_Light_Colorz_PDT_46 takie cos mnie mega wkurza Grey_Light_Colorz_PDT_46
i jeszcze wtrącanie sie babki do mojego życia... Grey_Light_Colorz_PDT_46 nic nie moge zrobić bo sie rzuca od razu Grey_Light_Colorz_PDT_46 mama mi pozwala na rózne rzeczy ale babce nie pasuje i juz jest klotnia Grey_Light_Colorz_PDT_46 probuje mną sterować Grey_Light_Colorz_PDT_46 cholernie mnie to wkurza Grey_Light_Colorz_PDT_46 nie mam 9 lat tylko 16 i w miare wiem co dla mnie dobre a co nie Grey_Light_Colorz_PDT_46 ehh... ci rodzice... ale tak było, jest i bedzie... szczerze to wole takie nadzory niż jakby sie w ogole mną nie interesowali, dawali wolną ręke na wszystko... a potem bym zaczeła palic, pic,ćpać (nalogowo oczywiście...) i w ogole... tak jak jest w niektorych rodzinach gdzie dzieci kompletnie robia co chca Grey_Light_Colorz_PDT_46


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-channel
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z marzeń

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 16:25    Temat postu:

A ja mogę robić co chce, wychodzić gdzie chcę z kim chcę i w ogóle. Mama jest wobec mnie tolerancyjna. Oczywiście dba o mnie i czasem jest nadopiekuńcza, ale ceni sobie moją wolność Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolie




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 17:29    Temat postu:

hmm a ja mam 17 lat i mogę wychodzić na ile chcę Razz bylebym była przed 22 w domu Grey_Light_Colorz_PDT_46 ahh nie powiem na imprezy też mogę chodzić jak powiem kilka dni wcześniej hmm kolczyki? mamita powiedziała że się nie podpisze zgody na kolczyk w języku bo w szkole zobaczą(nie wiem jakim cudem no i muszę zaznaczyć że u mnie tyrają za kolczyki) no to zadzwoniłam do kumpeli żeby mi nos przebiła no i mam kolczyk w nosie mama jak zobaczyła to powiedziała że mam zniknąć jej z oczu teraz już luzik:) tatuaż hmm jak powiedziałam że sobie zrobię ale mały bo się boję że będzie mnie boleć to stwierdziła "życzę Ci żeby Cię bardzo bolało" i to wszystko Razz źle nie jest no fakt nie mogę pić i palić w domu ale wbijam w to Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 18:19    Temat postu:

U mnie wporzo. Tolerancja, wszystko gra.
Są sprawy, co mi matka nie pozwala. Ale tylko wtedy, jeśli uważa to naprawdę za złe. I rozumiem to też wtedy.
Ale...
Jak już chodzi o wtrącanie...
Nienawidzę, jak ktoś się wtrąca w moją przyjaźń... Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
sally>>TH




Dołączył: 24 Sty 2006
Posty: 238
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nieba

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 18:23    Temat postu:

u mnie zazwyczaj jest wielki luzz no ale czasem jak coś przeskrobie to zaraz rozpętuje się afera i rodzice pytają się o mnie moje koleżanki, moja mama zawsze wpycha nosa w moje sprawy osobiste typu: chłopak...dowiaduje się z kim się spotykam, po tym często grzebie mi w rzeczach ale już się przyzwyczaiłam Smile ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
avi




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1577
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 18:44    Temat postu:

Moje Wapniaki na szczescie AZ tak bardzo sie w moje zycie nie wplatuja Wink Zawsze mi pozwalali na imprezy, wychodzenie etc Znaja wiekszosc moich znajomych wiec wiedza ze sa to super osoby
Mama nawet sama mi piwo daje jak ide na jakies party xP Wrocic moge kiedy chce, byleby nie sama Wink A kiedy wracam gdzies o 3, mama tylko zaspana sie pyta jak bylo Wink
Ciesze sie ze wtracaja sie czasem jednak do mojego zycia, bo dzieki temu uniknelam wielu bledow '
Jedyne do czego ich nie moge przekonac to kolczyk obojetnie gdzies na twarzy xD Ale powoli przyzwyczajam ich do faktu, ze ten kolczyk BEDZIE latem, na 18 urodziny "


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Admin-Blue
TH FC Forum Team



Dołączył: 06 Lut 2006
Posty: 554
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 19:55    Temat postu:

Villish napisał:
Ja mam 16 lat i kiedyś denerwowało mnie to, że mama decydowała za mnie w każdej sprawie.
Robiłam jej awantury, mówiąc "To moje życie, a ty się wtrącasz."
Wiecie co? Gdyby nie interwencja mamy w niektóre MOJE sprawy, teraz żałowałabym wielu rzeczy. Jej "zdanie" naprawde mi pomaga i liczę się z nim.


Całkowicie się z tym zgadzam Wink Ja nigdy naprzykład nie miałam ojca i zawsze się cieszyłam że nie mam takiego reżimu w domu jak koleżanki Laughing mama za to nadrabiała za obojga i byłam na nią o to wściekła Rolling Eyes
Zawsze z nią walczyłam o swoje. W pewnym momencie swojego życia, uważając że jestem wszechwiedząca i wogóle alfa i omega wpadłam w taki towarzystwo że jestem cholernie wdzięczna mojej mamie że przyjechała wtedy po mnie za miasto, gdzie wyjechałam ze "znajomymi" i zabrała mnie stamtąd na ich oczach...
I nawet najgorszemu wrogowi nie życzę takich "przyjaciół" Wink
Teraz moi bracia są w buntowniczym wieku, to nimi trzeba się opiekować, rodzice przestali na mnie zwracać uwagę, robię na co mam żywnie ochotę i przestali się wtrącać w moje życie. Nikt mi nie pomaga i sama muszę sobie radzić. Narzekają tylko naokoło że jestem już dorosła, wypadałoby się usamodzielnić, znaleźć dobre studia i niezłą pracę... Nawet nie macie pojęcia jak Wam zazdroszczę takiej sielanki Laughing
Mogłabym przez calutkie życie mieć 16 lat Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anty




Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: okolice Wrocławia

PostWysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 20:38    Temat postu:

Phi .. dzieciaczki, takie jest życie. Musicie się podporządkować. Ale o.k. Wypisujcie sobie te głupoty, zrobi się wam lepiej.
Rodzice mają nad wami władzę ( podobno do 18 roku życia ) .. przez całe życie wpływają oni na was. Więc czego się czepiacie?
Dziewczynko ( czyt. założycielko tematu ), masz 15 lat - to mało. Wyszłaś o 12 ,a wróciłaś o 19? Matka się martwiła ? Cóż.. jak zwykle wychodziłaś na, góra, 3/4 h to nie powinnaś się dziwić.
Cieszcie się ( do wszystkich ), że rodzicie się wami interesują. Jest wiele osób, które liczą na takie zainteresowanie. Jednakże go nie dostają.

Ale jak to zwykle jest .. człowiek nie potrafi docenić tego, co ma.
Pozdrawiam,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Off-topy Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin