Tokio Hotel

Tyna · Wysłany: Wtorek 07-11-2006, 18:33 Temat postu: Święto Niepodległości

Zbliża się 11 listopad, a tym samym narodowe święto odzyskania przez Polskę Niepodległości.

Gdybyśmy cofnęli się 88 lat wstecz (sorki jak się pomyliłam w liczeniu) widzielibyśmy radość naszych rodaków, iż po 123 latach odzyskali wolność, ich kraj na nowo zaczął istnieć, legalnie posługiwali się językiem ojczystym.

Jakie Wy macie zdanie na ten temat?
W jaki sposób obchodzicie to święto?
Czy interesujecie się losami tamtych lat?
Może akurat ktoś z Was zeche podzielić się swymi ciekawymi informacjami na ten temat?

Jak coś się powtarza, lub temat się nie podoba - śmietnik.

Immortelle · Gość

Ja chciałabym na razie tylko zauważyć, że język istniał cały czas, nawet gdy Polska jako kraj nie istniała... Rolling Eyes

Na razie krótko, zedytuję posta później.

EDIT:

No więc. Dla większości Święto Niepodległości, jak zresztą pozostałe związane z historią naszego państwa święta, zajeżdża nudą. Dlaczego wiele osób woli np. Wigilię czy Walentynki wiadomo.
Święto Niepodległości obchodzę nijak. Dla mnie jest to normalny dzień, aczkolwiek wiem, czego to rocznica, z czym jest związana, co ten dzień 88 lat temu znaczył dla Polaków.
Tyle ode mnie.
Przynajmniej na razie Wink

.

Pozdrawiam.

Unti · Wysłany: Wtorek 07-11-2006, 18:40 Temat postu:

Szczerze mówiąc, to ja jakoś szczególnie nie obchodzę Dnia Niepodległości. Kiedyś rozmawiałyśmy sobie z mamą na ten temat, a teraz to ja albo czytam/uczę się...

Azisha · Wysłany: Wtorek 07-11-2006, 18:42 Temat postu:

Nie mam zdania na ten temat (dziwne, nie?)
Nie obchodzę tego święta jakoś szczególnie. Tylko tyle, że spiewam na akademiach.
Szczerze się tym nie interesuje.

Wiem że to była bardzo ważna data dla nas ale jakoś mnie to zbytnio nie rusza.
Tak, inna jestem. Przykro mi

Astray DemoniC · Wysłany: Wtorek 07-11-2006, 18:51 Temat postu:

Ech, tak - 88 rocznica.
Pisałam test z Piłsudskiego i tylko to wiem

(no i kiedy został skazany na Syberię!)

.

W sumie jakoś specjalnie nie obchodzę Rolling Eyes

.

Dżampara · Wysłany: Wtorek 07-11-2006, 19:02 Temat postu:

Ja szczerze zawsze zapoiminam o tym święcie...nie wiem dlaczego
Dla mnie 1 listopada to dopiero swięto..a 11 nawet nie iwem co to...
Wiem wiem Świeto Niepodległosci...ale dla mnie to nic nie znaczy....
Wole pójść na grób pomoglić się pochodzić...

Tylko tyle~

Mod-Fish'n · Wysłany: Wtorek 07-11-2006, 19:13 Temat postu:

Tolerancja tolerancją.
Niętpienie takiej postawy nietępieniem.
Ale mi Was... żal? Shocked

I teraz widać, jak wielki związek ma ta dyskusja z tematem o patriotyzmie.
No coś strasznego...

Tak... śpiewacie na apelach, czasem walniecie jakiś wierszyk, czytacie o walkach Polaków na przedmiotach humanistycznych itd.
I nic? Nic nie dociera? Kompletna pustka?

Dobija mnie też podejście: "To święto jest ważniejsze od tego".
Każde jest na swój sposób ważne, kochani.
Co nie zmienia faktu, że Dzień Niepodległości ma o wiele ciekawsze znaczenie od chociażby Walentynek.
No ale... jest poważniejsze, i dlatego co niektórzy nie wiedzą, o co w nim chodzi.

Jestem dumna, że mogę żyć w takim kraju, dla którego ratowania rodacy są w stanie zrobić wszystko.
A to, że niektórzy nie mają o tym zielonego pojęcia i zero poczucia przynależności, przyparawia mnie o żal.
Tak po prostu.

Pharrell · Wysłany: Wtorek 07-11-2006, 19:36 Temat postu:

Letty · Wysłany: Wtorek 07-11-2006, 19:44 Temat postu:

ehh...data jak data!
równie dobrze, mogło to święto być obchodzone 7lutego(data z przypadku^^)
a jedyne co z tej okazji robie, to śpiewam na apelu i na paradzie niepodległości (-_-')

patriotka ze mnie żadna, bo z chęcią bym z tego kraju uciekła, przepraszam!
ale chyba jedyna nie jestem...

Mod-Fish'n · Wysłany: Wtorek 07-11-2006, 19:47 Temat postu:

Pharell.
Nie wiem, co to znaczy dla Ciebie ten kraj.
Zacofany, podejrzewam.
Musiałabym się dowiedzieć głównie o co chodzi, żeby cokolwiek komentować.

Tak samo wypadałoby się zastanowić, dlaczego małokto dla Polski zrobiłby wszystko.
Bo przeważają ludzie z Twoim podejściem.
Dlatego mnie to martwi.
W końcu w tym kraju żyję.

Gdybym nie patrzyła na to realistycznie, nie napisałabym poprzedniego posta.

Twoje ironizowanie mnie śmieszy, bo ostatni akapit mojej wypowiedzi nie podawał konkretnych przykładów userów z tego forum.
Więc o Ciebie także nie chodziło.

Tak, patriotyzm wymarł.
Wiem, że w Tobie wymiera.
Świadczy o tym chociażby to, że nazwę naszego kraju napisałeś małą literą.
O tym chyba nie świadczy brak znajomości zasad ortograficznych.

Tajniaczka · Wysłany: Wtorek 07-11-2006, 20:07 Temat postu:

Kolejna wymiana zdań..

Ale każdy może je mieć droga Pikolino Smile

Ja powiem, że jestem dumna z POLSKI. Nie ludzi, jacy w niej są. Z samego kraju. Z ziemi. Ojczyzny. Dziwne?
Jak czytam o tym, jak nasi przodkowie walczyli o niego.. czuję dumę.
Ale co dziś zostało z tantych Polaków? Nie mówię tu nawet o polskim rządzie. Widzę, co się dzieje..
Ludzie nie są patriotami, wyjeżdżają Confused

Powiem szczerze, że sama mamna to ochotę czasami.
Szanuję to święto jak, każde inne jest ważne. Możemy przypomnieć sobie o tym ważnym momencie..
Jesteśmy narodem. I niech tak pozostanie..

Wybacz, Tajniaczko, że sobie użyczam Twojej wypowiedz, ale nie chcę sobie nabijać postów Wink

Rozumiem, że większość osób ma mnie tu za prowokatora i pyskacza.
Smuci mnie to, naprawdę.
Osobiście przepraszam Pharella, jeśli go uraziłam.
Swojego zdania jednak nie zmienię. Wszystko.
Pik.

Docia · Wysłany: Wtorek 07-11-2006, 20:18 Temat postu:

Jakoś mnie to nie rusza...
moze jestem jeszcze za młoda, zeby to zrozumieć...
Jestem dumna, ze mieszkam w Polsce itp itd, ale
ŚN nie jest dla mnie dniem wyróżniającym się i jakimś szczególnym.

Astray DemoniC · Wysłany: Wtorek 07-11-2006, 20:23 Temat postu:

Otóż to.
Szanować - szanuję.
A to, że nie obchodzę, czy nie czuję motylków w brzuchów nie świadczy bynajmniej o mojej ignorancji.

Dla mnie to święto jak każde inne.
Oczywiście - wszystkie są ważne.

Sama historia Polski jest conajmniej piękna.
Tyle walczyliśmy i staliśmy przy swoim.
Nie chcieliśmy się poddać ani rusyfikacji, ani germanizacji.
Dwóch potęg w tamtych, i w tych czasach.

Jednak i tak wielu Polaków ma ochotę wyjechać za granicę.
A powodem jest chociażby znalezienie dobrej pracy, czy chociażby nasz ekhm... rząd.
No i studia. Wiem, że polska edukacja stoi na wysokim poziomie w świetle innych europejskich krajów, jednakże tylko jeśli chodzi o teorię.
Nie mamy odpowiednich warunków, żeby tą wiedzę wykorzystać w praktyce.
Wyjazd do bogatszych krajów daje nam szansę.
A ciekawość kultury i historii, nauka języka, czy też 'oddmienności, od monotonii panującej w naszym kraju' jest dodatkową zachętą.
No i, ten 'szpan',
- Jeju, jacy tam są świetni chłopcy i ubrania!
- O jaaa... też chciałabym chodzić do niemieckiego liceum...

Trochę się rozpisałam nie na temat.
Tak więc podsumowując:
To nie tak, że nie szanuję naszego kraju, czy też nie jestem z niego dumna.
Po prostu dnia 11 listopada nie traktuję jakoś specjalnie.

Ale to nie znaczy, że historii naszej ojczyzny nie należy pamiętać...

P.S. Pikuś, i tak Cię kocham!

Ja Ciebie tyyyż, Słonek!

Ale... ech... nie oszukujmy się, ten związek nie ma szans...

Voun · Wysłany: Wtorek 07-11-2006, 21:09 Temat postu:

Tak mi się wydaje, że ten temat lepiej pasowałby do tematu o patriotyzmie xD Ale to tylko moja mania do zbijania wszystkiego w jedno, nie lubię jak jest dużo drobiazgów, wolę jedno, a wielkie Laughing

[tu naprawdę nie ma podtekstów xD]

Ale wracając do tematu.
Zauważyłam, że jest w ludziach jakieś takie wrodzone lenistwo. Wielu osobom nie chce się nic zmieniać, umieją tylko narzekać. I zaobserwowałam to i w wielu tematach na forum i w życiu codziennym. "Tak już jest, ja jestem jeden, nic nie zmienię". Jeśli nie spróbujesz, zmiany nie będzie, nic w tym dziwnego. Ale dla chcącego nic trudnego, sa przykłady, kiedy jeden człowiek zmieniał wiele. To jeden człowiek, a ile może zdziałać grupa ludzi, którzy postawili sobie jakiś cel! Wystarczy, że jedna osoba zacznie dążyć do czegoś, to jeśli ten cel jest naprawdę czegoś wart, to inni się do niej dołączą i już będzie ich więcej. W ten sposób można zmienić Polskę, naprawdę. Widać po niektórych osobach, że faktycznie Swięto Niepodległości im zwisa. Walczący Polacy dali wspaniały przykład, ale ten, kogo to nie obchodzi nie zauważy tego przykładu i będzie dalej twierdził, że nic się nie da zrobić.
Chciałam chyba jeszcze coś napisać, ale słow mi brak.
Podobno to ja jestem leniwa Rolling Eyes

Rimmon · Wysłany: Wtorek 07-11-2006, 23:25 Temat postu:

E jakie święto ? 11 listopada to jakieś święto ? No to super...albo i nie super bo wypada w sobote to i tak szkoła będzie Sad

cherry01 · Wysłany: Środa 08-11-2006, 9:12 Temat postu:

tylko tyle mi sie nie podoba ze w tym roku swieto wypada w sobote, bo tak to bysmy do szkoly nie poszli Sad

szczegolnie nie obchodze tego swieta, ale ide zawsze na msze do kosciola.

Azisha · Wysłany: Środa 08-11-2006, 9:38 Temat postu:

Powiem tak.
Może i ja coś z tego rozumiem. Może czuję dumę że Polacy tak walczyli, że wygrali. Może gdy śpiewam, analizuję tekst piosenki.
ALE zauważcie...
Tak jak ktoś wyżej napisał - patriotyzm w Polsce kompletnie zanika. Gdyby nie ten 11 listopada, nikt by się już Polską nie interesował (tak to ujmę bo nie potrafię inaczej). DLACZEGO ludzie pamiętają o tym tylko 11 listopada a nie przez cały rok? Dlaczego zbiera im się na dumę tylko w ten dzień? To ma być ten patriotyzm? Jak tak to dziękuję za takie coś.

W nas nie rozwijają tego uczucia. Nauczyciele tłuką nam tylko teorię do głów. Jak się sami nie nauczymy patriotyzmu - nigdy go nie pojmiemy...

Adeleida · Wysłany: Środa 08-11-2006, 11:11 Temat postu:

Na początku zaznaczę, że wypowiedź kieruję do NIEKTÓRYCH z Was. Żeby potem konfliktów nie było.

Ten kraj? Wiecie, od kiedy przebywałam na pograniczu Serbii i Bułgarii, stwierdziłam, że Polska jest wspaniała ( i nie mówcie mi, że USA, Niemcy, Francja, Japonia to baaardzo rozwinięte kraje i dużo lepsze od Polski, i że Polska nie zasługuje na to, aby ktokolwiek był patriotą - tak się składa, że miałam okazję widzieć PRAWDZIWE oblicze Francji, i nikomu tego nie życzę. Nawet w Polsce nie ma takich slumsów. Aczkolwiek nie zaprzeczam, że fundusz państwowy jest tam większy - ale to nie oznacza, że wszystko idzie dla ludzi, na Boga!).
Wiecie, co Wam powiem?
Celowo się germanizujecie i amerykanizujecie.
A to jest przykład TCHÓRZOSTWA. Nikt nie pomyśli o edukacji, studiach, przyszłości - każdy zakłada, że wyemigruje tu i tam, i będzie mu się dobrze żyło, bla bla bla.
Żyjemy w kraju o pięknej historii, JĘZYKU i LITERATURZE, o czym wielu zapomina. A przekonałam się, kiedy przeczytałam wiersze w innych językach.
Śmiać mi się chciało.

Może niech ktoś z Was poczyta literaturę wojenną, tę prawdziwą - lub pisaną W CZASIE II wojny światowej, na przekór zakazom...?
Może nareszcie zajmiemy się lekturami szkolnymi ?!

Święto? Ja cały rok szanuję Polskę. Swego czasu piosenką o najwyższym dla mnie znaczeniu była ROTA, w zasadzie nadal nią jest.
A pamięć polskich żołnierzy(i nie tylko!), którzy polegli po to, byście teraz mogli za przeproszeniem tyłki sadzać na Ziemii, w której pogrzebano Waszych przodków - przetrwa w moim sercu na zawsze.
Zamierzam przekazać moim dzieciom wszystko, co Wam tu powiedziałam.

A jeszcze nawiasem, nie pamiętacie, co mówił ś.p. Jan Paweł II? Bo wiecie, tak sobie przypominam, że połowa z Was napisała w pewnym temacie, że uważa Papieża Polaka za autorytet i stara isę podążać Jego drogą...
Jest takie coś jak bycie adekwatnym.
Albo nie bycie.

Tyna · Wysłany: Środa 08-11-2006, 13:56 Temat postu:

Eee... Gdybym wiedziała, jakie wypowiedzi na ten temat przeczytam, nie założyłabym tego tematu....
Ludzie, czy dla Was Polska jest aż takim dnem?
Tak mało pozytywnych rzeczy w niej widzicie?
W głowie mi się to nie mieści.
Jak napisała ADELEIDA - idzcie i zobacznie inne panstwa...
W nich nie jest tak słodko, jak się wszytskim wydaje.

Przecież Polska to nasz kraj, setki ludzie oddało za nią życie, abyście Wy mogli teraz się normalnie uczyc i normalnie zyc. W niektórych z Was aż bije brakiem szansunku dla poległych... " Szkoda ze wypada w sobote, bo tak mielibysmy wolny dzien od nauki" to jest po prostu nie do pomyslenia!.

Czy mam rozumiec to tak, że TO święto jest po to, abyście cały dzień gnili przed komputerem lub TV?

Staram się być patriotą, i się tego nie wstydzę. Mam świadomość, że kilkdziesiąt lat temu ktoś powiedział "Nie" i teraz moge żyć jak norlamny człowiek. Moge czuc sie bezpieczna.

Napewno wiele z Was czytało książkę pt. "Kamienie na szaniec" i co? Nic nie dotarło?

Napewno wiele z Was oglądało film "Karol - człowiek, który został papieżem" i też nie wzruczyły Was sceny, jak młodzi ludzie - w Waszym wieku - pewni że zginą, szli i walczyli.

Ale z tego co widzę, to dla Was nic nie znaczy. Bo Wy w tamtych czasach nie żyliscie, bo teraz nasz kraj jest jaki jest...

I co będzie dalej? Wasze dzieci nie będą wiedziały kim był JAN PAWEŁ II, a 11 listopada szczęśliwie urządzicie córce przyjęcie ?

Rota, Hymn Polski, Legiony - a zwykłe piosenkeczki, które umilają czas na muzyce - co, nie jest tak? Ja wiem, że jest.

Ile osób podczas Hymnu z lenistwem podnosci swoje cztery litery... - kompletny brak szacunku.

Szkoda, że tak mało ludzi w teraźniejszych czasach, nawet nie stara się iść drogą: BÓG HONOR OJCZYZNA.

Vanilla · Wysłany: Środa 08-11-2006, 14:38 Temat postu:

nie obchodzę tego zbytnio. Rolling Eyes

to dzień jak dzień.
fajnie- odzyskaliśmy niepodległość.
ale to było lata temu! to historia.
nie jestem patriotką. ten kraj? super. żyje w nim. ok.
ale raczej nie zastanawiałam się nad losami tamtych.
walczyli, wygrali. bardzo się z tego ciesze. bo jak pomyśle, że do dziś mogłabym mieszkać w kraju, w którym nie wolno by mi było nawet mówić w swoim narodowym języku, to nie ukrywam, że nie napała mnie to radością. zresztą... Rolling Eyes

kogo by napałało.
w każdym razie... wygraliśmy. fajnie.
ale nic poza tym. Rolling Eyes

Dareczka · Wysłany: Środa 08-11-2006, 15:22 Temat postu:

Nie interesuję się tym.

Albo inaczej.

11 listopada to sobota,dlatego nie będzie wolnego dnia od szkoły.

~tricky · Wysłany: Środa 08-11-2006, 15:29 Temat postu:

11 listopada kojarzy mi się z klasą IIIc gimnazjum.
ona zawsze robi jakieś scenki i występy z okazji tego dnia.
no cóż, dzień jak codzień - święto jak święto - każdy inaczej je spędza (jeżeli w ogóle spędza)

Azisha · Wysłany: Środa 08-11-2006, 16:48 Temat postu:

Tyna nie denerwuj się tak... Każdy z nas jest inny, każdy z nas ma inne zdanie na ten temat więc nerwy tu nic nie dadzą.

Dla ciebie to coś ważnego, dla innych mniej.

Nie chcę nic mówić. Dobry temat, ale tu będzie dużo kłótni...

Mod-Lolly · Wysłany: Środa 08-11-2006, 17:00 Temat postu:

polowa postow jest total nie na temat

Tyna
zakladajac temat, moglas nadmienic, ze rozmowa ma sie toczyc tylko i wylacznie o 11 listopada, a nie o dnach i nie dnach.

dla mnie 11listopada jest dniem wolnym od szkoly, nie jestem patriotka, jestem kosmpolitka, osoba, ktora uwaza sie, za obywatela calego swiata, takze... nie przezywam jakos tego swieta.

Karek · Wysłany: Środa 08-11-2006, 17:21 Temat postu:

Dla mnie to święto jest bardziej uroczystym dniem. Śpiewm w chórze, mamy z tej okazji koncert.

Ale nie 'świętuję' niewiadomo jak, bo patriotą trzeba być na codzień, a nie raz w roku.