Tokio Hotel

goo-gu · Wysłany: Sobota 07-10-2006, 20:36 Temat postu:

Mi się wydaje, że nie powinno się w sumie dyskutować na takie tematy.
Tzn powinno, ale i tak nie dojdziemy do żadnego uniwersalnego wniosku.
Dlaczego?
Ano dlatego, że samobójstwo to pojęcie względne.

Nie można tez nikogo w takiej sytuacji obwiniać.
Albo można, tylko, że te oskażenia nigdy nie będą do końca słuszne.
Samobójstwo to pojęcie względne. Jedni robią to z trzuchostwa, inni z poświęcenia, jeszcze inny, z jakichkolwiek innych powodów.
Tak samo jest z pięknem. Piękno jest pojęciem względnym, bo to co podoba się mi, może nie podobać się Wam.

Tak samo jest z samobójstwem. Nigdy nie poznamy dokłądnego motywu lub winowajcy. Tego nie wie być moze sam sambójca.

Moim zdaniem Woźny nie powinien się wieszać. Tym bardziej w szkole. Strata pracy to chyba nie koniec świata... chyba że sie myle.

Wkońcu jak mówiłam, tego typu wątek, to temat morze.

Enough · Wysłany: Sobota 07-10-2006, 23:11 Temat postu:

Przygnębiające.

O uczniach sie nie myśl, bo po co?
Trzeba trupa z lampy ściągnąć, wypłacić pensje nauczycielom i zawiesic kogoś w prawach ucznia...

Znieczulica nie ma granic.

Tala_ · Wysłany: Niedziela 08-10-2006, 7:33 Temat postu:

Gdy chodziłam jeszcze do podstawówki, powiesił się syn dyrektorki.
U nas, w szkole.
Nie widziałam tego.
I cisza.

Mod-Negai · Wysłany: Niedziela 08-10-2006, 12:27 Temat postu:

Suicide is the proof of life.

Przykre, że takie rzeczy dzieją się w szkołach.
Uczniowie to chłoną.
Już ci najmłodsi muszą stykać się z tym tematem.
Oby to się na nikim nie odbiło.

Dobry temat kochanie.
Negai

Anty · Wysłany: Poniedziałek 09-10-2006, 19:45 Temat postu:

Bosz.
Chore jest to, że niektóre z Was piszą, iż powinno się zwolnić dyrektorkę. Z jakiej racji? Nie powinniście nawiązywać do konkretnej sytuacji, o której nie macie pojęcia. Rozumiem, uogólnić i założyć dany temat, ale nie tak ...
Chore, chore, chore.

Tyle z mojej strony.
Ot, co.

Pozdrawiam,

villish2 · Wysłany: Poniedziałek 09-10-2006, 20:04 Temat postu:

Dla mnie samobójca jest tchórzem.
Człowiekiem który szybko się poddaje i który wybiera "najłatwiejsze" wyjście.
Winą nie powinno się obarczać dyrektorki.
Zwolniła go bo miała do tego prawo będąc na takim stanowisku.
Nie wyobrażam sobie jak ona się teraz może czuć skoro wszyscy dookoła niej posądzają ją o śmierć woźnego.
Żyjemy w takich czasach gdzie ludzie są poprostu słabi.
Szybko poddajemy się i nie walczymy o to co ważne.
A życie jest ważne.
Gdyby każdy miał popełniać samobójstwa np dlatego, że został zwolniony, Kaśka go nie kocha, a Damian nienawidzi to sami pomyślcie..

To tylko moje zdanie, nie każdy musi się z tym zgadzać.

A co do samych uczniów to współczuje.. bardzo.
Wiem jak to jest mieć świadomość, że wchodząc do szkoły nie zobaczy się tej samej twarzy, która was wita i wysyła w waszą stronę ciepły uśmiech.

Noire · Wysłany: Poniedziałek 09-10-2006, 20:27 Temat postu:

straszne.
nie wiem jak bym sie zachowała gdybym to ja była osovba z tej szkoły.
nie wiem co bym czuła.
nie wiem..
nic nie wiem.

Arasoi · Wysłany: Wtorek 10-10-2006, 21:05 Temat postu:

Co do dyrektorki.
To kobieta zimna, mam z nią polski od kilku lat.
Naprawdę, żadnych pozytywnych stron tej kobiety nie widzę.
A ona zaś, nie widzi żadnego problemu.
To chore.
Czyżby człowiek gubił swoje ucucia?

Klaudyna XD · Wysłany: Środa 11-10-2006, 15:19 Temat postu:

Może zgubiła. Może ona też nie ma dobrej sytuacji psychicznej?
Nie wiem. Nie znam jej.
Śmierć osoby pracującej w szkole jest ciężkie. 2 lata temu P.Pawlak umarła.
Uczyła historii, nie znalam jej ale jednak bo smutno.
Ale.. powiesić się? w Klasie.. W SZKOLE!? To też jest nienormalne..
Myśle, że miał wiele spraw na głowie i nie był nato przygotowany. A zwolnienie z pracy go dobiło. Cóż, smutne, lecz prawdziwe.

Gość93 · Wysłany: Środa 11-10-2006, 15:32 Temat postu:

Lady Nirvana, może skutecznie potrafi ukrywać swoje uczucia?
Może widzi problem, ale nie wie, jak go rozwiązać?
A może jest zbyt dumna żeby zapytać kogoś innego o radę?
Może nie chce zwracać waszej uwagi jeszcze bardziej na to zdarzenie, dla Waszego dobra?
Powodów może być dużo. Nie wypowiem się o konkretnej sprawie, bo mam wrażenie, że punkt widzenia jest mi narzucony:
zła dyrektorka i biedny woźny.
A może było zupełnie inaczej? Może woźny miał problemy a utrata pracy jeszcze bardziej go dobiła? Może planował to od dawna, a kiedy został zwolniony w szoku zdobył się na odwagę i zabił?
Hm . . .

Klaudyna XD · Wysłany: Środa 11-10-2006, 15:48 Temat postu:

Właśnie.. "Zła dyrektorka i biedny woźny"
Może to było inaczej, ale tego poprostu nie widać?

madzia_m · Wysłany: Środa 11-10-2006, 17:00 Temat postu:

Nie można powiedzieć, że dyrektorka nie widzi żadnego problemu. Wydaje mi się, że widzi, bo ten problem naprawdę jest i tylko ślepiec by go nie zauważył. Musiałaby być pozbawiona wszelkich uczuć, aby to odbiło się na niej bez żadnego skutku. Myślę, że jej też musi być ciężko, tylko może nie jest na tyle silna, aby o tym swobodnie mówić. To prawda, powinno być zorganizowane jakieś spotkanie dla klas, gdzie zostałaby ta cała sytuacja wyjaśniona. Przynajmniej ja bym tego potrzebowała, jako uczeń.

W moim mieście, w jednym z liceów także zdarzyła się straszna tragedia. Nie było to samobójstwo, ale wypadek maturzystów, jadących na pielgrzymkę do Częstochowy. Tyle osób zginęło...
Dyrekcja zwołała wszystkich uczniów na apel. Modliliśmy się za tych maturzystów i słuchaliśmy tego, co mówił dyrektor. Potem całą kolejna lekcję nasz nauczyciel rozmawiał z nami, pomagał w tej trudnej chwili. Ci uczniowie w tym autokarze byli znajomymi, przyjaciółmi wielu z nas. W tym autokarze mogliśmy być my...
Wtedy ten apel i rozmowa z nauczycielami dużo nam pomogła.

Niedawno minął rok...

Myślę, że Wy również potrzebujecie czegoś takiego. Te sytuacje niby bardzo się różnią, ale w obu chodzi o tragedię, śmierć i to je łączy...

Klaudyna XD · Wysłany: Sobota 14-10-2006, 20:12 Temat postu:

Wg mnie nie ma podejścia. Nie wie jak zacząć..

madziaolsenka · Wysłany: Sobota 14-10-2006, 20:57 Temat postu:

Och ... to okropne ... ;/;/ ale czy to zwolnienie to napewno ten powód dla którego sie powiesił ??

Jakies pól roku temu kolega mojej sis sie powiesił. Byl w 3 klasie gimn i był metalem, ale uczył sie bardzo dobrze i dostal sie do najlepszego gimn w ZG. Ale okazało sie ze nalezał do sekty i go wykonczyli ....
Takie życie ...

Klaudyna XD · Wysłany: Sobota 14-10-2006, 21:27 Temat postu:

om, dlatego tzreba słuchać się rodziców i babci^^
nie no.. ogólnie to smierć jest czymś.. czymś.
Tu sie powinno zakończyć. Teraz jak tak pomyślałam sobie(dziw aż bierze nie?) - to nie ma o czym rozmawiać.
Każdy wie, że się powiesił. Nawet jeśli ktoś wie więcej.. toco. W sumie to dyskutowac o czyjejś smierci jest troszkę takie.. dziwne..

thsandej · Wysłany: Sobota 14-10-2006, 21:36 Temat postu:

dziwna sprawa. woźny chyba za serio potrzedł do sprawy. Chyba wcześniej musiał mieć jakieś poważne problemy skoro popełnij samobójstwo z takiego powodu. Atmosfera w szkole ejst pewnie beznadziejna ale wątpie, że nauczyciele kiedykolwiek z wami o tym pogadają.

Klaudyna XD · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 16:54 Temat postu:

Ikuś :* · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 22:28 Temat postu:

Dla mnie to durne.
Taka osoba też jest dziwna.
I tyle.

Say-U-ri · Wysłany: Poniedziałek 16-10-2006, 6:10 Temat postu:

Masakra...
Ja nie wiem co się dzieje w szkołach innych miast, bo np. ja jestem z Białegostoku i poprostu nigdy nie słyszałam żeby ktoś popełnił samobójstwo w szkole. Codziennie z rana widzę grupkę chłopców z mojego gim., którzy są maltretowani przez dwa elementy. Oni mieli by już lepsze powody do samobójstwa niż np. "Bo nauczyciel obciążył materiałem"
Współczuję osobom, które zgineły w tak tragiczny sposób. Gardzę jednak dyrektorami. Nie zdajecie sobei sprawy, że niektórzy to poprostu **** (bez komentarza). Dajmy na to przykład:
Mój brat dostał nożem w nogę i trafił do szpitala. Jakiś koleś dźgnął go dla zabawy. Kiedy matka rozmawiała o tym z dyrektorką ona odpowiedziała z ironicznym uśmiechem: "Chyba mu w czymś zawinił"
- mój brat zawinił kolesiowi, który się bawił nożem i dla fazy ledwo go nie zabił Grey_Light_Colorz_PDT_46

śmieszne, co?

Arasoi · Wysłany: Czwartek 26-10-2006, 18:50 Temat postu:

Sprawa ucichla...
Nikt o tym nie mówi.
Nikt nie wspomina.
Pozostaje tylko wiele niejasności, które pewnie nigdy nie będą wyjaśnione.
To jest naprawdę przykre...

Serena_van_der_Woodsen · Wysłany: Czwartek 26-10-2006, 19:43 Temat postu:

dyrektorka udaje, że nic się nie stało.
to chyba jest najgorsze.
po prostu ma gdzieś, co myślą sobie uczniowie!

pozatym - czy powodem tego samobójstwa było jedynie wypowiedzenie?
myślę, że nie.
ten mężczyzna musiał mieć wcześniej ze sobą kłopoty.
nic z dnia na dzień.

dyrekcja powinna z Wami porozmawiać, wyjaśnić.
jeśli tego nie robi, to...
dla nich jesteście tylko szarymi, głupimi uczniami Grey_Light_Colorz_PDT_46

aaa czemu z tego nie ma jakiejś afery, np. w uwadze?
nie żebym to popierała, ale...
może to by coś wyjaśniło.

Black Rose · Wysłany: Czwartek 26-10-2006, 19:56 Temat postu:

Co się dzieje w tej Polsce?! o.O
To zaczyna być straszne. Samobójstwa w szkole, gwałty...Nie mieści się w gówie. Masakra po prostu. W jednej szkole, do której chodzi moja koleżanka, jeden chłopak dźgnął drugiego nożem w brzuch. Śmierć na miejscu. I sprawa tak samo ucichła. Jak gdyby nic się nie stało. A stało się...
U mnie w szkole jakiś miesiąc temu dziewczyna wpadła prosto pod koła pociągu (mam na myśli, że dziewczyna była z mojej szkoły. Nie myślcie, że przez środek korytarza przejeżdża pociąg xD). Spieszyła się na lekcje. Ale w tym przypadku było głośno. Ogłosili żałobę, i wszyscy nosili czarne wstyążki...

A słyszałyście aferę z Gdańska? Wczoraj, dziewczyna w szkole popełniła samobójstwo. Tak jej kumple (nie wiem, czy kogoś takiego nazwać kumplami) dokuczali, żę nie wytrzymała psychicznie i się zabiła...

Straszne...o.O

Immortelle · Gość

Mod-Fish'n · Wysłany: Czwartek 26-10-2006, 20:06 Temat postu:

Dyrektorka nic nie mówi?
Nie dziwię jej się.
Co prawda nie wiem konkretnie, jak wygląda jej podejście, ale z pewnością czuje się na tyle obarczona winą, że po zwolnieniu woźnego głupio jest jej powiedzieć, że jej przykro.
Może co niektórzy mnie nie zrozumieją, ale... no ale.

Kiedyś do ludzi popełniających samobójstwo miałam inne podejście, jakiś czas temu się ono zmieniło.
Otóż... nie potrafię ich nazwać tchórzami.
Równie dobrze można powiedzieć, że uczeń, któremu coś nie wchodzi do głowy jest tępy.
A niekoniecznie jest, po prostu nie potrafi sobie czegoś przyswoić.
I tak samo jest z tym nazewnictwem co do samobójców.
Jeżeli takiemu człowiekowi życie dało w kość i napiętnowało mu psychikę do tego stopnia, że ucieka się do samobójstwa, nazywanie go tchórzem jest kompletnym brakiem obiektywizmu i... uczuć.
Najpierw trzeba kogoś rozumieć, żeby go "podsumować".

Sam temat wydaje mi się dziwny, bo, jak napisała Anty: powinniśmy starać się uogólniać, a nie wybierać wątki i je omawiać.
Co nie zmienia faktu, że żal mi woźnego i uczniów, którym go brakuje.

[*]

Edit:

Ktoś zaczął dyskusję o tej dziewczynie...
Wiecie, co o tym sądzę?
Tych małych zboczeńców z chęcią bym złapała, wzięła siekierę do drewna i urządziła kastrację.
I z pewnością nie mrugnęłabym przy tym okiem.

Nie znam tej dziewczyny, a mimo wszystko tak strasznie mi jej szkoda...

Niepoprawna Ammatorka · Wysłany: Czwartek 26-10-2006, 20:10 Temat postu:

Nie dokuczali, ale molestowali seksualnie.
Cztrerech wyciągnęło Ją pod tablicę, zdjęli spodnie i bieliznę.
Dotykali intymnych miejsc, wyrażając się wulgarnie.
Piąty nagrywał to wszystko komórką.

Zabiła się, bo zostala niesamowicie upokorzona.
Chłopcy teraz odpowiadają przed sądem.

A ja zapewne, po takim wydarzeniu, zrobiłabym tak samo jak Ona...