Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pozer "to ja!!"
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Off-topy Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy żyjesz zawsze w zgodzie z sobą samym?
Tak. Zawsze mówię i robie to co uważam za słuszne i nie przejmuje się opinią innych
40%
 40%  [ 40 ]
Często tak. Ale bywa, że dla świętego spokoju odpuszczam
56%
 56%  [ 57 ]
Nie zawsze. Musze czasmi udawac, zeby miec dużo fajnych znajomych
1%
 1%  [ 1 ]
Często udaje "kogoś innego".
2%
 2%  [ 2 ]
Wszystkich Głosów : 100

Autor Wiadomość
Azisha




Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 26-05-2006, 21:00    Temat postu:

Wkoło mam samych kozaków i szpanerów. Robią wszystko żeby sie spodobać. I często grają...
Ja się tego wyzbyłam. Kocham siebie. Nie interesuje mnie opinia innych. Nauczyłam się tego przez TH. Oni mi dali wolność i prawo bycia sobą.
Coraz częściej łapię się na tym że mówie prawdę, która niestety nie wszystkim pasuje. Ale cóż Rolling Eyes Taki mam charakter...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tosia




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 1061
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Memphis.

PostWysłany: Piątek 26-05-2006, 23:09    Temat postu:

Jestem sobą.
Uważam, że nie warto grać.
Prędzej, czy później i tak Cię rozszyfrują.
Ludzie, którzy jednego dnia są skejtami, drugiego metalami, trzeciego punkami etc. wywołują u mnie odruch wymiotny.

Azisha napisał:
Nie interesuje mnie opinia innych. Nauczyłam się tego przez TH. Oni mi dali wolność i prawo bycia sobą.
Coraz częściej łapię się na tym że mówie prawdę, która niestety nie wszystkim pasuje. Ale cóż Rolling Eyes Taki mam charakter...


yeah!
Nauczyłam się jednego – „leb die sekunde!”.
Mówię co myślę (powiem coś dzisiaj, najwyżej jutro będę myślała, jak to odkręcić... : P), nie wstydzę się muzyki, której słucham.
Zależy mi na opinii pewnych ludzi, innych mi kompletnie „zwisa”.

Ot, tak.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tofik




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1525
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A stąd.

PostWysłany: Sobota 27-05-2006, 16:49    Temat postu:

Ja staram sie byc soba.
Hmm no moze nie to,ze staram sie,ale chce.
I czesto wychodzi.
Nie jestem pozerem ,czasem tylko koloryzuje... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Lolly
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 27-05-2006, 17:04    Temat postu:

robie co chce i nie zbaczam z wyznaczonej trasy
nie umiem byc pozerem
nie robie tego co inni
nie nosze sie tam gdzie inni
robie to na co mam ochote i jestem tym kim jestem
zero pozerstwa

oddana -
lolly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Sobota 27-05-2006, 17:06    Temat postu:

No, staram się być sobą.
STARAM.
Ale nie zawsze wychodzi Grey_Light_Colorz_PDT_42


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Fish'n
TH FC Forum Team



Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd!

PostWysłany: Sobota 27-05-2006, 17:17    Temat postu:

Ależ oczywiście, robię wszystko na pokaz.
Dla jednego widza.
Dla siebie. Razz
A reszta, z którą i tak oczywiście się liczę, jest raczej mało istotna...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 27-05-2006, 17:26    Temat postu:

Zawsze staram się być sobą, tą jedyną, wyjątkową.
Ale często mi się nie udaje. Czemu?
No tak, otoczenie ma na mnie taki wpływ. Jak oni lubią takie, to zaraz jestem taka. Jak oni mają to, to ja zaraz mam to. No, chyba że chodzi o poważne rzeczy, wtedy zawsze mam swoje zdanie i jestem sobą. I wykrzykuję wsyzstkim prosto w twarz, o co chodzi.
Ale gdy chodzi o drobnostki, to czasem robię z siebie taką, jaką w ogóle nie jestem...............
I to właśnie jest te złe.
Wg mnie każdy powinien być sobą, niezależnie od sytuacji. Zawsze i wszędzie.

Amen.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adeleida




Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sobota 27-05-2006, 18:11    Temat postu:

Tak, to prawda - zewsząd otaczają nas szpanerzy, chociaż nie można mówić o wszystkich. Być może wynika to z tego, że boją się być asertywni, powiedzieć "nie!"? Jednak najprawdopodobniej wywołane jest to presją otoczenia - myślenie typu "róż jest modny, więc go noszę, choć go nie cierpię, a czarny będę wyśmiewać, bo Kasia i Basia tak robią" jest straszne, jednak zrozumiałe.
Jest to po prostu strach, strach przed tym, że zostaniemy sami, z niczym, ze swoimi przekonaniami. Pamiętam, jak byłam szykanowana przez agrafki, przez to, że słucham Tokio Hotel i metalu czy rocka. Jednak ja nie dałam za wygraną, obwiesiłam się jeszcze bardziej i jeszcze głośniej puszczałam w odtwarzaczu Nightwish czy co ostrzejrze piosenki Linkin Park. Z czasem zaczęłam odkrywać, że otaczają mnie nie tylko różowe laleczki preferujące Bloga27, Madonnę czy Mandarynę. Akurat w moim wypadku był to kolega, który także lubi Linkin Park. Podczas którejś lekcji, gdy ktoś powiedział do mnie tekst w stylu: "A wiesz, że Tokio Hotel to geje?", tamten zaczął się burzyć ("Masz coś do Tokio Hotel?", "Tak", "A chcesz w papę?") i odkryłam, że nie jestem sama. Wystarczy tylko wyjść z inicjatywą i nie dać się rówieśnikom, którzy widzą i tolerują tylko siebie samych nawzajem. I najważniejsze jest to, aby nie bać się obgadywania, szykanowania, przekleństw itd.
Jak ja to mówię "Lepiej wychylić się i spaść, niż żałować, że siedziało się w domu".
I jak to mówią inni "Raz kozie śmierć".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shprot_ka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Sobota 27-05-2006, 18:22    Temat postu:

Adeleida napisałaś wreszcie po niekat to o co własnie mi chodziło, chodź też nie do końca...
mówicie "trzeba być sobą, ja zawsze jestem soba", ale trzeba sie liczyc z tym, ze jezeli twoje otoczenie wogóle nie akceptuje twoich poglądów, to przeciez nie mozesz posprzeczać sie ze wszystkimi i funkcjonowac jako samotna jednostka bo to nie możliwe... niemożliwym jest życie w ciągłej separacji, no chyba , ze ktos ma straszna chcice na rozległą deprechę... trzeba umieć to godzić , a to jest najtrudniejsze, z resztą spujrzcie na wyniki... wiecej (mimo wszystko) jest odób , którym czasem zdarza się udawac... i w tym ja... Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolie




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sobota 27-05-2006, 18:34    Temat postu:

Dobre pytanie: Czy jestem pozerką?
Nie myślę że nią nie jestem jeśli ktoś nie zgadza się z moim zdaniem to najczęściej kończę temat. Jestem szczera. Chyba idealnie pasuje do tego wypowiedź mojej koleżanki którą usłyszałam przy sporze z drugą w którym chodziło właśnie o moją szczerość i tu ją zacytuje" Paulina możesz myśleć o sobie co chcesz ale licz się z faktem że jeśli masz na sobie sinorudopapuziasty sweter w którym wyglądasz okropnie i spytasz Beaty (czyli mnie) jak wyglądasz to ona nie powie że ślicznie tylko że swter jest straszny. Tak samo jest z Twoim zachowaniem i możesz być na mnie ostro wku*wiona ale jeśli Beata mówi że zachowujesz się tak a nie inaczej to mówi prawde"
Czy mnie lubią nawet gdy zawsze mówię to co myślę i nie udaje innej niż jestem może udowodnić druga wypowiedź " Beata jesteś szczera do bólu i zawsze mówisz to co myślisz i za to Cię lubię bo w tym świecie pozerów zostałaś jedną z nielicznych która jest i będzie sobą nikogo nie udajesz"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adeleida




Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Sobota 27-05-2006, 18:35    Temat postu:

Przecież właśnie napisałam, że zrozumiałe jest to, że niektórzy pod presją otoczenia nie są sobą i zakładają maskę.

Ja jej nie mam. Jestem sobą w 100 %. Chociaż czasem nie mam z kim pogadać o np rozpadzie Nightiwish...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demigod




Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 27-05-2006, 22:47    Temat postu:

shprot_ka napisał:
Mi tez (przyznaje się) czasami się to zdarza, nie powiem... człowiek często omamiony czyjaś osobowością chce jej dorównac , wmaiając sobie, ze jest gorszy...
ale gdy patrze na osoby włazące na siłe komuś do tyłka to aż mnie skręca, a zwłaszcza kiedy zachowują się tak moi "przyjaciele"... gdzie w tytm znaleźć sens człowieku...


Dokładnie... Co do słowa... I stąd branie narkotyków "bo kolega tez bierze", wczesny seks "bo koleżanki sa już >po<" i masa innych przypadków...

Dość dawno nikt z towarzystwa nie zaimponował mi na tyle, żebym go naśladowała. Czasem człowiek wmawia sobie "ja go wcale nie naśladuję!" ale tak naprawdę zaczyna przykładowo jeździć na desce bo chłopak który się jej podoba jest skatem. Potem zauroczenie mija i deska idzie w kąt bo naprawde nie lubimy skateboardingu... Bosh ile dziewczyn tak robi... Albo taka fascynacja daną subkulturą lub po prostu obyczajami w jakiejś paczce... I wtedy ludzie zamieniając sie z kujona w luzaka, z luzaka w pseudometala, potem w hiohopowca... Oszaleć można. Ja staram się nie patrzeć na innych i byc soba ale czasem ustępuje. Np. założę te cholerne sandały na koniec roku bo wiem, że trzeba albo pojdę z koleżanką na zakupy do Orsay (nie znosze tego sklepu!) co niektórzy uważają za robienie wbrew sobie i tak większość pseudometali sie nie nagnie i pójdą na przyjęcie kuzynki w glanach i bluzce z trupia czachą, bo chca pokazać, że sa zbuntowani... A Bleh!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shprot_ka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Sobota 27-05-2006, 22:57    Temat postu:

Carmen... bunt dla buntu i żeby sie buntowac , jak ja to kocham...

przez to , ze moje koleżanki zaczeły "szpanowac" postanowiłam sie odciąć... jednak to wcale nie takie łatwie jak zrywasz z ludźmi których zanasz cholernie długo i jeszcze trochę i są tobie najbliżsi... teraz się trochę snuje sama, ale mam swój honor Wink i sie nie dam Laughing

ostatnio nr.1 jest na mojej liście "upijanie się na siłe"...tak żeby do fajnego towarzystwa sie przylizać... jakie to żałosne Laughing , aż śmiać sie chce... no ale coż...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość93




Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 418
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 28-05-2006, 8:48    Temat postu:

Ja też się zmieniłam pod wpływem TH.
Nie wstydzę się własnego zdania.
Ludziom, którzy mi coś próbują wmówić, śmieję się w twarz.
'Nie znacie mnie, więc nie oceniajcie' - tyle.
Kiedyś nie byłam sobą, udawałam, żeby 'przetrwać'. To udawanie było nieświadome, aż w końcu zdałam sobie z tego sprawę, że coraz częściej nie pasuje mi to, że nie mówię do końca tego, co myślę xP
Już mi otoczenie wisi. Wkurza mnie też, że inni ubierają się w niewygodne ciuchy, żeby być 'trędi' Laughing To znaczy, w ciuchy, które im się nie podobają, ale są modne xP O xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolie




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Niedziela 28-05-2006, 8:59    Temat postu:

Shprotka oo tak ja uwielbiam upijanie się na siłeVery Happy ja jestem na imprezie i widzę laske która ledwo trzyma się na nogach i pije dalej pytam "po co to robisz?" i jak słyszę odpowiedź "bo wszyscy piją" to leże już ze śmiechu ja pije czasem dużo ale jak wiem że już nie moę to wszyscy zamawiają piwo drinki wódke a ja grzecznie soczek proszę i co za wstyd? to tylko chwała dla mnie bo potrafię się przyznać że już nie mogę Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kolaboracja




Dołączył: 17 Sty 2006
Posty: 259
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Niedziela 28-05-2006, 12:50    Temat postu:

robię co chcę mam wszystko gdzieś.
tyle.

a co mnie obchodzi, że komuś nie pasuje to, co ja robię?
pf.

chyba że...

czasami staram się zmienić, chodzi mi w tym przypadku o moje wady i złe nawyki.
chcę poprawiać się w pewnych kwestiach mojego życia.

ale nigdy nie udaję...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kermit




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Muppet Show

PostWysłany: Niedziela 28-05-2006, 18:46    Temat postu:

Cóż, ja poznałam nowych ludzi... czy szpanerów... nie wiem, ale raczej nie. To są ludzie, dzieki którym wyrwałam się z nudnej rzeczywistości. Nie chcę nic mówić, ale odkąd ich znam przestałam przesiadywać tyle przed kompem w domu. Zaczynam wpadać w wir spotkań, durnych akcji, imprez i to mi się podoba. Nigdy wcześniaj nie znałam siebie od tej strony. Zmieniłam się. i ja to wiem. Ale wcale nie żałuje, bo w tamtej 'skórze' czułam się zwyczajnie nudna. Nie miałam z kim iść na koncert... baa nawet nie wiedziałam gdzie są, teraz żyję tak jak chciałam. Ta zmiana to nie jest żaden szpan ja poprostu dopiero teraz zauważyłam jaka jestem i czego potrzebuje...
Co do upijania się, owszem zdarzyło mi się kilka razy, ale nie tak, że urwał mi sie film. Umiar znam i wiem kiedy przystopować. Wcale nie chcę być na siłę fajna. A jeśli komuś przeszkadza to co robię, cóż jego problem nie mój.

Mnie dobijają ludzie, którzy chcą pić, chodzić na imprezy/koncert ect. ale kiedy jest okazja to się wycofują (wynajdują 10000 powodów dla których nie mogą.). To dopiero głupie. Mocni w słowach, a nie w czynie. Czysty szpan. Nie rozumiem czegoś takiego.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
suSanana




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 742
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: warsaw, looser.

PostWysłany: Niedziela 28-05-2006, 18:48    Temat postu:

Pozerstwo jest mi obce. Bynajmniej jeśli chodzi o MOJĄ osobę.
Nie udaję. Mówię co chcę. Bo po co w takim razie jest wolność słowa?

Ale otaczają mnie ludzie, którzy robią wszysko na pokaz.
Jakieś 60% ludzi, których znam.
Żałosne, prawda?

Wszyscy tu piszą - 'nie, nie, nie jestem pozerem'.
To znaczy, że nikt na thpoland nie jest taką osobą mimo iż 'pozerstwo' zżera 80% społeczeństwa? Bo nie oszukujmy się, mało jest osób z własnym zdaniem i stylem.

Nie wnikam, może są tu same osoby, które robią wszystko indywidualnie.
Ale czy to nie dziwne.. ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Secret




Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 347
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 28-05-2006, 18:57    Temat postu:

Ja zawsze mówie to co myśle. Chyba nigdy mi się nie zdarzyło mówić coś 'pod publike' no może jak byłam młodsza. Staram się być szczera aczkolwiek staram się nie ranić osób swoimi poglądami.
Za to z pozerami na codzień mam okazje spotkać się w mojej klasie, ale to już inna historia Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kermit




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Muppet Show

PostWysłany: Niedziela 28-05-2006, 19:11    Temat postu:

Zdarza mi się naśladować innych nie powiem, ale zazwyczaj staram się być sobą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anty




Dołączył: 19 Lut 2006
Posty: 787
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: okolice Wrocławia

PostWysłany: Niedziela 28-05-2006, 19:41    Temat postu:

Nie pomyślałyście nigdy, że poprostu waszego pozerstwa możecie niezauważać ? Może nie zdajecie sobie z niego sprawy ?

Pozdrawiam,


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shprot_ka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 15:44    Temat postu:

Kermit, niemożliwe , ze odświerzas kontakty z forum..... czyżby jakas aluzja?
Ciesze się ,ze tyle z was jest takich twardych w swoich sondach i uważa , ze robią to co je uszczesliwia....jednak trudno mi uwierzyć, z ewszystkie faktycznie jesteście aż tak twarde.... może nie spotkałyście się z sytuacją w, której musiałyście walczyć o swoje zdanie(?)
Ja... owszem czasem szpanowałam, bo chciałam niektórym zaimponowac, ale zdarza mi się to raczej coraz rzadziej ( kiedy byłam młodsza , owszem lubiłam udawac kogoś innego)... coż chyba wyrastam poprpostu z wieku autorytetów...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
On my own




Dołączył: 22 Mar 2006
Posty: 250
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 15:55    Temat postu:

No nie wydaje mi się żebym kiedykolwiek szpanowała, natomiast czasami zdarza mi się udawać, np. udawać że nie jestem smutna kiedy jest zupełnie inaczej. Zadarzają się tego typu sytuacje.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ANniKA




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mówią że z Ziemi, chociaż ja się tak nie czuję xD a dokładniej? - Łódź

PostWysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 16:17    Temat postu:

heh, ja tam kiedyś byłam taka, ze udawalam kogos innego niz jestem, jednak z biegiem czasu tak jakoś nauczylam sie miec wlasne zdanie.
chociaz mój brat uwaza ze jestem strasznie sztuczna i próbuje pokazac swiatu ze jestem 'fajna' bo czasem przypnę do spodni kilka lancuchów ubiore sie czarne ciuchy i tak ide na miasto. no dobra, niekótrzy moga stwierdzic ze to pozerskie, ale co ja na to poradze, ze lubie takie metalowe dodatki i ciemne wdzianka?? no ale zresztą chyba bardziej bym była sztuczna, gdybym zalozyla na siebie jakąs rózową bluzeczke w kwiatki misie cekiny itp*, bo takie przykladowo są modne, a czulabym sie w tym okropnie, nie??

*nie lubię takich hippisowskich wzorków usmiechnietych misiów na koszulkach, ale to wcale nie oznacza że próbuje być 'ostra',( bo wcale taka nie jestem), ale takie rzeczy na ciuchach po prostu mi sie nie podobają....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kermit




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Muppet Show

PostWysłany: Poniedziałek 29-05-2006, 20:35    Temat postu:

Nie raczej nie odświerzyłam. To forum przestało mnie 'bawić' już stosunkowo dawno. Mimo to zdarza mi się tu raz na jakiś czas zajrzeć... napisałam Ci na PW. i proszę o rychłą odp. Think

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Off-topy Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 2 z 5

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin