Tokio Hotel

Black Rose · Wysłany: Niedziela 21-05-2006, 20:28 Temat postu: Nasze dzieciństwo

Dobra. To temat o waszym dzieciństwie. Czym się bawiłyście? Czy było szczęśliwe, co robiłyście? Jak wyglądałyście?

Pierwsze trzy strony wypowiedzi znajdowały sę w temacie "pogaduszki przy kawie", wiec moze znajdowac się tu kilka postów nie na temat, bądź też z dopiskami nie mających nic wspólnego z naszym dzieciństwem.

Lenka · Wysłany: Niedziela 21-05-2006, 20:35 Temat postu:

wyglądałam jak w sygnie Maki... Rolling Eyes

bawiłam sie otwieraczem do konserw Laughing

do tej pory są "dziurki" w podłodze Laughing

kochałam wspinac sie po regałach i wszystko z nich wywalać... ah... poznawanie nowych mebelków i ich zawartosci.. cos co uwielbiałam Very Happy

szczesliwe? jak mamusia krzyczała, ze córcia znów powywalała wszystko z szafek Mr. Green

czułam sie wtedy taka dumna... a co nieszczęśliwe? ubieranie sie... pff.... uciekałam przed mamą, ze az sie kurzyło Very Happy

mam nawet fotke jak mama goni mnie ze skarpetką w ręku a ja w samej pieluszce uciekam

co robiłam? psoty Twisted Evil

najróżniejsze i najfajniejsze Very Happy

Villish · Wysłany: Niedziela 21-05-2006, 20:38 Temat postu:

Lenka · Wysłany: Niedziela 21-05-2006, 20:45 Temat postu:

Black Rose · Wysłany: Niedziela 21-05-2006, 20:46 Temat postu:

Ja ubierałam się w jakieś badziewna sukienki.
A moje ulubione zajęcie...Psocenie! O tak! To jest to! Wywalałam wszystkie książki z półek (mam film jak porozrzucałam książki po całym pokoju, moja mama posprzątała, a ja znowu do roboty), plułam na wszystkich, maltretowałam kota.
Jak byłam juz troche starsza, to nie bawiłam się lalkami. Chociaż nie, poprawka, bawiłam się, ale trochę inaczej. Wbijałam w nie szpilki. Łaziłam z chłopakam po drzewach, urządzałam bitwę na kulki z błota, biłam się...

Lenka · Wysłany: Niedziela 21-05-2006, 20:51 Temat postu:

Black Rose nie tylko ty byłaś takim nygusem Very Happy

chyba wiekszosc z nas była taka... eee... nieidealna Very Happy

tyle, ze ja nigdy nie plułam... tylko dusiłam mojego brata ciotecznego.. a wiecie czemu? z miłości Laughing

miałam wtedy jakies 5 lat a on 12... pomyslałam, ze jest rodziną z resztą jestem za młoda dla niego.. wiec stweirdziłam, ze jesli ja go nie moge miec to nikt! On myslał, ze to zabawa (bo dla niego krzywda sie nie działa... mała i niezbyt silna byłam Grey_Light_Colorz_PDT_42

) a ja z mysla mordu do niego przyczłapałam ;]

albo co tydzien przyprowadzałam nowych kolegów z podwórka i przedstawiałam rodzicom jako moich nowych narzeczonych i kazałam sie uczyć jak sie pisze ich nazwiska Laughing

Mod-Grecia · Wysłany: Niedziela 21-05-2006, 20:52 Temat postu:

Moje dzieciństwo? Hahah.. Z tego co pamiętam to byłam podłym dzieckiem Rolling Eyes

Łaziłam po drzewach. Kilka razy zwaliłam się z murku i miałam morde w strupach

Ale tak jak Madzia umiałam się dzielić zabawkami z innymi dziećmi Very Happy

Czasami też pomagałam mamie.
I non stop jak gdzies szłam z rodzicami na spacer etc. to brałam wózek, do którego wsadzałam lalkę i tak chodziłam Cool

A jak się kąpałam to zawsze brałam kena i barbie

Madzia :D · Wysłany: Niedziela 21-05-2006, 21:05 Temat postu:

Tylko ja być grzeczne dziecko Very Happy

?
Buehehe, dzieckiem to może i grzecznym byłam, ale co z niego wyrosło Cool

Pamiętam jeszcze że zawsze wyglądałam jak.. lalka. Miałam takie miny i wyglądałam jak nieżywa Laughing

I ludzie do mojej mamy podchodzili a ona och odganiała bo myślała że to jakieś czarownice i mnie zaczaruję

Ale to zanim poszłam do przedszkola. W przedszkolu już byłam normalna i nikt nie chciał mnie czarować Very Happy

Do wanny zawsze brałam lalkę Barbie i myłam jej włosy mydłem. Pamiętam że potem takie sianko zamiast włosów było Laughing

I zawsze myślałam że wanna to basen i udawałam że pływam Laughing

A ja do wózka nie wsadzałam ani psa ani lalki tylko... żółwia. Raz mnie obsikał i już go więcej nie dotknęłam Laughing

Villish · Wysłany: Niedziela 21-05-2006, 21:08 Temat postu:

Lenka, wiem ze fajne bylysmy Rolling Eyes

A z tymi stanikami to dobre

Ja zawsze chcialam byc duza i miec to co wszystkie kobiety-okres Very Happy

Podkradlam mamie podpaske i sobie na brzuch przykleilam mwahahahaha

Pokazywalam kazdemu, ze juz jestem kobieta Laughing

Oh, wspomnienia.
Buehe:D

suSanana · Wysłany: Niedziela 21-05-2006, 21:08 Temat postu:

O Boże, popłakałam się ze śmiechu, jak wezmę oddech to zedytuję, obiecuję

Vill i Lenka mnie powaliły a Madzi żółw po prostu..

Weźcie, nie mogę, gdzie indziej pisać te przeżycia, na jakimś privie bo tutaj normalni ludzie nie wytrzymaja ze śmiechu XDDDDDD

Villish · Wysłany: Niedziela 21-05-2006, 21:16 Temat postu:

Madzia :D · Wysłany: Niedziela 21-05-2006, 21:22 Temat postu:

Oj Sus, jak chcesz to Ci więcej akcji na gadu opowiem Very Happy

Lubiłam tego żółwia, do tego wypadku...
Vill jaka z Ciebie obrotna kobietka Very Happy

Ja nigdy nie wiedziałam po co są podpaski i uznałam że to pampersy dla dorosłych Laughing

Buehehe, a jakim zaskoczeniem dla mnie było że faceci nie mają tego co my:
Mama zabrała mnie na spacer z przyjaciółką i jej synem (on jest w moim wieku). No i zachciało nam się siusiu. Mamy zabrały nas w krzaczki, on siusia, ja się patrzę i 'Mamo! Czemu Maciek nie ma pupci?'

Teraz chłopak żeby narobić mi obciachu często to opowiada w towarzystwie, ale ja odgryzam się tym że to ja powiedziałam mu skąd się biorą dzieci, bo był nieuświadomiony Cool

Mod-Grecia · Wysłany: Niedziela 21-05-2006, 21:25 Temat postu:

To ja pamiętam, że zawsze rodzicom reszty ze sklepu zabierałam

A akcję z podpaskami też miałam haha. Poprzyklejałam całe opakowanie na płytki w łazience a potem jak mama się darła to o rany Cool

Albo zawsze chciałam jeździć z przodu w samochodzie i zawsze się pchałam, a potem mnie wyganiali

Pamiętam też jak babcia wysłała mnie po ocet do sklepu. Wracałam sobie taka zadowolona z tego sklepu z butelką octu w reklamówce. I tak podskakiwałam. I nagle jebut... ocet się rozbił, szkło mi się wbiło w ręke i ryk Very Happy

Teraz najlepsze:
Jak miałam 3 latka, to chodziłam do żłobka. No i skakałam sobie z innymi dzieciakami na trampolinie. I oczywiście jak to Greta musiała mieć język na wierzchu, bo jak by inaczej? I w pewnym momencie buźka mi się zamknęła... I co? Szpital i 4 szwy na języku

Albo szłam raz do babci (mieszka w bloku) i ktoś szedł po klatce schodowej, a ja włożyłam głowę między te szczebelki, żeby zobaczyć kto idzie. I zaklinowalam się

Z 15 min. tak stałam z głową między szczeblami, aż w końcu wyciągnęłam, ale tak mnie bolała, że hoho Very Happy

SimplePlanowa · Wysłany: Niedziela 21-05-2006, 21:42 Temat postu:

ajj xD dziecinstwo ;D
pamietam jak mala bylam ;D
to kochalam tylko dziadka
i kazalam na siebie "Misiu" mowic Laughing

uwielbialam autobusy ;D i zawsze skakalam,trzepalam sie i krzyczalam ABUS xD buhehe...
albo jak na spacery chodzialam ;D to musieli mnie na rekach nosic i mojego misia pande i pchac wozek xD
albo czesto uciekalam xD buhehehe
jedyne co jeszcze pamietam to ...
jak poszlam do kolegi < teraz z nim do klasy chodze Laughing

>
kolorowac kolorowanki z Kubusiem Puchatkiem Laughing

...
a tak to mala przygoda ... kiedys kuzynowi spodnie sciagnelam Laughing

bo mama powiedziala ze on nie ma tego co dziewczynki ...

Black Rose · Wysłany: Niedziela 21-05-2006, 21:49 Temat postu:

Ja jakbyłam mała, to też miałam żułwia i nazwałam go Karol. Raz, jak nie chciał nic zrobić na wierszyk "Ślimak, Ślimak pokaż rogi", którą zawzięcie mu recytowałam, zdenerwowałam sie i wyrzuciłam go przez balkon na pierwszym piętrze. Niestety nie przeżył tego lotu.
A kotka, którą tak maltretowałam, czyt. waliłam młotkiem po głowie i kompałam w lodowatej wodzie, zwała się Tosia i była ślepa.

Madzia :D · Wysłany: Niedziela 21-05-2006, 21:50 Temat postu:

Ten żółw to była kobietka, a ja ją nazwałam Kubuś Laughing

Zmarła w październiku [*]

Mod-Grecia · Wysłany: Niedziela 21-05-2006, 22:18 Temat postu:

Black Rose waliłaś kotkę młotkiem? Shocked

Biedna..
To moja przyjaciółka uprała chomika w pralce

Oczywiście nie przeżył. A kumpel swojego zgniótł w gazecie..

aluha · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 4:41 Temat postu:

Lenka · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 6:59 Temat postu:

a ja myslałam tak jak Madzia, ze podpaski to pieluchy dla dorosłych Very Happy

hmm... jesli chodzi o "to co chłopcy mają" dowiedziałam sie bardzo szybko... bo ja zboczuch byłam i podglądałam mojego biednego brata xD albo niechcący jak byłam mała wparowałam do toalety jak sikał xP

nie mowimy o tym co ze zwierzątkami robilismy... bo za okrutne to co piszecie x/
miałam duuuzo papug... olka i spółke... ale najmilej wspominam BaLtusia, który był kochanym zwierzątkiem... tak fajnie dziobał wszystkich ^.^ ale uciekł... przez mame bo go wypusciła y sobie oplatał a zapomniała, ze balkon jest otwarty Grey_Light_Colorz_PDT_46

ah... Madziu ale fajna byłaś Very Happy

taka puci puci. I powiem Ci, ze niewiele się zmieniłaś Very Happy

ja mam gdzies wiecej swoich przeskanowanych fotek z dziecinstwa na dyskietce... musze przeszukać Very Happy

Madzia :D · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 7:49 Temat postu:

AAAAAAA Lenka pedofilek mnie zapisała! AAAAAAA!
Wrzuć te zdjęcia, bo ja mam tylko to a nie mam podłączonego skanera Grey_Light_Colorz_PDT_42

Black Rose · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 8:37 Temat postu:

suSanana · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 11:11 Temat postu:

O szczeeeee.
Vill, z tymi workami to padłam XDDD Tj. znów oplułam ekran, a ślinę z plazmy trudno się ściera Neutral

Madzia, opowiedz, opowiedz *.* Zółw kobietka, o imieniu Kubuś?

Ej, w październiku to ja się urodziłam Cool

Yyych, czemu ja nie umiem sobie przypomnieć żadnych zabawnych sytuacji z mojego dzieciństwa? Czyżbym była grzecznym dzieckiem? Laughing

Mod-Sendess · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 14:01 Temat postu:

Rany, dziewczyny Laughing

jak to się wszystko czyta xD istna komedia! Laughing

Ja pamiętam jak kiedyś z tatą do sklepu poszłam a jak to dzieci - lubią wszystkiego dotykać Very Happy

Więc gdy zobaczyłam mydło ( Palmolive Waniliowe!!! Very Happy

) To myślałam że to do jedzenia i zaczęłam to mydło jeść xD Ale niestety tatuś mi zabrał na wpół zjedzone już mydło i chowając je do kieszeni zapomniał że trzeba za nie zapłacić Laughing

Była też taka akcja że wypiłam płyn do płukania buźki bo pomyślałam że to woda Laughing

Ale najlepsze chyba było jak brałam lalkę taką dużą do przedszkola i dałam jej męskie imie bo myślałam że to chłopak xP a wiecie jaka była zdziwka jak odkryłam z koleżankami że to baba? xD Laughing

Ojj to były czasy Very Happy

a fotke dam później bo mi imageshack nie chodzi jak na złość

Black Rose · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 14:20 Temat postu:

Ja jak byłam mała to od dziadka dostawałam takie wielki lalki. Niektóre były większe ode mnie. I prawie wszystkie nie miały jakiejś części ciała (nie dziwcie się, dziadek miał 95 lat) np. oka, ręki, czy nogi. I ja, po obejrzeniu Toy's Story 17 razy pod rząd (dostałam wtedy gorączki z wrażenia) bałam się tych lalek. Zawsze jak jeździliśmy do babci i zobaczyłam dziadka, to z piskiem uciekałam...

Lenka · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 14:40 Temat postu: