Tokio Hotel

Silije · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 15:40 Temat postu:

Fajnymi dzieciakami byłyście.
Ja to chyba nic szczególnego nie robiłam. Pamiętam,że raz pogryzłam brata (starszy ode mnie o półtora roku), ale wtedy nie wiedziałam, że gryzienie go może mi zaszkodzić. Kiedy indziej rzuciłam się na niego z nożyczkami i po chwili miałam jego skalp w moich dłoniach. Trochę bardziej drastyczne było jak dostał ode mnie przez przypadek dosyć dużym kawałkiem drewna. UUu krew się lała, ale, że byłam mała to mi się upiekło.
A historia, którą moja rodzinka po prostu uwielbia wspominać to, że jak mialam jakieś 3 latka często była u mnie rodzina. Za każdym razem robili spacer do lasu (mieszkałam wtedy na wsi), a ja jak na mądrą, małą blondynkę przystało nigdy nie chciałam iść z nimi, by po chwili stwierdzić, że jednak pójdę. No to ja sruu za nimi i po minucie wycieczka wracała, z małą Gosią ryczącą w niebogłosy ze "zdartą" twarzą. Pamiętam, że to było stałym punktem programu przez jakiś czas.
Wiem, że to ani nic śmiesznego, ani ciekawego, ale przynajmniej zgodne (chyba) z tematem.

Caroline · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 17:01 Temat postu:

Mój nadzywczaj inteligenty brat, gdy poszliśmy do ciocio, która mieszkała gdzieś w okolicach 8 piętra i miała na balkonie te kartki takie, to wsadził tam głowę. I co? Trzeba go było jakoś wyciagać, a ja miałam z niego taaakie brechty Laughing

W ogóle kiedyś to były czasy...koleżanka koleżanki mojej koleżanki miała kiedyś 5 lat...(jak to każdy) i chciałą sprawdzić czy kot spada na 4 łapy. Zrzuciła go z 2 piętra. Miał połamane łapki. Przywiązała go do kaloryfera i zrobiłą operację. Rozcięła mu łapy i zszyła normalną nitką

EDIT:
A jeszcze mi się przypomniało! Jak byłam mała i siedziałam sobie na kanapie, to mój brat wlazł na łóżko piętrowe i odciął mi nożyczkami garść włosów przy warkoczu Laughing

Żeby tego nei bylo widac musiałam ciagle chodzić w warkoczykach

sally>>TH · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 17:11 Temat postu:

Mod-Grecia · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 17:12 Temat postu:

Caroline

O raaany. Czemu wszyscy tak maltretują biedne koty? Crying or Very sad

Pierw Black Rose a teraz twoja koleżanka...
Ale niezłe to dzieciństwo widzę każdy miał

ashleyka · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 17:30 Temat postu:

booziu biedny kotek. w zasadzie to nie lubię kotow ,ale aż mi się tego żal zrobiło xP
haha ja jakoś nie pamietam żebym coś takiego robiła w dzieciństwie..hmm
pamiętam ,że jak byłam mała to poszłam z koleżankami do jakiegoś baru dla meneli i ich prosiłyśmy o pieniądze i lizaczki

albo jak miałam gdzieś 4lata to z kolegą sie schowałam w krzakach i wiecie jak jest takie białe gowno zaschnięte?? To my myslelismy że to chyba chałwa i zaczeliśmy to kroić i potem zjedliśmy

wiem ohydne to ale mała byłam i głupia

Docia · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 18:06 Temat postu:

Biedny kociak, ale kiedyś do mojej kumpeli perzyjechał brat (miała może z 7 lat) i jej brat był trochę starszy. Wzięli taki wózek na kółkach, kociaka i przywiązali go do wózka, tak żeby nie spadł. I ten brat zaczął kręcić tym wózkiem tak w górze a kociak zaczął miałczeć. Później podobno nie mógł chodzić xD (ciekawe czemu??? Very Happy

)

Karek · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 19:05 Temat postu:

Mnie koleżanka kiedyś w wózku dla lalek woziła, ale chyba za ciężka byłam, bo się wózek załamał Very Happy

Ja miałam jakieś 5 lat, ona może 7 Very Happy

Mod-Grecia · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 19:55 Temat postu:

Mod-DiaBollique · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 20:02 Temat postu:

Muahah, Grecie xD

Ja lubiłam wszystko brać do buzi... Oczywiście tego co Ty do ręki, to nie ;]

Kiedyś uciekłam mojemu dziadkowi i wlazłam do taaaakiego duuuużego sklepu, bo chciałam lalę... Gdyby nie obcy ludzie, którzy mnie widzieli, przepadłabym... Nie ma to jak opieka rodzicielska xD Lubiłam się także chować, za co mnie straszyli przedszkolem - Jak będziesz niegrzeczna, to pójdziesz do przedszkola xD

A jak przywieźli moją siostrę ze szpitala, świeżo urodzoną xD, to...

RZUCIŁAM NIĄ O PODŁOGĘ, BO MYŚLAŁAM, ŻE TO ZABAWKA...

No co, miałam 2 lata... xD

A z takich zwykłych rzeczy, to uwielbiałam roznosić kościół w czasie mszy xD i bardzo szybko chciałam siedzieć, bo wszyscy wokół mnie siedzieli, więc rodzice brali poduchy, obkładali mnie wokół i taka byłam dumna, że siedzę tak jak wszyscy xD

Mod-Hazel · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 20:06 Temat postu:

Ja wogóle byłam dziwnym dzieckiem...pamiętam, że zawsze nosiłam takie różowe sukieneczki, a jak sie wstydziłam rzed kimś to zakładałam je na głowę i piszczałam Laughing

Pamiętam też, że od zawsze była zboczona Very Happy

Jak byłam amlutka to często bawiłam sie lalkami w "sex" tyle, że przez długi czas nie miałam kena i chyba ciocia mnie uświadomiła, że moje lale nie są les, więc mądre dziecko przestało sie bawić Very Happy

Zawsze lubiłam się też bawić we fryzjera, tyle, że ja obcinalam swoje włosy, raz zrobiłam sobie taką fryzurę, że trzeba mnie było prawie na łyso obciąć.

Bardzo lubiłam uciekać też z przedszkola...raz musieli mnie aż kilka godzin szukać... Very Happy

O! przypomniało mi się,...zawsze podczas mszy, gdy ludzie śpiewali pieśni kościelnie ja na cały głos darłam się "w las kotek na płotek"

albo latałam po kościele i krzyczałam "ręce do góry, to napad" Laughing

Małe dziecko się za dużo filmów naoglądało Smile

Tosia · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 20:10 Temat postu:

Ależem zdenerwowana.
Wchodzę sobie na forum, zadowolona, że nowe pościki są,
A tu booom!
Padł prąd.
Wchodzę znowy na forum i pościki zniknęły.
I kipi ze mnie.
: P

Też tak macie?

Aghrrrr.

A za oknem pada deszcz.
I tak smętno.
: (

Caroline · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 20:20 Temat postu:

Mod-Grecia · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 20:31 Temat postu:

Dia rzuciłaś siostrą o podłogę? Shocked

haha
anotśka to samo miałam z lalkami, że bawiłam się w sex. Tlye, że miałam kena

Zawsze za łóżkiem pod ścianą robiłam i łóżko i kena kładłam na lalkę i wydawałam odgłosy jak się całują. A jak mama wchodziła do pokoju to odrazu je chowałam

Albo jeszcze jak byłam mała to dłubałam w nosie, kręciłam kulki i rzucałam we wszystkich

Mod-channel · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 20:38 Temat postu:

Caroline · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 20:39 Temat postu:

Ja za to lubiłam obrywać głowy lalkom, którym nie dało się ich potem przyczepić

Albo robiłam to przez przypadek...i uwielbiałam równo (

) obcinać im włosy, albo flamastrami malować. Miałam z bratem łóżko piętrowe i stanęłam na to na dole i złapałam się szczebelka czy czegoś tam i tak sie tym bawiłam, aż w końcu śrubka się ztegowała a ja łup na plecy Laughing

Lubiłam jeść też piach^^ Ależ to był wyczyn...

ashleyka · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 20:46 Temat postu:

Madzia :D · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 21:01 Temat postu:

Ash też się bawiłam tak w sklep ale ja wynosiłam jedzenie z domu Laughing

Ale potem zabierałam klientom i zanosiłam spowrotem do domu Cool

Gdy mojej przyjaciółcie urodził się młodszy braciszek i przywieźli go do domu, ona jadła akurat parówkę. Mały Damian zaczął płakać a Paulina myśląc że jest głodny o mało nie udławiła brata wsadzając mu parówkę do buzi

Jak słyszę takie historie to cieszę się że nie mam rodzeństwa Laughing

Karek · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 21:06 Temat postu:

Hmm...ja pamiętam zawbawę w 'Agenta' Very Happy

Zakładałyśmy rolki, ochraniacze i kaski i skakałyśmy z drzewa - to miał być skok na bungee xD Albo fikołki na trzepaku to fikołki na linie i takie tam Very Happy

Lenka · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 21:11 Temat postu:

bosh...dziecinstwo to jeden wielki brecht

kocham je wspominać... wtedy wszystko było takie proste i fajne... a najwiekszym problemem było czy Ela sie na mnie nie obraziła za to, ze mam szafke obok Weroniki a niej jej Rolling Eyes

a ja sie musdze do czegoś przyznać... do 7 roku życia spałam z mamusią albo tatusiem bo sie bałam potworów Sad

Madzia :D · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 21:23 Temat postu:

Lenka, ja szczerze mówiąc.. spałam z mamą do ukończenia podstawówki Razz

Teraz śpie z nią tylko jak rodzina się zwala na łeb, czego NIENAWIDZĘ!
A smoczka ssałam dopóki nie skończyłam 5 lat i przestałam tylko dlatego że powiedzieli mi że Mikołaj mi nie przyniesie prezentów Laughing

Na moje pocieszenie moja siostra do skończenia 5 klasy piła kaszę z butelki ze smoczkiem xDDD

Villish · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 21:31 Temat postu:

Tofik · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 21:33 Temat postu:

Ja kiedys wypadalam na scene podaczas przedstawiena innego teatru przedszkolnego(jeszcze przed nasza kolejka)i wydarlam sie"Teraz ja bede spiewac"i zaczelam spiewac"Mis pluszowy...".
Mama mnnie musiala ze sceny sciagac! Shocked

Ale wygralismy(gralam stonoge... Laughing

)

Ach och mialam taka przedzialana butelka z miejscem na dwie raczki.
I zawsze sie nie chwalilam! Shocked

rich-girl · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 21:36 Temat postu:

heh ja spałam z mamą do ok 9 roku życia Laughing

ale smoczek przestałam ssać w wieku 2 lat! Jestem z siebie dumnna!!

Mod-eLPika_FM · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 21:41 Temat postu:

heh ja wdarlam sie na najwyzsza pulke i schowalam sie w szafce... Mam mnie szukala po calym mieszkaniu, nawet za oknami i na balkonie Very Happy

Zadzwonila po policje Very Happy

a ja po tym zaczelam sie drzec bo cos mi sie snilo niedobrego( jakis facet z pilka za mna biegl i szeptał "nie!" " nie!" ) Razz

mama o malo zawalu nie dostala Very Happy

Albo jak pojechalam z rodzicami na wies, to tam byla krowa Razz

Ja taka glupia podeszlam do niej, a ona sie odwrocila w moja strone i liznela mnie Very Happy

Z poczatku nie wiedzialam co sie stalo, stalam jak wryta dobre piec minut, a pozniej dopiero rozwylam sie i pobieglam do mamy Very Happy

Elektryczne Kalosze · Wysłany: Poniedziałek 22-05-2006, 21:41 Temat postu: