Tokio Hotel

gosia · Wysłany: Środa 03-05-2006, 17:35 Temat postu:

my tanga w ogóle nie przerabialiśmy,
a dżume "po łepkach" chyba tylko 2 lekcje z niej były Grey_Light_Colorz_PDT_46

ide nadrabiać zaległości Sad

aluha · Wysłany: Środa 03-05-2006, 17:46 Temat postu:

Sonne, dobre podejscie.xD
Ja chociaż mam do matury 3 lata już sie boje,że moge nie zdać.
Przesadzam,wiem.
Ale cóż.Musze byc dobrej mysli.
I trzymam za Was kciuki ;*

AfterAll · Wysłany: Środa 03-05-2006, 17:53 Temat postu:

TANGO?? My to oglądalismy na kasecie - ale to jest poj*bane! Boze, toż to załamać się idzie ;/ Ja o tangu słowa nie napisze.
A to coś Różewicza to 1 słysze ;/ nie omawialiśmy! Na szczęście mój temat na ustną jest o wojnie i XX wieku więc dam rade Smile

O Boże... tango bleee

Sonne · Wysłany: Środa 03-05-2006, 18:29 Temat postu:

Admin-Blue · Wysłany: Środa 03-05-2006, 19:04 Temat postu:

I bardzo dobre podejście Sonne Wink

Nawet jeżeli ktoś jeszcze czegoś nie zdążył przygotować to nie ma co się zadręczać, nie dzień przed maturą... Ja tam sobie siedze przed kompem i piję piwko bo na nauke było bardzo duzo czasu (chociażby te całe 3 lata Laughing

), na powtórkę zresztą też. Przemęczać się nie wolno i psycholog u nas w szkole mówił żeby przypadkiem nie uczyć się dzień przed tylko odprężyć umysły Very Happy

Tak jest prze pana Cool

Sylwuś · Wysłany: Środa 03-05-2006, 19:08 Temat postu:

haha

Blue ja tez slyszalam ze trzeba sie odprezac dlatego moja dzisiejsza nauka za intensywna nie jest xP tzn siedze przed kompem i ewentualnie cos przeczytam Razz

ale nie za duzo <lol>

Też tak mam Wink

w przerwach między czytaniem kolejnych tematów na forum przeczytałam również streszczenie "Tanga" i "Dżumy" Cool

Admin-Elli :) · Wysłany: Środa 03-05-2006, 19:15 Temat postu:

Dobra jestem po ekspresowej powtórce z XX-lecia i współczesności i coś mi w główce zostało Very Happy

Nie ma to jak powtórka na parę godzin przed maturą nie ma co Laughing

A przemęczać też się nie mam już zamiaru, moja koleżanka zawsze powtarza jedno magiczne zdanie "co ma być to będzie tory znajdę wszędzie Wink

" (czy jakoś tak to leciało Very Happy

) w każdym bądź razie wierze, że damy radę dziewczyny, bo jak to jedna osoba mi powtarza zawsze "jak my nie zdamy to kto Very Happy

". Fanki TH to nie byle jakie osóbki, które są bardzo mądre i tej wersji się trzymajmy, tzn. optymistycznej, że wsio będzie oki Very Happy

Milek · Wysłany: Środa 03-05-2006, 19:34 Temat postu:

jeśli będzie Tango to napisze najlepsze wypracowanie w moim życiu Razz

mieliśmy je dokładnie omówione.Co do wiersza Różewicza to macie tu krótką informację.
Utwór Tadeusza Różewicza „W środku życia”, jako komentarz do czasu naznaczonego piętnem wojny.
Druga wojna światowa wstrząsnęła posadami całej cywilizacji ludzkiej. Wydarzenia
z lat 1939-1945 unaoczniły światu, iż wartości pielęgnowane przez stulecia, nie miały nigdy tak naprawdę żadnego znaczenia, a wszelki dorobek ludzkości był tak kruchy, że wystarczyła jedna tylko dyktatura, aby zamienić go w pył. W tym właśnie okresie wchodził w dorosłość Tadeusz Różewicz, poeta, który swoje doświadczenia z czasów Wielkiej Wojny przelał na papier. W niniejszej pracy pragnę skupić się na przesłaniu, jakie niesie ze sobą powojenna poezja rzeczonego twórcy, punktem wyjścia czyniąc wiersz z 1955 roku, pod tytułem „W środku życia”.
Wiersz „W środku życia” prezentuje typ liryki bezpośredniej. Podmiot liryczny (indywidualny), który można utożsamiać z autorem, już na samym początku powraca do czasów powojennych, nazwanych w pierwszych dwóch wersach okresem postapokaliptycznym i pośmiertnym. Owe określenia dobitnie wskazują, czym wojna była nie tyle, co dla podmiotu, ale dla całego świata. Wydarzenia minionych lat zburzyły wszelki porządek, wprowadziły chaos zarówno w świecie fizycznym, jak i mentalnym człowieka. Podmiot jest pozbawiony wszelkich zmysłów, umiejętności pojmowania, odróżniania przedmiotów. Musi wszystko budować od nowa, „stwarzać siebie [...] ludzi, zwierzęta, krajobrazy”. Nawet najprostsze fakty i przedmioty stają się czymś skomplikowanym.Zastosowanie noża kuchennego, który spoczywa na stole obok bochenka chleba, jest niejasne, a przynajmniej nie tak oczywiste, jak być powinno. Nóż w czasie wojny stał się narzędziem zabijania, a chleb surowcem unikalnym i cennym, przeznaczonym tylko dla silniejszego, albowiem słabsi umierali albo na skutek egzekucji, albo właśnie z głodu. Miłość do bliźniego nie była już tak oczywista, jak przed wojną. Została ona wyparta przez nienawiść i gwałt, które przez kilka lat stały się nieodłączną częścią życia, na tyle prozaiczną, że niemal wyparła z Dekalogu przykazanie „nie zabijaj”. Okaleczony wojną podmiot, musiał wobec tego poznawać wszystkie wartości od nowa. Zaburzeniu uległo również pojmowanie naturalnego biegu przyrody, biologicznego rozwoju świata, jak choćby ewolucja drzewa i wydawanie przez nie owoców. W dalszej części wiersza podmiot przypomina prostą staruszkę prowadzącą kozę i refleksje, jakie w nim wzbudził ów widok. Uznał bowiem, iż życie ludzkie jest znacznie ważniejsze, aniżeli „cuda świata”, czyli dążenia człowieka do wielkości i świetności. Ci zaś, którzy wg niego przedkładają dobra materialne i idee, jakiekolwiek by one nie były, ponad istnienie człowieka, są mordercami, gdyż to właśnie życie jest najcenniejszą i najważniejszą wartością we Wszechświecie
W końcowych strofach wiersza osamotniony podmiot liryczny szuka ukojenia i odnowy w przyrodzie, próbuje nawiązać z nią dialog, co jednak okazuje się awykonalne.
Człowiek, który przeżył wojnę nie mógł czuć się zwycięzcą. Cała jego świadomość została zniszczona, duch zabity, zmysły i możliwość pojmowania – odebrane. Cały świat runął u stóp nienawiści, dlatego jedynym sposobem na odzyskanie swojego dawnego Ja, było budowanie wszystkiego od początku. Tym właśnie był świat powojenny: zdehumanizowana ludzkość, cywilizacja tonąca w chaosie, wyczerpanie się wartości i żałość. Nie są to tylko odczucia jednego poety. Odzew powojennej reakcji w literaturze był tak ogromny, że swoim zasięgiem objął cały świat, każdy niemal kraj i każdego artystę.
ALE TAK JAK MÓWIĘ TE TEMATY NIE SĄ PEWNE.

AfterAll · Wysłany: Środa 03-05-2006, 19:49 Temat postu:

a skąd masz informacje o tych tematach? Poza tym wydaje mi si, ze analiza wiersza jest na poziomie rozszeżonym ;>

Admin-Elli :) · Wysłany: Środa 03-05-2006, 19:57 Temat postu:

Afterall nie koniecznie na rozszerzonym Wink

mogą ci dać do interpretacji wiersz z podstawy programowej na poziomie podstawowym.
A co do tych tematów, to teraz mam 90% pewność, że jeśli byłoby "Tango" to jak dla mnie może być, zdążyłam go sobie dosyć dobrze dzisiaj przerobić i mam na świeżo Very Happy

KOCHANE ŻYCZĘ WAM POWODZENIA I POŁAMANIA DŁUGOPISÓW, BĄDŹ TEŻ PIÓR Exclamation

Sylwuś · Wysłany: Środa 03-05-2006, 20:03 Temat postu:

Tak interpretacji wiersza moze byc na podstawie bo nawet na probnej u mnie bylo ale ja wybralam wypracowanie Razz

no cuz bedzie co ma byc juz nic nie zmienimy wiec pozostaje mi tak jak Elli juz to zrobila Smile

ZYCZYC WAM WSZYSTKIM POWODZENIA

Sonne · Wysłany: Środa 03-05-2006, 20:03 Temat postu:

Najbardziej boję się tego, że jak zwykle będzie mi brakować miejsca, i że egzaminator, który będzie miał pech i dostanie moje wypracowanko do sprawdzenia od razu je odrzuci ze względu na nieczytelne pismo. Poza tym sądzę, że jak zwykle będę miała pech i wszystko zawale. Cóż, nie każdy musi mieć maturę.
Życzę Wam wszystkim szczęścia, chociaż pewnie i tak niepotrzebnie, bo wszystkie sobie bardzo dobrze poradzicie.

Admin-Blue · Wysłany: Środa 03-05-2006, 20:06 Temat postu:

Oczywiście nie dziękujemy i Tobie również życzymy połamania długopisów lub piór. Tylko pamietajcie że trzeba na maturze pisać czarnym atramentem! no i jak przyniesiecie 15 minut wcześniej słowniki ortograficzne to będziecie mogły z nich korzystać Wink

Obstawiam romantyzm i XX lecie (szczególnie dżumę)... jakoś mi tak cos podpowiada Laughing

A jak nie będzie romantyzmu to przynajmniej antyk nas zaszczyci i ... (nie śmiać się Razz

) "Antygona"

Mod-songulek · Wysłany: Środa 03-05-2006, 20:08 Temat postu:

no to zycze tak jak Elli wszystkim zdajacym jutro powodzenia na maturze:) nie dziekowac i neiech tematy beda z nami:]!!

AfterAll · Wysłany: Środa 03-05-2006, 20:47 Temat postu:

ja na probnej mialam chłopów i pana tadeusza Neutral

zero wierszy Razz

Ja stawiaj na XX wiek i holocaust (oby Boze prosze) może być Dżuma i ludzie bezdomni Razz

Życzę szczęścia, musi być dobrze Very Happy

SimplePlanowa · Wysłany: Środa 03-05-2006, 21:11 Temat postu:

Dobra wpadam teraz

no to wszystkim ktorzy pisza Wink

zycze ... powodzenia ...

nie dziekowac Wink

bo nie ma za co:p
kopniaka w tylek ode mnie mozecie uznac ze byl xD na szczescie

trzymam kciuki

xD
Pamietajcie ze Simple jest z wami duchowo !

lillyann · Wysłany: Środa 03-05-2006, 21:35 Temat postu:

No dziewczyny trzymam kciuki bedę z wami duchowo Very Happy

Mój brat jutro pisze mature z polaka. Ja nie wiem jak on moze tak spokojnie wszystko robić, prawie sie nie uczył. Ja bym sie za przeproszeniem zesrała jakbym miała jutro takie coś pisać.

Powodzenia laski

gosia · Wysłany: Środa 03-05-2006, 22:11 Temat postu:

powodznia na maturce.

Admin-Black Swan · Wysłany: Środa 03-05-2006, 22:37 Temat postu:

Milek · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 6:36 Temat postu:

No to się dziś przekonamy jak z tymi tematami Very Happy

Wystarczy poszukać azawsze się jakieś info znajdzie Wink

jeśli tematy się potwierdzą to proszę admina o usunięcie postów.

*:M!s!a:* · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 7:22 Temat postu:

Powodzonka! xD Piszcie jak poszło ;]

BUZIOLKI ;*

agnieszka · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 7:26 Temat postu:

Ja też życzę POWODZENIA wszystkim maturzystkom i maturzystom Smile

Połamania piór czy tam długopisów! Smile

Tylko nie dziękujcie Razz

Ehhh ja sobie nie wyobrażam jak za 2 lata mam zdawać maturę.

Jolie · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 7:56 Temat postu:

POWODZENIA MATURZYŚCI <KOPIE W TYŁEK NA SZCZĘŚCIE>

AfterAll · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 12:10 Temat postu:

Haha i nikt nie trafił Razz

Byli Chlopi (pisalam) i Makbet Razz

Ale nie było tak źle Very Happy

Ale kurde chłopów wogóle się nei spodziewałam (pisałam z nich próbną) Razz

Tofik · Wysłany: Czwartek 04-05-2006, 12:36 Temat postu:

I jak Wam poszlo dziewuchy?