Tokio Hotel

Maxime · Wysłany: Piątek 02-06-2006, 12:34 Temat postu: Limeryki

Limeryk (ang. limerick, od miasta Luimneach) — miniaturka liryczna; nonsensowny, groteskowy wierszyk o skodyfikowanej budowie:

-pięć wersów o stałej liczbie sylab akcentowanych,
-układ rymów aabba, zwykle żeńskich,
-trzeci i czwarty wers krótsze od pozostałych (zwykle o 2-3 sylaby akcentowane),
-nazwa geograficzna w klauzuli pierwszego wersu (podstawa rymu a).

Utwór ten, który pod względem treści jest rymowaną anegdotą, ma też zwykle stały układ narracji:

-wprowadzenie bohatera i miejsca, w którym dzieje się akcja, w pierwszym wersie,
-zawiązanie akcji w wersie drugim (często wprowadzony jest tu drugi bohater),
-krótsze wersy trzeci i czwarty to kulminacja wątku dramatycznego,
-zaskakujące, najlepiej absurdalne rozwiązanie w wersie ostatnim.

W limerykach angielskich absurd wydobywa się niemal wyłącznie za pomocą semantyki i pragmatyki — sensu, nie kształtu wiersza; polszczyzna, język silnie fleksyjny, dostarcza limeryście o wiele większej palety środków językowych. Złożoność polskiej fleksji imponuje nawet na tle innych języków słowiańskich; są to seteki wzorców koniugacyjnych i deklinacyjnych, dające niemal nieograniczone możliwość twórcze. W tekście polskim niemal co drugie słowo jest homonimiczne, zachęcając do korzystania z paronomazji, a wszystko to dzieje się na końcu słowa, w strefie rymu. Wskazać więc można w twórczości polskich limerystów dodatkowe preferencje wersyfikacyjne (przynajmniej w ujęciu statystycznym): raczej sylabik, wers krótki (8-10 sylab, np. 4+6), często bez średniówki, raczej rymy żeńskie (w angielskim głównie męskie) i różne od gramatycznych. Groteska i absurd tworzone są za pomocą licznych zabiegów stylistycznych, głównie leksykalnych (m.in. metonimii, paronomazji, oksymoronów) fleksyjnych i słowotwórczych (częste neologizmy, wyrazy zdrobniałe, zgrubiałe i złożone), kalamburów.

Limeryk, którego historyczne proweniencje sięgają prawdopodobnie XVIII-wiecznej Irlandii, wprowadził do świata literatury Edward Lear w ostatniej dekadzie XIX w. Gatunek ten szybko zawojował męskie kluby wiktoriańskiej Anglii; limeryki zrobiły się sprośne, pornograficzne, bluźniercze. W Polsce gatunek ten wykorzystywali m.in. Julian Tuwim, Maciej Słomczyński, Wisława Szymborska, Stanisław Barańczak.

Źródło- Wikipedia
-----------------------------------------------------------------------------------
Napisałyście może jakieś limeryki? A jak nie, to spróbujcie Smile

Może wam wyjdą jakieś fajne:)

Np. ja napisałam taki:

Raz pewna inżynierka z Bombaju,
wsiadła do pustego tramwaju.
I zanim spostrzegła,
zabiła ją cegła,
i odtąd przebywała w raju.

Lol, wiem, że głupie, ale w tym sens limeryków Very Happy

A teraz wasza kolej!

ps. Może jakiś admin/mod zrobić z tego "Przyklejony", jeśli idzie? Bo to nie jest opko xD

Adeleida · Wysłany: Sobota 03-06-2006, 8:06 Temat postu:

Stał kiedyś chłopczyk na poznańskim wietrze
wdychał zanieczyszczone powietrze.
Nim się spostrzegł
pawia puścił.
Żałował, że do tego dopuścił.
xD

Jeśli o to chodzi w limerykach, to trzymajcie tutaj "to coś".
Boże.
To JA napisałam xD?

Maxime · Wysłany: Sobota 03-06-2006, 8:09 Temat postu:

No, może być xD choć powinien być układ rymów aabba, ale myślę, że to nie jest konieczne xD Fajne! Very Happy

Buahahaha nie no dobre

Indra · Wysłany: Poniedziałek 19-06-2006, 22:47 Temat postu:

Haha, keidyś się w to bawiłam pod wpływem książek M. Musierowicz.

Pewna staruszka z Poznania
Chciała zmienić bieg czasu trwania
Cud kremu użyła
Bruzd sie pozbyła
I stała się wręcz nie do poznania.

Padaka xD

Mod-Fish'n · Wysłany: Niedziela 25-06-2006, 14:05 Temat postu:

Byli raz sobie bliźniacy
co buźki mieli wręcz cacy
sławni się stali
w niemieckiej oddali
kochają ich wszyscy Polacy.

Grey_Light_Colorz_PDT_06

Ale gówno. xD

Kajman · Wysłany: Sobota 08-07-2006, 20:46 Temat postu:

Ja coś mam

A więc:
Pod papugami jeeeest osioł i kuuura
Pod szklaneczkami sąąąąąą 4 muchy.
Gdy osioł parska, to kuraaaa grzebie w glebieee
a 4 muchy siedzą sobie na grzęęęęędzie xD
Oł jeee wymiatam

To wymyśliłam na zasadzie piosenki która idealnie pasuje 'Pod papugami'
Pośpiewajcie sobie xP
Wymiatam Very Happy

Pozdrawiam...Kajman

Just Me · Wysłany: Niedziela 09-07-2006, 21:46 Temat postu:

Wiesz co Kajmanku to chyba jednak nie był Limeryk...
Ale masz racje: WYMIATASZ

Boshee.... To jest zfazowany człowiek nad innymi zfazowanymi człowiekami, bardziej zfazowanego z nadzfazowanych człowieków wśród zfazowanych mega pozytywnie choćbyście szukali w najbardziej zfazowanych człowiekach na zfazowanej ziemi i zfazowańszym kosmosie to nie znajdziecie, bo taka jedna zfazowana człowieczynka o zfazowanym pseudonimie "Zfazowany Kajman" jest tylko jedna w całej zfazowanej galaktyce i jeszcze dalej. Więc z dobrej, nie przymuszonej woli, z całego dobrego serduszka wam szczerze mówie: nie szukajcie, bo nie znajdziecie o!

Oto nowe stowarzyszenie na rzecz pomocy zfazowanej kajmance "Zfazowani ludzie - to też ludzie!" Każda pomoc jest mile widziana. Prosimy wysyłać SMS-y pod numer 000001 o treści "ZFAZOWANI POSROD NAS" (koszt 1 sms-a wynosi jedyne 0,00001gr) Jeden SMS - jedna zfazowana bułka z dżemem dla jednego pozytywnie zfazowanego. Okaż dobre serce i wspomóż "zfazowanych". DZIĘKUJEMY

Pozdrawiam
Just Me

an. Liz · Wysłany: Środa 12-07-2006, 11:04 Temat postu:

Żył pewien wariat w Grojcu
Który nie lubił spać w kojcu
Nim się spostrzegł tak zrobił
Że wszystkie kojce przerobił
I żył dalej spokojnie w Grojcu.

Wow a to moje.

ona1666 · Wysłany: Piątek 01-09-2006, 16:37 Temat postu:

Była sobie raz blondynka.
Taka miodzio cud malinka.
Grała sobie na gitarze.
Z cudnym Tomem Kaulitz w parze.
A to była jego córka ta dziewczynka.
Spłodzona o zmroku.
W środku roku.
Wpadła raz pod rower mały.
Aż jej wytrzeszczyło gały.
Skończyła w foliowym worku.

To moje gówno. Jakieś takie dłuższe stworzyłam Razz

dark marona · Wysłany: Niedziela 29-10-2006, 9:22 Temat postu:

W jej bajecznej krainie
W tym jej kochanym Lublinie
Żyje ona
Sztucznie przesłodzona
Ukryta w cieniu słów.

Wiem że bezsensowne ale tak wyszło Smile

NiNa;) · Wysłany: Poniedziałek 30-10-2006, 17:21 Temat postu:

Coś napisałam.. ale czy to jest limeryka, to nie wiem.

Siedziałam w klasie, w wielkim hałasie.
Wszyscy krzyczeli i na siebie klnęli.
Siedziałam, siedziałam
aż się wkurzyłam,
i wstałam.

~ ~ ~ ~

Siedział 'se' w wannie i pływał w fontannie.
Pisał limeryki i czytał świerszczyki.
Kochał dzieci i zbierał śmieci.
Taki był wspaniały,
nasz Zbyszek zuchwały.

Oceńcie, czy to w ogóle ma sens Wink

Arasoi · Wysłany: Poniedziałek 30-10-2006, 19:32 Temat postu:

Był sobie Feleeeeeeek (dop. aut.: czytać tak dżezowo xDDD)
Szukał muszeeeeeelek
Znalazł ich wieeeeleeee
Było weseeeeleeeee
Sami meneeeeele
I ten nasz Feeeleeek
To jest ogieeeeeeereek

*

Nie mówiłam, że ze mną gorzej?
Buahha...

Vanilla · Wysłany: Sobota 04-11-2006, 15:40 Temat postu:

nie wiem czy to właśnie oto chodziło.
po przeczytaniu tego nic mnie nie natchnęło ale nie ma to jak lekcje Laughing

obydwie napisane na matmie xD

Na melodię "Cicha noc"

Maaamy.. Dwaaaa litry...
Piiicia gaaazoowaaaanego
Mamy roozlać jee w kubeczki
Po zeroo dwa (0,2) miiililitra
Iiiile kubeczków bęędzie?
Iiiile kubeczków będzieee.

Na melodię "Pada śnieg"

Matma jest, matma jest, można zabić się!
Tu ułamki, tu procenty, strzelę sobie w łeb, hej!
Pałę mam, pałę mam, och, jak miło mi
To już siódma w tym miesiącu, ósma będzie też!

Pharrell · Wysłany: Niedziela 05-11-2006, 18:57 Temat postu:

Było wesele.
Siedem spajderek.
Tak popijali.
Że się zżygali.

Nie skomentuje tego co stworzyłem...

Arasoi · Wysłany: Poniedziałek 06-11-2006, 12:30 Temat postu:

Idę sobie ulicą.
Lub jadę obwodnicą.
Jest kolorowo.
Ale nie dżezowo.
Dwoje małych dzieci
Bawi się obok śmieci.
Z oddali wieje grozą.
Dzieci się zamrożą

ijo ijo>>>
coś mi się klawiatura poprzestawiała>>>

orengada · Wysłany: Poniedziałek 06-11-2006, 19:04 Temat postu:

orengada płakała.

Nawet trumne piłowała.
W nocy cicho szlochała.
Kwiatki w ogródku porozgryzała.
I się uchlała.

orengadzia z trumny szafe zrobiła.
Zły chumor wywaliła i przy okazji nowe kwiatki zasadziła xD

Tyna · Wysłany: Wtorek 07-11-2006, 20:00 Temat postu:

Nie wiem czy to o to chodzi, ale ten "wierszyk" moj kuzyn chodzi i powtarza cały czas:

"Karol jest z Babiąt,
to taka mieścina,
Gdzie asfalt się kończy
i prądu wciąc "nima".
Tata ma traktor,
mama ma kury,
Karol ma motor
i w jeansach dziury. "

WiÓrA · Wysłany: Poniedziałek 20-11-2006, 21:37 Temat postu:

Tam gdzie rosną knieje,
zimny wiatr ciąglee wieje.
szedł sobie tędy Sasza
a ze nic na sobie nie miał
to sobie zatoki przewiał.

radze nie komentować tego co tu napisałam, bo dzisiaj mój mózg xD nie za dobrze funkcjonuje.

Mod-MadisoOn · Wysłany: Piątek 22-12-2006, 14:46 Temat postu:

WiÓra post pod postem... Pilnuj się...

I proszę żebyście nie offtopowały...
Mam ten temat na oku Wink

I juz od samego początku tak specjalnie nie przypadł mi do gustu...

patunia_th · Wysłany: Sobota 10-02-2007, 16:22 Temat postu:

Raz na ulicach berlina,
zobaczylam billa.
Podszedl do mnie,
po czym spuscil spodnie.
A na koniec zjadl gila.

Nudzolo mi sie

Ines · Wysłany: Poniedziałek 19-02-2007, 21:03 Temat postu:

Piątego kwietnia na Torwarze,
Tom wyjątkowo zagra na gitarze,
Gustav pałeczkami rzuci,
Georg nie będzie się smucił,
A co Bill zrobi, to się okaże Rolling Eyes

Powstało z nudy i pod wpływem myśli, że Bill jest nieprzewidywalny