Tokio Hotel

OdLoToWa_AgEnTkA · Gość

Ok dzięki za pomoc już tyle wypowied mi starczy nie musicie już się wiencej wypowiadac

chyba ze chcecie Wink

Lily · Wysłany: Środa 27-12-2006, 15:56 Temat postu:

No dobra, teraz ja mam do Was takie pytanko Mr. Green

Moze niektóre z Was sie na tym znaja.
No wiec:
Kupiłam sobie niedawno szmpon koloryzujacy.
Dzisiaj chcę go nałozyc i właśnie sie tak zastanawiam: Bedę miała po nim odrosty?? Rolling Eyes

Na tym opakowaniu pisze ze utrzymuje sie do 24 myc czy jakoś tak.
Więc raczej długo.
I tylko sie tych odrostów boje Rolling Eyes

Rosenrot · Wysłany: Środa 27-12-2006, 16:00 Temat postu:

Lily, niestety tak. Moja koleżanka, która ma czekoladowy kolor włosów zrobiła sobie troche ciemniejszy szampon, no i ma odrosty ;/

Lily · Wysłany: Środa 27-12-2006, 16:03 Temat postu:

O niee...

A jesli ja tylkk troszeczkę ciemniejszy chcę zrobić??
Tak troszeczkę...

No dobra, a te odrosty bardzo widać?? Np. u twojej kolezanki?

Immortelle · Gość

Lily, ja miałam włosy farbowane na wakacje, właśnie szamponem [przynajmniej tak mi się wydaje

, w każdym bądź razie na opakowaniu sposórd 3 stopni kolooryzacji to był 2.). Odrosty - jak nie patrzeć to mam [hah, nadal o.O], ale u mnie ich bardzo nie widać, trzeba się przyglądać, bo miałam farbowane ze średniego brązu na czarny (dwa razy

), na dodatek ostatnio doszłam do wniosku, że włosy mi ogólnie po tym farowaniu ściemniały xD. Na początku kolor tylko stopniowo schodził, jaśniał. Potem wyszły odrosty ^.^, ale jak już pisałam słabo widoczne u mnie.
A z jakiego koloru na jaki farbujesz?

Mod-channel · Wysłany: Środa 27-12-2006, 16:08 Temat postu:

Ja farbowałam szamponem i miałam odrosty ale prawie niewidoczne bo mam i tak ciemne włosy.
Teraz farbą farbuje a odrosty widać tylko w jasnym świetle jak się dobrze przyjrzeć Wink

Lily · Wysłany: Środa 27-12-2006, 16:08 Temat postu:

Mam taki... ee.. ciemny blond albo jasny brąz albo brąz. sama nie wiem jaki to jest Rolling Eyes

I chcę po prostu sobie przyciemnić. I kupiłam ( z poradą pani ze sklepu) jasny brąz. Wink

EDIT
Ale mówicie ze nie widac tak bardzo, więc ok xD
EDIT2
Dzisiaj robię Cool

Rosenrot · Wysłany: Środa 27-12-2006, 19:45 Temat postu:

Nie widać ich bardzo o ile różnica między Twoim naturalnym kolorem, a szamponem nie jest duża.
Tak czy siak, wcześniej czy później i tak pewnie farbować włosy będziesz, więc się nie martw! Wink

Ja właśnie poszłam na żywioł i zafarbowałam włosy Very Happy

Mod-Grecia · Wysłany: Środa 27-12-2006, 20:55 Temat postu:

A ja właśnie poszłam na żywioł i ścięłam włosy

Aaaa moje kochane długie włosy!

Przy szamponetce zawsze widać odrosty. Przy farbie za to nie.

Lily · Wysłany: Środa 27-12-2006, 21:43 Temat postu:

Mod-Grecia · Wysłany: Środa 27-12-2006, 21:55 Temat postu:

A to ja myślałam, że chodzi o to, że jak ktoś ma odrosty już po jakimś farbowaniu to czy jak się pokryje szamponetką to czy będzie je widać. No właśnie - takie odrosty niestety widać. Ale jak włosy odrastają po szamponetce to niekoniecznie. Chyba, że masz kolor taki, który dużo różni się od twojego naturalnego. Szamponetki są zwadliwe. Nigdy nie zmywają się do końca. Moja koleżanka pomalowała sobie na kasztanowy, to potem przy zmyciu miała rude Confused

Więc jak już to polecam normalną farbę Wink

Tylko, że wtedy przy właśnie całkiem innym kolorze, który się bardzo różni od naturalnego, widać odrosty.
Ale się rozpisałam

Demigod · Wysłany: Środa 27-12-2006, 22:20 Temat postu:

Ja kupilam sobie czerń granatu i mam pozwolila mi pofarbowac przed Sylwestrem i teraz sie boję, ze granatowy mi wyjdzie Grey_Light_Colorz_PDT_05

To by było dobre xD Ale jak mialam we wakacje na bakłażan, to odrostów nie bylo Grey_Light_Colorz_PDT_02

mam nadzieję, że i teraz nie bedzie...?

Mod-Fish'n · Wysłany: Środa 27-12-2006, 22:44 Temat postu:

Ja chcę Carmen! Ja chcę Carmen! Crying or Very sad

Wiecie co, robicie problemy.
Farbowanie włosów czymkolwiek zawsze kończy się odrostami.
To tak, jakby malować nieskończenie wyłaniającą się z jakiejś maszyny zieloną tasiemkę na czerwono i dziwić się, że ciągle widać zielony kawałek. xD
I nie ma znaczenia, czy robi się to pędzelkiem czy leje się prosto z kubła (czyt. szamponetką czy farbą).
Włosy odrastają, kochani. Mr. Green

Trzeba po prostu o to dobrze zadbać.
Sama naturalnie jestem blondynką, a farbuję sobie włosy na granatową czerń. Farbą, oczywiście.
I chwalę sobie, bo kolor jest trwały.
O.

Astray DemoniC · Wysłany: Środa 27-12-2006, 22:56 Temat postu:

W ogóle najlepiej farbować włosy na kolory o max. dwa tony ciemniejsze/jaśniejsze od wlosów naturalnych.
Bo np. jaśniutkiej blondynce nie będzie najlepiej w kruczoczarnych włosach (nie zapominajcie, że brwi zdradzają wasz oryginalny kolor włosów

). Oczywiście jest to tylko pewna zasada, która nie zawsze się sprawdza. Znam wiele dziewczyn o jasnych włosach, które przefarbowały się na czerń i jest im bardzo ładnie Wink

.

A jeśli chodzi o odrosty to jest tak, że farba z włosów się nie zmywa i zostajecie z nią tak długo, jak nie przefarbujecie się na inny kolor, albo wam odrosną włosy i je zetniecie (te farbowane). No, przynajmniej ja tak miałam xD
Z szamponetką to jest trochę inaczej... jeśli Wam zejdzie szybko, to nie zdążą Wam się zrobić odrosty, a jeśli nawet to i tak 'chwilowa koloryzacja' zniknie po pewnym czasie, w zależności jakiego użyłyście szamponu koloryzującego (do ilu zmyć, jaki kolor itd) i jak często myjecie głowę.

Dodatkowo powiem, że zdrowiej jest przyciemniać włosy, niż rozjaśniać. (o ile dobrze pamiętam i nie jest odwrotnie xD)
Pozdrawiam,
A. D. Wink

Mod-Grecia · Wysłany: Środa 27-12-2006, 23:08 Temat postu:

No tak Pikolina zawsze są odrosty. Ale mi chodziło o to, że jeżeli farba czy szamponetka jest bardzo podobna i prawie się nie różni od naturalnego koloru włosów to odrostów nie widać prawie w ogóle.

Szamponetka tak czy siak się zmywa i potem możecie być rude, albo kij wie jakie. Dlatego nie polecam.

Annette · Wysłany: Czwartek 28-12-2006, 0:00 Temat postu:

Troszeczkę się z tobą nie zgodzę Astray.
Ja naturalnie jestem blondynką. Kiedyś miałam naprawdę jaśniutkie włosy, teraz mi ciemnieją, i mam ciemny blond Neutral

Ale do rzeczy. Otóż brwi nie zawsze zdradzają twój prawdziwy kolor włosów. Jak mówiłam wcześniej, miałam bardzo jasne włosy, ale brwi mam ciemne. Często nawet myśleli, że mam ciemną hennę na brwiach bo to niemożliwe Neutral

Więc to nie jest żadna reguła.

A co do rozjaśniania. Tu się zgodzę. Rozjaśniam od jakiś 1-2 lat, bo lepiej się czuję w jasnym blondzie niż w ciemnym. I faktem jest, że teraz odrastają mi jeszcze ciemniejsze niż powinnam mieć przy moim naturalnym kolorze włosów. Ale może mi się też wydawać, bo jasny blond kontrastuje z ciemnym.

tselinka · Wysłany: Czwartek 28-12-2006, 0:01 Temat postu:

Ja też nie polecam szamponetki!!
W wakacje zrobiłam sobie "czerń granatu"
I później miałam fioletowe włosy.
Teraz zrobiłam sobie też jakimś dziwnym i mam różowe pasemka( na początku były fioletowe)
Ale może to dlatego, że rozjaśniałam końcówki i robiłam pasemka... niewiem.

Astray DemoniC · Wysłany: Czwartek 28-12-2006, 0:21 Temat postu:

Annette o to chodzi, że np. blondynka, która przefarbowała się na czarno nie ma oryginalnie bardzo ciemnych brwi, więc widać, że jest po farbowaniu

Ja przecież też nie mam idealnie takiego samego odcienia brwi i włosów. Dlatego mówię, dwa tony jaśniejsze/ciemniejsze

.

A szamponetki są faktycznie lipne.
Farbowałam się na czekoladę, wyszła mi rudź

.

Tak samo miałam dwa lata temu rozjaśniane farbą (oczywiście teraz część włosów mam tego koloru, bo farba się nie zmywa) i ostatnio chciałam platynowe końcówki.
Robiłam u fryzjera i co?
Wyszedł mi jasny rudy, który lekko wpadał w mój 'wymarzony' kolor.

patunia_th · Wysłany: Czwartek 28-12-2006, 14:43 Temat postu:

Kiedys bylam mala i glupia i zrobilam sobie czerwone pasemka farba.
Po jakims czasie mialam doslownie rude wlosy i teraz musze farbowac na braz i to dosyc czesto,
bo po prostu mi wlosy szybko rudzieja.
Gdybym wiedzila to te ohydne czerwone pasemka zrobilam sobie szamponetka Neutral

Lily · Wysłany: Piątek 29-12-2006, 18:03 Temat postu:

Ey prostuje któras włosy??
Jesli tak, to na jakiej temp. ??

(ciekawa jestem Rolling Eyes

)

Zulla · Wysłany: Piątek 29-12-2006, 18:20 Temat postu:

ja prostuje
moj termostat ma 200 stopni
ja prostuje na 170, albo ile mi tam sie zakręci Wink

zależy od włosów
i od prostownicy!
popróbuj to sama dojdziesz jaka jest najlepsza

musisz dbać o włosy, kiedy je prostujesz
ja mam naprzykład ochraniacz ALFAPARF (ok 50 zł w salonach kosmetycznych)
i ZIAJA 'włos w płynie'

Grey_Light_Colorz_PDT_06

_Nelly_ · Wysłany: Piątek 29-12-2006, 18:21 Temat postu:

ja prostuję ok. 180
ale tak jak Zulla mówi, to zależy od włosów.
Very Happy

Noire · Wysłany: Piątek 29-12-2006, 18:23 Temat postu:

ja prostuje włosy.
ale nie wiem jaka to temperatura.
podłączam do kontaktu, czekam chwile i prostuje.
wychodze na dwór i znowu ma loki o.O

też jestem ciekawa jaka to temperatra.
bo ja mam tak zniszczone włsoy, że.. no nie moge. xD

Astray DemoniC · Wysłany: Piątek 29-12-2006, 18:31 Temat postu:

Ja też czekam, aż lampa przestanie błyskać i prostuję

.

Poza tym polecam odżywkę sunsilk (bez spłukiwania), bodajże pomarańczowy.
Nakładacie przed prostowaniem, odczekujecie moment i prostujecie/karbujecie.

A prostownicę mam ceramiczną.
Mniej niszczy wlosy.
Swoją drogą jestem od niej uzależniona.

Sylvaticca · Wysłany: Piątek 29-12-2006, 18:33 Temat postu:

Ehh co do prostowania włosów to mi to nic nie daje

Nawet jak wyprostuje, ponakładam tysiące zeli utrwalających i jeszcze spryskam to kilkoma butelkami lakieru to i tak to nic nie daje

Zaledwie po 20 min od wyprostowania już mi się kłaki zwijają w te durne loczki. A ja tak chcę mieć proste włosy Crying or Very sad