Tokio Hotel

cherry01 · Wysłany: Poniedziałek 22-01-2007, 8:24 Temat postu:

to byla tragedia.
nie widzialam kiedy Jan Mazoch upadl, bo akurat przy kompie siedzialam, ale zaraz potem polecialam do pokoju. Boze to wygladalo strasznie. nie moglam na to patrzec, a oni to powtarzali po piec razy..
nie wiem dlaczego ale strasznie sie przejelam tym wypadkiem i Janem Mazochem. modlilam sie za niego chyba z dziesiec razy. Boze mam nadzieje ze pomoze.
straszne. dobrze ze odwolali reszte skokow.
straszne

Dżampara · Wysłany: Poniedziałek 22-01-2007, 8:29 Temat postu:

Też tego nie widziałam.
Ale później jak to przewijali to coś strasznego.
Matko jego łeb Shocked

Nadal leży nieprzytomny...mam nadzieję że wyzdrowieje.
Ja przynajmniej w to wierzę Wink

*AnIoŁeK* · Wysłany: Poniedziałek 22-01-2007, 10:39 Temat postu:

Sama kiedys byłam wielka zapalona maniaczka skoków narciarskich i najtragiczniejszy wypadek jaki widziałam to byl w 2002 wypadek w Planicy naszego polskiego skonczkaTomasza Pochwały. Zlamany obojczyk, złamana noga i usztywniacz na karku. Biedaczyna chyba do dzis sie nie podniósł z tamtego wypadku, bo nawet w kadrze B chyba jego nie ma Sad

A zapowiadał sie na całkiem sympatycznego< wiem Wink

> i świetnego skoczka. Drugi z kolei najtragiczniejszym mrożacym krew w zylach byl wypadek chyba w zeszlym albo dwa lata temu na poczatku sezonu w Kuuosamo kiedy to Morgenrstern się wywalil przez bardzo mocny wiatr.
Jan Mazoch zal mi tego chlopaka bo jeszcze mlody i troche nie doswiadczony a nie kazdy mlodych wilczkow wie jak ratowac swoje cialo przez upadkiem, kiedy rzuci cie w bule albo uderzy sie o zeskok. Wtedy najtrudniej sie bronic bo cialo wyglada jak szmaciana lalka... Ja wtedy plakalam jak widzialam wypadek Tomka poniewaz uderzal az 9 razy o zeskok a wierzcie mi ze skakanie z mamuciej skoczni gdzie mozna czasami przekroczyc 250m< chyba 249 to mial Bjorn Einar Romoeren> to nie zabawa tylko igranie ze smiercia.

iLoNa · Wysłany: Poniedziałek 22-01-2007, 11:05 Temat postu:

Małysz tez mial kiedys okropny wypadek.
Ale coż, taki sport.
Chyba liczą się z tym, ze każdy skok niesie ze sobą wielkie ryzyko.
Wiadomo juz cos o Mazochu?
Podobno przewiezli go do Krakowa, do szpitala.. Pęknięta czaszka..
Musi z tego wyjsc.
A jesli wyjdzie.. kto wie, czy nie skonczy kariery skoczka.

*AnIoŁeK* · Wysłany: Poniedziałek 22-01-2007, 11:35 Temat postu:

Jan Mazoch jest w szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie gdzie lekarze przedtrzymuja go w spiasce i beda go wybudzac, do sportu raczej moze wrocic , nie ma zadnych obrazen, tak podaja zrodla informacyjne wiec az tak zle nie jest Wink

Trzeba tylko teraz mu zyczyc szybkiego powrotu do zdrowia, bo chyba to teraz jest najwazniejsze;)

miausha · Wysłany: Poniedziałek 22-01-2007, 12:55 Temat postu:

Pamietam upadek Morgensterna. Ale potem od razu było, że jego stan jest stabilny i tak dalej, więc się nie przejęłam.
Małysza też pamiętam. Ale niezbyt dokładnie. Wtedy też się nie przejęłam tak strasznie. Wtedy jeszcze nie byłam taką fanką.
A teraz... O matko. Dzisiaj w książce natknęłam się na fragment, że ludzie w stanie całkowitego przerażenia zakrywają sobie usta. Tak, jak ja to robiłam przy upadku. Od razu poderwałam się z okrzykiem "Mazoch!" i poleciałąm do TV. Ale coraz mniej o tym mówią. mam nadzieję, że to nie pójdzie tak zwyczajnie w zapomnienie. Bo ja na przykład nie potrafię o tym zapomnieć.

billuska · Wysłany: Poniedziałek 22-01-2007, 13:02 Temat postu:

Ulubionym moim skoczkiem był rzecz jasna Sven Hannawald Very Happy

Potem Martin Schmitt..ja coś mam farta do niemców Razz

Więc jak on jzu zakończył kariere przestałąm ogladac..dopiero jak niedawno obejrzałam i ten czech miał wypadek ...to było straszne.. Sad

((

Tajniaczka · Wysłany: Wtorek 23-01-2007, 15:08 Temat postu:

Ja miałam pdoobnie jak wy Sad

Mimo, że już w ogóle skoków nie oglądam to coś mnie wzieło i siedziałam z rodzinką i kuzynką.
Patrzę sobie od niechcenia, a tu.. BOOM.
Zaczęłam wrzeszczeć tak sie przeraziłam Grey_Light_Colorz_PDT_23

Straszne to było.
Tak, leży u nas w szpitalu..
Patrzyłam, ile tam prasy jest Grey_Light_Colorz_PDT_26

W ogóle krążyły plotki, że ma czaszke pękniętą Shocked

A teraz jest niby wszystko ok..
No jego rodzina chce go zawieźć do Pragi, ale czy zdrowie nie jest najważniejsze?
Mamy świetnych lekarzy, trochę zaufania..
Nie sądzę żeby Mazoch wrócił do sportu.
Nie tylko przez urazy fizyczne.
Przez psychiczne.
Strasznie to wyglądało..

cherry01 · Wysłany: Wtorek 23-01-2007, 17:49 Temat postu:

ja skokami interesuje sie juz od jakichs 3 lat, a moze i dluzej. nie wiem juz sama.
w ogole interesuje sie i lubie sport.
no a skoki ogladam zawsze w soboty i niedziele.
a takiego strasznego upadku jak Jana Mazocha to nie pamietam.
codziennie sprawdzam czy nie wiadomo czegos nowego.
jego rodzina chce by go przewiezc do szpitala do Pragi, ale o tym zadecuduja lekarze.
ja mysle ze moglby na razie zostac w Krakowie, zeby tylko jego stan byl stabilny.
Boze niech mu sie polepszy. ;[

iLoNa · Wysłany: Wtorek 23-01-2007, 21:59 Temat postu:

Teufel · Wysłany: Wtorek 23-01-2007, 22:17 Temat postu:

Ah, ten upadek... Rolling Eyes

Tez widziałam, z resztą trudno nie widzieć, jak ciagle powtarzają w telewizji...
Okropny widok! Shocked

Biedny człowiek...
Sport to zdrowie, nie?
Pfff....Peknięta czaszka...
Juz moze nie odzyskac dawnego stanu....
Szkoda mi go, bardzo Sad

Mod-Pinacollada · Wysłany: Wtorek 23-01-2007, 23:49 Temat postu:

Kiedys to był szał na skoki narciarskie - oglądali wszyscy, młodzi i starzy, bo wiadomo - Małysz wygrywał.
Teraz nie widze takiej ekscytacji kolejna transmisją na jedynce.
Sama lubiłam oglądać skoki, chociaz chwilami były po prostu nudne.
A co do upadku Czecha tylko się powtórzę - to wyglądało strasznie, gdy zobaczyłam w wiadomościach to w pewnym momencie miałam ochotę zasłonic oczy.
Jednak spójrzcie na to inaczej - on w ogóle się nie bronił przed upadkiem, skacząc był jakby w letargu.
To jest conajmniej dziwne.
Ale i tak wszystko zwalą na Polskę.

Pozdrawiam.

iLoNa · Wysłany: Środa 24-01-2007, 13:05 Temat postu:

Tjaa.. no pewnie zwalą. W koncu to w Zakopanem..
Wlasnie, nie bronil sie, nie oslanial. Moze dlatego, ze jest mlody i niedoswiadczony..

Label · Wysłany: Środa 24-01-2007, 13:23 Temat postu:

..::Dominisia::.. · Wysłany: Środa 24-01-2007, 13:57 Temat postu:

postanowili ze dzisiaj wybudza go ze śpiączki Smile

miausha · Wysłany: Środa 24-01-2007, 14:21 Temat postu:

polly chce krakersa · Wysłany: Środa 24-01-2007, 14:26 Temat postu:

Skoki narciarskie - zryta psychika polly.
Nie lubię skoków.
Nie interesują mnie skoczkowie.
Całe dzieciństwo przed tym uciekałam, ale nie ucieknę...
Oni są wszędzie.
Nawet w lato nie dają nam spokoju.
polly nie lubić skoków.
Choć chciałaby kiedyś tak polecieć.

polly (chce krakersa)

iLoNa · Wysłany: Środa 24-01-2007, 14:49 Temat postu:

miausha · Wysłany: Środa 24-01-2007, 16:14 Temat postu:

iLoNa · Wysłany: Czwartek 25-01-2007, 11:25 Temat postu:

cherry01 · Wysłany: Piątek 26-01-2007, 8:15 Temat postu:

juz wybudzili Jana ze spiaczki, jego stan nadal jest ciezki Sad

ale podobno juz sam oddycha i podobno moze rozmawiac z lekarzami i reaguje na bodzce zewnetrzne.
tak przeczytalam na onecie.
oby to byla prawda i zeby jego stan sie poprawil.

edit.
w tv mowili ze Janek moze poruszac nogami i rekami:D to na pewno znaczy ze nie bedzie sparalizowany;)
choc tyle dobrych wiadomosci;)

iLoNa · Wysłany: Piątek 26-01-2007, 21:48 Temat postu:

Dobrze, że żyje.
To najważniejsze.
Teraz powolutku niech wraca do zdrowia.
I niech ułoży sobie życie.
Niekoniecznie skacząc.

Label · Wysłany: Niedziela 04-02-2007, 11:13 Temat postu:

cherry01 · Wysłany: Niedziela 04-02-2007, 11:42 Temat postu:

no Adam wczoraj stanal na najwyzszym podium Very Happy

w obu seriach skoczyl najadalej, w pierwszej 138,5m a w drugiej 145m Very Happy

ten drugi skok byl wspanialy, pieknie:D

iLoNa · Wysłany: Niedziela 04-02-2007, 18:39 Temat postu:

Piękne to było.. ;]
Nareszcie wrocil do formu sprzed lat.
Dzis znowu złotko.. xD