Tokio Hotel

Lady_Mystery · Wysłany: Piątek 27-10-2006, 11:45 Temat postu:

Ja stanęłam przed kilkoma takimi wyborami... Np. miałam 2 przyjaciółki ( z żadną się już ni eprzyjaźnię z tego powodu, że nie podobał im się mój styl, a ja nie miałam zamiaru się zmieniać dla nich ), jedna z nich powuiedziała mi wrpost.
"Albo ja, albo ona".
Takie sytuacje są krępujące, ale dzięki nim można zobaczyć czy dana osoba akceptuje towarzystwow ktorym przebuwasz, twój styl etc.

dark marona · Wysłany: Piątek 27-10-2006, 15:42 Temat postu:

Zdarzyło mi się wybierać. Ostatnio dzwoniłam do mojego "bliskiego przyjaciela" i niechcący bym mu się wygadała o tajemnicy jego eks a mojej przyjaciółki. Odliczał bo powiedział że jeżeli mu nie powiem to się rozłączy. Inteligentnie wybrnęłam z sytuacji Wink

A też dość niedawno postawiłam mojej byłej przyjaciółce wybór
Ja czy chłopak który się w niej podkochuje ale ona go nie chce

Musiałam kazać jej wybierać bo totalnie mnie olewała.
Wybrała jego...

tselinka · Wysłany: Czwartek 02-11-2006, 16:10 Temat postu:

Tak
Mama-wczotaj :

Kasa na kino i wyjazd z nią na cmentarz( ona dobrze wie, że nie lubie tam jeździć)
albo brak kasy na kino i samotne spędzanie Święta Wszystkich Świętych Very Happy

oczywiście wybrałam opcje nr 1 Very Happy

oczywiście banalny przykład.
Czytałam poważniejsze tu na forum ale jak narazie
mi się takie sytuacje nei zdazyły ( poza tą idiotyczną)
Może to i dobrze ?

Vanilla · Wysłany: Sobota 04-11-2006, 13:51 Temat postu:

nie przypominam sobie.
no chyba, że takie jak TselinkA- ze strony rodziców.
ale tak to, to chyba raczej nie Wink

na szczęście.

dalia · Wysłany: Sobota 04-11-2006, 15:37 Temat postu:

Moja przyjaciolka nie zadala mi takiego pytania.
Ona poprostu sie odemnie odwrocila.
Dlaczego?
Bo poznalam pewnego chlopaka.
Kogo wybralam?
Jego.
I teraz zaluje.
Bo stracilam i przyjaciolke i chlopaka.

Ostatnio sie wszyscy pogodzilismy, i jest spoko.
Ale... on sobie znalaz inna.
Wiec jestem tylko jego znajoma.

Billover · Wysłany: Sobota 04-11-2006, 17:20 Temat postu:

Tak, kiedyś mój były chłopak kazał mi wybierać :

,, Albo ja, albo twoja przyjaciółka Paulina ( Tomlovel )! "

Pewnie wiele było takich sytuacji, ale na obecną chwile nie przypomnę sobie ich.

Blue Nati · Wysłany: Piątek 22-12-2006, 17:59 Temat postu:

Raz jednyny raz w całym moim życiu. W przedszkolu miałam dwie najlepsze koleżanki i kazały mi między sobą wybierać. Jej jak ja się wtedy źle czułam. Na szczęście dało się w końcu pójść na kompromis. Nienawidzę takich sytuacji.

thsandej · Wysłany: Piątek 22-12-2006, 19:39 Temat postu:

Rodzice kiedyś mnie pod ścianą postawili. Za dużo od nich chciałam na raz. Kazali mi wybierać ale teraz juz o tym nie myślę.

Dżampara · Wysłany: Sobota 23-12-2006, 0:02 Temat postu:

Przypominam sobie ze ktoś mnie kiedys tak postawił.
Głupio mi było bo chciałąm i to i to ...ale cóż..nie wybrałam powiedziałam "nie mogę wybierać między wami! To chore" i odeszłam Rolling Eyes

A czy jakogoś tak postawiłąm Laughing

?! Tak i to 2 razy i nie żałuję przynjamniej wiem co myśleli o mnie xD I nie mam teraz smutnych myśli Wink

Kazia · Wysłany: Sobota 23-12-2006, 10:26 Temat postu:

ja w podstawówce tak miałam.
dwie przyjaciółki i kazały wybierać.
ja powiedziałam, że nie wybieram żadnej.
jeśli naprawdę mają się za moje przyjaciółki, to czemu każą wybierać?

Dżampara · Wysłany: Sobota 23-12-2006, 11:12 Temat postu:

elvis · Wysłany: Sobota 23-12-2006, 15:59 Temat postu:

wypić colę czy pepsi ?
zdrapać syfa i mieć dziure na środku głowy czy go nie dotykać ?
pierdnać czy sie powstrzymać ?

tak, tak . codziennie zadaje sobie te egzystencyjne pytania Grey_Light_Colorz_PDT_05

Agnessey · Wysłany: Sobota 23-12-2006, 19:17 Temat postu:

Ja moją dawną przyjaciółkę zapytałam:
- Chłopak, albo nasza przyjaźń.
Cóż, wybrała chłopaka, chociaż się wahała. Ale z nią nie moznabyło normalnie pogadać, bo ciągle wzdychała o boyu Little thongue man

No cóż, ja uważam, że osoby powinny wybierać Very Happy

Asiulka :-) · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 23:05 Temat postu:

Nigdy nie doswiadzczylam takiej sytuacji o powaznym znaczeniu.Zycie ludzkie sklada sie z ciagu wyborow bardziej i mniej waznych,ktore zawazaja na naszym losie.Taka juz nasza rola.

Smile

DreadLock · Wysłany: Sobota 27-01-2007, 23:10 Temat postu:

nie miałam takiej sytuacji.
Zawsze jakoś tak mi się udaje zrobić, że unikam "ściany"

Wink

ViKi15 · Wysłany: Niedziela 28-01-2007, 8:36 Temat postu:

Mnie kiedyś taka sytuacja spotkała. Miałam do wyboru: Neutral

1. Iść na imprezę do kumpla+ oszukać rodziców(niby iść na noc do kumpeli)
albo
2.Iść na real na noc do kumpeli a imprę olać

wybrałam 1
jakoś tak sumienie nie dało iść i nawet dobrze. Na imprezie:
Sąsiedzi->policja->dyrektor itd.

Anke · Wysłany: Czwartek 01-02-2007, 12:38 Temat postu:

Kiedyś musiałam wybierąc pomiedzy dwoma przyjaciółkami.
Ale i co z tego,skoro to nawet nie była taka prawdziwa przyjazn?
I tak nie zadaje sie teraz ani z ta ani z ta

Miss Izabela · Wysłany: Poniedziałek 05-02-2007, 16:22 Temat postu:

Tak jak u większości: przyjaciółka. Martyna.
Ona była okrutnie zazdrosna. Uważała, że mogę się przyjaźnić tylko z nią, nikim innym. W sumie okrutnie mnie wkurzała swoim zachowaniem.
A ja zaczęłam kumplować się z Asią.
Kazała mi wybierać: "Albo ona, albo ja!"
Uparłam się, że wybierać nie będę. Niestety, Martyna i przyjaciółka Asi (też Martyna) uparły się, że nie pozwolą nam na tę przyjaźń.

Teraz? Przyjaźnię się z Asią, Martyna znalazła inną przyjaciółkę (btw, z którą też się przyjaźnię - moja the best friend).
I teraz ona cierpi...
Hańba! Martyna ma skarpetki SOAD, Nirvany i Marylina Mansona, ale gdy się jej zapytasz - nie zna piosenek. Gothic lolita xP

Misfit · Wysłany: Wtorek 06-02-2007, 9:08 Temat postu:

U mnie jak narazie nic takiego się nie stało.
Nikt nie kazał mi wybierać, z czego jestem nie zmiernie szcześliwa. Bo pewnie bym nie umiała wybrać.
I nie wybrałabym czegokolwiek. eh.

Layla · Wysłany: Środa 07-02-2007, 13:28 Temat postu:

Nie pamiętam niczego takiego... I mam nadzieję, że nigdy nie będę musiała wybierać między jednym i drugim. Chociaż... Przypominam sobie jedną sytuację. W sumie to mam z nią problem do teraz, bo chodzi o moje dwie, zazdrosne o siebie przyjaciółki.

Wiele razy bałam się, że stracę jedną i drugą, niejednokrotnie zdarzało się, że któraś chciała odejść. Na szczęście przeprowadziły ze sobą kilka bardzo szczerych rozmów i doszły do porozumienia. I mam nadzieję, że nigdy nie postawią mnie już przed wyborem - 'Wybieraj, albo ja, albo ona.'