Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pismo Św.
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Fani dla fanów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
SimplePlanowa




Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 2037
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Cartoon Network. ^.-

PostWysłany: Wtorek 02-01-2007, 18:11    Temat postu:

Anth92 napisał:
Nie czytam Biblii.
Jestem niby wierząca - taki przymus.


podpisuje sie. Wink
nie mam potrzeby czytania jej... Rolling Eyes



zaczynam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylvaticca




Dołączył: 11 Gru 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 02-01-2007, 18:13    Temat postu:

Również nie czytam Biblii chociaż jestem wierząca. Nie chce mi się czy po prostu nie mam potrzeby? Sama nie wiem

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Voun




Dołączył: 15 Mar 2006
Posty: 706
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 02-01-2007, 18:42    Temat postu:

Cytat:
Ale nie rozumiem i nie zrozumiem chyba nigdy zdania: nie jestem katolikiem/chrześcijaninem ale wierzę w Boga. lub: jestem wierzący, ale niepraktykujący. Albo wierzysz, albo nie.


Można wierzyć w Boga, a nie być chrześcijaninem/katolikiem - wierzyć w Boga, ale nie w katolickim/ chrześcijańskim rozumowaniu. Tym bardziej, że jest całe mnóstwo innych religii - buddyzm, islam, itp. i jeśli je wyznajesz to wierzysz w Boga, ale nie jesteś chrześcijaninem Rolling Eyes

Natomiast zgodzę się z tym, że tekst 'jestem wierzący ale niepraktykujący' jest bez sensu. Jeśli wierzysz to praktykujesz. Jesli nie praktykujesz to chyba twoja wiara jest zbyt słaba, żebyś mógł mówić o sobie 'wierzący'.
Szczerze podziwiam Liz* za to, że naprawdę wierzy i przekłada swoją wiarę na działanie. To właśnie jest wiara, bo mówienie 'wierzę, ale Biblia mnie nie interesuje' jest... dziwne? Na tym opiera się katolicyzm, więc jeśli wierzysz - Biblia jest ważna. (Nie mówię o nałogowym czytaniu Biblii czy popadaniu w fanatyzm, po prostu o miejscu Biblii w życiu.)
A kogo Biblia kompletnie nie interesuje - proponuję się zastanowić, nie przejmując się opiniami innych, czym jest dla mnie wiara i czy wierzę. I nie bać się przyznać przed samym sobą, że nie wierzę. To nie rodzice czy ktokolwiek inny decyduje o Waszym życiu, ale Wy. Obudzcie się, do jasnej anielki, bo irytuje mnie spotykanie na każdym kroku ludzi 'ja-muszę-bo-ktoś-mi-kazał-i-nie-mogę-nic-z-tym-zrobić-łeeee'
Możesz.
Uwierz, że możesz.
Nikt nie ma prawa narzucać nikomu wiary.

*pewnie jest trochę więcej takich osób na tym forum, ale ona 'rzuciła mi sie w oczy'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
an. Liz




Dołączył: 13 Maj 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 02-01-2007, 20:07    Temat postu:

Dzięks Voun.
Chociaż ja ostatnio spotykam się z samymi nieprzychylnymi opiniami.
To, że się czyta Biblię to przecież nie jest oznaka fanatyzmu. Tak samo jak to, że się nosi krzyżyk na szyi.
Bez przesady. I apelowałabym o odrobinę dystansu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Annette




Dołączył: 03 Maj 2006
Posty: 741
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wtorek 02-01-2007, 20:58    Temat postu:

Jakoś czytanie Biblii nie jest mi do szczęścia potrzebne.
Wierzę w Boga, ale nie do końca w kościół jako budynek.
Poza tym przemawia przeze mnie lenistwo.
Po prostu mi się nie chce.
Nie czuję potrzeby, żeby wiernie praktykować.


Ale jeżeli ktoś chce i lubi, to przecież nic złego. Wręcz przeciwnie, coś godnego podziwu, bo w dzisiejszych czasach wśród młodzieży jest mało osób czytających Pismo Św. i uczęszczających do kościoła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Maxime




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1952
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 02-01-2007, 21:17    Temat postu:

Nie czytam Biblii, nie potrzebuję jej Rolling Eyes
Mama mnie zawsze zachęcała, jak byłam mała, żebym czytała, ale mi się nie chce.
Po pierwsze jestem leniwa, a po drugie nie lubię.
Do Kościoła chodzę, bo mama mi każe, więc Biblii też nie tknę.
Szczerze, to dla mnie to po prostu nudne... no cóż.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżampara




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Wtorek 02-01-2007, 21:20    Temat postu:

Ja nie czytałam, nie czytam i nie zamierzam czytać Rolling Eyes.
Wogóle to po cholere mi to potrzebne.
Okey jestem katoliczką, ale nie aż taką.
Poprostu na swój sposób Wink
Do kościoła chodziłam, teraz raczej nie.
Nie mam ochoty i wstawać mi się nie chce xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Lolly
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 02-01-2007, 23:03    Temat postu:

Anth92 napisał:
Nie czytam Biblii.
Jestem niby wierząca - taki przymus.
Zmuszona do pójścia do bierzmowania, a przez to zmuszona do chodzenia do spowiedzi i kościoła. Rolling Eyes
Ale nie czytam Biblii, chociaż powinnam, w tym roku mam jakiś test z Ewangelii św. Łukasza.
Biblia jest dla mnie zwykłą książką, stojącą na półce przy innych. Najwyżej wyjęta na święta, by sobie trochę postała na widoku i schowana.


o bosze, dziewczyno!
czyś ty.. o nie.. ja.. nie mogę.
BRAK SŁÓW!
zwykła książka tak?
mhm, przenieś się na wschód, tam biblii w ogóle nie czytają.
kobieto, aż po prostu oczy mi z orbit powypływały!
zastanów się nad sobą, bo źle widzę...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teufel




Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Środa 03-01-2007, 12:02    Temat postu:

czytuję Biblię, choć nie tak często, jak powinnam.
Przez wakacje przez 16 dni regularnie czytywałam fragmenty i rozważałam je.
Było wspaniale..
Ale potem?
BuM!
I coś przestało mnie to interesować...w końcu ''brak czasu'' i takie tam.. Grey_Light_Colorz_PDT_26

Czytuję Pismo Święte zazwyczaj, gdy mam jakis problem.
Otwieram na dowolnej ewangelii i szukam odpowiedzi.
Zawsze znajduję....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
iLoNa




Dołączył: 20 Gru 2006
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Piątek 05-01-2007, 9:28    Temat postu:

Eee jak można być "niby wierzącą"? Jeśli jestes wierzącą wiesz, ze Pismo Św. to nie byle jaka książka... Przeciez to Księga Święta, w ktorej spisane są prawdy. Katolik odrzucający Biblię nie jest katolikiem.. Ja nie czytam Biblii, ale są momenty, kiedy mam ochotę do niej zajrzeć. I odnoszę sie do niej z szacunkiem, bo wiem, że to święte. Choć rozważanie Pisma Św. dla mnie jest trudne, to staram sie je zrozumieć. I nie mam zamiaru nic robic z przymusu i - nie robie. Bo to, czy wierze czy nie i jak wierze to tylko moja sprawa. I ani nikt mi nie rozkaze czytać ani zaprzestac czytania Biblii.
A do kościola tak jakos.. lubie chodzic xP


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
TaniecDuszy




Dołączył: 12 Sty 2006
Posty: 777
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Imielin (śląskie)

PostWysłany: Piątek 05-01-2007, 12:21    Temat postu:

Ja jestem ateistką, która miała do czynienia z katolicyzmem jak i Świadkami Jehowy.
Powiem Wam, że pismo święte jest podstawą prawego Świadka jehowy, wszystko tam jest podparte słowami z Biblii, a w katlicyźmie niestety mamy do czynienia z wymysłami księży, tradycjami itp itd.
Jeżeli ktoś jest 'wierzący' a Biblia nie jest dla niego ważna, nie studiuje jej, nie czyta... to tak naprawdę ma gdzieś swoją wiarę. Taka jest prawda.
Ja od pewnego czasu jestem osobą niewierzącą, bo dla mnie Biblia jest tylko książką, poprostu nie wierzę w Boga i to burzy wszystko.
Zastanówcie się nad stwierdzeniem 'nie czytam bo po co?'. To dla osoby wierzącej jest hańba moim zdaniem.
Rozumiem, że powinno się chodzić do kościoła tylko jak ma się potzebę a nie z przymusu co niedziele, bo tak mi każą, ale żeby nie czytać Pisma? Nawet ja jako niewierząca czasem po to sięgam!
Tam jest wiele mądrości, może pokazac nam jak żyć, dac przykład.
Dziewczyny zastanówcie się czasem, bo wiara to zbyt poważna sprawa.
Zauważcie, że mówi to ATEISTKA!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
iLoNa




Dołączył: 20 Gru 2006
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Piątek 05-01-2007, 22:21    Temat postu:

W Biblii można znaleźć wiele odpowiedzi na problemy. Życie i wiara każdego katolika oparta jest na czytaniu i rozważaniu Pisma Św. I myśle, że przymus, choc nie nazwalabym osobiscie tego przymusem, chodzenia do kosciola w niedziele nie jest czyms wartym krytyki, bo nikomu nie zaszkodzi isc na godzine i dac choc raz w tygodniu dowod swojej wiary...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
an. Liz




Dołączył: 13 Maj 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 06-01-2007, 13:49    Temat postu:

Przepraszam iLoNa ale nie rozumiem.
Czytanie i rozważanie Pisma Św. to przymus?
A kto do tego zmusza? Bo ja nie wiem. Mogłabyś wyjaśnić?
Chodzenie do Kościoła żeby dać dowód swojej wiary? Bo nikomu nie zaszkodzi iść na godzinę?
Ty jesteś wiary katolickiej? Bo jakoś mi się nie wydaje.
Nikt nie powinien chodzić do Kościoła po to, żeby komuś udowodnić jak bardzo jest wierzący. Po za tym wtedy jest Msza Św. nieważna, a jeżeli przyjęłaś Komunię to jest to przyjęcie świętokradzkie czyli grzech.

Możesz dać dowód swojej wiary w inny sposób. Choćby tłumacząc innym co myślą źle tak jak ja teraz robię, ale nigdy dowodem wiary nie jest pójście do Kościoła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
iLoNa




Dołączył: 20 Gru 2006
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Sobota 06-01-2007, 18:49    Temat postu:

Liz napisał:
Przepraszam iLoNa ale nie rozumiem.
Czytanie i rozważanie Pisma Św. to przymus?
A kto do tego zmusza? Bo ja nie wiem. Mogłabyś wyjaśnić?
Chodzenie do Kościoła żeby dać dowód swojej wiary? Bo nikomu nie zaszkodzi iść na godzinę?
Ty jesteś wiary katolickiej? Bo jakoś mi się nie wydaje.
Nikt nie powinien chodzić do Kościoła po to, żeby komuś udowodnić jak bardzo jest wierzący. Po za tym wtedy jest Msza Św. nieważna, a jeżeli przyjęłaś Komunię to jest to przyjęcie świętokradzkie czyli grzech.

Możesz dać dowód swojej wiary w inny sposób. Choćby tłumacząc innym co myślą źle tak jak ja teraz robię, ale nigdy dowodem wiary nie jest pójście do Kościoła.

Nie, nie chodzi mi o to, ze czytanie Pisma Św. jest przymusem, i wcale tak nie napisalam. Napisalam, ze życie i wiara katolika opiera sie na Piśmie Św. I nie chodzi mi, zeby udowadniac KOMUS, ze jest wierzący. Dac sobie świadectwo wiary. Jesli czlowiek czegos sie podejmuje, uwaza sie katolikiem, to do czegos to zobowiązuje, prawda? Np. przestrzegania Dekalogu w naszym wypadku. We Mszy św. trzeba w pełni uczestniczyc, ale przecież przyjęcie Komunii nie jest niczym zakazanym i trudnym dla tych, ktorzy zgrzeszyli. Wystarczy na początku Mszy z calego serca za grzechy żałować i godnie przyjąć Komunię. Tu zacytowalam slowa mojego proboszcza. Zapamietalam Wink
Aha no i czy po 3-4 zdaniach potragfisz stwierdzic, ze ktos nie jest wierzącym? Zaskakujące.
Mam nadzieje, ze teraz wyrazilam sie jasno...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lady_Mystery




Dołączył: 14 Kwi 2006
Posty: 475
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: From Hell

PostWysłany: Niedziela 07-01-2007, 13:17    Temat postu:

Zmuszali mnie [ rodzina ] do bierzmowania.
Nie przystąpiłam.
Ja w takie rzeczy nie wierzę.
Teraz mają mnie [ rodzina oprucz rodziców ] gdzieś.
Dlaczego?
Dlatego, że nie chodzę do kościoła, na religię?
Nie rozumiem niektórych osób, ich podejścia do religi...
Ja mam własne poglądy, własne myśli, wierzenia...
Tak trudno zrozumieć?
A co do Bibli...
To jest jedna, wielka księga z zawartą w niej mitologią...
Tak ja twierdzę.
To tak jak ta ksiazka "Mity" [ czy jak tam jej było ], którą przerabia się w szkole, w podstawówce.
Zwykła książka, z zapisanymi w niej dziejami, mitami z przed kilku tysięcy lat...
Tylko? Może aż?
...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ikeikeike




Dołączył: 25 Sty 2007
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 18-02-2007, 1:09    Temat postu:

Chyba wierzę, ze to co napisali, stało się naprawdę. Może nie jakąś wiarą pewną i dewotyczną, ale mam poczucie, że tak mogło być; Zdaję sobie jednak sprawę, że z pewnością po wielu przekłądach PŚ nie wygląda tak, jak wyglądało po spisaniu; Na kolejnych soborach biskupi i papieże wyrzucali niektóre księgi, uznając za nieważne i w sumie NIE WIEMY jaka była ta peirwsza wersja...
Czy tarktuję to jako przepis na życie? Nie. Starego Testamentu nigdy nie przeczytałam, Nowy - tak (musiałam na religię). I z wieloma rzeczmi się nei zgadzam (zwłaszcza sprawa homoseksualizmu, a co za tym idzie - seksu przedmałżenskeigo). Boli mnie świadomość, ze PŚ uważa mnie przez fakt, ze jestem bi, za zboczeńca (pominę kwestię yaoi, masturbacji, łagodnej pornografii, rysowania 'zboczonych' rrzeczy...). Może dlatego stopniowo odchodze od Kościoła...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
iLoNa




Dołączył: 20 Gru 2006
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kielce

PostWysłany: Niedziela 18-02-2007, 10:23    Temat postu:

ikeikeike napisał:
I z wieloma rzeczmi się nei zgadzam (zwłaszcza sprawa homoseksualizmu, a co za tym idzie - seksu przedmałżenskeigo).

W chrześcijaństwie bardzo ważna jest czystość duszy i ciała. Czystość odgrywa tu bardzo ważną rolę. Tak myślę. Ja osobiście uważam, że zachowanie dziewictwa do ślubu jest czymś pięknym. Oddać się tylko temu, z kim chcę być do końca życia..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
nati4001




Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Wawy, z Torwaru,z sektoru S,rządu 11,miejsca 6:)==>to jest to!!

PostWysłany: Piątek 18-05-2007, 23:44    Temat postu:

Naprwadę chciałabym codziennie czytać jakis fragment z Bilbli, ale mam do tego słomiany zapał...
Większośc fragmentów jest dla mnie pouczająca i wyciagam z niej włsane wnioski:)
Jestem osoba której wiara jest bardzo potrzebna.
Chce chodzić do kościoła, modlę się i chodzę do spowiedzi.
Poprostu umiem dziękować Bogu za to kogo i co mam.To jest naważniejsze:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diablica_Kaulitz




Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków :)) w pzryszlosci Magdeburg xDD

PostWysłany: Sobota 19-05-2007, 8:36    Temat postu:

agata:D napisał:
NIgdy nie czytałam.
Nie traktuje jej jako mój "przewodnik" w życiu.
Dla mnie też to książka jak każda inna.
Tylko, że wiekowa :p
Wierzę, że to co jest w niej umieszczone było naprawdę.





dokladnie w slowo w slowo. nawet jednej kartki nieprzeczytalam, mam jeszcze czas na zajmowanie sie takimi rzeczami..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
an. Liz




Dołączył: 13 Maj 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 19-05-2007, 8:48    Temat postu:

Diablica_Kaulitz napisał:
agata:D napisał:
NIgdy nie czytałam.
Nie traktuje jej jako mój "przewodnik" w życiu.
Dla mnie też to książka jak każda inna.
Tylko, że wiekowa :p
Wierzę, że to co jest w niej umieszczone było naprawdę.





dokladnie w slowo w slowo. nawet jednej kartki nieprzeczytalam, mam jeszcze czas na zajmowanie sie takimi rzeczami..


A skąd masz takę pewność?
Nie żebymbyła nawiedzona, ale możesz w tym momencie wyjść na ulice i być potrąconą przez samochód. Albo spaść teraz ze schodów i nie przeżyć...
Nie wiesz dokładnie ile masz tego czasu na "zajmowanie się takimi rzeczami.."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dusia!




Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wwy xD

PostWysłany: Sobota 19-05-2007, 9:32    Temat postu:

Chodzę do kościoła.
Mam w tym roku bierzmowanie.
Czasem,bardzo rzadko czytam Pismo św.
Przez brak czasu lub mi się nie chce...czasem poprostu zapomne...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Diablica_Kaulitz




Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków :)) w pzryszlosci Magdeburg xDD

PostWysłany: Sobota 19-05-2007, 10:06    Temat postu:

an. Liz napisał:


A skąd masz takę pewność?
Nie żebymbyła nawiedzona, ale możesz w tym momencie wyjść na ulice i być potrąconą przez samochód. Albo spaść teraz ze schodów i nie przeżyć...
Nie wiesz dokładnie ile masz tego czasu na "zajmowanie się takimi rzeczami.."


hmm. pewnosci niemam ale poprostu niewyobrazm siebie teraz w tym wieku czytajacej pismo św. pozatym nieciagnie mnie do tego, a wierze ze z wiekiem moze to sie zmieni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Fani dla fanów Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin