Tokio Hotel

Madziuchna · Gość

mwahah tak jakby sie pobiły
ale on by miał ubaw xD
wyjąłby swój telefon, aparat czy cokolwiek i nagrał

a swoją drogą
no właśnie
jesli to prawda to raczej pani ze sklepu zadzwoniła na policję a nie Bill Wink

chciał chłopak poczuć się normalnie
sam pójść na zakupy itp.
ale nie, nie może najwidoczniej Rolling Eyes

fanatyczki by się na niego rzuciły nawet jakby widziały, że ma zły humor, że jest chory czy cokolwiek
pfff

katrin_th · Wysłany: Środa 23-05-2007, 16:19 Temat postu:

A tak szczerze to szkoda mi Billa i reszty Sad

Nie mogą nigdzie wyjść...
nawet do głupiego sklepu bo już się
chcą z nimi ...nie wiadomo co ... Very Happy

Gothica · Wysłany: Środa 23-05-2007, 19:11 Temat postu:

No dokladnie, chcial sobie tak normalnie na zakupy wyjsc a tu nic Grey_Light_Colorz_PDT_46

no zawsze go ktos dopadnie.. troche szkoda ze tak jest.
Jak ja bym go tak spotkala, to kazalbym mu sie tylko podpisac i najwyzewj jakies foto ze zrobic ( no wiecie okazje trzeba chwytac Cool

). Potem mozesz sobie czlowieku isc xD
No wiadomo ze bym sie w tych okolicach krecila co on. Tak bym go sobie poobserwowala

. "Bidon K. na zakupach"

M/A/N/I/A · Wysłany: Środa 23-05-2007, 21:31 Temat postu:

Ta..No..Ona...On..Biedak...Ślub...Jacie...

Ja też jestem taka porąbana czy to tylko Niemki tak mają?

(mam niemieckie korzenie)

Madziuchna · Gość

Mania nie przejmuj się
jesteś normalna xD

hmmm ja jakbym zobaczyła go na zakupach to bym nie podeszła
potraktowała jak przeciętnego, zwykłego człowieka a nie TEGO Billa
może jakiś uśmiech lekki jakby się spojrzał
ale nic więcej bo rozumiem go...
poza tym co mi po świstku kartki podpisanej Wink

Mitternacht · Wysłany: Środa 23-05-2007, 23:05 Temat postu:

M/A/N/I/A · Wysłany: Środa 23-05-2007, 23:32 Temat postu:

Ale widzę tę akcję oczami wyobraźni...

Spotkanie Billa i Manii w warzywniaku. Bill opukuje arbuz żeby wynaleźć ten najbardziej dojrzały. Mania wybiera jak najpiękniejsze pomarańcze. W tym samym momencie sięgają po wspaniały okaz zielonego ogórka. Ich spojrzenia sie spotykają...
M: Och, przepraszam. Nie wiedziałam, że to twój ogórek Laughing

B: No tak...
M: Jaki duży i sztywny Very Happy

B: Chcesz go?
M: Mogę...?
B: Oczywiście.
M: Ojej...Nie wiem czy wejdzie...
B: Gdzie?
M: No...No do koszyka.

Czyż to nie jest romantyczne? Laughing

Loreley · Wysłany: Czwartek 24-05-2007, 7:20 Temat postu:

Mania, Ty zboczuchu! xD Hehehe, widzę, że to forum działa demoralizująco.

Romantyczne to jak cholera. W ogóle ogórki są veeeeery romantyczne xD

Mania, a wiesz, że jak ktoś nachalnie myśli o ogórkach, albo dłużej się zatrzymuje przy półce z nimi w supermarkecie, to znaczy, że jest zdesperowany seksualnie xD Czytałam w jakiejś gazecie.

Dobra, dość. Zmykam, bo mam dziś koło. Trzymajcie kciuki.

M/A/N/I/A · Wysłany: Czwartek 24-05-2007, 8:34 Temat postu:

tselinka · Wysłany: Czwartek 24-05-2007, 13:02 Temat postu:

Madziuchna · Gość

Mwahha, ale mi chodziło o autograf

gdzie tam świstek ze ślubu Laughing

Bill w warzywniaku w Olsztynie Laughing

ludzie by tylko myśleli 'o jenyy, ale on podobny do tego z TH'
jakby się nie wystylizował i inaczej ubrał rzecz jasna
ale jednak jakaś tam niewielka garstka by go poznała
i w 5 minut pół Olsztynu by wiedziało, ze Bill jest tam
nie zdążyłby zakupów zrobić a tu oprzed sklepem tłum Laughing

M/A/N/I/A · Wysłany: Czwartek 24-05-2007, 17:21 Temat postu:

Myślę, że nie tak znowu szybko Very Happy

Połowa Olsztyna to studenci Very Happy

A ich znajomość TH jest niewielka...No z wyjatkami pewnymi...

Już wyobrażam sobie reakcje moich znajomych.

Kamilka: Poczekaj, koleżanke zawołam. Ona marzy żeby cię zgwałcić (zgadnijcie o kim mowa) - uwielbiam ją Very Happy

Emila: Matko...Tokio Hotel...Za jakie grzechy...
Monika: A to ten...Ten Bill co nim się tak moje podopieczne(jest drużynową) i Mania zachwyca.
Klaudyna: Hmm...Kojarzę go...Intensyfikacja uwielbienia Mani dla niego jest równie wielka jak moja do Elvisa.

A moja reakcja to już była Very Happy

Zulla · Wysłany: Czwartek 24-05-2007, 17:31 Temat postu:

cóż.

kiedy Mattafix był w łodzi na jakimś tam czymś, (nie pamietam dokladnie jaka to gala byla), to na legalu wychodził sobie gdzie chciał,
a ludzie go nie poznawali,

tylko było 'ooo patrz jaki podobny do tego z mattafix'
ale po prostu, wg nich to bylo nie mozliwe, zeby on tutaj był, więc...

ale Bill , to Bill.

chociaż..
.

myśle, że jak któraś z nas wyszła sobie do sklepu i zobaczyła 'Billa', to zaciekawiłoby ją to, ale nie twierdziła że to on...
bo to takie mało prawdopodobne.

< teeeraz będzie lawina : " aaa, ja bym go na pewno poznała '

aha aha >

M/A/N/I/A · Wysłany: Czwartek 24-05-2007, 17:48 Temat postu:

Ja miałam coś podobnego jak wracałam z koncertu w Warszawie...

Wydawało mi się że widzę ich autobus pod jakimś budynkiem

Ale pomyślałam "To niemożliwe" i pojechaliśmy dalej...

To był ich autokar T.T

Izu$ka · Wysłany: Czwartek 24-05-2007, 17:58 Temat postu:

Też mam takie coś. I też jak wracałam z koncertu wydawało mi się,że to TEN autobus. Niestety do dzisiaj nie wiem czy to napewno ich Rolling Eyes

hm..gdybym Bidona spotkała w warzywniaku to chodziłabym za nim i obserwowała. Nie odzywałabym sie nawet nic. Jeszcze wyszłabym na idiotke i się ośmieszyła jeśli to nie byłby on.Zawsze tak mam. Chyba,że by coś powiedział Wink

Wtedy mogłabym ruszyć do akcji Cool

Ale i tak nic nadzwyczajnego bym nie zrobiła. Autograf,zdjęcie i tyle. Każdy poszedłby w swoją stronę.

Mania,z tymi ogórkami to dowaliłaś

szczam

M/A/N/I/A · Wysłany: Czwartek 24-05-2007, 18:12 Temat postu:

Izu$ka · Wysłany: Czwartek 24-05-2007, 18:20 Temat postu:

Nawet mi nie mów,bo sobie do końca zycia nie wybacze,że nie sprawdziłam,czy to ich Neutral

Boziu,idiotka,idiotka W mur

M/A/N/I/A · Wysłany: Czwartek 24-05-2007, 18:26 Temat postu:

- Tato, co to za budynek?
- Hotel.
- Jaki?
- Intercontinental
- Acha...Wiesz...Wydawało mi się, że widziałam ich autokar tam.
- Ich?
- No Tokio Hotel. Dobra, jedziemy. Jestem taka śpiąca, że mam zwidy...

Silke · Wysłany: Czwartek 24-05-2007, 18:56 Temat postu:

dobra ja calkowicie nie w temacie, ale to mi sie chyba wybaczy XD

Gothica · Wysłany: Czwartek 24-05-2007, 19:31 Temat postu:

no ja tez mialam okzaje ale wezcieee kurcze
juz nastepnym razem nie odjade dopuki nie bd miala tego czego chce xD

Izu$ka · Wysłany: Czwartek 24-05-2007, 19:57 Temat postu:

Gothica,ja tak samo.
jak mogłam być tak głupia?! To był mój 1 koncert a ja nie zrobiłam wszystkiego co w mojej mocy by ich dorwac. A było tyyyyyylee planów.
Już nie powiem o moich co do Bidona,bo sie zgorszycie_xD

pewnie już nie bedzie okazji Sad

no,ale nic. Może by zacząć jakiś nowy wątek? Tylko,że Izuu jak zwykle nie grzeszy pomysłami. Czekam na Was Cool

Może kogoś olśni i zaczniemy nowa konwersację Wink

Patt · Wysłany: Czwartek 24-05-2007, 20:05 Temat postu:

M/A/N/I/A to z ogórkami mnie rozwaliło

to 2 jest niby zabawne(to znaczy słowa są zabawne, a to, że nie pojechałaś pod hotel to smutne,bo była okazja) szkoda i przykro mi, że nie udało ci się zdobyc autografów.Może kiedyś uda mi się spotakać Bill'a, chciałabym aby to było w Polsce i żeby tu jeszcze wrócili, na wakacjach jade do Monachium, więc kto wie...

dont_jump · Wysłany: Czwartek 24-05-2007, 20:06 Temat postu:

M/A/N/I/A · Wysłany: Czwartek 24-05-2007, 20:08 Temat postu:

Ja nastepnym razem też nieodpuszczę...NIE! (maluje barwy wojenne na policzkach)
- Mamo, nie wracam do domu, póki nie dorwę Billa.
- Tato, zobaczymy się jak już Bill będzie mój.
- Siostrzyczko...Wrócę tylko z autografem Billa lub wogóle
- Spadaj Zaki, ja po autograf przyszłam.
- Cześć Bill... Twisted Evil

EDIT

Skąd wiem, że by czekał?
Tata był sam strasznie zmęczony...Właściwie to w domu był tylko z 3 godzinki bo wrócił z ( o złośliwości losu) Niemczech. Pod Warszawą się zatrzymaliśmy bo tata musiał się trochę przespać...Czyli nie robiłoby mu różnicy gdzie by się zatrzymał

dont_jump · Wysłany: Czwartek 24-05-2007, 20:13 Temat postu:

Ojej.
Przykro mi.
Ja też wiele rzeczy żałuję, no, ale teraz wiemy jakich błędów w przyszłości już nie popełniać Smile