Tokio Hotel

Ccia · Wysłany: Poniedziałek 18-09-2006, 18:23 Temat postu:

Nie sądze, żeby którykolwiek z nich chciał prześcignąć drugiego. Może czasami, w prywatnych kłótniach powrzucają sobie "- Ja i tak mam więcej fanek" xD Ale wątpie żeby było coś ponad to.
Jedyne co można powiedzieć to to, że w wywiadach zawsze mają dużo do powiedzenia - a że jako bracia mają wspólne wspomnienia i doświadczenia - wygląda to jakby się ścigali - kto powie pierwszy Laughing

Ogólnie to nie zauważam jakiejś rywalizacji.
Takie są moje odczucia Wink

Chociaż jak tu cokolwiek o nich mówić skoro ich nie znamy? I tak zawsze skończy się na przypuszczeniach, do tego niekoniecznie trafionych Rolling Eyes

cherry01 · Wysłany: Poniedziałek 18-09-2006, 18:38 Temat postu:

nie nie sądze. Tom jest soba natomiast Bill rowniez jest soba x} przynajmniej nie widac by jakos ze soba rywalizowali. Tom wiele razy wypowiadal sie na temat, iz w zespole jedna osoba jest jakby najbardziej rozchwytywana, i tutaj jest nia Bill. Tom to rozumie. :}

helcia · Wysłany: Czwartek 21-09-2006, 15:43 Temat postu:

W to jaki jest Bill nie będe sie tu zagłębiać.
W końcu to jest forum o TH. Tu większość to szalone fanki.
Ja nie jestem . Mam swoje zdanie na ten temat i niektóre osoby je bardzo dobrze znają.
A teraz powiem coś co pewnie przez was będzie skomentowane...hm...no niezbyt dobrze.
Wydaje mi się że Tom również chce zwórcić na siebie uwagę.
Jednak on rob to inaczej niż Bill.
On prowokuje swoim zachowaniem.
W jednym wywiadzie pokazał nam swoją twarz.
Ale czy to jest jego twarz tego nie wiemy.
Wiemy za to że okazał się palantem który zabawia się dziwkami i kocha sex.
Skończyłam.

Immortelle · Gość

Dla mnie temat lekko bezsensowny.
A może zupełnie bez sensu.
Moim zdaniem Tom nie usiłuje być lepszy od Billa.
Zresztą - czy któryś z nich jest lepszy od drugiego?
Dziwne.
No cóż, nie mówię nic więcej.

Pozdrawiam

madziaolsenka · Wysłany: Środa 11-10-2006, 21:21 Temat postu:

Nie sądze ... Bill ma poprostu taki stajl ;D

Vanilla · Wysłany: Niedziela 15-10-2006, 16:04 Temat postu:

nie zgadzam sie!
Popularność Billa była dokładnie taka sama jeszcze przed jego zmianą.
Ja uważam, że on poprostu szuka swojego stylu.
Jak sam mówił- lubi zmiany.
I tu o to chyba chodzi.
A lepszy od Toma?
...
On zawsze był od niego lepszy Mr. Green

(z mojego punktu widzenia Wink

wspomniam bo już kiedyś mnie zjechałyście za takie 'potoczne' mówienie xD)

furja

Ania_robaczek · Wysłany: Piątek 24-11-2006, 12:03 Temat postu:

Jestem przekonana, że pomiędzy bliźniakami nie ma żadnej rywalizacji. Przecież oni zupełnie różnią się od siebie i takie prześciganie się byłoby nawet bardzo trudne.
Gdyby któryś starałby się być lepszy od drugiego prędzej czy później to zrujnowałoby zespół, a tego chyba nie chcą Rolling Eyes

To chyba wszystko co mam do powiedzenia [a raczej napisania] w tej sprawie.

Ines · Wysłany: Sobota 25-11-2006, 8:45 Temat postu:

Jak tak sobie przeglądam te wszystkie posty, to mi się przypomniał taki artykuł pt. "Czy Tom zazdrości bratu sławy"...i wydaje mi się, że fragmenty świetnie pasują do tego tematu:

~Gwiazdor [Tom] nie zazrości bratu popularności. "Sława to w końcu dodatek do muzyki jaką gramy" - mówi.

~Sława wcale go nie zmieniła. Co innego Bill (...) niedawno ściął włosy, żeby zwrócić na siebie uwagę fanów.

~Mimo wielu różnic bracia żyją na ogół w zgodzie. Kłócą się rzadko, częściej chodzą wspólnie do kina albo szwędają się po sklepach. Zawiści między nimi nie ma. Obaj wiedzą, że mogą na sobie polegać!

Pod spodem jest jeszcze zdjęcie Kaulitzów z podpisem: BRACIA NIE RYWALIZUJĄ ZE SOBĄ!

I chyba wszystko jasne...