Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Pamiętnik wiejącej barbie-fanki TH
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mimowkaaaa
Gość






PostWysłany: Sobota 22-04-2006, 12:26    Temat postu:

Yeah, wreszcie nowa część!! Very Happy super!! już czekam na kolejną;>
Powrót do góry
monaliza92




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ze Skawiny

PostWysłany: Piątek 28-04-2006, 15:13    Temat postu:

Pamiętnik wiejącej barbie-fanki TH cz.8
Dadzia siedziała w samochodzie i czekała na cynk od Monalizy. Nagle usłyszała krzyki.
- Hej, a kto zapłaci rachunek?!
- Podstolina zapłaci, ona mnie tu zaprosiła!
- Nie wykręcaj mnie, panna, Fredrą, ja chcę forsę. Żarłaś panna? Żarłaś! To płać!
- Przecież mówię panu, że Podstolina zapłaci!
- Możesz zapłacić inaczej...
Chudy, zgrzybiały, stary barman i różowa lalka zniknęli za barem.Zapowiadało się dłuższe czekanie...
Dadzia patrzyła na drogę. Bezwiednie ujrzała, jak od sznura samochodów odłącza się zielony motor wraz z siedzącą na nim postacią o brązowych lokach. Nagle dziewczyna uświadomiła sobie, że tajemnicza postać podchodzi do niej!Nim zdążyła cokolwiek powiedzieć, nowo przybyła rzekła:
- Dadzia, nie stój i nie udawaj karpia, to ja, Monaliza! Tylko, że mam perukę...
- Co za charakteryzacja... Dobra, gdzie mam ją zawieźć?
- Do Gliwic. Tylko pamiętaj! Jedź przez Rybnik. Macie tam już niespodziankę...
- Kto ma ją dalej odebrać?
- OloreQ. Opiszę ci ją później, żebyś nie pomyliła z jakąś Bogu ducha winną osobą.
- Boję się, że sobie nie poradzę...
- Jakby co to ja i tak będę za wami zasuwać na Kawasakim...
- Wychodzi, spadaj!
- A gdzie była?
- Płaciła za obiad...
Monaliza błyskawicznie wskoczyła na motor i pojechała do... Nie wiadomo gdzie, tam gdzie diabeł mówi dobranoc. W samą porę, bo zza baru wyłoniła się Lalka w pomiętych ciuchach i słomą wystającą z tlenionych włosów. Stanęła na środku podbarowegp parkingu i rozglądnęła się.
- Podstolina, gdzie jesteś? Ty tak tylko żartowałaś, prawda? Podwieź mnie dalej...
Dadzia uslyszała cichutki chichot dochodzący zza krzaków. Nie głowiła się, jak to możliwe, bo przecież Monaliza przed chwilą była na drodze. Po kilku sekundach podeszła do barbie-fanki.
- A gdzie jedziesz? Bo mogę cię podrzucić...
- Serio? Aż do Loitsche?
- Trochę bliżej, ale prawie.
- Oczywiście!
Wsiadły do samochodu.
- Te drzwi się nie domykają... - zauważyła Lalka.
"Bo ich nie zatrzasnęłaś, idiotko" - pomyślała Dadzia, ale powiedziała:
- A, to taki mały defekt...
- Ja się boję!
- Krzycz tak dalej, to cię sama stąd wyrzucę...
Dadzia wjechała na zarośniętą drzewami, ciemną, mało uczęszczaną drogę. Tutaj zawsze panował nastrój jak z horroru... Udzielił się on także Lalce.
- Eee... Hej, nieznajoma, gdzie jesteśmy? Tak tutaj ciemno i strasznie... Boję się!
- Ta droga chwilę potrwa. Chcesz przecież dojechać do Loitsche, nie?
- No, chcę... Czy tutaj stało sie kiedyś coś złego?
- Była jedna historia. Jakaś przyjezdna dziewczyna wzięła autostop nieopodal stąd. Kobieta, która ją wiozła chciała skrócić sobie drogę i wybrała właśnie tę szosę. Było to o zachodzie słońca. W pewnym momencie zatrzymały się, bo skończyło im się paliwo. Wtedy stało się coś, nikt nie wie, co. Słuch o nich zaginął... Ale kto wierzy w takie historie, co?
Barbie-fanka, jak przewidziała Dadzia, trzęsła się już ze strachu. Patrzyła na czerwone promienie zachodzącego słońca... Nagle powiedziała do Dadzi:
- Eee... To jest straszne... Nieznajoma, ja się boję! Możemy się na chwilę zatrzymać, bo mi się chce sikać ze strachu...
Dadzia zatrzymała się i poczekała, aż Lalka zniknie za krzakami. Wtedy chwyciła swoją komórkę.
- Halo? Monaliza? Gdzie jesteś? Słuchaj, mam pewien pomysł, ale potrzebuję twojej pomocy...

***

Lalka i Dadzia jechały drogą, aż całkiem się ściemniło. Wreszcie dojechały do sporych, ukrytych w gąszczach gałęzi i mroku bunkrów.
- Przenocujemy tutaj.
Barbie spojrzała na nią jak na wariatkę.
- No co ty, tu jest tak strasznie...
- Zawału nie dostaniesz. Zresztą - jak nie chcesz tam spać, możesz zostać tutaj, w lesie.
Lalka rozglądnęła się. Nie chciała.
- Ale one są straszne... Muszą być stare, co nie?
- Eee... Zdaje się, że II wojna światowa...
- Ooo... To musiało być baardzo dawno... Dwieście lat temu?
Dadzi coś przewróciło się w żołądku. Ona nie wiedziała kiedy była II wojna światowa! Dziewczyna nie odezwała się ani słowem, nie uznała za stosowne tego komentować.
- Jak ty masz włąściwie na imię?
- Dagmara.
- Aha... Hej, czy tu się działo jeszcze coś oprócz tych przyjezdnych?
- Jacyś ludzie się wieszali, są tu jacyś sataniści podobno, i utopek w jeziorze zdaje się... Ale chyba w to nie wierzysz, co?
Weszły do jednego z bunkrów. Lalka spodziewała się ujrzeć brudne, ciemne, zaśmiecone pomieszczenie. Owszem, było ciemne, ale... Nie zaśmiecone! Za to zakurzone... Nagle odezwał się cichy głos:
- Szukacie noclegu? Pomogę wam...
Zobaczyły wysoką, upiornie bladą dziewczynę o ciemnobrązowych lokach, która (po stroju) wyglądała na pielęgniarkę. Barbie struchlała ze strachu. Biała tunika pielęgniarki była pochlapana krwią... Ta zwróciła się do Różowej:
- Chodź, zaprowadzę cię na twoje miejsce...
Ledwie za Lalką zamknęły się drzwi sąsiedniego bunkra, pielęgniarka odwróciła się w stronę Dadzi.
- Dobra! Dostałyśmy niespodziewanego sprzymierzeńca, ale kim on jest - to już niespodzianka. Grunt, że przekupiłyśmy razem i satanistów, i chuliganów, i lumpów, dadzą nam spokój na jedną noc. Dalej musimy się zmyć z lasu. Strój utopca czeka na ciebie nad jeziorem...

***

Potępieńcze jęki obudziły Barbie. Otworzyła oczy.
- Aaa!
Nad nią stała upiornie blada pielęgniarka z nożem w ręku.
- Kto tu wejdzie, ten już nie wyjdzie... - powiedziała uśmiechając się straszliwie. Lalka wyskoczyła czym prędzej z łóżka i wybiegła do lasu. Sanitariuszka pobiegła za nią. Wtem drogę zagrodziła jej czarna postać.
- Czy jesteś gotowa na ostatnią drogę...?
Przed nią stało "coś" w mundurze SS. Tylko, że to "coś" miało długie, białe kły... Lalka obejrzała się do tyłu. Z takim samym krwiożerczym uśmiechem szła za nią pielęgniarka. Barbie z krzykiem pobiegła przed siebie. Za sobą słyszała dźwięk szybkich kroków wampira-esesmana i sanitariuszki. Po jakimś czasie morderczego biegu Barbie dotarła do dość dużego jeziora... Wtem zobaczyła postać w śnieżnobiałych szatach. Przyjrzała się jej uważniej. Te ciemnoblond włosy, te rysy twarzy...
- D-dagmara?
- Taka jesteś zdziwiona? Wpadłam do tego stawu dokładnie 30 lat temu. Dzisiaj jest rocznica mojej śmierci...
Wtem jeszcze z dwóch stron zjawili się wampir i pielęgniarka. Barbie cofała się i cofała, aż w końcu...
- Aaa!
Z wielkim pluskiem wpadła do jeziora. Zaczęła się topić...

***

- Masz ją?
- Mam. Jest nieprzytomna.
- I dobrze. Zawieziemy ją do Gliwic. Tam zajmie się nią OloreQ...
- Ok. Monaliza, ciebie kojarzę, bo poznaję tę perukę. Ale nie bardzo wiem, kim jest nasza niespodzianka...
Dziewczyna z uśmiechem wyjęła z ust plastikowe zęby. Mokrą chusteczką zmyła makijaż. Odwróciła się w stronę oniemiałej Dadzi. Ta nie mogła wydusić z siebie ani słowa, bo w mundurze esesmana stała przed nią...
- Jesse! Co ty tutaj do cholery robisz?!
- Myślałaś, że wy tu się będziecie świetnie bawić, a ja będę się kisić gdzieś na pomorzu? Chyba cię pogięło! Będę za wami zasuwać razem z Monalizą...
- Masz szczęście, że mam więcej peruk, bo ciebie nasza Barbie kojarzy aż za dobrze...
Dadzia jeszcze przez chwilę stała oniemiała, w końcu powiedziała:
- Dobra, nic mnie już nie zdziwi. Nie mam pojęcia, jak zmieścicie się we dwójkę na tym Kawasakim, ale to nie mój problem... Aha, czy OloreQ już wie, że Barbie przyjedzie do niej?
- Dowie się jak przeczyta tę część...
- No to będzie miała jaja samuraja... Jesse, trzaśnij tam Lalkę po łbie, bo chyba się budzi...
- Gdzie ją odstawiamy?
- Coś się znajdzie...
- A, Monaliza, kto jedzie z przodu? - zmieniła znienacka temat Jesse.
- A bo ja wiem? Umiesz prowadzić motor?
- Tak trochę...
- Bo ja jadę po raz pierwszy w życiu...
- Że co?!
- Znajomy matki miał motor, to pożyczył...
- Gdzieś ty takiego świra znalazła?!
- On z branży muzycznej... Dla mnie i matki ma ksywkę Sunshine. A tak serio to wam nien powiem, bo co mu będę koło pióra robić... Jeszcze jakiś dziennikarz natrafi na to opko w Necie i będą ploty...
- Dobra, Monaliza, teraz ja prowadzę, potem ty, dalej na zmianę...
Dadzia w milczeniu przysłuchiwała się tej wymianie zdań.
- Wiecie co? Obydwie jesteście porąbane i tyle! Ale kit...
- Jedź już. Walnij ją na tylne siedzenie. My zasuwamy za tobą...





"Drogi Pamiętniczku!
W tym mieście straszy!!! Właśnie obudziłam się w rowie obok drogi. Nie wiem, gdzie jestem, tylko widzę przed sobą jakąś tablicę z napisem "GLIWICE". Ciekawe, w jakim to języku... Co to w ogóle jest? Nie wiem. Dagmara zniknęła. Przeżyłam koszmar! Widziałam pielęgniarkę całą we krwi, topielicę sprzed 30 lat (o, Boże, przecież ja nie mam nawet tylu palców...) i jakiegoś wampira w mundurze! Pokazywali nam taki mundur w szkole, pani tłumaczyła, że to strój takiego bardzo, bardzo złego pana... Na szczęście już jest dzień! Właśnie zobaczyłam, że moja różowa spódniczka jest cała brudna! To chyba przez ten staw... Jakim cudem znalazłam się tutaj?! Przed chwilą się topiłam! Pewnie Bill przyjechał i mnie uratował... Tak, to musiał być ON! Tym bardziej muszę do niego pojechać... O, ktoś nadjeżdża. Może mnien podwiezie... Dla Billa wszystko!"






Miłego czytania życzę! Sorx, że tak długo, ale im dalsza część, tym trudniej ją napisać...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez monaliza92 dnia Wtorek 02-05-2006, 16:06, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
orengada




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1018
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5
Skąd: Osada posrańców.

PostWysłany: Piątek 28-04-2006, 15:29    Temat postu:

Chwila nie mozesz pisac kolorem Twisted Evil zmien to zanim adminki zobaczą

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wichura24




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czersk :P

PostWysłany: Piątek 28-04-2006, 20:04    Temat postu:

Very Happy supcio..supcio i jeszcze raz supcio..Very Happy Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zimny Szept




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie miasto o mnie plotkuje

PostWysłany: Niedziela 30-04-2006, 19:45    Temat postu:

Tak, tak Zimna ma radochę XD
Jeszcze, jeszcze!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julie




Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z zaświatów =)

PostWysłany: Niedziela 30-04-2006, 20:06    Temat postu:

Hehehe, było z lekka straszne... Julie się bać Sad. Nie przejmuj się, było super Very Happy! Aby tak dalej! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ciocia_Dobra_Rada




Dołączył: 21 Lut 2006
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Daleka ;)

PostWysłany: Poniedziałek 01-05-2006, 12:23    Temat postu:

Hah ! I to mi się podoba Grey_Light_Colorz_PDT_42P Jeżlei bym mogła to też bym chciała dołaczyć do STM Very HappyVery Happy Jak coś jestem ze Szczecina ;DD A opko rewelacyjne ;D takie lalki barbie tylko tępić Very HappyVery HappyVery Happy pzdr Wink

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ciocia_Dobra_Rada dnia Wtorek 02-05-2006, 19:34, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monaliza92




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ze Skawiny

PostWysłany: Wtorek 02-05-2006, 16:18    Temat postu:

Bardzo dziękuję za wszystkie opinie! Naprawdę milo się to wszystko czyta.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ambre
Gość






PostWysłany: Sobota 06-05-2006, 11:57    Temat postu:

Hah... Po pierwsze oryginalne, po drugie zwariowane. Dziewczyno wprawiłaś mnie w cudowny humor tym "opowiadaniem"... Wszystko związane z nocnymi marzeniami Billa, trudnymi WYRAZAMI, których Barbie musi szukać w słowniku i wątek z Mafią, jest szalenie wesołySmile Czekam na kolejny odcinek, bo widzę, ze albo masz lenia, albo nawał nauki... Cóż staram się Ciebie usprawiedliwić, ale błagam dodaj nową część!
Powrót do góry
Mania




Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Świnoujście

PostWysłany: Sobota 06-05-2006, 14:01    Temat postu:

Ooo... ja też chce się dołączyć Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madziaa ;**




Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Czwartek 11-05-2006, 17:19    Temat postu:

Buhahahah ! Sikam ! Leję po nogach ! <lol2> hahah Very Happy Aaa mam pytanko, czy mogę się zapisać do tego już sławnego STM ? Very Happy Jak coś jesteś ze wsi LUBLIN Very Happy Hahahaha już z góry dziękuje <lol2> hahah właśnie siostra pyta czy jestem normalna, bo 'rżę' za głośno <hahaha> pozdrawiam... buhahah ;D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 11-05-2006, 17:37    Temat postu:

Boże kiedy ta nowa nocia? Ja tu czekam od ponad tygodnia na nią. Ja chce kochany pamiętnik poczytać taki różowiutki bez przekleństw gorszych niż "dupek" i tak dalej. Dodaj szybciutko Razz

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monaliza92




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ze Skawiny

PostWysłany: Wtorek 16-05-2006, 9:40    Temat postu:

Łatwo wam mówic!

Byłam teraz 10 dni na Zielonej Szkole, więc nie mogłam tu nic napisac.

Do następnej częsci potrzebna mi jest OloreQ, a nie zgłasza się na razie. Pomysł mam, ale bez niej nie da rady.

dopisuje wszystkich nowych do listy

dzięki za komenty Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wichura24




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czersk :P

PostWysłany: Wtorek 16-05-2006, 20:42    Temat postu:

Smile cool Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wichura24




Dołączył: 13 Mar 2006
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czersk :P

PostWysłany: Środa 07-06-2006, 21:41    Temat postu:

no to jak?? kiedy nowa część?? Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monaliza92




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ze Skawiny

PostWysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 9:24    Temat postu:

Przepraszam, byłam przez prawie dwa tygodnie w szpitalu, jak wróciłam miałam awarię kompa, w efekcie dopiero teraz mogę dodać nową część... Tym razem nie ma kartki z pamiętnika, bo barbie jest nieprzytomna, ale w następnej części będzie tych kartek aż nadto Smile





Pamiętnik wiejącej Barbie-fanki TH cz.9

Barbie obudziła się i przetarła oczy ze zdziwieniem. Kompletnie nie wiedziała, gdzie się znajduje. Wtem usłyszała gdzies z boku głos mówiący:
- No, już myślałam, że się nie obudzisz!
- Kim jesteś?
- Nieważne. Ważne, że mogę cię podwieźć do Loitsche...
- Serio? To super! Ale... Ale... Skąd ty wiesz, gdzie chcę dojechać?
- Przecież to aż widać! Masz prawie wypisane na twarzy, że jedziesz na spotkanie z ukochanym! A Bill mówił, kto nie daje mu w nocy spać, więc to dosyć logiczne...
Jako, że wypowiedź OloreQ miała aż 29 słów, jej sens nie dotarł za bardzo do Lalki... Ta mimo wszystko uśmiechnęła się, jak myślała, promiennie...
"Boże, przecież ona szczerzy zęby jak idiotka!" - pomyślała OloreQ, ale udawała, że tego nie dostrzega.
- Dobra, podwiozę cię kawałek, ale ta podróż może trwać cały dzień! Wieczorem zapraszam cię na małą imprezę...
Lalunia przez chwilę próbowała myśleć. Po kilku minutach bezskutecznych prób dała za wygraną.
- Ok!~

***

- Eee... Mogłabyś na chwilę stanąć?
- A niby po co?
- Chce mi się siku...
- Tutaj nie można się zatrzymywać.
- A kiedy będzie można?
- Niedługo.
- A daleko jeszcze?
- Niedaleko.
- A jak daleko to "niedaleko"?
- Też niedaleko.
- A jak się zgubimy?
- To kopniemy w kalendarz.
- A jak kalendarz spadnie?
- Jeszcze raz palniesz jakieś pytanie bez sensu, to będziesz wąchać kwiatki od spodu! Zamknij się, ja prowadzę!
Usłyszała ciche pochlipywanie i pociąganie nosem, a potem wystraszony, cichy pisk:
- Psieplasiam... Ale daleko jeszcze?
OloreQ głowa prawie opadła na kierownicę. Niechaj będzie przeklęty dzień, w którym została członkinią Satanistycznej Tokijskiej Mafii!

***

OloreQ zjechała na pobocze. Barbie natychmiast pobiegła do krzaków. Po chwili członkini STM usłyszała głos Monalizy:
- Zgłupiałaś, czy jak?! Mogła się była w majtki zsikać...
- Żeby mi zanieczyściła tapicerkę?! To mój nowiutki, czarniutki Peugeot 206cc!
- Czemu wozisz ją w tę i z powrotem po Gliwicach?
- Bo chcę ją mieć na wieczór! Będzie jazda, obiecuję.
- Ja i Jesse dokładamy jeszcze "coś" od siebie, pamiętaj...
- Dobra. Gdzie jest Jesse?
- A co ja jestem, jej anioł stróż? Chyba robi charakteryzację...
- Przecież to ty się tym powinnaś zajmować! Jesteś w końcu aktorką, nie?
- Uparła się, że chce sama, to niech się charakteryzuje sama, jej biznes...
W tym momencie z krzaków wyszła Jesse w krzywo nałożonej peruce, niedopiętych ciuchach, zaplątana w koszulę i wysmarowana na buzi jakąś niezidentyfikowaną mazią.
- Monaliza, mam pomysł! Ty się zajmij charakteryzacją, a ja będę prowadzić motor...
Ta dusiła się ze śmiechu.
- Czy ty wiesz, jak ty w tej chwili wyglądasz?! Chyba pstryknę fotkę...
- To ja pstryknę fotkę z twoją miną, gdy próbujesz sobie przypomnieć, gdzie jest hamulec przy motorze.
- CZYM ZAJĄĆ TĘ CHOLERĘ DO WIECZORA?! - Bardzo dyplomatycznie zmieniła temat Monaliza Smile.
OloreQ tylko spojrzała na obydwie i powiedziała:
- Nie wiem. To już wasz biznes. Ja mam tylko dwa pomysły: 1.pobić, 2.zabić. Nic więcej mi do głowy nie przychodzi...
Wtedy zobaczyła, jak Jesse i Monaliza przez kilka sekund patrzą sobie w oczy. Po chwili obydwie uśmiechnęły się złowieszczo, spojrzały na OloreQ i powiedziały jednocześnie:
- A rób z nią co chcesz!

***

Była piąta po południu. Barbie nudziła się wręcz niemiłosiernie.
- Daleko jeszcze?
- Niedaleko.
- A jak daleko to "niedaleko"?
- A jak daleko od tego "niedaleko" jest to drugie "niedal"...
- Zamkniesz się wreszcie?!
Wtem zobaczyły przy drodze faceta w czarnym garniturze. Wyraźnie machał rękoma, żeby się zatrzymały. Podjechały do nieznajomego.
Nagle ów facet runął na przednie siedzenie obok OloreQ, przyłożył jej pistolet do głowy i ryknął:
- Jedź!
Ta docisnęła pedał gazu maksymalnie jak się dało. Spojrzała w lusterko nad sobą i zobaczyła, że obok Barbie siedzi drugi facet w czerni, tyle, że dużo niższy od pierwszego... Barbie zaczęła jęczeć:
- P-p-proszę, d-dam w-wam d-d-d-dup-p-py, t-tylko s-sobie i-idźcie...
OloreQ dosłownie się zapiekliła.
- Weźcie tę różową cholerę tam, gdzie jej miejsce, odstrzelcie jej łeb, ale mnie zostawcie w spokoju!
Jeden z czarnuchów krzyknął im w odpowiedzi:
- Zamknąć się tam! Z Mafią Gliwicką się nie zadziera!
I może by się nawet odczepili, gdyby Barbie-fanka nie zaczęła... Płakać!
- Trudno, chcieliśmy to załatwić po dobroci, ale się nie dało...
Odbezpieczył spluwę. Przytknął ją mocniej do głowy OloreQ. Nacisnął spust. Wtedy dziewczynę ogarnęła ciemność...

***

Obudziły się na poboczu drogi, nieopodal lokalu "Bravo". OloreQ wstała z siedzenia i przetarła oczy. "Ja żyję?" - zdziwiła się. Wtedy zobaczyła leżącą na siedzeniu czerwoną kopertę. A na kopercie wypisaną wielkimi literami jej ksywę! Zajrzała do środka i wyjęła list.

"Droga OloreQ!
Jest nam bardzo szkoda, że nas nie rozpoznałaś. Choć pewnie to właśnie dzięki temu zagrałaś swoją rolę tak dobrze, żałujemy, że nie mogłaś dodać do tego czegoś "od siebie". Mamy nadzieję, że osiągnęłyśmy zamierzony efekt. W głowę nic ci się nie stało, to było tylko ogłuszenie. Realizację planów na wieczór kontynuuj. Jeśli będziesz potrzebowała pomocy - zadzwoń. Ciao!
Monaliza i Jesse"

W chwili, gdy dziewczyna składała list, Lalka zaczęła się przebudzać. Usiadła i rozejrzała się ze zdziwieniem swoimi pomalowanymi na różowo oczyma.
- O, cześć... Myślałam, że jestem już w niebie, ale chyba niebo byłoby bardziej różowe... Nikt mnie nie przeleciał?
- Chyba jakby ktoś to zrobił, to byś się obudziła, nie?
- Bo ja wiem... Już różnie bywało... To wieziesz mnie dalej?
- Mam dla ciebie niespodziankę...
- Jaką? Jaką?
Pod wpływem natarczywego wzroku Lalki oloreQ odpowiedziała:
- zapraszam cię na imprezkę.
Lalka przygasła.
- Eee... Tam... Nie lubię imprezek...
- Bill je uwielbia.
Te trzy słowa spotkaly się z natychmiastową reakcją Barbie.
- O... Ja kocham imprezki!!! Kiedy idziemy?!

***

Impra w klubie "bravo" trwała na całego. Lalka zajęła się grupą łysoli, a OloreQ wyszła przed budynek. Nie zdziwiła się, gdy usłyszała za sobą głos Monalizy:
- I jak? Co w siebie wlała?
- Cztery piwa i sześć jaboli... Dobrze, że nikt bimbru nie wniósł.
- Wow! Kto by pomyślał, taka Lalka i taki mocny łeb...
- Nie mam najmniejszego zamiaru wieźć jej dalej! zarzyga mi mojego Peugeota...
- Ale skończysz robotę, nie?
- Pewnie! Mówię tylko, że stąd musi ją zabrać ktoś inny...
- Coś skombinuję. Załatwiła już tych łysoli?
- Chyba tak...
- To ja spadam!
OloreQ zawahała się, po czym powiedziała jeszcze:
- Chyba możecie mi pomóc w jednej sprawie...

***

Barbie rozglądała się niepewnie. Świat wirował jej przed oczyma. Nagle poczuła, że ktoś łapie ją wpół i ciągnie w stronę krzaków. Ostatkiem sił krzyknęła:
- Ile mi za to dasz?!
Napastnik nie słuchał. Ciągnął ją dalej. Wtedy Lalka zaczęła wrzeszczeć:
- Ratunku!!!
Ciemiężyciel zakrył jej usta ręką, na której było coś miękkiego i białego, od czego pachniało jakby szpitalem... Po kilku sekundach Barbie osunęła się bezwładnie na ziemię.

***

Lalka otworzyła oczy. Po chwili mrugnęła jeszcze kilka razy. Nie mogła uwierzyć w to, co widziała. Była przywiązana do drzewa! Rozglądnęła się. Nagle zobaczyła majaczący w półmroku wysoki ciemny kształt. Należał on do wielkiego, barczystego mężczyzny z twarzą pooraną ciętymi bliznami. Lalka chciała krzyknąć, ale nie mogła. Miała zakneblowane usta. Facet z bliznami trzymał w ręce garść noży, których ostrza błyszczały złowieszczo w świetle latarni...
Wtedy zza drzewa wyszła OloreQ. Podeszła do barczystego. Wtedy ten podał jej pierwszy nóż. Barbie krzyknęła z kneblem na ustach:
- Ousz i!
OloreQ zmarszczyła czoło. Dopiero po chwili dotarł do niej sens owej dziwnej wypowiedzi.
- Nikt ci nie pomoże, Laleczko...
Chwyciła nóż i z całej siły rzuciła nim w stronę Barbie.
- Aaa!
Nóż wbił się w drewno tuż nad jej uchem. OloreQ uśmiechnęła się diabolicznie.
- Daleko jeszcze? Dla tych noży chyba nie...
Chwyciła trzy następne i znowu rzuciła. Barbie krzyknęła. Tym razem ostrza wbiły się naokoło jej dłoni...
OloreQ złapała pięć ostrzy, ale Barbie już tego nie widziała. Po raz kolejny - zemdlała...







Enjoy it póki mam siłę pisać!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zimny Szept




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam gdzie miasto o mnie plotkuje

PostWysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 10:44    Temat postu:

Troche drastiko
Czekam na kolejne części, choć musze przyznać, że kiedyś dawałaś więcej humoru
Ach, obyu nic nie przyrywało Ci juz w pisaniu, mona


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madziaa ;**




Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 11:07    Temat postu:

Hehehehe boskoo xD Danke za przyjęcie mnie do STM ;* xD Zanim się Barbie obejrzy, będzie 1 października, i się skapnie ( o le ją na to stać xP ), że nie zdąrzyła na urodzinki xD bauhaha czekam na nową część xD
Niech Moc Bedzie z Wami ! xD
;**


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 11:55    Temat postu:

Nareszcie! Mimo wszystkich probl;emów.
No cóż brakowało mi pamiętnika i dlatego jakieś średnie. Mozę dlatego że zbytnio drastyczne jak na udział barbie x)
Mam nadzieję że notka niedługo z nową porcją humoru i nietuzinkowych sytuacji.
Pozdrawiam,
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 11:57    Temat postu:

Nareszcie! Mimo wszystkich probl;emów.
No cóż brakowało mi pamiętnika i dlatego jakieś średnie. Mozę dlatego że zbytnio drastyczne jak na udział barbie x)
Mam nadzieję że notka niedługo z nową porcją humoru i nietuzinkowych sytuacji.
Pozdrawiam,
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 26-06-2006, 12:01    Temat postu:

Nareszcie! Mimo wszystkich probl;emów.
No cóż brakowało mi pamiętnika i dlatego jakieś średnie. Mozę dlatego że zbytnio drastyczne jak na udział barbie x)
Mam nadzieję że notka niedługo z nową porcją humoru i nietuzinkowych sytuacji.
Pozdrawiam,
Holly Blue.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
monaliza92




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Ze Skawiny

PostWysłany: Wtorek 27-06-2006, 7:31    Temat postu:

Heh, wczesniej było więcej humoru, owszem... Ale spróbujcie sobie wyobrazić jak się czułam, gdy leżałam w szpitalu i gdy potwierdzili mi zanik mięśni... Lepiej, bo później okazało się, że mam srednią 4,92 a gdyby nie szpital i ten ******* zanik miałabym 5,25... Jakby tego było mało ów zanik mi się pogorszył i nie mogę unieść 2litrówki... Po prostu nie miałam kompletnie niczego do śmiechu. Przepraszam, postaram się poprawić na przyszły raz. dziękuję, że mimo wszystko to czytacie Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Holly Blue




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 1192
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 27-06-2006, 10:16    Temat postu:

Wysłałam trzy razy?! Niech ktoś usunie proszę...
Monaliza no to się nie dziwię...
Poczekamy na tą dawkę humoru. Ważne żebyś najpierw ty przeżyła coś śmeisznego. A nie tylko cierpienie (?)
Dobra nie przynudzam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ayana_Vel_Rideaux




Dołączył: 08 Maj 2006
Posty: 52
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Uć :]

PostWysłany: Wtorek 27-06-2006, 10:58    Temat postu:

Mnie się pamiętnik cholernie podoba...i proszę oprzyjęcie do STM xD Jestem z Łodzi jak coś Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arasoi




Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z internetu

PostWysłany: Wtorek 27-06-2006, 11:31    Temat postu:

Ja chce być w mafii!
Proszę.
Błagam.
Miasto Opole xD


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 4 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin