Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

*"Inna niż wszystkie" :3: NEW!* | Zawieszam!!!
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
redrii




Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sieradz

PostWysłany: Środa 11-10-2006, 20:28    Temat postu: *"Inna niż wszystkie" :3: NEW!* | Zawieszam!!!

Zapraszam do czytania Smile

16-letnia dziewczyna o długich, ciemnobrązowych włosach i dużych, ciemnych oczach siedziała przed komputerem, popijając herbatę. Gorący napój rozgrzewał jej całe ciało, czuła w sercu przyjemne ciepło. Przez ostatnie kilka dni nie było to częste uczucie. Błogi spokój panujący w pokoju w którym się znajdowała przerwało trzaśnięcie drzwiami i chłód, który poczuła razem z czyimś wejściem.
-Mary, zwalniaj komputer! Teraz pora na Nicolasa. – powiedziała donośnym głosem wysoka kobieta wpychając przed siebie małego, wystraszonego chłopca. Na jej twarzy malowała się wściekłość i nienawiść do dziewczyny. W końcu była tu nowa, inna. Jednym słowem „dziwadło” którego nikt nie lubił.
Dziewczyna odwróciła się w stronę kobieciny i zmierzyła ją złowrogim wzrokiem. Wiedziała, że nie jest taka jak wszyscy. Nie da sobą pomiatać.
-No co się tak patrzysz? Złaź! – tym razem głos kobiety był jeszcze donośniejszy.
Mary wstała z fotela i ruszyła ku drzwiom. Tak bardzo nienawidziła swojej wychowawczyni i swojego nowego miejsca zamieszkania. Ale sama tego chciała.
Wyszła na korytarz. Mimo że wszędzie roiło się pełno dzieciaków, panował tu smutny nastrój. Wydawałoby się, że biegające dzieci rozpiera energia i szczęście, ale tak naprawdę bawiły się tylko po to, by zapomnieć chodź na chwilę o swoim smutnym życiu. Przeszła bezszelestnie, jedynie kilka razy się potykając o wpadające jej pod nogi maluchy. W końcu zauważyła drewniane drzwi nr 11.
Weszła do „swojego” pokoju. Rozejrzała się uważnie. Żółte ściany poobklejane kiczowatymi plakatami, zniszczone meble, kolorowe firanki w oknach, cztery wąskie tapczany i... trzy dziewczyny, z którymi dzieliła pokój. Mary nie była zadowolona ze swoich koleżanek. Nie miała zamiaru zniżać się do ich poziomu. Nie interesowały ją rozmowy o lakierach do paznokci, tipsach, głupich gazetach dla pustych nastolatek, Paris Hilton i o tym całym Tokio Hotel.
Zdenerwowana usiadła na swoim tapczanie i oparła głowę o ścianę, spoglądając na zszarzały sufit.
-Co? Nudzi ci się? Oj, biedaczko! – parsknęła Jessica, wysoka, ładna brunetka. Jej ubiór idealnie odzwierciedlał charakter. Jeansy biodrówki, krótka bluzka, długie paznokcie pomalowane na jaskrawy różowy i mocny makijaż. Spojrzała z pogardą na Mary, widząc ją w lusterku przy którym malowała usta błyszczykiem.
-Spierdalaj... – przecedziła przez zęby dziewczyna i ukryła twarz w dłoniach. Była tak samotna, tak nie pasująca do otoczenia! Jeszcze chwilę tak dumała, ale postanowiła nie przejmować się dłużej gadaniną swojej koleżanki i wyciągnęła zza łóżka książkę. „Marzenia smutnych aniołów” to była jej ulubiona lektura, napisana tak świetnie, iż miała wrażenie, że autorami książki są same anioły. Wyjęła z książki kolorową zakładkę w serca i pogrążyła się w czytaniu. Gdy już zatopiła się w wyobraźni, innym, lepszym świecie bohaterów książki, coś jej przerwało. Była to muzyka dobiegająca z różowego odtwarzacza CD Jessicy.
-Możecie sobie odpuścić?! – zwróciła im uwagę Mary, próbując przekrzyczeć głośną muzykę, na co koleżanki odpowiedziały jej gromkim śmiechem.
-Nic nas nie obchodzisz. – powiedziała złośliwie jedna z nich, Anett, jeszcze głośniej puszczając muzykę.
-Mam was i to całe gówniane Tokio Hotel w dupie! – Mary chwyciła książkę i wybiegła z pokoju głośno trzaskając drzwiami.
-Ostra jest... – obejrzały się za nią koleżanki i wybuchły pustym śmiechem.

W tym czasie bohaterka była już w pomieszczeniu na drugim końcu domu. W pokoju małych dzieci panował idealny spokój do czytania książki. Usiadła na wygodnym fotelu, na którym zwykle siedziała opiekunka noworodków, i wyciągnęła książkę. Po raz kolejny zatopiła się w życiu cudownych aniołów...

„W tym momencie jeden z aniołów wzniósł się ku niebu zostawiając resztę na dole. Zatoczył koło i schował się za obłokiem [...] Nie mógł się uwolnić, mocno napinał skrzydła, myślał że jest już skończony...”

Ciąg dalszy nastąpi...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez redrii dnia Sobota 25-11-2006, 11:54, w całości zmieniany 6 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Netka




Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: spod sterty śmieci..

PostWysłany: Środa 11-10-2006, 20:49    Temat postu:

ładny początek.
zwróciłam tylko uwagę na (może to nie jest błąd, ale w każdym razie nie jest to poprawne) początku. zaczynając zdanie, a już szczególnie opowiadanie, musisz napisać wiek słownie.
Jak piszesz np. 16-letnia, to to nie wygląda zbyt ładnie.
a poza tym, to nie zauważyłam większych błędów (bynajmniej nie rzuciły mi się w oko) ;]]
czekam na kolejne części, z tego może wyjść coś ciekawego.
pozdrawiam Wink


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Netka dnia Czwartek 12-10-2006, 17:18, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
FaNkA MaNsOnA




Dołączył: 17 Wrz 2006
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z piekła rodem

PostWysłany: Środa 11-10-2006, 20:55    Temat postu:

A miałam być pierwsza.... ale mi sie komp ściął.
Po pierwszej części napiszę, że mi się podoba, bo tak jest.
Zaczęło się ładnie, żadnych specjalnych błędów nie dostrzegłam.
Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angel of Dream




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z marzeń...:)

PostWysłany: Środa 11-10-2006, 21:09    Temat postu:

Początek interesujący, zapowiada sie ładnie:)Życze powodzenia i czekam na next parcik:DVery Happy
Pozdrawiam
Angel of Dream:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-channel
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z marzeń

PostWysłany: Środa 11-10-2006, 21:17    Temat postu:

A weszłam, choć ostatnio dość mało czasu spędzam na opowiadaniach.
Początek krótki, ale ciekawie się zapowiada Smile
Poczekam na dalsze części Very Happy Weny życzę!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Misfit




Dołączył: 04 Kwi 2006
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: na wschód od szkoły, a na prawo od przedszkola ^.^

PostWysłany: Czwartek 12-10-2006, 15:18    Temat postu:

Bardzo się spodobało. Bardzo.
Początek fajny. Niby czytałam coś takiego, ale...
Kto by się przejmował Rolling Eyes
Ważne! Aby było interesująco napisane i wciągało.
A to, chodź narazie krótkie bardzo wciąga.
Będe czytać z pewnością dalej.
Weny życzę (:


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lov.




Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 213
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czwartek 12-10-2006, 15:41    Temat postu:

Podoba mi się Smile
Nie mam się do czego czepić.
Choć dla mnie troszkę za krótko, ale mam nadzieję, że szybciutko pojawi się następna częśc.

Pozdrawiam
Lov.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~melody_kaulitz~




Dołączył: 15 Wrz 2006
Posty: 295
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Tokio Hotelu :D

PostWysłany: Czwartek 12-10-2006, 17:19    Temat postu:

Ładne.
Podobało mi się.
Troche krótkie.
Błędów chyba nie było.
Jestem na taka.

Melody


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iva




Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 12-10-2006, 17:51    Temat postu:

Hmm...
jestem baaardzo wybredna, ale tutaj nie mam się do czego przyczepić xD
Spodobało mi się Smile
Jak na początek to bardzo ładnie Smile
Błędów raczej nie widziałam xD
Ładne opisy, podoba mi się twój styl.
Ogólnie jest dobrze.
Tylko krótko Razz Ale to sie wytnie xP
Pozdrawiam i wenki życzę Smile

Iva.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
redrii




Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sieradz

PostWysłany: Piątek 13-10-2006, 15:29    Temat postu:

Netka - ja też mam nadzieję że z tego opowiadania wyjdzie coś fajnego Wink
Fanka Mansona - fajnie że Ci się podobało Smile
Angel of Dream - dzięki za komentarz Wink
Mod-channel - no, z tą weną to różnie bywa xP dzięki za komentarz.
Misfit - interesująco napisane? naprawdę? no cóż, bardzo mi miło xP dziękuje.
Lov - wiem że krótko, ale jakoś tak się złożyło. Postaram się, aby następna część była dłuższa Wink
~melody_kaulitz~ - cieszę się, że jesteś na tak Wink
Iva - dzięki za wenkę, pozdrawiam i zapraszam do dalszego czytania Smile

A następna część "się pisze". Myślę że będzie gotowa za jakieś kilka dni Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
redrii




Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sieradz

PostWysłany: Czwartek 19-10-2006, 16:22    Temat postu:

Nowa część Wink Proszę czytać i krytykować xP

-Pobudka! Pobudka! – słowa wykrzyczane przez dyrektorkę przechadzającą się po korytarzu obudziły Mary. Dziewczyna natychmiast przeciągnęła się i otworzyła oczy. Znów była w obskurnym pokoju, w Domu Dziecka nr 12. Korzystając z okazji że jej współlokatorki dopiero się budzą, zdążyła wziąć prysznic i ubrać się bez poganiania. Wprowadziła jeszcze ostatnie poprawki tuszem do rzęs, pudrem, i była gotowa.
-Co się tak szykujesz? Idziesz na randkę czy co? – spytała dokuczliwie jedna z jej współlokatorek, Anett.
-Nie. Idę się spotkać z rodzicami – odpowiedziała sucho Mary, tuszując rzęsy. Odpowiedziała jej głucha cisza. Dopiero po chwili dziewczyna uświadomiła sobie, co powiedziała.
-Sorry... głupio wyszło – próbując ratować sytuację, podeszła do jednej z dziewczyn i uśmiechnęła się do niej sztucznie. – y, ja już pójdę! – nerwowo wzięła w rękę torebkę i wyszła. Idąc w zamyśleniu niechcący wpadła na dyrektorkę domu. Kobieta zmierzyła ją wzrokiem i po chwili na jej twarzy ukazał się szeroki uśmiech.
-Trzymaj się. Wszystko będzie dobrze – powiedziała wciskając Mary w rękę rozgniecionego batona – nie jadłaś śniadania, więc pomyślałam że... – nie dokończyła, bo dziewczyna prędko odeszła.

Mary otworzyła potężne, drewniane drzwi, które skrzypnęły głośno. Na dworze było zimno, dokładnie można było odczuć, że już jesień. Wyszła przed budynek i dokładnie zmierzyła go wzrokiem. Stare, pomazane i poobdzierane ściany, duże, drewniane okna a za nimi smutne twarze dzieci. I ten napis, którego tak nienawidziła. Zamknęła oczy i stała tak przez chwilę, a zimny wiatr rozwiewał jej długie włosy. Po chwili odwróciła się i podążyła w stronę miasta. Idąc wąskimi, norymberskimi uliczkami Mary nerwowo ściskała zziębnięte dłonie w kieszeniach dżinsów. Powoli zmierzając w stronę pomnika, przy którym umówiła się z rodzicami, rozglądała się, lecz nie mogła dojrzeć tych dwóch postaci. W końcu jednak ich zauważyła. Siedzieli na zielonej ławce, nieopodal miejsca spotkania i śmiali się serdecznie, w odróżnieniu do spiętej i nerwowej dziewczyny. Przyglądała im się przez chwilę. Jej wzrok wyrażał głęboką tęsknotę do tych dwóch, ważnych dla niej osób. Podeszła nieśmiało.
-Mamo... – szepnęła. Na jej twarzy malował się niepokój i strach. Nie wiedziała, jak przyjmą ją rodzice. Może w ogóle jej nie zauważą? Może zapomnieli, że mają jeszcze córkę? Może ich serce należy już tylko do tego małego chłopca, brata Mary, który siedzi na kolanach jej matki? – mamo...
W końcu kobieta odwróciła się. Dziewczyna ujrzała jej piękne brązowe włosy i duże, głębokie, orzechowe oczy. Tak bardzo tęskniła za tym widokiem.
-Mamo... – zaczęła nerwowo przystawać z nogi na nogę i jąkać się. – mamo.
-Mary, wreszcie jesteś! – jej matka uśmiechnęła się szczerze. Wyciągnęła rękę i uchwyciła w nią zimną dłoń dziewczyny – tak bardzo tęskniliśmy... – po jej policzku spłynęła łza i przytuliła do siebie córkę. Mary objęła mocno mamę. Poczuła w swoim sercu przyjemne ciepło, dostrzegła na swojej twarzy uśmiech. Tak się bała, myślała że rodzice jej nie przyjmą po tym, co zrobiła. A teraz czuła już zapach perfum swojej mamy, które tak dobrze jej się kojarzyły. Pamiętała je jeszcze z lat wczesnego dzieciństwa, kiedy zapłakana wracała z przedszkola i tak jak teraz, przytulała się do kochanej mamy.
Mary wypuściła matkę z objęć i przyszła przywitać się z bratem i ojcem.
-Przepraszam, że tak was oczerniłam. Przepraszam. Nawet nie wiecie, jak chciałabym wrócić... rozmawiałam już z panią dyrektor, ale ona powiedziała że o tym zadecyduje sąd. Tak trudno mi uwierzyć, że przez moją głupotę i naiwność wplątałam się w takie kłopoty. Najgorsze jest to, że nie mogę się z nich wyplątać. – już po chwili zwyczajnie rozmawiała z rodzicami.
-Mary, pamiętaj że my zawsze będziemy z tobą. Wybaczamy ci wszystko, co o nas zmyśliłaś. Tak bardzo chcielibyśmy żebyś znów wróciła do domu. Ale jak już mówiłaś, o tym zadecyduje sąd... – powiedział ojciec smutnym tonem. Po chwili zadzwonił jego telefon komórkowy. Rozmawiał przez chwilę, aż w końcu zdenerwowany wyłączył go i schował na dno kieszeni od spodni.
-Przepraszam Mary, ale musimy z mamą już jechać. Sprawy służbowe – mrugnął do niej okiem, biorąc na rękę młodszego brata dziewczyny. – aha, i jeszcze coś. – wcisnął jej w rękę nową, srebrną komórkę. Nie czekając na odpowiedź wstał i razem z żoną odeszli. Po chwili było widać tylko dwie małe postacie, które trzymały za ręce małego chłopca, a ten podskakiwał radośnie. Mary poczuła, jak po jej policzku spływa ciepła łza szczęścia...

„Kochany pamiętniku! Dzisiaj po raz pierwszy od miesiąca widziałam się z rodzicami. Tak bardzo za nimi tęskniłam! Wybaczyli mi. A tak się bałam! Nie wiem jak mogłam ich tak oczernić. Oni po prostu się o mnie martwili, myśleli że wplątałam się w jakieś złe towarzystwo, że biorę narkotyki... to była oczywiście nieprawda, ale mogłam im to spokojnie wytłumaczyć, a nie od razu podnosić ton... Nie musiałam zmyślać, że znęcają się nade mną, nie musiałam uciekać z domu... Uciekłam właśnie do domu dziecka, gdzie uwierzyli mi, pozwolili mi tam zamieszkać. Nawet nie wiedziałam, że jest tu tak trudno... Wybaczam im to, że na mnie krzyczeli, nie wypuszczali z domu... Oni się po prostu o mnie martwili, chcieli dobrze! Gdybym mogła cofnąć czas...”

CDN.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez redrii dnia Poniedziałek 30-10-2006, 16:09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*złośnica*




Dołączył: 16 Paź 2006
Posty: 108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź

PostWysłany: Czwartek 19-10-2006, 17:01    Temat postu:

1?

EDIT:
A jednak jestem pierwsza, ale zaszczyt Exclamation
Czytałam już wcześniej pierwszą część, ale dziś też ją przeczytałam od razu z drugą.
Powiem, że mnie zaciekawiło, czytałam już co prawda pare podobnych opowiadań, ale to mi się bardzo spodobało. Pierwsza część była troche nudnawa, ale druga już owiele ciekwasza Exclamation
Myśle że z każdym odcinkiem będzie coraz fajniejsze Wink
Czekam więc na kolejną część, napewno przeczytam.
Buziaki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gooniaa




Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z pluszatkowa :)

PostWysłany: Czwartek 19-10-2006, 18:22    Temat postu:

2?
A zresztą nie ważne Smile

Opowiadanie podoba mi się
i to bardzo Very Happy
Przeczytałam obydwie części
i zaciekawiło mnie.
Czekam na kolejny part i życze weny Wink
_________________

Jesteś kimś jednynym
i niezastąpionym.
W tym właśnie miejscu,
w którym się znajdujesz.
W tym właśnie odcinku czasu,
w którym żyjesz
_________________
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anth92




Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Czwartek 19-10-2006, 18:43    Temat postu:

Bardzo mnie zaciekawiło Twoje opowiadanie. Wprowadza w nastrój, który tak uwielbiam. Trochę tajemniczości, smutku, goryczy, czasem łez... To dobrze.
Błędów nie widziałam.
Czekam na następną część z niecierpliwością. Mam nadzieję ją niedługo ujrzeć. Wink

Pozdrawiam,
Anth


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
redrii




Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sieradz

PostWysłany: Piątek 20-10-2006, 17:08    Temat postu:

chcę tylko powiedzieć, że muszę zmienić tytuł opowiadania (właśnie zauważyłam, że jest już opowiadanie o tytule "Inne niż wszystkie" ).

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Netka




Dołączył: 07 Sie 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: spod sterty śmieci..

PostWysłany: Piątek 20-10-2006, 17:29    Temat postu:

ooo jakie szczęśćie Smile chodzi o opowiadanie ;]]
nie, no, bardzo fajnie. ja będę czytać każdą część.
pisz trochę dłuższe i dawaj troszeczke więcej opisów i uczuć.
pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nadyenne




Dołączył: 18 Paź 2006
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z filozoficznej sterty marzeń.

PostWysłany: Piątek 20-10-2006, 18:26    Temat postu:

Podoba mi się.
Nie wyłapałam błędów, bo nie zwróciłam nawet na nie uwagi.
Jedyne co mnie zdził szybka zmiana nastroju mamy. W jedej chwili uśmiechnięta, rozbawiona, zaraz płacze.
Podoba mi się, jeszcze raz, na pewno tu wrócę.
Trzymta się.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Angel of Dream




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z marzeń...:)

PostWysłany: Piątek 20-10-2006, 18:47    Temat postu:

No tak, ja sie znowu zagapiłam i przeczytałam z opóźnieniem Confused
Część jak zwykle świetna. Masz ciekawy styl, łatwo się czyta...po prostu jest świetne:DVery HappyVery Happy Czekam na next parcik z niecierpliwością.
Pozdrawiam:*
Angel of Dream:)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnielicA




Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Niedziela 22-10-2006, 8:18    Temat postu:

No opowiadanie jest WZRUSZAJĄCE .
Po moim policzku spłyneła nawet łza ,
opko przemawia do mojego serca ,
więc z niecierpliwością czekam na
następną część .
________
Meine augen schaun mich müde an - finden keinen trost
Ich kann mich nich' mehr mit anseh'n - bin ichlos
Alles was hier mal war - kann ich nich' mehr in mir finden
Alles weg - wie im wahn
Seh ich mich immer mehr verschwinden


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Say-U-ri




Dołączył: 01 Paź 2006
Posty: 284
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z sentymentalnego jazgotu dla thpoland

PostWysłany: Niedziela 22-10-2006, 8:37    Temat postu:

Zauważyłam kilka powtórzeń. Opowiadanie..hmm.. nie wzbudza we mnie specjalnych uczuć aczkolwiek nie znaczy to, że nie jest interesujące. Tak! Ciekawe jest i chciałabym zobaczyć jak Mary spotka się z Tokio Hotel Wink
Z pozdrowieniami Say-U-ri


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzykliwa




Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: biorą się dzieci? ;-)

PostWysłany: Niedziela 22-10-2006, 20:15    Temat postu:

Dokładnie.
Chciałabym wiedziec, jak Mary spotka TH.
Przecież ich nie lubi Wink)
A pierwszy raz spotkałam się z takim pomysłem.
Dom dziecka,ale jednak ma rodziców i wugóle
Wykonanie też nie byle co Wink))
Pozdrawiam i mogłabyś napisac mi PW z wiadomością o new odcinku?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
redrii




Dołączył: 03 Cze 2006
Posty: 627
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sieradz

PostWysłany: Poniedziałek 30-10-2006, 17:11    Temat postu:

Nowa część Smile Zapraszam do czytania. Liczę na krytykę.

Dziewczyna otworzyła potężne drzwi, które lekko skrzypnęły. Znalazła się w środku. Wszędzie panowała cisza, jedynie z sali rekreacyjnej było słychać donośny głos dyrektorki. Łatwo można było się domyślić, że to apel. Mary powiesiła płaszcz i cicho wsunęła się przez uchylone drzwi od sali. Zaciekawiona spojrzała na panią dyrektor, która stała na środku sali i głośno czytała treści zapisane na notatniku, który trzymała w rękach.
-Dzisiaj kolacja będzie opóźniona, co jest spowodowane wycieczką rowerową. Y, to na tyle. Czy są jeszcze jakieś pytania? – kobieta zmierzyła wzrokiem młodzież. Dziewczyna z pokoju Mary podniosła rękę.
-Czy możemy z koleżankami zwolnić się z wycieczki i pójść do miasta? – spytała błagalnie.
-Nie widzę takiego powodu. A tym bardziej, po co chcecie iść do miasta? – spytała się dyrektorka bacznie patrząc na dziewczynę, która z zakłopotania przestępowała z nogi na nogę.
-No bo... no bo w tym nowym sklepie z płytami, na ulicy głównej 19 jest podpisywanie płyt przez Tokio Hotel. A my tak bardzo chciałybyśmy tam pójść! Tak nam zależy... – odparła zawstydzona.
-No dobrze. Ale macie iść grupą 4 osobową. Zrozumiano? – powiedziała po chwili namyślenia dyrektorka.
Dziewczyna przytaknęła głową i odwróciła się w stronę koleżanek, które szczęśliwie rozmawiały i gratulowały odwagi Anett

*

-Szybciej się ubierajcie! – krzyknęła Jessica, wyciągając z szafy różową miniówkę i przykładając ją do swoich zgrabnych bioder.
-Spokojnie! Mamy jeszcze pół godziny... – odpowiadały jej szczęśliwe koleżanki. W pokoju panował harmider i wszędzie krzątały się 3 wymalowane nastolatki. Jedynie Mary siedziała na łóżku i w zamyśleniu przyglądała się całemu zamieszaniu. Zadumę przerwała jej jedna z dziewczyn.
-Słuchaj, jest taka prośba. Pójdziesz z nami? Bo nas jest tylko trzy... A trzeba iść w cztery. Wiem że nie lubisz Tokio Hotel, ale może byś się zlitowała? – popatrzyła na Mary życzliwym uśmiechem. – prosimy cię.
-No dobra, pójdę, ale tylko ze względu że obok jest fajna księgarnia – powiedziała ze sztucznym uśmiechem.
-No to może... Ubierz się jakoś, co? No bo wiesz... Cztery laski to fajny widok. – zaśmiała się i pociągnęła dziewczynę gwałtownie za rękę. Po chwili Mary przyglądała się ubraniom naszykowanym przez koleżanki. Pożyczona, seledynowa miniówka i krótka, różowa bluzka. Komplet zupełnie nie podobał się dziewczynie.
-No załóż to, masz super figurę, będziesz bardzo seksownie wyglądała! – radziły jej koleżanki, namawiając Mary.
-Sorry, ale wolę założyć coś swojego. – wyciągnęła z szafy dżinsy i zieloną bluzkę na ramiączkach, po czym założyła to na siebie.
-No dobra, fajnie wyglądasz. A może zrobić ci makijaż i dać jakieś kolczyki? – podeszła do niej Jessica z jaskrawo czerwonym błyszczykiem.
-Nie, ja sobie poradzę – powiedziała pusto i nagle usiadła zdziwiona na łóżku – a w ogóle... dlaczego wy udajecie dla mnie takie miłe? – spytała z wyrzutem na twarzy.
-Wydaje ci się... a z resztą... pomyślałam, że skoro litujesz się i z nami idziesz, to jesteś spoko – mrugnęła do niej okiem Jessica – a teraz załóż te kolczyki – podała jej duże, plastikowe koła.
-Wiesz, po raz kolejny wolę coś swojego – uśmiechnęła się lekko i wyciągnęła z torebki zielone, zrobione z małych piórek – każdy ma swój styl – dodała dumnie, ciesząc się że wreszcie może się do kogoś odezwać.
-Dziewczyny! Ruchy, ruchy! Śpieszcie się no! – krzyknęła Anett, podając szminkę koleżance – spóźnimy się, nie dostaniemy autografu.
Dziewczyny wyszły z pokoju i zamknęły drzwi, na których widniał plakat z uśmiechniętą twarzą wokalisty Tokio Hotel.

*

-Ich muss durch den monsun, hinter die welt... – po całym pomieszczeniu roznosił się śpiew nastolatek.
Wszędzie panował zaduch, wszyscy pchali się na siebie. Tylko za metalową bramką stali czterej chłopcy, którzy luźno stali i podpisując autografy, sztucznie się uśmiechali, szczerząc białe zęby. Właśnie tam weszła Mary ze swoimi koleżankami. Mary zmierzyła wzrokiem wszystkie fanki zespołu i popchnęła drzwi wejściowe.
-Zostań! Bo będzie na nas, że chodzimy w trójkę. Zobaczysz, dostanie się nam – powiedziała zakłopotana Anette.
-Idźcie już do swoich kochanych chłopców, ja czekam obok – wskazała na drewniane drzwi księgarni i popchnęła ją na przód – bawcie się dobrze.
Wyszła na ruchliwą ulicę Norymbergii. Padał deszcz, więc szybko wbiegła do księgarni. Ekspresowo podskoczyła do półki, chwyciła książkę i usiadła na wielkim, skórzanym fotelu. Jedynym dźwiękiem zagłuszającym błogą ciszę był cicho puszczony jazz, który pieścił jej uszy. W tej pięknej chwili nikt jej nie rozpraszał, co było rzadko spotykane. Do czasu, bo nagle poczuła czyjąś dłoń na ramieniu. Spojrzała na nią, i kiedy zauważyła czarne paznokcie od razu oderwała się od spokoju i wiedziała, co ją czeka. Westchnęła głęboko i odwróciła się w stronę tej osoby.
-Ile można siedzieć w tej księgarni? My już dawno po. Zobacz – Anett wyciągnęła w jej stronę dwie kartki niestarannie wyrwane z zeszytu, na których widniał autograf – a teraz bardzo mi przykro ale... – przerwała, wyrywając z dłoni Mary książkę – idziesz z nami.
Dziewczyna leniwie wstała i wzięła od koleżanki lekturę, po czym odłożyła ją na półkę i razem wyszły. Przy wejściu stały jej pozostałe koleżanki, które przekładały sobie autografy przed oczami i plotkowały głośno.

*

-Gdzie my idziemy? – powtarzała w kółko zniecierpliwiona bohaterka. Biegły teraz wąską uliczką, plucha pluskała im pod nogami. Stanęły przed wysokim budynkiem. Nie trudno było zgadnąć, że to hotel. Obok stało kilka dziewczyn, które Mary szybko poznała. Były to twarze, które widziała już na rozdawaniu autografów. Trzymały w rękach plakaty, paczki i były bardzo zniecierpliwione. Nagle rzuciły się na dużego jeepa, który podjechał z piskiem opon. Wysiadło z niego dwóch nastolatków. Pisk i krzyk fanek wywołał na ich twarzach szeroki uśmiech. Po chwili podszedł do niej jakiś chłopak. Mary uśmiechnęła się, po dosyć jej się podobał. Miał fajną fryzurę ułożoną z czarnych włosów i ładny uśmiech, który wyglądał dużo ładniej niż na plakatach, które wisiały nad łóżkiem Jessicy.
-Chcesz autograf? – wyciągnął do niej rękę, licząc pewnie, że dziewczyna poda mu długopis i kartkę. Mylił się.
-Nie, dziękuję... może one chcą, ale ja dziękuję – wskazała na koleżanki obok. W tym momencie one były zajęte rozmową się blondynem, do którego uśmiechały się zalotnie.
-Aha, nie masz pewnie długopisu – mrugnął do niej czarnowłosy – może koleżanki ci pożyczą? – powiódł wzrokiem na dziewczyny.
-Nie, ja po prostu nie chcę – powiedziała zakłopotana Mary – ja po prostu... mam już – skłamała.
Chłopak zmarszczył czoło i spojrzał się na nią bacznie.
-Nie lubisz nas? – spytał się podejrzliwie. Spojrzał na nią swoimi pięknymi orzechowymi oczami, na co ona szybko odwróciła głowę.
-Nie jestem fanką Tokio Hotel. Przyszłam tu tylko z koleżankami, one są fankami – powiedziała z skruchą.
-Rozumiem – szepnął pod nosem, po czym zapadła niezręczna cisza. – w końcu każdy lubi to, co lubi – odpowiedział już znacznie głośniej, próbując rozluźnić atmosferę panującą między nimi – ja już idę, cześć – uśmiechnął się, po czym odszedł, od czasu do czasu się oglądając.

*

-Ale naprawdę widziałam jak on na ciebie się patrzył! Widać, że mu się spodobałaś! – powiedziała Jessica do Mary, w drodze powrotnej do domu dziecka.
-E tam, pewnie tak mówił żeby się podlizać, żebym przekonała się do jego zespołu – odpowiedziała zrezygnowanym tonem Mary.
-A widziałyście jej minę? Chyba ci się spodobał, co? – spytała podejrzliwie w jej stronę Anett.
-No bo... no bo jest ładny. I to tyle! Nic sobie nie myślcie... – odpowiedziała ponuro, nie odrywając wzroku od czubku swoich butów.
-Haa! Wiedziałam. Dam ci jeden plakat, jeśli chcesz. Mam ich masę. Ale o naszym Tomusiu zapomnij– zaśmiała się Melanie.
-A wy znowu swoje. Jak można się zakochać w chłopaku, którego się nie zna? – spytała Mary.
-Jak się go prawie nie zna, kochana. A tak w ogóle... dałyśmy mu swój numer. Obiecywał, że zadzwoni – powiedziała Mel podniecona.
-Pff, marzenia... – odpowiedziała bohaterka, skręcając za rogiem.

CDN.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Krzykliwa




Dołączył: 17 Lip 2006
Posty: 379
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: biorą się dzieci? ;-)

PostWysłany: Poniedziałek 30-10-2006, 18:11    Temat postu:

Wink Ładnie.
=Czekam na nastepne, mam nadzieję, ze znów mnie o nich powuiadomisz Wink
A i nich Mary będzie z Tomem Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
liza1234




Dołączył: 30 Wrz 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 30-10-2006, 18:21    Temat postu:

Zajefajne opowiadanie Razz jak chcesz to wpadnij na moją trone

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
AnielicA




Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sosnowiec

PostWysłany: Poniedziałek 30-10-2006, 19:13    Temat postu:

wydaje mi się ,że to będzie FAJNE opko .
czekam na następną część Smile
_________
Meine augen schaun mich müde an - finden keinen trost
Ich kann mich nich' mehr mit anseh'n - bin ichlos
Alles was hier mal war - kann ich nich' mehr in mir finden
Alles weg - wie im wahn
Seh ich mich immer mehr verschwinden


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - wieloczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin