Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zerwany kwiat
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - jednoczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hela_z_wesela




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze starej reklamy telewizorów BRAVIA

PostWysłany: Niedziela 23-07-2006, 14:05    Temat postu: Zerwany kwiat

Ach, cóż za wejście.
helena wreszcie jebsła się w głowę i zdała sprawę, że coś napisać musi.
Właściwie przyszlo samo. Wspominałam wakacje we Władysławowie i teraz sobie pomyślałam, ze rzeczywiscie tak bym zrobiła.
Cóż, było minęło.
Myślę, że domyślicie sie, o kogo chodzi.

***

Morze. Tak, to jest coś.
Fajnie jest tutaj mieszkać. Szczególnie w takim miejscu. Pełno straganów z tandetnymi pamiątkami i ci ludzie miotający się wokół nich. Zakochani na ławkach w parku, dzieci na placu zabaw, kilka bezdomnych psów na ulicy.
I co z tego, że codziennie wieczorem chodzę na spacer. Jakem Adam mówię wam – to wcale nie jest nudne. No, może w zimie, ale wtedy to miejsce ma jeszcze większy urok.
Kiedy jest gorąco jak dziś, można za to spotkać dziesiątki ludzi i każdemu z nich wymyślić historię. Mogę porozmawiać z jakimś samotnym człowiekiem siedzącym na ławce.
To miasto jest dość dziwne. Mimo tego całego gwaru, wiecznie zapalonych świateł i rewii mody musze przyznać, że jest to najspokojniejsze miejsce jakie udało mi się odnaleźć. Fakt, że stąd pochodzę nie ma znaczenia. Podróżowałem kiedyś, ale chyba nigdzie nie było mi tak dobrze jak tu.
I jak zwykle w sobotni wieczór wybrałem się na spacer brzegiem morza.
Rutyna? Ależ skąd. Za każdym razem woda jest inna, inni są ludzie. Najdrobniejsze szczegóły wpadają mi w oko. Do głowy przychodzą kolejne refleksje i przemyślenia, dzięki którym uświadamiam sobie kolejne rzeczy.
I jak zwykle w sobotni wieczór, po spacerze brzegiem morza udaję się do mojego ulubionego baru na kolację.
Zwykle mówię nań „pomieszczeniem na powietrzu”. Deski mające robić za ściany, nie dają jednak żadnej obrony przed chłodem. Tworzą jedynie dziwny klimat, dzięki któremu czuję się jeszcze lepiej.
Jak zwykle w sobotni wieczór, po spacerze brzegiem morza, gdy jestem w moim ulubionym barze, zamawiam smażoną rybę.
Jakie to nudne. Ale kiedy spojrzy się na tych wszystkich ludzi wszystko ucieka.
Owszem – powtarzam się, ale człowiek to naprawdę dziwna istota. Teoretycznie niezależna, jednak w praktyce zawsze komuś podlega.
Jeden szefowi, inny dzieciom. Matki rodzinie, żony mężom. Dzieci rodzicom, dziadkowie wnuczkom.
Zawsze znajdzie się ktoś, dla kogo jesteśmy zdolni zrobić wiele, czy z własnej woli, czy cudzej.
Jak zwykle usiadłem przy tym samym stoliku co zawsze.
Czekałem na rybę i jak zwykle notowałem jakieś bzdury w moim notesie. Spoglądałem na ludzi, ale nic nie przychodziło mi do głowy. Wszyscy dziwnie uciekali. Nikt nie zostawał długo w jednym miejscu.
Aż w końcu stała się rzecz niesamowita.
Zazwyczaj po takich słowach, można spodziewać się deszczu meteorytów, gradu, śniegu, Sylwester`a Stalone`a w sklepie z pamiątkami.
Dla mnie jednak było rzeczą niezwykłą, wejście czwórki nastolatków. Trzy dziewczyny i jeden chłopak. Poznałem ich od razu. W końcu byli tutejsi.
Opaleni, w letnich ciuchach. Z uśmiechami na twarzy. Obraz szczęśliwych ludzi. Mógłbym się wpatrywać w nich godzinami, bo nawet w takim miejscu jak to, ciężko było spotkać tak radosne osoby.
Chłopak nie był wysoki. W jego zielonych oczach było coś takiego co mówiło, że byłby gotów pobić Pudzianowskiego, gdyby podskoczył do którejś z jego podopiecznych. Co chwila poprawiał brązowe włosy, jakby były jego największym skarbem.
Dziewczyny wydały mi się nawet dość normalne. Wymalowane, jak inne, ubrane, jak inne. Tylko od jednej bił dziwny blask. Nie było trudno domyślić się, że była dziewczyną chłopaka. Sam sposób patrzenia na siebie.
Widziałem tylu zakochanych, ale nie pamiętam, żeby ktokolwiek tak na siebie patrzył.
Usiedli naprzeciwko mnie, a ja nadal na nich spoglądałem. W pewnym momencie nawet mi wydało się to dziwne, więc żeby zająć się czymś, złapałem za widelec i zacząłęm grzebać w rybie.
Jak zawsze śmiałem się do własnych myśli. Może wydać się to głupie, ale lubię sobie wspominać coś i nie dzieląc się tym z innymi, śmiać się pod nosem.
Po raz kolejny stało się coś niesamowitego.
Do pomieszczenia na powietrzu wszedł chłopak z kwiatami. Miał biały wazon po pachą, w którym mieściło się kilka czerwonych róż. Chciałem nawet jedną kupić, ale zdałem sobie sprawę, że jak zwykle wziąłem tylko tyle pieniędzy, ile trzeba.
Odmówiłem więc grzecznie, ciągle będąc zdziwionym, że ktoś postanowił sprzedać kwiaty. W końcu to już XXI wiek. Ciężko znaleźć taki zwykłych ludzi, którzy chcą po prostu sprzedać róże. Nawet, jeśli mają tym sposobem sobie dorobić.
Chłopak podszedł do stolika tamtej czwórki. Brunet energicznie wstał i z tylnej kieszeni spodni wyciągnął pieniądze. Wziął jeden z kwiatów i wręczył dziewczynie siedzącej obok.
Widziałem (i z jednej strony ten widok napawał mnie dziwnym szczęściem), jak pozostała dwójka czerwieniała z zazdrości. Jedna nawet kopnęła chłopaka w kostkę. Zaśmiałem się pod nosem po raz kolejny.
Spojrzałem na różę. Znak miłości. Tak delikatna, która zerwana, będzie żyła nie więcej niż trzy dni.
I wtedy przyszło mi do głowy, że jeśli to naprawdę jest znak miłości, to musi być ona dość słaba. Rzeczywiście może trwać trzy dni i mimo swojego piękna, ta miłość kiedyś będzie nic nie warta.
Nie skończywszy posiłku wstałem bez większego celu. Po prostu zebrało mi się na wyjście.
Nie doszedłem jeszcze do wyjścia gdy cofnąłem się i szepnąłem do chłopaka:
- Słuchaj. Na twoim miejscu dałbym jej coś doniczkowego. Jeśli twoja miłość ma być trwała jak ten zerwany kwiat, to żal mi tej dziewczyny – po czym wyszedłem.

***

Dla tych, którzy za późno rozpatrują sytuację.

Z poważaniem:
hela_z_wesela


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez hela_z_wesela dnia Niedziela 23-07-2006, 14:37, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Niedziela 23-07-2006, 14:11    Temat postu:

1?

EDIT

Hm...
Ach bogini, coz mam rzec.
Probowalam sie wglebic w tekst i zrozumiec to, o czym myslalas, ale fakt nieprzespanej nocy i dlugiej podrozy skutecznie mi to uniemozliwil.
Dlatego przeczytam sobie jeszcze kilka razy na spokojnie jutro i zedytuje.

A poki co...
Przedstawilas glebokie, osobiste przemyslenia oczami Adama, umiejetnie wplatajac w to rowniez elementy humorystyczne.
Ciekawie sie czytalo, dlugosc dobra.
Cos innego i mysle, ze potrzebne sa takie jednopartowki. Mozna ruszyc czyjes serce, cos uswiadomic, pokazac zyciowe bledy.
Podobalo sie, trza pochwalic. Kocham Cie
Pozdrawiam:
~ddm


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mod-Negai dnia Niedziela 23-07-2006, 14:47, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czosneq_91




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: masz lizaka?

PostWysłany: Niedziela 23-07-2006, 14:12    Temat postu:

2 xD

Edit:

Wciągnęło mnie.
Zaciekawiło.
Dość realnie to ujęłaś.
I bardzo mi się podobał ten fragment z różą i miłością.
Coś w tym musi być.

Teraz będę się nad tym zastanawiać xD

Do napisania


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arasoi




Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z internetu

PostWysłany: Niedziela 23-07-2006, 15:30    Temat postu:

Boże...
Helciu, jak Ty to robisz?
Chłonęłam każde Twoje słowo, każdy przecinek.
To było... więcej niż piękne.
Trafiło do mnie.
Szczególnie ten wątek z różą.
Cudownie to opisałaś.
Wielbię Cię.

I odchodzę w Twoim cieniu...

Oddana:
Lady Nirvana


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wampirek




Dołączył: 13 Kwi 2006
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Mnie sie pytasz? A skąd ja mam wiedzieć gdzie jestem?!?!

PostWysłany: Poniedziałek 24-07-2006, 9:17    Temat postu:

Zajmuje

EDIT
Wybacz Helu, że nie ja byłam tu pierwsza... Trudne sprawy życiowe...

Więc pięknie, cudnie i tak prosto. Dzięki. Pomogłaś mi zrozumieć jedną rzecz. Ty wiesz jaką... Pięknie jak w starej baśni staruszka, który opowiada ją przechodniom na zatłoczonej ulicy. Nikt go nie słucha, nikt nie zwraca uwagi, ale on dalej mówi. I to jest piękne. W końcu ktoś sie zatrzyma, wysłucha i odejdzie pocieszony. Tak jak ja teraz. Jesteś mistrzynią w swoim fachu, wiesz o tym. Do pięt Ci nie dorastam, nawet sensownego komentarza nie potrafie napisać.

Trzymaj się mocno fali życia (jaka ja poetycka...)

Pozdrawiam

Wamp.

Ps.
Zostałam jeszcze 24 godziny, ze zwglęgu na Ciebie. To też mi wybacz...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Falka
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza światów...

PostWysłany: Poniedziałek 24-07-2006, 10:10    Temat postu:

Hela... Heluś moja droga... Siedzę teraz i wptruję się w monitor z otwartymi ustami. Bo było ślicznie.

Refleksyjnie, spokojnie, czułam sielską atmosferę tego miejsca i w ogóle jakoś tak zrobiło mi się jeszcze bardziej letnio niż teraz. A zakończenie super. Po prostu słow nie mam, żeby wyrazić jak bardzo mi się podobało. Sam tytuł mi sugerował, że to nie będzie bardzo humorystyczne opowiadanie, czytam i normalnie nie mogę wyjść z podziwu. Ja po prostu uwielbiam twoje jednoczęściówki. Wieloczęściówki zresztą teżSmile

I dziękuję za "Cha chę" pana Chelo Smile

P.S. Domyślam się kim był ten chłopak. Ale nie powiem, jeszcze nie teraz Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Poniedziałek 24-07-2006, 10:49    Temat postu:

No, no, no...
Lubię Twojego stajla ; P
Można się pośmiać, ale i pomyśleć Exclamation
To było ... To było FAJNE Very Happy
Normalnie very mi się podobało ; P

I tego... Nie dokończyłyśmy rozmowy... Za dwa tygodnie to nadrobimy ; P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teallin




Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: księżycowy pył w otchłani piekieł

PostWysłany: Poniedziałek 24-07-2006, 12:10    Temat postu:

Cudowne.
Jak ty to robisz?
Poczułam się tak jakbym wróciła myślami co ,,Całkiem przyzwoite piekło"...
A czytałam to tak dawno. Miesiąc temu.
Całe wieki...
Było ślicznie. Bezbłędnie.
Muszę naprawdę dodawać coś jeszcze?
Całuję ;*

Tea


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sara Portman




Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z MARZEŃ i DOKONAŃ

PostWysłany: Poniedziałek 24-07-2006, 12:28    Temat postu:

Nie powiem "podobało mi się", ani "cudowne", bo to zbyt oklepane. Ale z drugiej strony nie wiem, jak inaczej określić moje wrażenia. W każdym bądź razie na pewno są pozytywne.
Myślę, że tyle mojej bezsensownej paplaniny, noszącej dumną nazwę opinii, wystarczy.
Pozdrawiam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
rebel girl




Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z domu ;D

PostWysłany: Poniedziałek 24-07-2006, 14:10    Temat postu:

Uprzedzam: Nie powiem nic inspirującego. Mam zamiar pieprzyć od rzeczy.
Achem.
A... a... a... A dziadek? Sad
A, tam dziadek!
I znów nie mogę się wysłowić po przeczytaniu twojej twórczości.
Więc nie będę się wysławiać. Czy tam pisać.
Wiesz co? To nie zawsze jest tak z tymi różami. Bo ja dostałam niedawno i stała 2 tygodnie...
I tak za krótko jak na miłość. Moja koleżanka raz chodziła z chłopakiem 20 minut...
Ale kogo to obchodzi...
To ja może już sobie pójdę.
Dziękuję za uwagę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
S.E.T.A.




Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina mroku, tam na mym rumaku z krukiem u boku żyję w kaplicy...

PostWysłany: Poniedziałek 24-07-2006, 14:32    Temat postu:

Hela... Heluś, kochanie.
I co?
I co mi pozostało?
Nic...
Siedzę nadal wpatrzona, jak idiotka w monitor i podziwiam.
Podziwiam talent.
To było... cudowne!
A z moich ust rzadko wychodzi to słowo.

Refleksyjnie, spokojnie, czułam tamtą atmosferę.
Przeniosłam się na plażę, chociaż sama niedawno z niej wróciłam.
Doceniłam coś..
Doceniłam starania czyjeś...
Dam mu jeszcze jedną szansę...
Warto...
Zakończenie bardzo przypadło mi do gustu.
Po prostu brak mi słów, by wyrazić jak co odczuwam i jak bardzo mi się podobało.
Sam tytuł mi sugerował, że warto to dzieło przeczytać, gdyż będzie Uwielbiam Twoje jednoczęściówki.
Wieloczęściówki także

Domyślam się kim był ten chłopak jednak nie powiem.
Nie zdradzę sekretu.
Jeszcze nie teraz.

Pozdrawiam serdecznie i chylę czoła...

*-Avis-*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hela_z_wesela




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze starej reklamy telewizorów BRAVIA

PostWysłany: Niedziela 06-08-2006, 23:20    Temat postu:

Helenka się wzruszyła...
wraca z kolonii, gdzie poznała kupę ciekawych ludzi, jednak miło wrócić na foruma.
ach brakowało mi twórczości, chociaż światnie się bawiłam. Nawet na węgrzech, gdzie było pełno Polaków. Bondziorna, dzień dobry, czy idźcie porozmawiac gdzie indziej budza wpsomnienia (podobnie jak "nie myjesz zębów i programy Mtv), jednak nie ma to jak w domu, gdzie wstydza sie moich oamiątek (lalki bez głowy czy zwykłej szyszki z Kicaka).
Nie pozdrawiam nikogo bop mi się nie chce.
I śmierdza mi nogi.

Z poważaniem (jejku, jak dawno tego nie pisałam):
hela_z_wesela


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
czosneq_91




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 362
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: masz lizaka?

PostWysłany: Poniedziałek 07-08-2006, 8:34    Temat postu:

Bardzo nam miło, że wróciłaś.
Może napiszesz jeszcze jakąś jednopartówke, czy coooś?
Mmm?Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kajman




Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: nieważne.

PostWysłany: Poniedziałek 07-08-2006, 9:54    Temat postu:

Czytając pierwsze zdania po kolei czułam się jakbym to ja była nad morzem.
Ehhh...nie wiem co powiedzieć.
Boskie to było.
Szczególnie ten fragment o miłości i tej róży.
Acha, i to co on powiedział do tego chłopaka.
No nie wiem, nie wiem, nie wiem co Ty robisz, że Ty tak piszesz?
No normalnie jak mam przed oczami Twoje partówki to mi szczęka opada!
Jestem pod ogromnym wrażeniem.
O! Tyle Ci powiem Wielka helu!
Pozdrawiam
Kajman Grey_Light_Colorz_PDT_05


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hela_z_wesela




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze starej reklamy telewizorów BRAVIA

PostWysłany: Poniedziałek 07-08-2006, 13:02    Temat postu:

czosnek, nawet nie wiesz, jak ostatnio mnie pcha, żeby napisac. szczególnie po ostatnich rozmowach.

Kajman, wystarczy, iz mi powiesz, ze nie jestem zarozumiała xD
hihihihi, i nie jest walnięta. Chociaż to nmoze pwoeidzieć,. jak wpadłam na tylę Wegrów robiąc na ulicy piuety to możesz.

Z poważaniem:
hela_z_wesela


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wredna_$uka




Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 428
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z szafy Ruchy.

PostWysłany: Wtorek 08-08-2006, 11:41    Temat postu:

Yyy...
Mądre, refleksyjne.
Tak wciąga, chcę kolejną część.
Wiem zanudzam.
Błędów nie widziałam.
Momentami zabawne.
Ale koniec poważny.
Tak daje do myślenia.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hela_z_wesela




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze starej reklamy telewizorów BRAVIA

PostWysłany: Środa 09-08-2006, 15:41    Temat postu:

Wredniaro, a wiesz, zę myślałam, żeby kolejną częśc napisać na tej zasadzie? I też, żeby był Adam i znów myślał (łaaaał).
A narysowałas mi już zielonego konika?

Z poważaniem:
hela_z_wesela


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arasoi




Dołączył: 26 Cze 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z internetu

PostWysłany: Czwartek 23-11-2006, 15:42    Temat postu:

Odkopałam.
Przeczytałam jeszcze raz.
Cytat:
Boże...
Helciu, jak Ty to robisz?
Chłonęłam każde Twoje słowo, każdy przecinek.
To było... więcej niż piękne.
Trafiło do mnie.
Szczególnie ten wątek z różą.
Cudownie to opisałaś.
Wielbię Cię.


Kartkę wysłałam.
Cmoki, ln.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leb die sekunde




Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje

PostWysłany: Czwartek 23-11-2006, 16:00    Temat postu:

Jak dla mnie to bylo super.
Dotarło do mnie.
Był naprawdę świetnie opisane.
Cudo.
Poczułam klimat tego opowiadania.
Nie wiem co jeszcze dodać.
Piękne.
Po prostu.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
_Kaś_




Dołączył: 07 Cze 2006
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ha, chcielibyście wiedzieć xP

PostWysłany: Czwartek 23-11-2006, 17:45    Temat postu:

Wakacje we Władysławowie - to jest coś.
I naprawdę, można tysięczny raz przechodzić tą samą alejką, ale zawsze będzie to tak samo fascynujące, jak za tym pierwszym.

Bardzo mi się podobało.
Bardzo, bardzo Wink

Pozdrawiam,
Kaś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hela_z_wesela




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze starej reklamy telewizorów BRAVIA

PostWysłany: Sobota 25-11-2006, 14:59    Temat postu:

Lady codziennie sprawdzałam skrzynkę i jak narazie nic. Ale cierpliwa jestem i poczekam (a cóż innego mi pozostalo do zrobienia?).
ją źa ląw

Leb die Sekunde ciesze się, ze się podobało (w tym domu to ciągle tylko powody do radości). Klimat klimatowy. Ale za cholere nie przeżyję, ze tak nie zrobiłam.
gasz...

_Kaś_ wakacja we Władyslawowie to nic. DOpiero jak pojedziesz tam ze swoją rodzina i będziecie krzyczeć przez cały sklep do siebie w imionach angielskich (znaczy angielskich... Natali, Karlos, Lucy czy Kejt xD).

No dziękuję.
Cisze się niemziernie.
Co za dzień. Co za czas.

Pamietajcie. Polast Sport, jutro o 4:30
myślami jestem z wami xD

Z powżaniem:
hela_z_wesela


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackAngel




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź.

PostWysłany: Sobota 25-11-2006, 15:14    Temat postu:

Helu, czytając twe niezaprzeczalnie wartościowe dzieło, nie mogłam wyjść z podziwu, jakże i z zaskoczenia.
Twój styl pisania - moim zdaniem - bardzo się zmienił.
Ale nie potrafię wyrazić sprzeciwu, gdy ktoś zakrzyknie, iż jesteś wspaniała.
Wszystkie słowa tworzą idealną całość przy czym nie zlewają się ze sobą.
Nie zaprzestajesz na jednym temacie, wzbogacając dzieło o coraz to nowe myśli i sentencje.
Gratuluje.
Piękno bije od twych słów na kilometr.

Spojrzałem na różę. Znak miłości. Tak delikatna, która zerwana, będzie żyła nie więcej niż trzy dni.
I wtedy przyszło mi do głowy, że jeśli to naprawdę jest znak miłości, to musi być ona dość słaba. Rzeczywiście może trwać trzy dni i mimo swojego piękna, ta miłość kiedyś będzie nic nie warta.


Miłość pryśnie.
Pożądanie i przywiązenie nie pozwolą nam odejść.
A my nie chcąc wyznać drugiej osobie, że uczucie minęło, będziemy trwać w tym błędnym kole, co kilka dni zrywając świeżą różę.

B.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwunnia




Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Z bajkowego świata dla małych dziewczynek*

PostWysłany: Sobota 25-11-2006, 20:42    Temat postu:

Nie skomentowałam wcześniej?! Boże, gdzie ja oczy miałam <głupek> Już pędzę czytać.

Edit:

Mogę już oddychać o bogini? Pozwolisz?
To. Było. Coś. Piknego Smile Chyba zacznę Cię kochać Razz Pełna podziwu jestem. Wybaczysz mi, jeśli sobie to drukne ? Smile Czekam na twoje kolejne dzieło. Dziękuje i pozdrawiam. xD

P.S kłaniam się tak nisko, że nawet podłoge cmokać mogę Grey_Light_Colorz_PDT_42


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
LadyMakbet




Dołączył: 10 Kwi 2006
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: z prochu

PostWysłany: Sobota 25-11-2006, 21:38    Temat postu:

No, helka, ty wiesz, ze mi się to podobalo [pisałam wcześniej chyba xD] i dlatego ja Ci mówię:
Weź napisz coś jeszcze xD

POPIERAM Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Głupia Barbie




Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z domku dla lalek

PostWysłany: Sobota 17-02-2007, 13:24    Temat postu:

Nie wiem, coś mnie natchnęło, żeby kliknąć na stronę numer 6 i przeczytać coś ze starszą datą dodania. I dobrze zrobiłam!

To było piękne.
Tak powtarzam to po innych, ale nie da się inaczej tego określić.
Biło od tego jakieś ciepło.
Aż miło było czytać.

I to by było na tyle.
Głupia Barbie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - jednoczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin