Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

'Rzucając Liście na wiatr' - Autor: Pauline...

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - jednoczęściówki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pauline...




Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Deutschland - (RFNRD) ein Volk der Dichter und Denker / Była Kraina Mordoru / Poprostu KRAKÓW

PostWysłany: Czwartek 22-02-2007, 19:46    Temat postu: 'Rzucając Liście na wiatr' - Autor: Pauline...

'Rzucając Liście na wiatr'
Krótki monolog o wznoszeniu się i opadaniu.




Sekrety.
Dawniej, głęboko skrywane, zapisywane w pamiętnikach i chowane przed wścibskimi dłońmi.
Emocje.
Kiedyś, tłumione w sobie, spokojnie przeczekiwane i uśmierzane.
Życie.
W przeszłości intymna sprawa każdego człowieka. Jego. Tylko jego.

Ale to było dawno temu. Tak dawno, aż ja sam nie pamiętam. Wspominam tylko wszystko jakby przez mgłę. Niektóre fragmenty widzę wyraźnie, inne się zacierają, ale to mi już nie przeszkadza. Miałem czas, by się z tym oswoić. Po prostu… przyzwyczaiłem się. Uległem.

Ale nie chcę opowiadać o sobie. Szczególnie, gdy spojrzę wyżej i zobaczę, jaki ładny wstęp właśnie schrzaniłem. Aż mi się głupio zrobiło…
To ja może zacznę jeszcze raz. Tym razem mówiąc już na temat.

Nie mam za złe światu, że pędzi do przodu, a mnie pozostawia w tyle. Że mijając mnie, silnymi podmuchami odpycha jak liść.
Może ‘liść’ to dobre określenie. Jestem tak samo pomarszczony i tak samo suchy jak on.
Tak, więc - mówcie mi Liść.

Kocham to, co mnie otacza i jestem za wszystko wdzięczny.
Żałuję tylko, ze nie doceniłem tego wcześniej…
To zabawne, dopiero, gdy człowiek się starzeje i gdy zdaje sobie sprawę z tego, ze nic ciekawego już się w jego życiu nie zdarzy, zaczyna doceniać to, co miał.
Kocham każdy oddech, który wydobył się z moich młodych płuc. Teraz sprawia mi to tyle trudu, ale… Czy to nie piękne?
Wielbię, każdą bliznę na moim ciele. Dzięki nim wspominam dawne, piękne czasy. A tak kiedyś płakałem… Czy to nie cudowne?
Ubóstwiam każdą chwilę mojego życia. Po latach cieszę się, że nie było takie szare i zwyczajne. Że co dzień bywałem w innym miejscu, spotykałem się z nowymi ludźmi.
Miałem szczęście.

Znów czuję się jak liść.
Żyłem sobie na pięknym, zielonym drzewie. Była wiosna, ptaki ćwierkały, a dzieci przychodziły się całować pod gałęziami, na których rosłem. Ale nadeszła jesień. Rozpaczliwie patrzyłem na mój ogonek, wbrew mojej woli odrywa się od gałęzi. A działo się to bardzo powoli. Przeczuwałem, że nie ma już sił. Zacząłem się marszczyć. Tak – odpadłem.
Nie pamiętam pierwszych chwil, gdy dotknąłem ziemi. Wiem tylko, że leciałem z wiatrem. I tak w spokoju, pchany nieustannymi podmuchami… doschnąłem w samotności.

Zarzucali mi, że zbyt się otworzyłem i nie miałem tajemnic. Ale miałem!
Nie jestem w stanie sobie teraz przypomnieć, ale na pewno miałem. Musiałem… A może jednak…
Mówili, żebym zaczął żyć, szczerze się uśmiechać i nie myśleć stale o Tych, co mnie otaczają.
Przecież tak właśnie robiłem. Mówiłem im to ćwicząc, co rano wyrazy twarzy przed lustrem.
Kazali się zatrzymać, pouczali. Tłumaczyli, ze to dla mojego dobra. Ale nie byłem taki głupi.
Wiedziałem dobrze, czego chcą. Nikt mnie nie zastąpi. Nikt nie będzie taki jak ja!
Złościli się i krzyczeli, że rzucam słowa na wiatr, że nie myślę logicznie, że stale do czegoś dążę. Ale czy nie oto właśnie chodzi?

Teraz wiem, ze mieli rację.
Bo chociaż byłem wyjątkowy, to nadal byłem jednym z tysięcy na tym drzewie.
Szkoda.



O czym to ja miałem mówić? Chyba znów zmieniłem temat.
Wybaczcie. Mam tylko nadzieję, że nie znużyłem was zbytnio.
Czuję, że będzie dziś wiać.

Mam prośbę… Nie zasuszajcie mnie w książkach, nie wkładajcie mnie w opasłe tomy lub do wazonu. Nie chcę kruszyć się w samotności.

Nie rzucajcie słów na wiatr.
Ale Liście będą wam za to wdzięczne.







.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pauline... dnia Czwartek 22-02-2007, 20:19, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Immortelle
Gość






PostWysłany: Czwartek 22-02-2007, 19:54    Temat postu:

Klepu, klep. Moje.
Czytam.

EDIT;

Pauline... napisał:
Żałuje tylko, ze nie doceniłem tego wcześniej…

żałujĘ, że
Cytat:
tego, ze nic ciekawego

że
Cytat:
Teraz sprawie mi to tyle trudu, ale…

sprawia
Cytat:
Wielbię, każdą bliznę na moim ciele.

Po co ten przecinek po wielbię?
Cytat:
cieszę się, ze nie było takie szare

że
Cytat:
Rozpaczliwie patrzyłem na mój ogonek, wbrew mojej woli, odrywa się od gałęzi.

Rozpaczliwie patrzyłem na mój ogonek, który wbrew mojej woli, odrywał się od gałęzi.
Cytat:
Nie pamiętam pierwszych chwil, gdy dotchnąłem ziemi.

dotknąłem
Cytat:
Wiem tylko, ze leciałem z wiatrem.

że
Cytat:
Tłumaczyli, ze to dla mojego dobra.

że
Cytat:
Teraz wiem, ze mieli racje.

racjĘ
Cytat:
Bo chociaż, byłem wyjątkowy, to nadal byłem jednym z tysięcy na tym drzewie.

Po co ten przecinek po chociaż?

Czyli trochę literówek.
Ale podobało mi się, mimo nich.
Ładne, miało sens. Oryginalny temat.
Niby nie było powiedziane, że to któryś z chłopców z TH, a jednak ja widziałam w tej 'roli' Billa. Cóż.

Życzę weny,

Pozdrawiam.


Ostatnio zmieniony przez Immortelle dnia Czwartek 22-02-2007, 20:09, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Astray DemoniC




Dołączył: 09 Maj 2006
Posty: 1459
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z tont =D

PostWysłany: Czwartek 22-02-2007, 20:04    Temat postu:

Puch, puch.

EDIT:

Cytat:
Miałem czas, by się z tym oswoić.


Przecinek.

Cytat:
To zabawne, dopiero, gdy człowiek się starzeje i gdy zdaje sobie sprawę z tego, że nic ciekawego już się w jego życie nie zdarzy, zaczyna doceniać to, co miał.


Literówka.

Ogólnie mi się nie podobało.
Nie lubię 'takich' przemyśleń i nudziłam się, czytając tekst.
Nie miało tego czegoś, zabrakło uczuć, emocji.
Może następnym razem,
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Astray DemoniC dnia Czwartek 22-02-2007, 20:10, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Natt




Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 22-02-2007, 20:07    Temat postu: Re: 'Rzucając Liście na wiatr' - Autor: Pauline...

Pauline... napisał:
Tak – odpadłem.
Nie pamiętam pierwszych chwil, gdy dotchnąłem ziemi.

Dotknąłem

Cytat:
To zabawne, dopiero, gdy człowiek się starzeje i gdy zdaje sobie sprawę z tego, ze nic ciekawego już się w jego życie nie zdarzy, zaczyna doceniać to, co miał.

Że i życiu.

Cytat:
Nie rzucajcie słów na wiatr.
Ale Liście będą wam za to wdzięczne.


Tego to ja nie rozumiem.
Lepiej by chyba brzmiało "Nie rzucajcie słów na wiatr, a Liście będą wam wdzięczne. Chociaż jak dla mnie głębszego sensu to nie ma.
Pomijając te parę literówek, które mogą się zdarzyć każdemu, nie podobało mi się.
Pomysł miałaś dobry, ale z wykonaniem gorzej.
Nie miało w sobie nic, co przyciągnęłoby moją uwagę,
Nic, co wywołałoby we mnie jakiekolwiek emocje, czy poruszenie.
Niestety nie.
Weny,
Natt


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malutka




Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 91
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Niebaa..*

PostWysłany: Czwartek 22-02-2007, 20:12    Temat postu:

No cóż.
Szczerze?
Chyba tak.
No dobrze, szczerze.
Mądre, wyraziste.
Ale nie powalające.
Takie sobie opowiadanie, ot tak.
Lekkie, ładne.
Jednak przeczytałam, nie zwątpiłam.
Sama nie wiem.
Pół na pół.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Incia




Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 227
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szajzeeeeeeeeeeeeee!!!

PostWysłany: Piątek 23-02-2007, 13:46    Temat postu:

A mi się podoba. Takie ładne.

"Nie mam za złe światu, że pędzi do przodu, a mnie pozostawia w tyle. Że mijając mnie, silnymi podmuchami odpycha jak liść.
Może ‘liść’ to dobre określenie. Jestem tak samo pomarszczony i tak samo suchy jak on.
Tak, więc - mówcie mi Liść."

To mnie urzekło. Jest cudowne...


Pozdrawiam i WENY, WENY, WENY!!!!
Inn


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
helcia




Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a co? a po co? a dlaczego?

PostWysłany: Piątek 23-02-2007, 18:19    Temat postu:

Podobało mi się ale mi się nie podobało.
Bo tak jakoś nie jakoś i nie czuje się dobrze.
O.
Bo tak... Nie czuje w nich takiego magicznego czegoś.
ZAWSZE u Ciebie to czułam.
Teraz nie.
Dziwne.
Jak ja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leb die sekunde




Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje

PostWysłany: Piątek 23-02-2007, 18:30    Temat postu:

Hm... zrozumiałam, jednak jakos tak... pisałaś lepsze Wink
Wyłapałam kilka literówek, ale juz sotały wytknięte.
Było ladnie, ale u Ciebie spodziewałam sie czegoś co byłoby więcej niż ładne.
Jednak coś w sobie miało.
Porównanie do liścia również niezłe.

I ostatnie dwa zdania świetne.

Pozdrawiam i weny życzę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pauline...




Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Deutschland - (RFNRD) ein Volk der Dichter und Denker / Była Kraina Mordoru / Poprostu KRAKÓW

PostWysłany: Wtorek 27-02-2007, 13:56    Temat postu:

Po pierwsze, dziękuję za komentarze.
Wiem, że pisałam lepsze opowiadania, które miały jakąś tam (ale zawsze przeważnie miały) fabułę.
Teraz napisałam coś innego.
I udało się. Szkoda, tylko, ze się nie podobało.
Ale... było minęło.
Tylko czy znowu przyjdzie?
Aktualnie cierpię na wkurzający brak weny.
Jestem chora, siedzę przed komputerem i... nie mogę nic napisać.
Więc póki co, szukam inspiracji w żuciu codziennym.
(Tata remontuje łazienkę w piwnicy. Może znajdę tam wenę.)

Tak więc, dziękuję jeszcze raz za komentarze.
Za wytknięcie błędów (nie wiedziałam, ze było ich tak dużo. Ale
to wina braku worda. Mimo to mogłam ich nie robić. Grey_Light_Colorz_PDT_42)

Tak więc żegnam i idę na dół szukać weny.


Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kate :)




Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa/Bielany

PostWysłany: Wtorek 27-02-2007, 14:55    Temat postu:

Podobało mi się, ot takie spokojne.
Było kilka błędów, co do polskich znaków ('że' itd.)
A tak to... stawiam na tak. Smile

ed./ jednak... czegoś zabrakło.
czekam na inne, podobne do: "Bill Kaulitz wygłasza swoją opinię" xD
po prostu ubóstwiam ;D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Noire




Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 2087
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Tychy

PostWysłany: Niedziela 04-03-2007, 10:09    Temat postu:

Ładnie, lekko i przyjemnie.
Podobało mi się.
Nawet bardzo.
Choć było dość krótkie.

Zawsze uwielbiałam Twoje opowiadania.
Dlatego przybyłam.

Pozdrawiam.
Noire.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yuna vel laya




Dołączył: 03 Lip 2006
Posty: 485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Vampirlandu ]:->

PostWysłany: Wtorek 08-05-2007, 22:53    Temat postu:

Mnie się spodobało.
Troszkę niedoróbek ze strony technicznej, ale się nie czepiam.
Ma swoje przesłanie, a ja właśnie takie rzeczy lubię.
Kiedy nie podają mi wszystkiego na tacy.

Pozdrawiam
yuna


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jogobelinka




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 281
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a bo ja wiem?

PostWysłany: Sobota 12-05-2007, 14:31    Temat postu:

Ach, ten mój zapłon...

Podobało mi się. Takie ładne, subtelne. Miało w sobie coś, co szczególnie przyciagnęło moją uwagę. Taki... ból.
Błędów się nie czepiam. Chociaż były, to nie rzucały się bardzo w oczy i nie wybijały specjalnie z rytmu czytania.
Zrozumiałam przesłanie, a teraz naszło mnie na refleksje na ten temat.

Tak na marginesie, w roli głównego bohatera widzę Billa.

Szkoda, że już nie piszesz. Albo piszesz i nie publikujesz tego. Szkoda, bo lubiłam Twoje opowiadania.
Mam cichą nadzieję, że jeszcze kiedyś zobaczę w dziele jednoczęściówek, pomiędzy autorami Twój nick, Pauline... Bardzo by mnie to ucieszyło.

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mroczny anioł




Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 279
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: za górami za lasami.... w domku z piernika :)

PostWysłany: Sobota 12-05-2007, 17:42    Temat postu:

po tej zmianie z forum na forum głupieje co czytałam tu a co tam
to na pewno czytać tylko sama nie wiedziec czemu nie komciować Smile
ale teraz to naprawiam Smile to było cudo Smile
zrozumiałam wszystko i straznie mi przypadło do gustu Smile powiem, że głębszych zastrzeżeń nie posiadam Smile nom to chyba na tyle Smile
z poważaniem
mroczny anioł


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sprężynka




Dołączył: 11 Lip 2006
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Białystok

PostWysłany: Środa 16-05-2007, 18:44    Temat postu:

Lekko i miłoWink
Może nie jakieś tam wybitne, ale, ale...
Doszłam do wniosku, że muszę mieć wiele blizn Very Happy
Czekam na więcej.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania - jednoczęściówki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin