Tokio Hotel

Areis

Jednoczęściówka jest wulgarna, a może nawet nieco brutalna.
Jeżeli jakaś modka uzna, że tu nie pasuje, zrozumiem.

Brak przecinków w wielu miejscach i powtórzenia są celowe.
_____________________________________________

Budzę się. Jest mi zimno i jest mi niedobrze i nie wiem, jak się tu znalazłem. Rozglądam się po białym pokoju i nienawidzę tej bieli. Próbuję sobie coś przypomnieć, ale mdłości tylko się nasilają i wiem, że zaraz czeka mnie spotkanie z moim przyjacielem i wrogiem – ceramiką.
Wstaję i czuję się coraz gorzej. Spostrzegam jasne drzwi i idę coraz szybciej w ich stronę. Coraz szybciej i szybciej i szybciej. Idę idę idę.
Dopadam kibla i rzygam. Wymiociny są gorsze niż zazwyczaj. Bardziej gęste i bardziej krwiste. Wypluwam z siebie kolejne kawałki żołądka. Każda paląca erupcja wysyła kolejne żarzące fale bólu i sprawia, że czuję, jakbym się dusił i żałuję, że tak nie jest, bo wtedy by się skończyło. Chcę, by się skończyło.
Opadam na zimne kafelki i trzęsę się. Jest mi zimno i dyszę. Ciężko. Dyszę.
Znów staram się sobie przypomnieć i zaczynają do mnie docierać mgliste wspomnienia.

Idę ulicą. Idę ulicą, a w kieszeni mam dużo koki i kurewsko dużo cracku. Idę i wiem, że zaraz to wszystko znajdzie się wewnątrz mnie i pragnę tego coraz mocniej. Zaciskam pięści.
Wchodzę po schodach i stopnie wydają mi się nie mieć końca i są wysokie, tak bardzo wysokie i każdy krok jest męczący i wchodzę i męczę się.
Docieram do drzwi i wyciągam klucz. Przekręcam go w zamku i wydaje cichy zgrzyt. Naciskam klamkę. Staję na brudnej wycieraczce i czuję zapach wymiocin i potu i jeszcze innego smrodu dochodzącego z mieszkania. Jest mi niedobrze, ale mam to w dupie, bo w kieszeni trzymam dużo koki i kurewsko dużo cracku.
Siadam na zniszczonym krześle i zrzucam wszystko z małego stołu. Sięgam po stojąca obok butelkę wysokoprocentowego alkoholu. Piję łyk i przez ułamek sekundy czuję się spełniony. Ból znika i jestem bezpieczny i spokojny. Czuję się dobrze. k**** mać, czuję się zajebiście!
Uczucie znika tak szybko, jak się pojawiło i chcę, żeby wróciło. Nie obchodzi mnie, co muszę zrobić, co muszę wziąć, co przejść. Nie obchodzi mnie. Chce tylko, żeby wróciło.
Piję kolejny łyk i jeszcze jeden i jeszcze i jeden. Nie działa. Piję łyk za łykiem i zamiast czuć się lepiej, czuję się coraz gorzej. Nie działa. Nic nie działa. Wszystkie uczucia stają się tak złe, że trudno je do czegokolwiek porównać, czy nawet zrozumieć. Moim jedynym wyjściem jest zabić. Zabić to, co boli. Zabić to.
Wyciągam kokę i crack i fifę. Rozrywam woreczek koki i rozsypuję ją na stole.
Zabić to.
Biorę głęboki w dech i zakopuje twarz w kupie koki i wdycham przez nos i przez usta. I wdycham wdycham wdycham. Za dużo i za szybko. Nos zaczyna krwawić, a w gardle rozpętuje się prawdziwe piekło.
Zabić to.
Wycieram nos i robię to jeszcze raz. I wycieram i jeszcze raz.
Zabić to.
Otwieram torbę cracku i wyciągam garstkę żółtych kryształków. Wycieram nos i nabijam fifę. Wkładam ją do ust i zapalam zapalniczkę. Przybliżam płomień do wylotu szklanej rurki z filtrem i wdycham. Trzymam, a kop nabiera mocy. Ta moc rośnie, ogarnia mnie i pochłania. Czuję się znowu dobrze, idealny, doskonały, pewny siebie i niepokonany.
Uczucie znika i wiem, że zniknęło na dobre, stłumione przez strach i lęk i morderczą wściekłością. Pozory przyjemności znikają.
Chwytam kryształki, nabijam fifę, mach. Chwytam kryształki, nabijam fifę, mach. Chwytam kryształki, nabijam fifę, mach. Zapalniczka jest biała, a szkło różowe i skóra moich palców skwierczy, ale nie zwracam na to uwagi. Chwytam kryształki, nabijam fifę, mach.
Zabijam to.

Nie pamiętam nic więcej i jestem wściekły i zimno mi i jest mi niedobrze, ale wstaję.
Wstaję, by zmierzyć się z kolejnym dniem mojego zasranego życia, bo nic innego mi już nie zostało.
Bo jestem Alkoholikiem i Narkomanem i Przestępcą.
Bo miałem wszystko, a teraz nie mam nic.
Bo jestem Alkoholikiem i Narkomanem i Przestępcą.

____________________________________________

I jak?
Tylko nie bijcie zbyt mocno.

Heh, ocenzurowało mnie xD

_Kaś_ · Wysłany: Piątek 24-11-2006, 13:25 Temat postu:

Zaskoczyłaś mnie.
Bo z takiej ee... strony Cię nie znałam.
Cieszę się, że to napisałaś, bo przynajmniej mam jakiś znak, że egzystujesz.
Kami.

Kocham Cię.

PeeS [co by off topa nie było]: podobało mi się w całej swojej brutalności.
Bo jestem tylko człowiekiem.

Noire · Wysłany: Piątek 24-11-2006, 13:48 Temat postu:

wow.
jestem w szoku Shocked

świetne, świetne.

tylko to niezabardzo jest związane z TH nie.?
więc nie wiem czy do tego działu..

ale wrażenia cudowne.

Pozdrawiam

zeje · Wysłany: Piątek 24-11-2006, 14:06 Temat postu:

Ha!A ja wiem pod wpływem jakiej książki to pisałaś Very Happy

Ja też po jej przeczytaniu wszystko co pisałam to tak jakoś wychodziło o narkomanach,o bólu.Ta książka już tak ma.Zmusza do myślenia.A opowiadanie ładne.Rzeczywiście trochę brutalne,ale podoba mi się Smile

Kocham

yuna vel laya · Wysłany: Piątek 24-11-2006, 15:41 Temat postu:

Brutalne, wulgarne i realne....
Wszystko to sprawiło, że czuję się conajmniej dziwnie.
Mam mieszane odczucia, co do tego, co napisałaś.
Pozdrawiam
yuna

styśka · Wysłany: Piątek 24-11-2006, 16:37 Temat postu:

O w morde.
To, to było coś co we mnie trafiło.
Realia ludzi, którzy już sobie nie umieją z niczym poradzić.
Narkotyki, alkohol.
Tylko tam znajdują ukojenie.
Zatracają się w wyimaginowanym światku, gdzie nic ich nie boli i liczy się tylko to co dobre.
Żyją od działki do działki.
Od kieliszka do całej flaszki.
Ostatnio czytałam Pamiętnik Narkomanki i być może dlatego teraz to tak odczuwam wszystko.
Jakby na sobie.

Podoba mi się bardzo.
I jutro przeczytam jeszcze raz.

Areis · Wysłany: Piątek 24-11-2006, 17:13 Temat postu:

Dziękuję Wam bardzo za komentarze, spodziewałam się zupełnie innego przyjęcia tej jednopartówki.
Ba, myślałam, że zostanie ona całkowicie odrzucona.
Przepraszam, że nie odpowiem każdej z Was z osobna, ale właśnie oberwałam dwudniowy zakaz dostępu do komputera i muszę już uciekać.

Raz jeszcze bardzo, ale to bardzo dziękuję.
Jej...
Tak mi potwornie miło Very Happy

Pozdrawiam serdecznie
~Kami

Courtney · Wysłany: Piątek 24-11-2006, 17:26 Temat postu:

Czytam.!
EDIT:
Hm. Wiesz co.
Pomogło mi. Jest brutalne, wulgarne.
A ja tego potrzebowałam.
Podoba mi się.
Pozdrawiam.

Beznadziejna panna P.

Zuzka_Kaulitz · Wysłany: Piątek 24-11-2006, 18:36 Temat postu:

Noire, ale to chyba jest zwiazane z th bo pisze:
'Bo jestem Alkoholikiem i Narkomanem i Przestępcą.
Bo miałem wszystko, a teraz nie mam nic.
Bo jestem Alkoholikiem i Narkomanem i Przestępcą. '

Ale to tylko moje zdanie...

Kami mi sie podoba( jak zreszta wysztkie twoje dziela)
Wulgaryzmu niema za wiele wiec nie boj sie niezgorszysz nas Razz

Kiedy bedzie cos nowego?
Wiem jestem okrutna, dopiero co dodane a ja juz sie pytam o nowe.

Pozdrawiam Zuzka

Leb die sekunde · Wysłany: Piątek 24-11-2006, 19:23 Temat postu:

Moge powiedzieć, że mi sie podobało choć z reguły gustuję w opowiadaniach o innej tematyce, bo ta jakos do mnie nie trafia, nie umiem się w nią czuć...
Ale było ok. Podobało mi się wykonanie, takie ostre.
Jestem na TAK.

Sylwunnia · Wysłany: Piątek 24-11-2006, 21:41 Temat postu:

''Szedł, bo nie mógł się zatrzymać'' Wink

Wybacz, że to rzuciłam, ale tak mi się skojarzyło. Moje durnowate myśli Smile

Ło gasz! Dziewczyno jak tyś to zrobiła? ja też cem tak umieć pisać! Ja też tak cem! xD
Twoją jednopartówę powinien przeczytać każdy uczestnik klubu AA, każdy petoman i ćpuń. Może by się opamiętali. Bo potem jak zwykle jest, że życie jest blee i fuj. A sami się w to bagno wpakowali. Dżizys.
Powiem po prostu, że jestem pod ogromnym wrażeniem i bardzo mi się podobało. Więcej nie wypada, bo ja jestem przykładna i grzeczna dziewczynka, która nie klnie, a obawiam się, że reszta komentarza składała by się z samych bluzg pod adresem Alkocholików, Narkomanów i przestępców. A obywatele muszą być ocenzurowani, bo Kaczorek da nam po dupie Grey_Light_Colorz_PDT_42

Wiem wiem. Im należy współczuć, że siedzą w takim bajorze, ale ja nie z tych. Cóż, ja zawsze muszę wykraczać poza granice innych Smile

Jestem na tak. Pozdrawiam.

P.S nie przejmuj się moim komentarzem, jestem właśnie w trakcie rozmowy z Kajoliną i dzisiaj jakiś mam gorszy dzień. Mózg się nie dotlenił odpowiednio. Mhah

Scheissegal · Wysłany: Piątek 24-11-2006, 22:26 Temat postu:

Nom Kami przeczytałam chodz za te moje skopane cztery litery i to dosłownie chyba powinnam się wściec i nie ruszyc palcem Razz

Hmm...co do twego dzieła...
Tia...widac, że książka wywarła na Tobie niezłe wrażenie...musze przyznac, że realizm mnie poraził. Popieram Sylwunnie. Powinni twoją partówkę czytac wszystkim uzależnionym...
Chodz do TH jakoś nie nawiązałaś (myśle, że nadawało by sie do naszej twórczości) to jestem na tak...hm...daje do zastanowienia...wiesz, może jednak powinni czytac to wszystkim, którzy chca siegąc po narkotyk...
Ech jak zawsze bez ładu i składu ale masz tę magiczną ( tia...tyle lat w swoim towarzystwie...dobra bez komentarza xD), że powinnaś to zrozumiec:D
Buzia złotko:*
Lady Devilish

Netka · Wysłany: Piątek 24-11-2006, 22:53 Temat postu:

hmm .. trudny orzech do zgryznienia. ;]
niby ładne. ale czegoś mi zabtakło.
nie umiem tego określić. ale w każdym razie - czuję niedosyt.
pozdrawiam. ;]

Areis · Wysłany: Niedziela 26-11-2006, 11:29 Temat postu:

Hell's Angel

Wiesz, że ja też? Ostatnio bardzo tego potrzebuję. Aż zanadto.

Zuzka_Kaulitz

Widzę, że jako jedyna to wyłapałaś. Tak, właśnie w tym wersie jest nawiązanie do TH Very Happy

Nie wiem, kiedy napiszę coś nowego. Nie wiem, czy w ogóle napiszę... Cóż, poczekamy, zobaczymy Very Happy

Leb die sekunde

Widać mamy odmienne gusta, gdyż ja uwielbiam twardą prozę.
Cieszę się, że mimo wszystko przypadło Ci do gustu Very Happy

Sylwunnia

Współczuć? Moim zdaniem, nie. Wystarczy zrozumieć.

Lady Devilish

Nawiązanie do TH jest. Poszukaj Razz

I nie złotkuj mi tu xD Kocham

Netka

Niedosyt, powiadasz... Na to chyba nic nie poradzę.

Dziękuję a wszystkie wspaniałe komentarze

Pozdrawiam serdecznie
~Kami

helcia · Wysłany: Niedziela 26-11-2006, 12:15 Temat postu:

Piękne w swej brutalności.
Siedziałam z gałami przed samym ekranem i nawet nie śmiałam odwrócić wzroku choć na moment.
To było niesamowite.
Strasznie podobała mi się budowa zdań.
Te i...
Oj strasznie mi się podobało.
Gdyby wszyscy tu tak pisali to bym nie miała zaległości w partówkach Wink

.
Pozdrawiam:*.

MaKaLa · Wysłany: Niedziela 26-11-2006, 13:28 Temat postu:

Cudne...
Nie mogłoby być lepsze...
Wulgaryzmy są tu niezbędne...
SZOK Surprised

I nie wiem, dlaczego kojarzy mi się z Tomem...?
Super Smile

Pozdrawiam ciepło Smile

Aluvia · Wysłany: Niedziela 26-11-2006, 14:29 Temat postu:

Świetne.
Zaskoczyło mnie.
Naprawdę świetne.
Puściłam sobie
Happysad - Pamiętnik młodej zielarki
Nawet nieźle pasuje.
Świetne.
Świetne.

Mod-Falka · Wysłany: Niedziela 26-11-2006, 14:37 Temat postu:

Wiesz co...
Bardzo mi się podobało. Koniec co prawda bym zmieniła, bo mi tu żadną siłą nie pasował, niczego nie wnosił.
Ale naprawdę świetnie to napisałaś. Powtórzenia i spójnik "i" pasowały mi jak nigdy.

Jest mi niedobrze, ale mam to w dupie, bo w kieszeni trzymam dużo koki i kurewsko dużo cracku.

Bardzo mi się to zdanie podoba, nawet nie umiem napisać dlaczego.

Gratuluję jednoczęściówki

Pyskata · Wysłany: Niedziela 26-11-2006, 14:38 Temat postu:

Raczej mi się podobało.
Nie, napewno mi się podobało.
Ogólnie jest dobrze wykonane i wogóle.
Wulgarymy pasują, przynajmniej tak mi się wydaje.
Jestem na tak.
Chyba tego potrzebowałam.
Zaskoczyłaś mnie.

`P

Areis · Wysłany: Wtorek 28-11-2006, 14:06 Temat postu:

Dziękuję Wam przeokropnie...
Myślałam, że zostanę zlinczowana za tę jednopartówkę.
Bądź, co bądź jest inna i nie każdemu musi przypaść do gustu.
Jednak Wasze komentarze niesamowicie mnie zaskakują.

Dziekuję

Sun · Wysłany: Wtorek 28-11-2006, 14:20 Temat postu:

Na początku opowiadania pomyślałam "Kolejne opowiadanie o zepsutym życiu, narkotykach i alkoholu"
Ale fabuła mnie zaskoczyła i to mile.
Ciekawie opisane, a te zdania typu
Jest mi niedobrze, ale mam to w dupie, bo w kieszeni trzymam dużo koki i kurewsko dużo cracku.
powaliły mnie na kolana Wink

Pięknie napisane.

Niv · Wysłany: Wtorek 28-11-2006, 17:44 Temat postu:

Lubie brutalne opowiadania, a to takie było.
Podobało mi się i jednocześnie nie podobało.
Nie umiem się określić.
Trochę trudno mi się czytało, ze względu na zbyt dużą ilość "i".
Wiem, że powtórzenia są celowe, ale wydaje mi się, że niektórych jest trochę za dużo Smile

hmm... ta tematyka, zaczyna się już robić trochę oklepana.
Ale treść tej 1partówki, mi się spodobała.
Miała klimat i niektóre stwierdzenia do mnie trafiały.
Porządnie uderzały w psychikę.
Jestem 1/4 na nie i 3/4 na tak Smile

Mimo wszystko, po chwili zastanowienia i przetrawieniu podobało mi się Smile

Pozdrawiam i czekam na kolejne dzieła Smile

Krzykliwa · Wysłany: Wtorek 28-11-2006, 22:49 Temat postu:

Kami,kocham Cię za TO.
TO przez dwie wielkie litery.
Właśnie teraz, gdy smutek pograża mę mysli potrzebowałam twojej twórczości.
I znalazłam ją...
Pomogłaś mi, Kami...
Dziękuję i gratuluje

marta~~miki · Wysłany: Środa 29-11-2006, 10:34 Temat postu:

Pierwszy raz spotkałam się z opowiadaniem o takiej tematyce.
Narkomania.
Nie brałam, nie wiem, jak to jest...
Powiem szczerze, że podoba mi się to, co napisałaś.
Choć niezbyt to do mnie dociera...
Jestem tak pół na pół.
Pozdrawiam, marta~~miki

serek · Wysłany: Czwartek 30-11-2006, 22:24 Temat postu:

"Ciężko. Dyszę". - to mi sie nie podoba , raczej dyszę ciezko, albo po prostu dyszę
i "Zabić to" raczej wsiasc to...albo raczej zabic pragnienie....zreszta nie wiem o co tam chodzilo...co zabic? glod? bol?nieważne......krytyka krytyką, ale podobalo mi sie Wink

wole opowiadania bez cenzury Wink

ale twoje jest wporzo, fajne, ogolem mi sie pomysl podoba....opisane fajnie....<3msie>