Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zemsta bedzie słodka, ale czy zawsze... +

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wisienka




Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 17:10    Temat postu: Zemsta bedzie słodka, ale czy zawsze... +

czytacie to na własną odpowiedzialność
Polecam zboczuchom Twisted Evil

-Mogę się przysiąść?- powiedziała śliczna brunetka.
-Bardzo proszę- powiedział blondyn apetycznie przyglądając się atrakcyjnej dziewczynie.- Czy my się przypadkiem nie znamy- dodał szarmancko.
-Nie- krotko ucięła brunetka- czy to nie jest za stary repertuar?- powiedziała z uśmiechem, a w głowie kłębiły się myśli ze to ten sam podrywacz, ale ona teraz jest silniejsza i ona wygra...
-Może i tak, ale daje efekty- odpowiedział z wielkim bananem na twarzy.
-Skoro idziesz według starych zasad, to teraz powinieneś postawić mi drinka-zadziornie odpowiedziała, pomachała rzęsami…a w głębi wyklinała go tak mocno, że aż zabrakło jej słów na dalsze określanie Kaulitza.
-Skoro tak uważasz- słowo kelner było już słychać w całej restauracji.
-A teraz? Właśnie, co teraz powinieneś zrobić?- zapytała kokieteryjnie.
-A teraz zapytam jak masz na imie, chociaż jedno wiem- brunetka pomyślała o najgorszym, o tym ze ją…-wiem ze na pewno jest piękne- szybko dodał, a dziewczyna z ulgą odetchnęła.
-Mam na imię Vivien- powiedziała, chociaż głębi duszy wiedziała, ze powinna podać mu zmyślone imię, ale trudno stało się, może nie zauważy…może zapomniał…
-Vivien, ślicznie. Vivien- powtórzył- to mi kogoś przypomina…- mówiąc to zamyślił się, zaczął drapać się po głowie…
-Kiedy przyjdzie ten kelner- dziewczyna umyślnie jak najszybciej przerwała zamyślonemu chłopakowi, bala się że…
-Eee.. co, aaa, tak kelner! - wyrwany z zamyślenia ponownie zawołał kelnera, przy czym jednak teraz, ten szybko znalazł się przy ich stoliku.
-Co podąć? – zapytał mężczyzna w czarnym fraczku, i zaczął notować zamówienia składane przez nastolatków…


-Tom, co ci tak wesoło- pytał chłopak.
-Ja, co? O co chodzi? Idziesz na molo? – mówił dorzeczy dredowlosy.
-Co? Znowu cos brałeś?! - krzyknął pełen irytacji Bill. - Pewnie jutro w każdej gazecie będą zdjęcia Kaulitza jak ćpa! Już widze tytuły na pierwszych stronach gazet: Tom Kaulitz daje sobie w żyle?- powiedział czarnowłosy wpadając w coraz większą furie.
-Co ćma? Ćmy są piękne tak jak...-powiedzial Tom dziwnie spokojny i patrzył się na brata jak na wariata.
-Jak, kto? Hmm, braciszku czy ty się czasem nie zakochałeś i to po raz pierwszy tak naprawdę? - pytał zaskoczony Bill.
-Ja zakochany, a co ci do tego?- blondyn wystawił język.
-To własnemu bratu nie chcesz powiedzieć?! – czarnowłosy udawał oburzenie.- To wiec jak ma na imię?
-Vivien...- Tom znowu się rozmarzył.
-Vivien- powtórzył Bill- coś mi to przypomina, ale co?...- zaczął się zastanawiać.
-Bracie nie myśl tyle, bo ci mózg uszami wypłynie- powiedział stanowczo Tom, po czym się zamyślił i powiedział: chociaż fajnie by to wyglądało…
-Spadaj, bo powiem fankom ze twoje dredy to peruka- na twarzy Billa pojawili się mega banan.
-Ałć...-blondyn pocierał sobie głowę, w która przed chwila trafiła poduszka- co moje dredy peruka??!!, a chcesz żebym powiedział ze jesteś pedałem..- widać było, ze Tom czuje się w swoim żywiole, jednak nie zdążył nic więcej powiedzieć, bo trafiła w niego druga poduszka, a to mogło oznaczać tylko jedno: Wojna na poduszki…

-Witaj slonce-na twarzy chłopaka pojawił się wieki banan, przy czym objal jej twarz swoim dłońmi w taki sposób ze ich usta zbliży się do siebie tak blisko ze mógł ją pocałować. Pocałował, bardzo namiętnie pocałował.Stali tak kilku sekund, gdy Vivien oderwała się od niego i powiedziała:
-Witaj- udawany entuzjazm działa, miała nadzieję ze nie zauważy, nie zauważył, może zostanie aktorka?W glowie miała mętlik, kiedyś chciałaby tego pocałunku, ale teraz?, teraz nie…
-Za takie miłe przywitanie to mogę wszystko oddać, chodź do mojego pokoju- szarmancko powiedział blondyn.
-To, co mogę sobie zażyczyć?- zapytała, jednak wiedziała, co by chciala, chciałaby, aby cierpiał, cierpiał tak jak kiedyś ona…Szła do jego pokoju, wiedziała ze to dziś, będzie odpowiednia chwila, aby go zniszczyc…widziala jak na nia patrzył, tak jak ona kiedyś na niego…
-Co tylko chcesz- na twarzy chłopaka pojawił się big uśmiech.- To tutaj.
-Ładnie- dodała i zaczęła rozglądać się po pokoju- Kto to?- spytała.
-To moja mama.- powiedział i objął dziewczynę w pasie, lecz później jego ręce znalazły się na jej brzuchu i delikatnie ją łaskotały.
W tym czasie Vivien toczyła wojnę z sama sobą:
‘Zrobię to i będzie cierpiał’ pomyślała bez skrupułów.
‘Dlaczego chcesz zadać mu takie cierpienie?’ wcięło się serce.
‘Takie jesteś mądre, a jak on mnie zostawił to myślałam ze mi pękniesz’ odgryzła.
‘Fakt, zrobisz co zechcesz’ nagle posmutniało.
‘Zrobię to’ pomyślała stanowczo.
Serce chyba jeszcze chciało cos powiedzieć, lecz Vivien obudziła się już z tych zamyślań, bo Tom zaczął całować jej szyje, dekolt, a jego ręce wędrowały coraz wyżej. Nie sprzeciwiała się, może kiedyś by tego pragnęła, ale nie teraz, teraz zrobiła to z przyjemności, z przyjemności odwetu. Jego ręce wędrowały coraz wyżej, aż w końcu natrafiły na biust, zaczęły go powoli dotykać z coraz większym przekonaniem. W końcu skierował jej twarz w swoją stronę i popatrzył jej głęboko w oczy, po czym powiedział: Kocham cię. Potem nie padło już żadne słowo, żądni chwili namiętności bez wahania się jej oddali. Ręce chłopaka znów wędrowały po plecach dziewczyny z tym, że teraz te ręce zdjęły jej bluzkę, potem stanik… Dziewczyna nie została mu dłużna jej ręce powędrowały po torsie chłopaka, po czym, namiętnie zdjęły koszulkę z jego pleców. Tom zaczął pieścić jej piersi po czym zaczął je całować, a ona zaczęła całować jego twarz i wszystko co z nią związane. Po chwili blondyn zniżył swoje ręce na pośladki dziewczyny, szybko wtopił swoje ręce pod spódniczką dziewczyny po czym ją zdjął. Ona za to rozpieła mu rozporek i zatopiła w nim swoje rękę, czując ze bije z niego fala ciepła i coś co przybiera większego rozmiaru. Chłopak bez wahania zdjął swoje spodnie, po czym uniósł dziewczynę, by ta oparła się wygodnie o stolik. Brunetka oplotła nogami ciało blondyna, po czym zmysłowo zaczęła go całować, a jej ręce zniżyły się na wysokość rozporka, przy czym, zaczęła macać jego zawartość. W końcu oplotła swoje nogi na wysokości pleców chłopaka i poczuła w sobie przyjemne cieplno, które coraz bardziej się w nią wbija. Zsunęła rękę i sięgnęła w dół aby go naprowadzić. Dzikie pchnięcia zaczęły szaleć miedzy jej udami, niewiarygodna przyjemność doprowadziła do tego ze ledwo oddychali, dziewczyna podniosła nogi wyżej by ten mógł jeszcze bardziej się w nią wbić, wiła się z rozkoszy, jego szalone pchnięcia dawały jej wielka przyjemność. W końcu doznała wstrząsającego szczytu, poczuła jak twardość zmniejsza się, po jej nogach zaczął ociekać strumieniem nasienia, po czym opuściła nogi, a on pocałował ja namiętnie. Wziął na ręce i położył na wielkim łóżku, po czym znowu zaczął pieścić jej ciało i splótł jej ciało wokół własnego. Dla niego to mogłoby trwać w nieskończoność, lecz dla niej to była tylko powinność…

Obudziła się. Tom jeszcze spał. Popatrzyła na siebie i na niego z obrzydzeniem. Dlaczego to zrobiła? Sama nie znała na to odpowiedzi. Czy była dumna z tego, co zrobiła?, chyba tak… właśnie jest to chyba…Po cichutku ubrała się i wyszła, zostawiając po sobie jedynie białą karteczkę…

Tom macał ręką po łóżku w poszukiwaniu dziewczyny. Nikogo nie znalazł. Zaczął nawoływać brunetkę po imieniu, jednak tu odpowiadała mu głucha denerwująca cisza, wiec zerwał się z łóżka i zaczął jej szukać, nikogo nie znalazł…Zaczął dzwonić na jej komórkę, jednak jedyne słowa, jakie usłyszał to: Nie ma takiego numeru. Blondyn nie zrozumiał, co się stało, a przynajmniej nie chciał rozumieć, chciał, by okazało się to tylko złym snem, koszmarem. Dlaczego odeszła, tak bez słowa? Jego myśli wciąż przy niej, przy wieczornej scenie, jaka miedzy nimi zaszła. Kochał ją, dlatego cierpiał całym sercem…tak jak ona kiedyś. Czyżby nie zaspokoił jej potrzeb, czyżby było jej źle? Nie podobało się jej? O co jej chodziło? Nagle zalała go fala pytań. Jego rozpacz była tak wielka, że chciał się tylko zasnąć i nigdy nie wstać.
Gdy wypił pierwsze piwo zauważył białą karteczkę na szafce, dlaczego wcześniej jej nie zauważył?- pytał sam siebie. Zaczął ją czytać, a raczej słowa na niej zawarte, a pierwszy raz w życiu po jego policzkach spływały łzy:
‘Pewnie teraz myślisz, dlaczego mnie nie ma obok Ciebie? mam nadzieje, że się zadręczasz tym pytaniem i cierpisz bardziej niż ja kiedyś. Dlaczego tego pragnę? Odpowiedź jest zdumiewająco prosta, zaraz Ci to wytłumaczę. Jak wiesz nazywam się Vivien, Vivien Shain. Tak, ta niska brunetka z trochę grubszymi nogami to ja, ta deska, a przed wszystkim po raz drugi Twoja była. Pewnie mnie już pamiętasz. Pamiętasz?, a nie mówiłam, że skojarzysz? Rzuciłeś mnie jak szmatę, ostatnią zdzirę, bo co?, bo jak ktoś jest sławny to zasługuje na piękną, długonogą blondynkę, ale tylko po to, aby mieć, czym zaszpanować przy kolegach, a i jeszcze żeby była dobra w łóżku. Widzisz jak się ludzie zmieniają? Nawet ty mnie nie poznałeś.
Teraz widzisz jak ja się czułam i mam nadzieję, że cierpisz, bardzo cierpisz i nie popełnisz znowu tego błędu.’
Drugi i ostatni raz ‘Twoja’ była
Vivien.

Następnego dnia, Tom został zawieziony do szpitala, z powodu zatrucia alkoholowego oraz przedawkowania amfetaminy, ….bo… chciał zapomnieć
Na pierwszych stronach gazet pojawiły się artykuły: Tom Kaulitz daje sobie w żyle?
…Bill na następny raz nic nie mów…


nie bic, nie linczowac, tylko krytykowac, powtarzam moja chora wyobraznia...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
night-kid




Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 378
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z zakładu dla przeciętnych inaczej

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 17:29    Temat postu:

WISIENKA! MOJE KOCHANIE! WRESZCIE TO TU DAŁAŚ! KOCHAM CIĘ! Dziewczyny: to mój ziom! Oklaski dla niej! Dzięki słodka, że tu jesteś! Very Happy Very Happy Very Happy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Admin-Black Swan
TH FC Forum Team



Dołączył: 08 Sty 2006
Posty: 885
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: 3miasto

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 17:29    Temat postu:

Ciekawe... nawet powiem, że oryginalne... Zemsta... Narkotyki... Seks jako zemsta... Podobało mi się, ale zauważyłam małą nieścisłość:
"Ona za to rozpieła mu rozporek i zatopiła w nim swoje rękę (...) Chłopak bez wahania zdjął swoje spodnie (...) jej ręce zniżyły się na wysokość rozporka, przy czym, zaczęła macać jego zawartość " To zdjął te spodnie cz nie? Wink
Po za tym to naprawdę dobrze Ci wyszło... Jestem pod wrażeniem Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ostranatka




Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: koszalin

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 18:08    Temat postu:

Nie wiem co napisać ..fajne było ,ale nie zrobiło na mnie oszałamiającego wrażenia...po prostu fajne..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Admin-Elli :)
TH FC Forum Team



Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 864
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warsaw D.C.

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 18:16    Temat postu:

Podobało mi się. Takie nieco inne. Sex, drugs and rock'n'roll, tylko ostatniego zabrakło Wink Do tego dochodzi zemsta za wyrządzoną krzywdę i zawód miłosny sprzed lat, w rezultacie supcio Very Happy
Mam tylko takie małe, "ale" (albo właściwie pytanko)

Cytat:
(...)W końcu doznała wstrząsającego szczytu, poczuła jak twardość zmniejsza się, po jej nogach zaczął ociekać strumieniem nasienia(...)

Czyżby zapomnieli się zabezpieczyć Question Confused A co będzie jeśli ona zajdzie w ciąże to co będzie Question


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Owca




Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 19:52    Temat postu:

A więc jedziemy z tym koksem.
Zacznijmy o d fabuły.
Tom Kaulitz. Wielki podrywacz, z niejedną długonogą pięknością wylądował w łóżku. Spotyka kolejną, długonoga niewiastę (podobną do wszystkich jego poprzednich kochanek) i zakochuje się, praktycznie od pierwszego wejrzenia. Nie ma co, bardzo realistyczna i sensowna sytuacja. Ale jedźmy dalej. Dziewczyna ta okazuje się być jego „EKS”, lecz Tom nie poznaje jej, ponieważ ta z brzydkiego kaczątka którym była w młodości stała się pięknym łabędziem emanującym seksem. Co więcej, dziewczyna ta ma jakąś chorą obsesje na jego punkcie. „ha! Przelecisz mnie, a ja sobie pójdę i będziesz cierpiał niestworzone męki”. Faktycznie, przespać się z facetem to najgorsza kara jaką można mu zadać.
Przemilczę to.
W międzyczasie pojawia się wielki prorok apokalipsy Bill Kaulitz. Nasz wielki następca Izajasza posiada niezwykłą umiejętność. Osobiści podniosłabym to wręcz do rangi daru od Boga. Potrafi on, patrząc na człowieka stwierdzić czy jest on właśnie zakochany, czy jest po prostu naćpany. Co więcej, jest on w stanie doszukać się jakiś oznaczników potencjalnego zakochania w personie, która nigdy do nikogo nie czuła tak wzniosłych uczuć jak miłość. Zapewne nawet do ulubionego misia przytulani z dzieciństwa. Ale bez zbędnych dygresji.
Tak wiec Tom przespał się z niejaką Vivien (nie żeby to kogoś zdziwiło). Po chwilach miłosnych, erotycznych uniesień nastaje ranek. Vivien odchodzi, a Tom budzi się sam. Smutki topi w alkoholu przyprawionym narkotykami.
Lecz to nie wszystko! Wprawiony czytelnik między wersami może dostrzec iż Vivien, w grónci rzeczy cały czas kocha Toma, lecz poświęca swe uczucie dla zemsty.

Zajmijmy się teraz takimi detalami jak styl i potencjalne błędy.
Występuje tu bardzo ciekawy styl narracji. Otóż, mamy dialogi i każda pojedyncza kwestia jest opatrzona komentarzem w jaki sposób dana osoba wypowiedziała ten tekst. Choć w większości przypadków ten odautorski przypis jest zdaniem podłożonym pod poniższy schemat:

powiedź – czasownik określający czynność przed chwilą dokonaną, najczęściej „powiedział”, następnie kto i w jaki sposób.

Przykład:
Cytat:
-Mogę się przysiąść?- powiedziała śliczna brunetka.

Cytat:
-Ja, co? O co chodzi? Idziesz na molo? – mówił dorzeczy dredowlosy.


Trzeba też dodać ze Autorka popełnia podstawowy błąd, jakim jest nadużywanie powtórzeń.
W tekście cały czas napotykamy się na takie wyrazy jak: powiedział, oplotła, całował, nagle, nogi, ręce, ciało i tym podobne.
Tekst, jeśli nie składa się z dialogów, to budują go zdanie tysiąckrotnie złożone.
Cytat:
Dzikie pchnięcia zaczęły szaleć miedzy jej udami, niewiarygodna przyjemność doprowadziła do tego ze ledwo oddychali, dziewczyna podniosła nogi wyżej by ten mógł jeszcze bardziej się w nią wbić, wiła się z rozkoszy, jego szalone pchnięcia dawały jej wielka przyjemność.

Czytelnik ma wielkie trudności w nadążeniu za tokiem myślowym autorki. W jednym zdaniu poruszmy temat Vivien, pchnięć, następnie obojga kochanków, znów Vivien, potem znów o pchnięciach. Gdyby to zdanie podzielić na przynajmniej 4 mniejsze tekst byłby łatwiej przyswajalny.

W tekście pojawia nam się taki fragment:
Cytat:
W końcu oplotła swoje nogi na wysokości pleców chłopaka (…)dziewczyna podniosła nogi wyżej by ten mógł jeszcze bardziej się w nią wbić (…)po jej nogach zaczął ociekać strumieniem nasienia, po czym opuściła nogi


Przepraszam, ale gdzieś po drodze zgubiliśmy grawitację. Skoro nogi miała już mniej więcej na wysokości jego ramion, to jak sperma mogła po nich ściekać? Bo coś mi się zdaje, ze powinna się kierować w dół, a nie tak jak tutaj-w górę.



Cały czas przewija nam się sławetny już bananowy kolokwializm. Wszędzie pojawiają się banany. Czymże jest atak kosmitów przy tak zmasowanym najeździ bananów! Drżyjcie ludzie!

Wielokrotnie, podczas przemierzania kolejnych zdań czytelnik zadaje sobie pytanie „tak właściwie to co się teraz dzieje?” Tekst jest miejscami bezsensowny i nijak nie imający się sensu.

Przepraszam za tak ostra krytykę nowicjuszkę, ale mam nadzieję że komentarz zmobilizuje do pracy i kolejne teksty będą lepsze i bardziej dopracowane.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sonne




Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 1082
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 20:32    Temat postu:

Mi się opowiadania podobało, wprawdzie również uważam, że Tom trochę za szybko się zakochał i styl w jaki dziewczyna się zemściła jest co najmniej dziwny, ale ogólne wrażenie jest bardzo dobre. Nie rozumiem tylko jednego, w jednym wierszu piszesz, że Tomuś sprawił dziewczynie niesamowitą przyjemność a w kolejnej stwierdzasz, że dla niej to była tylko powinność:
wisienka napisał:
jego szalone pchnięcia dawały jej wielka przyjemność. W końcu doznała wstrząsającego szczytu(...)Dla niego to mogłoby trwać w nieskończoność, lecz dla niej to była tylko powinność…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Grecia
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2245
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chełm

PostWysłany: Niedziela 09-04-2006, 21:26    Temat postu:

Hmm po części podobało mi się. Tylko ta zemsta była taka.. no nie za bardzo Rolling Eyes
Znalazło się parę niedociągnięć i powtórzeń, ale tak to jest wszystko ok Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wisienka




Dołączył: 09 Kwi 2006
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 8:24    Temat postu:

Owca- bardzo ci dziekuje za tak szczera krytyke:)
a wiec zacznijmy od tego:

odpowiedź – czasownik określający czynność przed chwilą dokonaną, najczęściej „powiedział”, następnie kto i w jaki sposób.
wiem ze to bylo beznadziejne w tym opku, dlatego w nastepnym, ktorym napisalam zdanaia tego typu prawie sie nie pojawiają

Trzeba też dodać ze Autorka popełnia podstawowy błąd, jakim jest nadużywanie powtórzeń.
powtorzenia mnie przesladuja niestety, ale i tak staram sie ich unikac;/

Przepraszam za tak ostra krytykę nowicjuszkę, ale mam nadzieję że komentarz zmobilizuje do pracy i kolejne teksty będą lepsze i bardziej dopracowane.
Nie ma za co przepraszac wlasnie takie komenty mobilizuja mnie do pracy Twisted Evil i do bardziej starannego dopracownia opka;]

[/b]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
shprot_ka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 401
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wawa

PostWysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 15:38    Temat postu:

Jak dla mnie za bardzo wydumane i wątpie żeby az tak sie zadreczał....i proszę bez kitu, ze zakochał sie w tak krótkim czasie... duzo powtórzeń i nie najlepsze opisy...
wybacz, ale zbyt wydumane...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SeLeNe




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NiEbA =]

PostWysłany: Poniedziałek 10-04-2006, 21:37    Temat postu:

Na początku trochę mnie wqrzało cos typu:
„-Kiedy przyjdzie ten kelner- dziewczyna umyślnie jak najszybciej przerwała zamyślonemu chłopakowi, bala się że…”
Zaczęłaś i nie skończyłaś, ponieważ chciałaś dodać tajemniczości, ale nie dodałaś... po prostu nie dopowiedziałaś wszystkiego do końca... Przyznam, ze zaraz się zrehabilitowałaś:
„-Co ćma? Ćmy są piękne tak jak...-powiedział Tom dziwnie spokojny i patrzył się na brata jak na wariata. ”
To mi się podobało... Tu była ta poszukiwana tajemniczość...
Dalsza cześć opka już bez zarzutu... Bardzo mi się podobało... Nie jakieś romansidło, tylko porządne opowiadanie. Oryginalny pomysł. Super.

PS. Masz u mnie nast. +, ze jesteś zi00mkiem mojej IDOLKI night-kid, bo ja ją cenie najbardziej na świecie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez SeLeNe dnia Środa 12-04-2006, 14:27, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-MadisoOn
TH FC Forum Team



Dołączył: 31 Mar 2006
Posty: 827
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: dochodzi twój głos?

PostWysłany: Wtorek 11-04-2006, 11:39    Temat postu:

no no Smile bardzo fajne... tylko dużo powtorzen, ale co tam Razz i tak mi się podoba Twisted Evil

-----------------

"Niechciane dla oczu - Widoczne dla serca" ---> moja wieloczęściówka, zapraszam Twisted Evil !!!!! Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ona1666




Dołączył: 09 Mar 2006
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z łóżka Bama

PostWysłany: Czwartek 13-04-2006, 16:19    Temat postu:

Wisienko czemu się nie pochwaliłaś?? Przeczytałam je już dawno ale nie skojażyłam autorki. Cóż mogę powiedzieć. Ładne, naprawdę, nawet bardzo ładne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Troskliwy Miś
TH FC Forum Team



Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tesco

PostWysłany: Czwartek 13-04-2006, 17:47    Temat postu:

hmm ogółem fajnie bardzo, ale mam wrażenei że podobnego tymu opowiadanie już ty czytałam na tym forum, w tym dziale. Nierobi zniewlającego wrażenia, ale dobre te same zastzrezenia co inni, powtózenia .. ale bardzo dobre Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qrka




Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 412
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Boulevard of Broken Dreams

PostWysłany: Czwartek 13-04-2006, 18:14    Temat postu:

Podoba mi się pomysł Smile Nie liczy się to, że Tom zakochał się jednego wieczora, że miał 8364837493 dziewczyn, bo chyba tylko w takim przypadku nie pamiętał by swojej byłej dziewczyny Razz Liczy się pomysł. A szczególnie morał jest smutny i prawdziwy. Skąd ja to znam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Córka Szatana




Dołączył: 16 Sty 2006
Posty: 79
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: piekło

PostWysłany: Niedziela 30-04-2006, 22:41    Temat postu:

Shocked Przeczytałam tego jednego parta. Stanowczo za dużo powtórzeń i coś co mnie strasznie denerwowało to to, że były tam zdania bez sensu. Jak np. to z rozporkiem. Piszesz, że zdjął spodnie, a za chwilę, coś o rozporku.. Confused
No, ale dobra. W sumie to nie jest tak źle Wink Widziałam gorsze, o wiele xD Także <luzik>
Jeżeli mój komentarz Cię w jakiś sposób uraził to go poprostu zignoruj [!]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
veylett




Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 16-05-2006, 15:39    Temat postu:

Ej to pzrynajmniej napisz ,że to jednoczęściówka bo ja ciągle tu wchodze i myśle ,że coś dodałaś

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agentka007




Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bełchatów

PostWysłany: Środa 17-05-2006, 13:38    Temat postu:

A wiesz, że piszesz bardzo ładnie? No i mi się to podoba. Nagi aniele opętałeś mnie, Twoje opowiadanie chce czytać aż po samą śmierć Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin