Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

'Zaślepił nas ten sam egoizm...'
Idź do strony 1, 2  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Teallin




Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: księżycowy pył w otchłani piekieł

PostWysłany: Sobota 02-09-2006, 23:11    Temat postu: 'Zaślepił nas ten sam egoizm...'

Bywa, że wena sama przychodzi.
Bywa, że podczas lektury. Ja czytałam akurat ,,Kokaina" aurostwa zacnej pani Rosiek. Dało się we znaki wraz z muzyką.
Efekty poniżej.
Nie jest dobre. Nijakie.
Dedykacja?

Dla Avis - pomogłaś z tytułem, śledziłaś tekst... Nie wiem. Mam po prostu potrzebę takiej, a nie innej dedykacji Wink


***

Ptaki odleciały. Albo to ja nie potrafię już ich wypatrzyć pośród gałęzi gołych drzew. Jestem aż tak ślepa? Możliwe. Oczy dawno straciły naturalną barwę, zamieniając się w odcień szarego betonu. Pochmurne niebo przed burzą. Chociaż… Czy one kiedykolwiek były niebieskie? Patrząc wstecz nie wierzę w to.
Pada. Pojedyncze krople deszczu uderzają hałaśliwe o szyby, spływając w dół krętymi ścieżkami. Przemykają dyskretnie po ich tafli, aby po chwili połączyć się w mniejsze lub większe kałuże.
Kochałam deszcz… Dawno temu. Lecz i ty wtedy odgrywałeś znaczącą rolę w moim życiu. Całe lata się nie widzieliśmy…, Ale to nic. Przeszłość jest na dzień dzisiejszy jedynie białą plamą w mojej psychice. Niewypełnialną niczym ziemskim pustka.
Oczyma wyobraźni widzę, jak prychasz teraz zapewne pod nosem. Przecież tak wiele miłości deklarowałam i odrzucałam, niczym nikomu niepotrzebny świstek papieru. Śmiałam się przy tym histerycznie. Oczy błyszczały żywym szaleństwem. Nikt tego nie dostrzegał… ‘
Taka właśnie byłam. Zimna egoistka, chowająca wszelkie cienie pozytywnych uczuć pod twardą skorupą. Nie dopuszczałam do siebie nikogo. Nie było to koniecznie. ONI się mnie bali. Tego przepełnionego nienawiścią spojrzenia, drwiącego uśmiechu popękanych warg…
Nie potrafię sobie już nawet przypomnieć dokładnie dnia, w którym się spotkaliśmy. Wiem tylko, że jesień była w pełni... Miałam przewieszony przez szyję długi, czerwony szal. To on cię tak bardzo zaintrygował, pamiętasz?
Nie kochałam cię. Nigdy. Było to jedynie uczucie chęci przebywania z kimś, komu na mnie zależało. Potrzeba jakiejkolwiek bliskości międzyludzkiej.
Wariatka…
Mawiali ludzie, mijając mnie z pogardą na ulicy. Zniesmaczone matki szarpały swoje pociechy za rączki, warcząc coś pod moim adresem przez zaciśnięte zęby. Rodzice, kiedy jeszcze żyli, mówili, że powinnam szanować samą siebie. Z czasem i ty mi o tym wspominałeś. Przekonywałeś, błagałeś… O zmianę trybu życia. O pracę, powrót do szkoły. Nie chciałam. Wypalałam jedną paczkę papierosów za drugą, wypijałam flaszkę za flaszką. Byłam sobą. I myślałam, że to jest najwspanialszą rzeczą na świecie.
Jesteś naiwny wiesz? Nieskazitelny. Strach napawał mnie tą twoją czystością.
Krzyczałam. Bezsilność jest równie upokarzająca, co poniżenie. Przestałam wierzyć w cokolwiek. Realna była jedynie Śmierć.
To jest zupełnie pozbawione sensu. Wy wszyscy jesteście tylko JEGO marionetkami. On się wami bawi, kiedy to do ciebie dotrze?! Nie pomoże w potrzebie. Nie przytuli, nie pocieszy. Nie pójdziesz do niego poradę. Bo ci nie odpowie.
Zmieniłam się. Nie taką mnie zapamiętałeś. Pewnego dnia wróciłeś z kilkumiesięcznej trasy, a ja siedziałam skulona na fotelu. Wyglądałam przez okno i myślałam… Jeszcze wtedy to było czymś niezwykłym. Teraz? Rutyna. Nudzi mnie to powoli jak wszystko, co wielokrotnego użytku.
Pochyliłeś się nade mną, wbijając ciepły wzrok głęboko w moje tęczówki. Niechętnie wykrzywiłam się w okropny grymas, który miał przypominać, chociaż w niewielkiej mierze uśmiech. Oczy? Zionęły niczym. Obojętność i znudzenie. Pustka…
Nie mogłeś tego znieść. Widziałam to. Zabolało bardzo mocno, celnie trafiłam… Prawda?
- Zmieniłaś się – stwierdziłeś z wyrzutem. Zaśmiałam się ironicznie, oblizując końcówką języka spierzchnięte usta. Na zewnątrz odgłosy ulewy przerwał chwilowo groźno brzmiący huk błyskawicy. Podskoczyłeś w miejscu, lekko drgając.
- Zawsze taka byłam. To ty sam wykreowałaś sobie w wyobraźni fantazyjną postać idealnej dziewczyny. Anioła z białymi skrzydełkami… Powiem ci coś: dodaj mi rogi i czerwoną aureolę, może odrobinę wtedy nabiorę charakteru – Jadowity syk. Każde z słów cedziłam z niezwykłą starannością, dbałością o ich właściwy wydźwięk. Chciałam zranić. Zapiec aż do żywego. Kuj żelazo póki gorące. Wcześniej nie nadarzyła się taka wyśmienita okazja do zabawy właśnie twoim kosztem.
Kręcisz głową, przymykając powieki. Przerażenie maluje się w twoim obliczu. A ja?
Tłuste kosmyki włosów przysłoniły mi wychudzoną twarz. Stworzyły smolistą kurtynę, opadającą na oczy po zakończonym przedstawieniu. Jestem nikim. Cholernym pionkiem w rękach diabła. Dla zabawy. Każdego dnia rozgrywa grę z NIM. I co? Nie zginę. Oni oboje zbyt pysznie się bawią, oglądając ten obrzydliwy spektakl. Dostałam główną rolę. Chociaż ktoś dostrzegł we mnie cień jakiegokolwiek talentu…
- Leila ty.. Ty jesteś chora – Sam w to nie wierzyłeś. Nie, poprawka. Ty NIE chcesz uwierzyć w szare realia rzeczywistości.
Pod tym względem jesteśmy podobni. Wzruszyłam ramionami, wstając i omijając cię bez słowa. Ale to już było…
Byliśmy razem, bez miłości. Z potrzeby. Litowałeś się nade mną. Nie miałam nikogo poza tobą. I co? Z czasem naprawdę zaczęłam uciekać. W cokolwiek. Nie chciałam pomocy. Chciałam zdechnąć i dać społeczeństwu nieco oddechu od swojej osoby. Nie pozwalałeś odejść. A ja naprawdę uciekałam…
Najczęściej alkohol. Potrafiłam spić się do nieprzytomności, rzygać kilka godzin.
A ty?
Pieprzony świętoszku! Nadal byłeś. Niezmordowany obrońca uciśnionych, czy tak?
Mimo, iż nie spotkałam się z akceptacją kogokolwiek z twojego otoczenia. Kumpli z zespołu, rodziny, fanek…, Gdy płakałam tuliłeś mnie, szepcząc nad uchem, że będzie dobrze. Nazywałeś ,,swoją” królewną. Z czasem zaprzestałam ronieniu łez. Pozbyłam się do samego końca uczuć, wyniszczyłam pieczołowicie jakiekolwiek oznaki człowieczeństwa z mojej duszy.
Nie doceniałam ciebie. Z czasem pojęłam, że bez ciebie nie ma mnie. Byłeś jak tlen, niezbędny do oddychania. Jednak ja nie chwytałam się jakiegokolwiek koła ratunkowego, zarzucanego przez ciebie. Po co? Bezcelowe czynności. Marnowałeś czas.
Nasza ostatnia poważna rozmowa…
Przespałam się z poznanym na imprezie mężczyzną. Miałam dosyć bycia na uwięzi. Ptak nie jest sobą, kiedy podcinają mu skrzydła. Przyznałam się otwarcie. Nie miałam przed tobą tajemnic.
Leżałam w łóżku naga, paląc papierosa, podczas, gdy ty cierpiałeś. Jesteś dobrym człowiekiem Gustav. Zgubi cię to kiedyś, zobaczysz.
Zacisnąłeś zęby, składając dłonie w pięści. Moje oczy się śmiały, w końcu byłam pieprzoną egoistką. Bawiłam się twoim rozczarowaniem, rozżaleniem. Po paru minutach otrząsnąłeś się z zamyślenia, powracając na ziemię. Nie patrząc na mnie spytałeś:
- Kochasz go?
- Nie – odpowiedziałam bez wahania. Przecież to tylko jedna noc, jeden akt, jeden mężczyzna. Nie wiem nawet jak miał na imię…
Wahasz się. Rozpoznaję to po przerywanym oddechu i zdenerwowaniu w oczach. Mówią, że to one są zwierciadłem duszy. W twoim przypadku okazało się to prawdą.
- Kochasz mnie? – Zaciągnęłam się szarawym dymem, krzyżując ręce na piersiach. Ściszyłam głos do szeptu, bojąc się kary za wypowiedzenie tych słów…
- Potrzebuję cię – Parskasz krótkim śmiechem, błądząc obojętnym wzrokiem po popękanym suficie. Całe zażenowanie ulatnia się ze mnie. Po raz pierwszy powiedziałam prawdę! Do cholery, nic to dla ciebie nie znaczy?!
- To żałosne!
- Nie, uczciwe.
Uczciwe było. Do czasu, kiedy nie spotkałeś swojej prawdziwej miłości. Była piękna ta twoja Agnes. I jaka sympatyczna. Zupełne przeciwieństwo tej niewdzięcznicy Leilii…
A ja? Rozpłynęłam się w nicości. Niczym szczypta księżycowego pyłu. Odeszłam. Nie chciałam zakłócać twojego szczęścia. Po raz pierwszy uśmiechałeś się tak szeroko, widziałam iskierki miłości tańczące w brązowych oczach. Pozostał tylko na wieki smak twoich ust i imię w otępiałych myślach.
Egoista, egoistą zostanie. Zasługiwałeś na coś lepszego… Każdy ma to, na co zasłużył za życia. Szybko dobiegła końca ta moja marna egzystencja. Spałam na dworach z resztą bezdomnych. Zaczęłam sprzedawać swoją kobiecość za pieniądze. Potrzebowałam ich. Byłam brudna. Ubabrana tym życiowym gównem gorzej niż najbardziej śmierdzący szczur kanałowy.
Odchylam się do tyłu, przerzucając stronę w zniszczonym, kolorowym magazynie. Jakaś ubrana w drogie, różowe ubrania nastolatka upuściła to kilka minut temu, będąc zbyt zaabsorbowana dialogiem prowadzonym przez telefon. Jesteś! Widzę cię. Nie zmieniłeś się. Przytulasz do siebie czarnowłosą kobietę.
Pobieracie się. Odrzucam czasopismo na ulicę, uśmiechając się.
Po raz pierwszy szczerze. Po raz pierwszy prawdziwy przebłysk uczuć pojawił się na mojej wyniszczonej twarzy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Teallin dnia Niedziela 03-09-2006, 16:20, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Świstuś




Dołączył: 12 Lut 2006
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster.

PostWysłany: Sobota 02-09-2006, 23:13    Temat postu:

Że tak powiem, łał.
To... to było Coś.
Coś pisane z wielkiej litery.

Egoistka.
Widać, ze nią była.
Fajki, alkohol.
Kojarzy mi się to raczej z rozpieszczoną córeczką tatusia niż ze zwykłą 'niewdzięczną' kobietą.

Momentami widziałam przebłyski Ciebie.
Ale tylko momentami.
Nie mylę się?

Pobało mi się.
Takie...
Inne.
Podobała mi się ta nutka ironizmu i obojętność.
Taak.


Dziwnie się czuje, dziwnie piszę.

Kłaniam się Herbatko.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Świstuś dnia Sobota 02-09-2006, 23:24, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
S.E.T.A.




Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina mroku, tam na mym rumaku z krukiem u boku żyję w kaplicy...

PostWysłany: Sobota 02-09-2006, 23:21    Temat postu: Re: 'Zaślepił nas ten sam egoizm...'

Na samym początku dziękuję za dedykację.
Zawsze służę czymś w stylu porady na miarę moich możliwości.
Wiesz, że lubię Twoje dzieła?
Robię to z czystą satysfakcja.

Chory egoizm i bezwzględność.
Istna su*a.
On ją kochał, ale ona na to nie zważała.
Momentami przypominałam sobie własną historię.
Widzialam siebie, jako ją i Chrisa zamiast Gustava.
Taak.
Jestem po raz drugi dzisiaj zadowolona.
Satysfakcjonujesz mnie Teallin.
Wspaniałe.

,,Przecież tak wiele miłości deklarowałam i odrzucałam, niczym nikomu niepotrzebny świstek papieru. Śmiałam się przy tym histerycznie. Oczy błyszczały żywym szaleństwem. Nikt tego nie dostrzegał… ‘
Taka właśnie byłam. Zimna egoistka, chowająca wszelkie cienie pozytywnych uczuć pod twardą skorupą. Nie dopuszczałam do siebie nikogo. Nie było to koniecznie. ONI się mnie bali. Tego przepełnionego nienawiścią spojrzenia, drwiącego uśmiechu popękanych warg…"


Avis.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
funny-feeling




Dołączył: 05 Sie 2006
Posty: 251
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warshauuu.

PostWysłany: Sobota 02-09-2006, 23:32    Temat postu:

Pisałaś, że gorsze?
Nie czytałam tamtego opowiadania, ale skoro TO JEST GORSZE to KONIECZNIE muszę przeczytać wcześniejsze.

I nie wiem czemu, ale nie uważam bohaterki za skrajny przypadek egoizmu.
Jakoś tak... Raczej jej wspołczuję, niż oskarżam, a gdybym nazywała Ją egoistką...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mały_smutek




Dołączył: 01 Wrz 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Za górami, za lasami

PostWysłany: Sobota 02-09-2006, 23:33    Temat postu:

Madziu moja kochana. Odkąd Cię znam... moje zycie się zmieniło. Zaczełam dostrzegać aspekty, niegdyś dla mnie nieistotne Smile Doskonale zdajesz sobie sprawę, jak bardzo porusza mnie TWOJA wtórczość. Nie jestem w stanie wykrzesać z siebie nic więcej, nie wiem... zabrakło mi słów. Nie chcę powiedzieć czegoś bezsensownego, byłoby to nie na miejsu w obliczu tak świetnego opowiadania.

Całuję cię serdecznie ;* Mały smutek ( Czyli Julitka, Madziuś;*)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Lolly
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 02-09-2006, 23:58    Temat postu:

tak. podobało mi się. nawet bardzo.
czyta ja - egoistka, głupia... blablabla... oczywiście żartuję. widziałam tam siebie, gdzieś za ścianą stałam ją.
on kochał, ona... głupia. tak. tak.
naprawdę jestem pod wrażeniem.

lg. lolly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
helcia




Dołączył: 16 Cze 2006
Posty: 620
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a co? a po co? a dlaczego?

PostWysłany: Niedziela 03-09-2006, 0:05    Temat postu:

Bardzo mi się podobało.
Bardzo bardzo bardzo bardzo.
Jestem pod wrażeniem.
Mój egoizm .Mój...kochany...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pauline...




Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 994
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Deutschland - (RFNRD) ein Volk der Dichter und Denker / Była Kraina Mordoru / Poprostu KRAKÓW

PostWysłany: Niedziela 03-09-2006, 9:18    Temat postu:

ŁAŁ...
Napisałaś to zupełnie innaczej. Zupełnie zmieniłaś dtyl pisania.
Na lepsze.
Uderzająca ta jednoczęściówka.
Obyś pisała takich więcej, bo ta naprawdę trafiła.
Możę tylko długaoś zrażała, ale w sumie przed chwilą wstałam, więc to logiczne....

Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Joan




Dołączył: 31 Lip 2006
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z daleka...

PostWysłany: Niedziela 03-09-2006, 9:36    Temat postu:

Cóż mogę napisać....porószyło mnie to co napisałaś....Barbara Rosiek była twoją inspiracija...można to wyczuć...sama czytałam jej książki....
Ta jednoczęściówka spodoba mi sie naprawde...
pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Domena




Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Niedziela 03-09-2006, 10:16    Temat postu:

Kocham takie perełki. To opowiadania, które są pisane, nie po to, by coś napisać, ale żeby coś przekazać.
I przekazałaś.
A że mogło podziałać jak zimny prysznic to już inna sprawa.

Wyłapałam jeden błąd... Logiczny:

"Wypalałam jedną paczkę papierosów za drugą, flaszkę za flaszką."

Flaszki raczej nie wypalisz. Po przecinku zabrakło słówka 'wypijałam' czy czegoś podobnego.

A generalnie bardzo mi się podobało.
Zaintrygował mnie tytuł...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nique




Dołączył: 15 Lip 2006
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z popiołów, jak feniks;)

PostWysłany: Niedziela 03-09-2006, 10:20    Temat postu:

To było mocne.
Szczere aż do bólu.
I przepięknie napisane Smile
Jestem pod wrażeniem Smile I jedyne co moge zrobićto pogratulować talentu Smile Bo to było dzieło sztuki Smile
Jeszcze raz, piękne Smile
Nique


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Qlaudia




Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 03-09-2006, 10:47    Temat postu:

Hej! Wspaniałe, ale przecież doskonale o tym wiesz. Nie dziwię się, że zainspirowała Cię twórczość Barbary Rosiek. Osobiście nie czytałam jej książek, ale słyszałam, że są świetne. Zamierzam przeczytać..
Kocham takie historie. Narkotyki, alkohol. To takie prawdziwe. Większość ludzi boi się pisać o takich sprawach. Starają się nie dostrzegać tego, co się dzieje. Zamykają oczy, przechodząc obok. Nie powinno tak być!
Nałogi są straszne. Kobiety sprzedają się, byleby tylko dostać pieniądze na narkotyki (bądź inne używki).
Ty opisałaś to tak prawdziwie, choć nie obracasz się w kręgach alkoholików, narkomanów itp. Widziałam to wszystko oczyma wyobraźni. Dziękuję za tą jednoczęściówkę. Co ja piszę?! Dziękuję za wszystkie Twoje dzieła. Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teallin




Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: księżycowy pył w otchłani piekieł

PostWysłany: Niedziela 03-09-2006, 11:06    Temat postu:

$wi$tu$ - przebłyski mnie? Możliwe, że były. Jesteśmy podobne z Leilą prawie w takiej samej mierze, co się różnimy. Więc...
Nie pisałam tego pod Gustava. Pisałam to pod siebie i dla siebie. Dziwne, prawda?
Postać Gustava wstawiłam jedynie, bo chciałam to umieśćić w tym dziale. Proste.
Dziękuje słońce za opinię ;*

S.E.T.A - satysfakcjonuje ciebie? Niezmiernie się cieszę. Zawsze liczyłam się z twoim zdaniem, droga Avis Wink Tak, z Leilii była chora egoistka. Zaślepiona własnymi potrzebami, brakami. Większość uwagi poświęcała właśnie sobie. Może dlatego nie zauważała naszego perkusisty?

funny-feeling - patrząc wstecz kotku, to naprawdę nie wiem, które gorsze. Ja jestem samokrytyczna do granic możliwości. Zawsze uważam, że nia ma rzeczy, której nie potrafiłabym zrobić jeszcze lepiej niż zrobiłam. A to? To przyszło samo. To nie moja wina.

Mały_smutek - Juluś to naprawdę ty? Ostatnio nie rozmawiamy za często, mam nadzieję, że niedługo to się chociaż trochę zmieni
Podobało się? Cóż... Mnie powalają twoje opowiadanie. Naprawdę. Może nie aż tak bardzo to o Piratach co reszta, ale wiem, że drzemie w tobie niesamowity potencjał. Całuję

Mod-lolly - za ścianą sobie stałaś? Dobrze. Chociaż nie umiem pisać realistycznie, ale dziękuje za opinię Wink

helcia - egozim bywa dobry. Czasami bycie egoistą cieszy bardziej, niż bycie sympatycznym i otwartym. I tu dziękuje za opinię Wink

Pauline - inaczej? Nie tylko ty to zauważyłaś Wink Ja tego nie widzę. I zastanawia mnie pod jakim względem inaczej.
Więcej? Zobaczę. Zaczyna się rok szkolny. Ale jednoczęściówki to moja miłość. Wieloczęściówką brakuje tego ,,czegoś". Może niedługo wpadnę w kolejny obłęd i będę zapisywała w mechanicznym tempie kilka stron w środku nocy

Joan - da się wyczuć? Starałam się. Nie wyszło do końca tak jak planowałam, no ale... Kiedyś się uda Wink

Domena - perełka? Ja perełki widziałam tylko jedne - moje czarne, długie na szyję. Przekazałam? Nie wiem. Chciałam chociaż trochę przedstawić siebie. Zakolorowaną, zaciemnioną, ale siebie.
Nie żebym piła czy coś. Ale też krzywdzę ludzi. Dziękuje za opinię, a błąd poprawię

Nique - dzieło sztuki? Cóż... Ja bym się bała nazwać to w ogóle dziełem, ale jak uważasz Wink Nie będę się z tobą słońce kłóciła.
Talentu? . . .

Dziękuje wszystkim za komentarze


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Veren




Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 03-09-2006, 12:20    Temat postu:

Piękne...
Głębokie...
Bardzo mi się podobało.
Pokazałaś, jak człowiek może stoczyć się na dno, kiedy nie będzie chciał pomocy.
Muszę koniecznie zapoznać się z innymi twoimi opowiadaniami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
koudi




Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z pewnego miasta gdzieś w centrum kraju

PostWysłany: Niedziela 03-09-2006, 13:13    Temat postu:

Tea....jestem....brak mi słów. Mówisz, że gorsze? Chyba nie słyszysz samej siebie. Jest świetne. Smutne, owszem. Nie czuję do bohaterki wstrętu, raczej jest mi jej żal. Takie osoby są, samotne, zakompleksione i co najważniejsze, takim trzeba pomóc. Nie należy obojetnie przechodzić. Moje skromne zdanie. Jest super:D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teallin




Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: księżycowy pył w otchłani piekieł

PostWysłany: Niedziela 03-09-2006, 14:16    Temat postu:

Qlaudia - prawdziwe? Zapewne o wiele bardziej było by prawdziwe, gdybym chociaż raz była na takiej imprezie.
A tak...
To nic, że mieszkam kilka metrów od miejskiego Night Clubu. To nic Wink Dziękuje za opnię, chociaż nie zgodzę się z tym, że jest doskonale

Veren - zapoznać z resztą ,,dzieł"? Nie wystrasz się. Bo ja tego nie polecam

koudi - moim zamiarem nie było wzbudzić żalu co do postaci bohaterki. Tylko wstręt Wink Jak widzę nie udało mi się do końca wyciągnąć z niej tyle egoizmu i obojętności, ile bym chciała. Całuję

Tea


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
S.E.T.A.




Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina mroku, tam na mym rumaku z krukiem u boku żyję w kaplicy...

PostWysłany: Niedziela 03-09-2006, 14:23    Temat postu:

Owszem, niezmiernie jestem zadowolona.
To dzieło zupełnie odchodzi od pozostałych. Twój styl się zmienił, wyostrzył i to na lepsze.
Ja liczę się z Twoim. W końcu znasz się na tym, jak pies na kiełbasie.
Leila była zaślepiona samą sobą w pewien sposób broniła się tak przed uczuciami i częstym wyjazdem Gustava, prawda?
To ją tylko umacniało w własnym egoiźmie i zatapianiu w samej sobie.
W końcu on i tak wyjedzie.
Postępuję tak samo. Kiedyś było inaczej..
Kiedyś. To przeminęło i jest teraz i jestem nowa ja. Twarda su*a, która niczego nie szanuje.

Avis.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teallin




Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: księżycowy pył w otchłani piekieł

PostWysłany: Niedziela 03-09-2006, 14:52    Temat postu:

S.E.T.A - wyostrzył się?
Wiele osób twierdzi, że na gorsze, ale co tam Wink
Pies na kiełbasie...
Mój pies zna się tylko na serze. Nie wiem czemu. Ale tak jest.
Zapadła się w sobie...
Leila oczywiście.
Cóż, a potem odeszła. Nie chciała być ciężarem.
Może nie potrafiła znieść postaci Agnes?

Tea


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
S.E.T.A.




Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina mroku, tam na mym rumaku z krukiem u boku żyję w kaplicy...

PostWysłany: Niedziela 03-09-2006, 15:41    Temat postu:

Wyostrzył, moje kubki smakowe to podpowiadają.
Jednak to nie wszystko na co Cię stać.
Może być lepiej o wiele lepiej, zapewniam Cię.
Jak dla mnie na lepsze. Jest o wiele bardziej narcyzowaty.
Ja nie mam psa.
Mam jedynie trzech przyjaciół: kota, konia i kruka.
Moi mali pomocnicy.
Taak. Zagłębiła się w własnej świadomości, zatopiła w własnym świecie.
Nic innego dla niej się nie liczyło. Ani nikt.
Była zimna, egoistyczna i twarda.
Bezwzględność, aż raziła na kilometr.
Ona lubiła być ciężarem.
Nie chciała jednak być tą trzecią.
Chciała mieć uwagę skupioną jedynie na sobie.


Avis.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
S.E.T.A.




Dołączył: 16 Lip 2006
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraina mroku, tam na mym rumaku z krukiem u boku żyję w kaplicy...

PostWysłany: Niedziela 03-09-2006, 15:43    Temat postu:

Wyostrzył, moje kubki smakowe to podpowiadają.
Jednak to nie wszystko na co Cię stać.
Może być lepiej o wiele lepiej, zapewniam Cię.
Jak dla mnie na lepsze. Jest o wiele bardziej narcyzowaty.
Ja nie mam psa.
Mam jedynie trzech przyjaciół: kota, konia i kruka.
Moi mali pomocnicy.
Taak. Zagłębiła się w własnej świadomości, zatopiła w własnym świecie.
Nic innego dla niej się nie liczyło. Ani nikt.
Była zimna, egoistyczna i twarda.
Bezwzględność, aż raziła na kilometr.
Ona lubiła być ciężarem.
Nie chciała jednak być tą trzecią.
Chciała mieć uwagę skupioną jedynie na sobie.


Avis.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Niedziela 03-09-2006, 15:44    Temat postu:

Cytat:
Oczy dawno straciły barwę, zamieniając się w odcień szarego betonu.

Błąd logiczny. Skoro straciły barwę, nie mogły przybrać jakiegokolwiek odcieniu. Gdyby zdanie brzmiało: "Oczy dawno straciły naturalną barwę, zaminiając sie w odcień szarego betonu" - byłoby poprawnie.

Hm...
Ogólnie jednak podobało mi się.
Starałaś nastawić mnie negatywnie do tej jednopartówki, ale po przeczytaniu jestem dumna, że się nie dałam Wink.
Wyszło ładnie, naprawdę ładnie. Niektóre fragmenty wyjątkowo trafnie komponowały się ze sobą.
Masz możliwości, pokazałaś to. Brniesz dalej?
Pozdrawiam:
~ddm


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Teallin




Dołączył: 10 Lip 2006
Posty: 335
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: księżycowy pył w otchłani piekieł

PostWysłany: Niedziela 03-09-2006, 16:21    Temat postu:

DDM i Domena - błędy poprawiłam Wink
Raz jeszcze dziękuje za ich wytknięcie.
Gdyby jakieś jeszcze ktoś zauważył - zgłaszać, poprawię.

Tea


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sara Portman




Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z MARZEŃ i DOKONAŃ

PostWysłany: Niedziela 03-09-2006, 16:34    Temat postu:

Noo... Co ja mam powiedzieć?
Jestem pod wrażeniem. To na pewno.
Świetnie napisane, daje do myślenia ( a tak właściwie to powinnam powiedzieć, że mi daje do myślenia, ale to głównie dlatego, że mam taką jedną osobę w rodzinie, która... e tam, nieważne).
W każdym bądź razie mi się podobało.
Błędów nie widziałam, ale szczerze mówiąc, to za bardzo się nie przypatrywałam. Zaslepiła mnie treść Very Happy
Pozdrawiam...

Sara Portman


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hela_z_wesela




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 634
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze starej reklamy telewizorów BRAVIA

PostWysłany: Niedziela 03-09-2006, 17:59    Temat postu:

Ja widzialam na poczatku trochę błędów, ale i tak mi się podoba.
Dzizys, tak jakby troche takich opowiadań było, ale jest dpbrze. Mozę nie powalające, ale...
Leprze od moich xD
Dżizys, zdobyłam się na to...
xD

Z poważaniem:
hela_z_wesela


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
BlackAngel




Dołączył: 09 Cze 2006
Posty: 487
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódź.

PostWysłany: Niedziela 03-09-2006, 22:05    Temat postu:

Dobra jednoczęściówka.
Chwalę twoją bezbłędność, styl i słownictwo.
Dotarło do moich kubków smakowych, a czy zostanie w nich na dłużej?
Nie wiem.
Ale jeśli będzie nadal, to pogratuluję ci raz jeszcze.
Cóż, dzieło.

Pozdrawiam,
~Black.

Bo przez życie trzeba mknąć na białym rumaku czasu.
Nie patrząc w tył.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin