Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

` Lekkomyślny `

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cherry




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dna szafy.

PostWysłany: Sobota 21-10-2006, 22:12    Temat postu: ` Lekkomyślny `

Nie wiem jaka aktualnie panuje u Was moda - wybaczcie.
Ale znalazłam dzisiaj jakies moje stare paplanie i stwierdziłam, że mam potrzebę podzielenia się nim z kimkolwiek.
Talentu to ja nie mam za grosz. A bajkę dla Bou'ziaka pisze już chyba ponad dwa tygodnie. A trudno, tak bywa u beztalenci.
Ów paplanie które wam prezentuje ma jakiś tam sens.
Obawiam się niestety, że niezrozumiały.

Ach tam. Nie będę truc.



` Lekkomyślny `


Jaki śmieszny jesteś pod oknem,
gdy zapada chłodny zmierzch,
a nad miastem chmury ogromne,
i za chwilę pewnie będzie padał deszcz...




Była jedną z tych które kochają, to, czego kochać się nie powinno. Była jedną z tych, które boją się szyderczego śmiechu i kpin. Zawsze ubrana w znoszone dżinsy, dziś miała na sobie sukienkę. Granatową, w malutkie, pstrokate kwiatuszki. Nie była jedną z tych, które wyglądają jak boginie. Była za chuda, zbyt piegowata. Jej jasno rude włosy lśniły w letnim słońcu, ale nie był to ten hipnotyzujący blask. Lśniły kolorem marchewkowej, troszkę nadgniłej papki. Była jedną z tych, które wolą nie wychodzić z pokoju. Które zamykają się we własnym świecie, nie wpuszczając do niego choćby cienia drugiej osoby. Z tych bojaźliwych. Zawsze ubrana w znoszone dżinsy, dziś miała na sobie sukienkę. Nie miała ślicznych zielonych oczu. Jej oczy były jasne, wodniste. Bez wyrazu, bez emocji, bez tajemnic.

Kochała obrazy, fotografie, rysunki. One były niezmienne. Zawsze takie same. Milczące, wierne. Kiedy już poznała każdą ich najdrobniejszą część, była pewna, że jej nie opuszczą. Niemo odwzajemniały jej uczucia.
mężowie i żony
Uwielbiała słowa. Wiersze, powieści, opowiadania. Były nieprzewidywalne. Zawsze odkrywały przed nią nowe tereny. Nowe uczucia, kolory i emocje. Przychodziły i odchodziły. A odchodziły tylko po to, by wrócić. Za każdym razem inne, o nowym smaku i konsystencji.
kochankowie pełni żądzy i namiętności
Kochała też muzykę. Tulącą i smagającą biczami. Współczującą i tą kpiącą. O niesamowitych barwach, jasnych i tych ciemnych. Pstrokatych i spokojnych. Całującą i porzucającą na skraju rozpaczy.
Wierni przyjaciele

Zawsze ubrana w znoszone dżinsy, dziś miała na sobie sukienkę.
Bo lato było gorące, bo zgubiła ulubione ( jedyne ) pióro.
*
Kroczyła szybko po ulicy. Nie rozglądając się wokoło. Mijając wystawy i ludzi. Mijając setki historii i miliony dramatów. Byle prędzej, byle szybciej.
obojętnie
Westchnęła z ulgą, w sklepie była tylko jedna ekspedientka, a w rogu kulił się jedyny klient. Podeszła szybko do regału z piórami i sięgnęła po to najdroższe.
Podeszła do kasy i odliczyła pieniądze. Podała je pulchnej kobiecie i wybiegła, nie czekając nawet na resztę.
Kroczyła szybko po ulicy. Nie rozglądając się wokoło. Mijając wystawy i ludzi. Mijając setki historii i miliony dramatów. Byle prędzej, byle szybciej.
Obojętnie?
Słyszała wyraźnie czyjeś kroki. Niecierpliwe. Ponaglające. Szybciej! – wołały – Szybciej!
Śledzące.
Skręciła niepewnie w lewą uliczkę. Nie wydawały się bardziej odległe. Zdawało się wręcz, że czają się tuż za nią. Po cichu, bez świadków. Bez widzów i owacji.
Powoli odwracała głowę. Zabrakło werbli.
Powoli spoglądała za siebie. Zabrakło werbli.
A ulica była pusta. A oczy były szkliste.
Rozwiane nadzieje. Bezpodstawne mrzonki.
Zawsze ubrana w znoszone dżinsy, dziś miała na sobie sukienkę. Granatową, w malutkie, pstrokate kwiatuszki.
Kroczyła samotnie pustą ulicą ze swoimi żonami, mężami, kochankami i przyjaciółmi.




Więc dróg poznaj sto,
aby dojść do mych ust,
bo świat, cały świat
chcę ci zamknąć na klucz.
Już idź, uśmiech swój
zostaw u mnie jak ślad.


Zatrzasnęła z hukiem drewniane okiennice.

Jest noc, mijasz noc
lekkomyślny jak wiatr.
*


* Ewa Demarczyk - 'Jaki śmieszny jesteś'


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Cherry dnia Niedziela 22-10-2006, 11:07, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
gooniaa




Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z pluszatkowa :)

PostWysłany: Sobota 21-10-2006, 22:47    Temat postu:

Ładne.
Podobało mi się.
Ciężko jest wyłapać przesłanie, ale swój urok ma. Smile
Wydawało mi się, że dziewczyna była opisana
troche jak Ania z Zielonego Wzgórza, ale nie szkodzi.
Nie przeszkadza mi to.
Podobało mi się i to najważniejsze.
Niezrozumiałe, ale ma 'to coś'. Wink
Denerwowało mnie troche to powtarzające
się zdanie, ale tak miało być i było ok. Wink
Życze weny Very Happy
_________________

Jesteś kimś jednynym
i niezastąpionym.
W tym właśnie miejscu,
w którym się znajdujesz.
W tym właśnie odcinku czasu,
w którym żyjesz.
_________________
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Przywrócony_id:(3099)




Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 1285
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 21-10-2006, 23:04    Temat postu:

Mnie nie ruszyło. Takie samo jak wiele innych.
Ale mimo wszystko jestem na tak.
Uważam, że talent masz i powinnaś go wykorzystywać Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Me@n_G!rl




Dołączył: 29 Cze 2006
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 21-10-2006, 23:39    Temat postu:

Będę gadać aż do śmierci.
Wystarczyłby jedno imię i jest ok.
Ale nie było więc chyba powinno znajdować się gdzieś indziej.
Przeczytałam to ocęnię.
Widać że się starasz.
To wszystko jest ładnie,pięknie ale no czegoś mi brakuje.
Powoli mam wrażenie że te opowaidania są tak jakby mechaniczne bez takiego ludzkiego szaleństwa i ludzkiego szczęścia.
Tego mi brakuje.
Ja wiem że to ma jakieś przesłanie ale teraz w takim stanie i o tej godzinie nie jestem w stanie o tym normalnie myśleć.
I właściwie chyba nie wiem co się działo w opowiadaniu.
Jestem razczej na nie, ALE postaram się przeczytać jeszcze jutro.
Jak się wyśpie to może bedzie lepiej.
Jak nie to lepiej żebym nak ompa nie wchodziła.
Ok no to życzę weny i pozdrawiam Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Adeleida




Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trójmiasto

PostWysłany: Niedziela 22-10-2006, 9:37    Temat postu:

Wiesz, Wisienko...
Usiłowałam odnaleźć tutaj znaczenie ukryte - metaforyczne. Zawsze tak robię. Ale wtedy łatwiej odnaleźć magię słów.
Miałam nieodparte wrażenie, że nie opisujesz tutaj tylko dziewczyny - ale jakieś uczucie.
Pytanie tylko - jakie?

Bogini piękna, krocząca ze swoimi muzami.
Słowami, fotografiami i muzyką.
Niczym w starożytnej Grecji, którą tak uwielbiam.


Może niezbyt adekwatne do tekstu.
Ale mi się podoba.
Bogini piękna w starych, znoszonych dżinsach.

Zwiększ swoją samoocenę (ja ciągle wierzę, że magia istnieje. Bo jak inavczej wytłumaczysz to, co czuję, gdy czytam choć najmniejsze Twoje słowa...?)
Ai shiteru, pamiętaj.

Bou'ziak


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Courtney




Dołączył: 25 Cze 2006
Posty: 623
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa.

PostWysłany: Niedziela 22-10-2006, 9:43    Temat postu:

Zajmuję. Zeedytuję później
EDIT:
Hm.
Nie wybijało z rytmu, lekko się czytało.
Nie wiem czy zrozumiałam.
Raczej nie.
Ale miało ten ugryry sens.
Jestem na Tak.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Courtney dnia Niedziela 22-10-2006, 15:32, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żyrafa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 22-10-2006, 9:51    Temat postu:

Cytat:
wrogu kulił się jedyny

w rogu

A mi się podobało. I naprawdę nie wiem co mam napisać, bo przecież i tak wyjdzie na to, że oceniam po autorze. Nie prawda. Mam już dość rzeczu które są mądre tylko dlatego, że brzmią mądrze. Moja wściekłość mnie wykańcza.
Podobał mi się, a ten wiersz...śliczny. Twój?
Ach, tak najbardziej podobał mi się wiersz, tylko to "pewnie " przeszkadzało mi w momencie gdy miał padac deszcz.
Bredzę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cherry




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dna szafy.

PostWysłany: Niedziela 22-10-2006, 10:11    Temat postu:

Żyrafo, to nie wiersz... '
To fragmenty piosenki Ewy Demarczyk - 'Jaki śmieszny jesteś'
Przez nieuwagę zapomniałam dopisac na końcu, że wykorzystałam tekst jej piosenki '


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żyrafa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 22-10-2006, 10:15    Temat postu:

Ups. Moja wpadka, ale ja to się na piosenkach nie znam Razz
A opowiadanie i tak mi sie podoba.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agaata




Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z krainy jezior, lasów, marzeń...

PostWysłany: Niedziela 22-10-2006, 11:30    Temat postu:

Cherry, wchłonęłam słowa, które napisałaś jednym tchem.
Jestem zdecydowanie na TAK.
Nawet jeśli ktoś uważa, że jest tak zwyczajnie.
Możliwe, że jest. I co?
Mi się podobało.
Zamknięta we własnym świecie.
Ktoś powiedziałby...Dziwaczka.
O nie.
Ja też taka ostatnio jestem.
Zamknięta w sobie.
I wcale nie obchodzi mnie opinia duszy towarzystwa.
Bo każdy jest najlepszym znawcą samego siebie.
Och przepraszam za tą paplaninę.
Może przy innym twoim dziele napiszę coś...Z sensem.
Pozdrawiam Smile
P.S. i nie prawdą jest, że nie masz talentu. Masz...I to ogromny.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Leb die sekunde




Dołączył: 25 Lip 2006
Posty: 589
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z rzeczywistości, która nie istnieje

PostWysłany: Niedziela 22-10-2006, 11:52    Temat postu:

Bardzo mi się podobało. Niby zwyczajne, ale jednak miało to coś co sprawiło, że mi się podoba. Lekko i przyjemnie opisane. Naprawde ładnie. I uważam, że naprawde masz talent. Pozdrawiam i życzę weny na kolejne opowiadania.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Falka
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza światów...

PostWysłany: Niedziela 22-10-2006, 12:14    Temat postu:

Bardzo lubię tę piosenkę.
I pasowała mi do tej jednoczęściówki, nie miałam wrażenia, że tekst jest najważniejszy, on tu był tylko dobrze dobranym dodatkiem.
Podobało mi się. To nie prawda, że nie masz talentu, masz i umiesz go wykrzystać.
Rozmarzyłąm się trochę, czytając to opowiadanie. Może to przez tę piosenkę, bo mi przypomina dzieciństwo.

Naprawdę ładnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin