Tokio Hotel

Areis

Chyba znów nie osiągnęłam tego, co chciałam. Powiedzcie mi, co robię źle, ale tak konkretnie. Może w ogóle nie powinnam brać się za pisanie?
***
Dziewczyna lekceważąco żuła gumę i błądziła wzrokiem po pokoju. Bawiła się guzikiem od więziennego uniformu, co chwilę rzucając pogardliwe spojrzenie mężczyźnie w garniturze robiącemu notatki. Dr Higger przyglądał się jej przez dłuższą chwilę, po czym zapytał:
-Dlaczego to zrobiłaś?
-Może mi się nudziło, może chciałam się zemścić...
-Zemścić za co?
-Powiedziałam "może". - lekarz zapisał coś na świstku papieru.
-Co czułaś, gdy go zabijałaś? - uśmiechnęła się i odpowiedziała:
-Satysfakcję. Czułam, że mam nad nim władzę. Pamiętam, jak błagał o litość, gdy zimna stal ostrza dotknęła jego szyi, jak trząsł się ze strachu, jak krzyczał, gdy nóż przebił mu serce. - mówiła z dumą w głosie, nie wykazywała żadnej skruchy.
W tym momencie za szklaną szybą przeszedł chłopak w dreadach. Kiedy ją ujrzał, zaczął bić pięściami w powierzchnię przezroczystej ściany, wykrzykując:
-Ty! Zabiłaś go! Zabiłaś! A on cię kochał! - roześmiała się.
-Ale ja jego nie. - posłała dreadziarzowi całusa w powietrzu. Po chwili zabrali go ochroniarze.
-Co łączyło cię z zamordowanym?
-Kiedyś ze sobą chodziliśmy. - emanowała z niej zimna obojętność.
-Kiedyś?
-Jakieś dwa miesiące temu.
-Więc zamordowałaś go, bo z tobą zerwał?
-Nie, to ja z nim zerwałam. Miałam dość bycia z gwiazdą, wszędzie kręciło się mnóstwo paparazzich i rozpiszczanych fanek. Gdybym tu nie siedziała, one też byłyby martwe.
-Co cię tak w nich denerwowało?
-Natarczywość, bezczelność, wieczny optymizm. Były wszędzie. Widziały w nich bóstwa, uważały za kogoś lepszego. A oni byli zwykłymi kłamcami.
-Kłamcami?
-Wspaniały Bill, poeta i romantyk, piszący swoje teksty... Tak, znam tę śpiewkę na pamięć. Nie stworzył żadnej piosenki. Wszystkie pisałam ja, a on je wykorzystywał.
-Dlaczego mu na to pozwalałaś, skoro taki układ ci nie odpowiadał?
-Powiedział, że mnie kocha. Jako pierwsza osoba w moim życiu.
-A rodzice?
-Jestem sierotą od czternastu lat, nawet nie pamiętam, jak wyglądali.
-Zrobiłaś to z zazdrości?
-Nie.
-Więc jaki jest prawdziwy powód?
-Czy ja wiem? Chciałam znów usłyszeć, jak o coś mnie prosi i odmówić. To sprawiało mi tyle radości... Ktoś błagał MNIE! Mnie! I jeszcze ten strach... Wielki Bill Kaulitz bał się ubogiej dziewczyny z sierocińca, kto by pomyślał! Zawsze właśnie taką mnie widział. Opłacał mi wyjścia do kina, czy nawet przejazd autobusem! Traktował, jakbym w mniejszym stopniu była człowiekiem niż on. Niegdyś też myślałam, że go kocham, ale później dotarło do mnie, że jedyne, co do niego żywię to nienawiść.
-Czyli jednak się zemściłaś?
-Może.
-Wiesz, że grozi ci wyrok od pięciu do dwudziestu lat pozbawienia wolności? Wykaż trochę skruchy, może sędzia będzie łagodniejszy. Powiesz, że popełniłaś błąd...
-Jesteśmy tylko ludźmi, wszyscy popełniamy błędy. Za jedne żałujemy sami, inne ktoś musi nam wytknąć. Są też takie, których nie zrozumiemy do końca życia. - wstała, podeszła do ochroniarza, wyciągając nadgarstki w jego stronę, by ponownie je skuł. Dla muskularnego mężczyzny ludzie z różnymi, lżejszymi, bądź cięższymi, grzechami na sumieniu stanowlili codzienność. Jednak ta dziewczyna napawała go lękiem. Miała zaledwie szesnaście lat i już zamordowała człowieka! Po raz pierwszy, odkąd tu pracował spotkał się z czymś takim. Nawet nie żałowała tego, co zrobiła. W jednej chwili przekreśliła dwa istnienia. Martwego chłopaka i swoje. Tak, bo jej życie nigdy nie będzie już takie samo.
Obrzuciła go szyderczym spojrzeniem i z uniesioną głową ruszyła w stronę celi.
Dr Higger długo jeszcze patrzył za oddalającą się młodą postacią. Otworzył teczkę z zatytułowaną Damaris Heather i w rubryce dotyczącej wyników terapii napisał:
Pacjentka nie wykazuje chęci poprawy, zachowuje zimną obojętność w stosunku do popełnionej zbrodni. Zaleca się dalsze rozmowy z psychiatrą.

Admin-*zakochana* · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 9:49 Temat postu:

Świetne opowiadanie i pomysł Very Happy

bardzo mi się podobało i świetnie się czytało Smile

Gratuluje!!!

Viki:* · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 9:59 Temat postu:

Tokio Hotel w wersji kryminalnej... Bardzo mi się ten pomysł podoba. Opowiadanie jest świetne Exclamation

helcia · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 10:11 Temat postu:

Tak.
To jest To.
Podobało mi się.
Bardzo.
Skoro to Twoja 2 to boję sie następnych Laughing

.
No więc bardzo fajnie jest okazana obojętność.
I fajnie ukazuje uczucia.
Podobał mi się fragment z gumą ;D.
A tak na poważnie fajne zakończenie.
Pozdrawiam.

Agus116 · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 10:16 Temat postu:

muszę przyznac, ze bardzo mi się podoba Smile

jest takie... Oryginalne i ma w sobie to "coś" czego szukam w opowiadaniach Smile

_Kaś_ · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 10:22 Temat postu:

Faajnie

Podobało mi się. Temat orginalny [chyba, że coś przeoczyłam, bo jestem tu od niedawna Wink

].
Ta obojętność.
Jest straszna.
Jak można zabić drugiego człowieka?
...
Ślicznie to napisałaś. I pisz więcej, proszę.

Buziaki, Kochana

Areis · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 10:32 Temat postu:

dziękuję, nie spodziewałam się takiej reakcji... za pomysł dziękuję Wrednej_$uce. to jej wczorajszy komentarz pod poprzednią, nie oszukujmy się, beznadziejną jednopartówką podsunął mi coś takiego Smile

pozdrawiam Smile

Wredna_$uka · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 10:41 Temat postu:

Czytam :]

EDIT:

Droga Kami! Smile

Bardzo mi sie podobało.
Ten chłód, ta obojętność.
Bosko.
Smile

No Udało Ci się.
Oby tak dalej.
Cieszę się że Ci mogłam pomóc Smile

Pozdrawiam Gorąco

Vimpi · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 10:41 Temat postu:

hmm... gdzieś już czytałam (nawet nie wiem czy nie na tym forum Very Happy

) jednoczęściówke o takiej samej fabule i i wykonaniu Razz

ale podobalo mi sie Smile

pozdrawiam :]

Areis · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 10:45 Temat postu:

właściwie, jestem tu od wczoraj, jeśli przez przypadek napisałam cos podobnego do innej pracy, przepraszam.

Mod-MadisoOn · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 10:59 Temat postu:

Dostrzegłam kilka błędów, ale rażące nie były...
Opowiadanie... Zgadzam się z Vimpi.
Już było tutaj opo o tej samej fabule.
Dlatego pomysł nie był dość oryginalny.
Jednak co do wykonania, to... Tak podobało mi się. Tylko to jakby takie bez zakończenia.
Czytając ostatni wątek nie czułam żadnych emocji. Mogłaś to trochę rozwinąć.
Opisać uczucia tego ochroniarza. Przedstawić jego myśli.
Dwa krótkie zdania to zdecydowanie za mało.
Jesteś tu od wczoraj? a to twoje drugie opo?
Lepiej nie pisz za dużo na raz, bo możesz się wygasić. Wiele osób tak postępowało, a później nie widziałam już więcej ich twórczości. To taka rada Wink

Pozdrawiam
Mad

Areis · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 11:05 Temat postu:

dziękuję za rady. nie mam zamiaru zasypywać was dziesięcioma jednoczęściówkami dziennie, tylko miałam pomysł i wenę, a ich nigdy nie marnuję. pozdrawiam serdecznie

hela_z_wesela · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 12:59 Temat postu:

Nie, no to to mi się podobalo.
Ta dzewczyna, ze sama nie wpadłam na cos takiego. Ale ja już się zepsulam. Ja już nie umiem pisac ładnie. Ja już tylko pisze smiesznie.
Bo tak.

Ale ta tajemniczość. Ta dziewczyna była taka, zła? Nie chciała nic tylko jego śmierci. Ale swoją drogą, taki wyszedł z tego "brudny Bill".

Z poważaniem:
hela_z_wesela

Areis · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 21:57 Temat postu:

co masz na myśli mówiąc "brudny Bill"??? a dziewczyna od początku byla zła. wszyscy powtarzali jej, że popełniła błąd i choć o tym wiedziała, nie rozumiała, na czym polegał.

Me@n_G!rl · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 23:25 Temat postu:

Zgadzam się z przedmówcami.
Mysłałam że teraz będę czytać coraz gorsze opowiadania ze względu na wykorzystanie wszystkich możliwych pomysłow.
Ale jednak widać że jak się chce to jednak można.
nie wierze że pooprzednie opowiadanie było beznadziejne bo to jest PERFEKCYJNE.
Czekam na kolejne.
Pozdrawiam oraz życzę kolenych świetnych opowiadań!

Mod-Falka · Wysłany: Czwartek 29-06-2006, 23:29 Temat postu:

Napiszę krótko, bo już mi się moje śliczne oczęta kleją Smile

Podobało mi się. Napisane ładnym językiem i z blaszką. O tak, stanowczo to jest opowiadanie z blaszką Smile

Pozdrawiam i życzę weny.

Sue · Wysłany: Piątek 30-06-2006, 0:08 Temat postu:

Taaak.
Mrau

Tak przed spaniem tu wpadłam, chcąc zmrużyć przy czymś oczy. Bo jak kos mówił, praktycznie wszystkie pomysły zostały wyczerpane i myślałam, że znajdę kolejny dobry chłam.
A tu lipa. Taka pozytywna.
Spodobało mi się, chociaż czasami brakowało opisów zachowania dziewczyny. Brakowało też uczuć. Fabułę już widziałam.
Ale coś mnie tu ciągnie, coś kazało zostawić dobry komentarz. A więc jestem.

hela_z_wesela · Wysłany: Piątek 30-06-2006, 12:03 Temat postu:

No bo, my tu wiemy, ze jak tak sraki i owaki, a w rzeczywiśtości, może byc tak jak piszesz. Moze on żadnegio tekstu nie wymyślił?

Z poważaniem:
hela_z_wesela

*Anka* · Wysłany: Piątek 30-06-2006, 17:53 Temat postu:

To było... to było... hm... było...
Nie. Brak mi słów zwyczajnie. Siedzę wmurowana... chociaż już nie - ja i mój domniemany "talent" idziemy się schować i nakryć uszami.
Fantastyczny pomysł! Całkiem możliwe, że pojawiła się już podobna jednoczęściówka (nie wiem, nie sposób przeczytać wszystkich), ale mam pewność, że wszystko wymyśliłaś sama, że pomysł pochodzi tylko i wyłącznie z Twojej główki. W końcu ludzie z talentem nie popełniają plagiatów Wink

Fantastyczne. To znaczy nie, straszne, ten chłód, obojętność po popełnieniu zbrodni... ale fantastycznie, tak lekko opisane.
Podoba mi się. Stanowczo mi się podoba.
Pozdrawiam serdecznie!

Jeanne · Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 12:30 Temat postu:

podoba mi się Smile

pomysł jak dla mnie oryginalny (może dlatego, ze nie przeczytałam tej jednoczęściówki o której mówicie)
fanie napisane
widac, że pisanie nie sprawia Tobie kłopotów Smile

oby tak dalej...
co ejszcze?
chyba juz nic Smile

życzę powodzenia w dalszej twórczoście

Winter · Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 13:43 Temat postu:

Cudowne!
Taka obojętność, aż rażąca!
Bardzo mi się podobało.
Mogę wręcz powiedzieć, że powaliłaś mnie na kolana.
Wspaniale!
Owacje na stojąco z mojej strony.
Gratuluje i dziękuje za to dzieło!
Pozdrawiam:
Zulka

Areis · Wysłany: Czwartek 06-07-2006, 14:09 Temat postu:

skoro już moje wypociny zostały odkopane, to chociaż Wam podziękuję za wszystkie przemiłe słowa

Me@n_G!rl

nie wierzysz? przekonaj się sama - http://www.thpoland.fora.pl/viewtopic.php?t=3572&highlight=
ja nie pisze perfekcyjnie. tak można określić dzieła Kariny, Ani, Sick, Lady Makbet, _Kaś_ , Holly Blue i wielu, wielu innych, którym nie dorastam do stóp. mimo to dziękuję. jak tak dalej będziecie mnie chwalić, to popadnę w samozachwyt Wink

Falko

nie będę się rozdrabniać. po prostu dziękuję.

harmony

moja imienniczko Smile

mam nadzieję, że nie miałaś koszmarów po przeczytaniu tych wypocin Wink

helu_z_wesela

szczerze? nie myślałam o tym, kiedy pisałam tę jednopartówkę... w sumie wiele rzeczy robie instynktownie. chciałam tylko ukazać zachowanie tej dziewczyny, to na nim oparłam całą fabułę, choć psychiatra, Tom oraz ochroniarz również mieli do spełnienia pewną rolę. zresztą, sama już nie wiem. wyszło, jak wyszło i ciesze się, że mnie nie bijecie Smile

Aniu

twoje zdanie zawsze jest dla mnie ważne. zawsze i wszędzie, jakie by nie było. dziękuję

Jeanne

czasami pisanie sprawia mi ogromne kłopoty. zwłaszcza kiedy ktoś mnie do niego zmusza i nie mam weny Wink

a tak na poważnie, nie wiem, co będzie z dalszą twórczością, jak na razie ma jedne pomysł, ale musze go sobie poukładać w głowie, może później coś z tego wyjdzie Smile

Winter

chętnie pomogę ci wstać Wink

nie masz mi za co dziękować, napisałam, bo chciałam i zrobiłam to dla siebie.
miło mi, że mówisz o tej jednopartówce tak pozytywnie Smile

Ania_robaczek · Wysłany: Czwartek 20-07-2006, 12:13 Temat postu:

Jeszcze ja muszę się dołączyć do osób wychwalających. Poprostu wspaniale! Pięknie to opisałaś. Czułam ten chłód 'wiejący' od tej dziewczyny Laughing

Błędów nie wyłapałam.
Gratuluję!

S.E.T.A. · Wysłany: Piątek 21-07-2006, 20:38 Temat postu:

Podobało mi się.
Chora, zimna obojętność do sprawy.
Zadowolenie z siebie.
Tego szukałam.
Nareszcie coś zupełnie innego.
Gratuluję..
Suka, jeśli można tak powiedzieć z prawdziwego zdarzenia.
Jakbym widziała siebie (z tym, że nie zabiłam jeszcze żadnego człowieka).
Pozdrawiam serdecznie...

*-Avis-*

Areis · Wysłany: Sobota 22-07-2006, 19:44 Temat postu:

OMG... ja już zapomniałam o tej jednopartówce, a tu ktoś znowu ją odkopał...
że też wam się chciało...
Aniu i *-Avis-* ---> dziękuję za przemiłe słowa, ostatnio przydałoby mi się trochę krytyki, bo się rozleniwiłam... niech mnie ktoś objedzie z góry do dołu, potrzebuję motywacji!!!