Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Jesteś zwykłą szmatą Carol"-jedno... by Rattle.+

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nevermind




Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wtorek 30-05-2006, 20:15    Temat postu: "Jesteś zwykłą szmatą Carol"-jedno... by Rattle.+

A więc "MOJE DROGIE" moja kolejna mroczna jednopartówka!
Sory za błędy itd. Napewno będzie ich dużo!
Więc prosze mnie nie bić!!!


De- de for:
*VIVIEN UND JULIE
*STOVE:*
*VIICKI:*
*DDM:*
*I CAŁEJ RESZTY!! xD

http://youtube.com/watch?v=YOTglWNPPJo&search=Evanescence-My%20Immortal


„JESTEŚ ZWYKŁĄ SZMATĄ CAROL”


Siedzę w ciemnym kącie, nie mogąc uwierzyć w to co się stało. Gorzkie łzy mimowolnie spływają po moich bladych policzkach, pozostawiając po sobie smugi od rozmazanego makijażu. Nie ruszam się stąd już 2 dzień. Nic już mnie nie obchodzi. Nie odczuwam głodu, nie chce mi się pić. Wszystko się dla mnie skończyło. Nie widzę powodów by dalej żyć. Marze żeby się pożegnać z tą szarą rzeczywistością, zasranym światem. Teraz wiem że chcę umrzeć.

„Jesteś zwykłą szmatą Carol. Nie rozumiesz?! Nie pasujesz do tego świata. Nie kocham Cię!”

Jak mogłeś! Jak mogłeś mi to zrobić. Wiedziałeś jak cię kocham. Te wspólne lata spędzone razem.
Znaliśmy się od dziecka. Pamiętasz jak przychodziłeś po mnie w nocy?! Chodziliśmy wtedy razem nad staw. Księżyc oświetlał nasze twarze. Byliśmy mali, ale zaznaliśmy tego wspaniałego daru. Daru nazywanego miłością.....

„Jesteś zwykłą szmatą Carol. Nie rozumiesz?! Nie pasujesz do tego świata. Nie kocham Cię!”

Tamtego wieczoru też tam byłam, tylko, że bez Ciebie. Zadzwoniłeś wcześniej i powiedziałeś, że nie możesz przyjść, bo jedziesz gdzieś z bratem i kolegami. Postanowiłam wtedy, że pójdę nad staw sama. Szłam powoli delektując się ciszą i spokojem. Stanęłam przed drzewem, gdzie wyryte były nasze inicjały. Dotknęłam opuszkami palców gładkiej nawierzchni. Przed moimi oczami, ukazał się obraz tamtego dnia gdy je tu pozostawiliśmy. Byliśmy tacy szczęśliwi. Na tą myśl zrobiło mi się ciepło w środku. Szkoda, że tylko na chwilę...

„Jesteś zwykłą szmatą Carol. Nie rozumiesz?! Nie pasujesz do tego świata. Nie kocham Cię!”

Doszłam do miejsca. Tam, gdzie zawsze się spotykaliśmy. Tam, gdzie pierwszy raz nasze usta połączyły się w namiętny pocałunek. Tam, gdzie pierwszy raz wyznawaliśmy sobie miłość.
A teraz co widzę? Ciebie w objęciach innej. To już nie ja, to już nie ten sam dotyk ust.
Przyglądałam się wam jeszcze pare minut. Nie zauważyłeś mnie. W moich oczach gromadziły się łzy. Nie wytrzymałam. Wybuchłam głośnym płaczem. Dopiero wtedy oderwałeś się od niej. Spojrzałeś mi w oczy. Kiedyś roześmiane i radosne, a teraz przepełnione żalem i smutkiem. Świat zamknął się dla mnie i odsunął w krainę ciemności, gdzie zimno i strach wyciągają ku mnie swoje ramiona. Jestem sama i nawet łzy wyschły i opuściły mnie na dobre...

„Jesteś zwykłą szmatą Carol. Nie rozumiesz?! Nie pasujesz do tego świata. Nie kocham Cię!”

Biegłam w stronę domu, a Ty zacząłeś mnie gonić. Nie miałam już siły uciekać. Złapałeś mnie za nadgarstek. Próbowałam się wyrwać, lecz byłeś silniejszy. Nie chciałam byś mnie dotykał ,brzydziłam się Ciebie. Zmusiłeś mnie, bym spojrzała Ci w oczy. Właśnie wtedy to powiedziałeś:
-Jesteś zwykłą szmatą Carol. Nie rozumiesz?! Nie pasujesz do tego świata. Nie kocham cię!
Nie mogłam tego słuchać. Pozostawiłam na Twoim policzku czerwony ślad mojej dłoni. Złapałeś
się w bolące miejsce i wypuściłeś mnie z uścisku. Wtedy widziałam Cię po raz ostatni...

„Jesteś zwykłą szmatą Carol. Nie rozumiesz?! Nie pasujesz do tego świata. Nie kocham Cię!”

Wstałam, mam dosyć siedzenia w kącie. Postanowiłam coś z tym zrobić. Nie mogę żyć bez Ciebie. Chodź tak bardzo mnie zraniłeś, kocham Cię nadal. Powoli przeszłam do łazienki.
Zaczęłam szukać mojej jedynej przyjaciółki. Przyjaciółki, która przynosi ukojenie w każdej sytuacji. Nareszcie znalazłam ją! Mała, srebrna żyletka. Dziś nie potnę się tak jak zwykle. Zdjęłam wszystkie ubrania. Napuściłam zimnej wody do wanny, po czym do niej weszłam. Zastanawiam się czy to zrobić. Mam zostawić to wszystko?!Nie co ja gadam. Nic mnie tu nie trzyma. Wystawiłam nadgarstek i zrobiłam pierwsze pociągnięcie. Po nim nastały kolejne. Jakie to cudowne uczucie, wiedząc, że zaraz mnie tu nie będzie. Zaczęło mi szumieć w głowie, mam plamy przed oczami.
Zaraz odejdę. Zanurzyłam się w wodzie i przestałam oddychać. W głowie pozostało mi na wieki, twoje ostatnie zdanie:

„Jesteś zwykła szmatą Carol. Nie rozumiesz?! Nie pasujesz do tego świata. Nie kocham Cię!”




I'm so tired of being here
suppressed by all of my childish fears
and if you have to leave
i wish that you would just leave
because your presence still lingers here
and it won't leave me alone

these wounds won't seem to heal
this pain is just too real
there's just too much that time cannot erase

when you cried i'd wipe away all of your tears
when you'd scream i'd fight away all of your fears
and i've held your hand through all of these years
but you still have all of me

you used to captivate me
by your resonating light
but now i'm bound by the life you left behind
your face it haunts my once pleasant dreams
your voice it chased away all the sanity in me

these wounds won't seem to heal
this pain is just too real
there's just too much that time cannot erase

when you cried i'd wipe away all of your tears
when you'd scream i'd fight away all of your fears
and i've held your hand through all of these years
but you still have all of me

i've tried so hard to tell myself that you're gone
and though you're still with me
i've been alone all along ...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Nevermind dnia Środa 31-05-2006, 7:11, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Lolly
TH FC Forum Team



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 30-05-2006, 20:25    Temat postu:

czytam!

edit:
pierwsza rozkoszuje sie wlasnymi lzami splywajacymi z ciemnego policzka .
pare rzeczy mi sie nie podobalo .
liczne bledy ort , ktore czasem uniemozliwialy mi czytanie , ale tak poza tym to bylo bardzo ladnie napisane .
prosty jezyk , dla kazdego zrozumialy .
temat dosc oklepany , ale zawsze {zawsze to powtarzam} , ze z najbardziej oklepanego tematu mozna zrobic dzielo wszechdziel.
udalo ci sie to?
nie moge ci powiedziec , bo nie czytalam wszystkich twoich opowiadan .
czekam na wiecej i zycze weny , ktora powinna ci towarzyscy w tak trudnych chwilach jak:
smutek , zal , cierpienie .

oddana i szczera
lolly


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
i$Qa




Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 61
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wtorek 30-05-2006, 21:02    Temat postu:

Nie miałam łez w oczach. Tylko co jakiś czas przechodziły mnie dziwne dreszcze, drgawki-jakby podniecenie. "Co będzie dalej?"...
Wiesz, nie spodziewałam się podcięcia żył.
Za lekko opisana. Ale nie czepiam się.
Nie spodziewałam się happy endu, bo to nie pasowałoby do całego opowiadania.
Wyobraziłąm sobie jak razem siedzieli nad jeziorem, wyobraziłąm sobie ich inicjały, jej płacz, każdą rysę twarzy, upadnięcie na trawe, kiedy widziała ich razem. Zadziałałaś na moją wyobraźnie.
Nawet teraz jestem w szoku, jak opowiadanie mogło sprawić, że straciłam dech? Że nie mogłam nic powiedzieć?
Ale nie zbadane są ścieżki ludzkiego umysłu (?)...

W ocenie...
Skala do 10?
Daje ci 9,5.
Tylko dlatego, że za słabo opisana jest sama śmierć. Jeszcze dobry nastrój zrobiła piosenka Evenescence. Ale tekst na koniec, nie był potrzebny w całości. Mogłaś uciąć kawałeczek.
Ale to tylko moja drobna uwaga.
Reszta wyszła doprawdy wspaniale...

i$Qa...
Niema wspomnień!
Ide na żywioł!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Wtorek 30-05-2006, 21:09    Temat postu:

Och... juz jest:)

Chcialabym Ci cos powiedziec....
Ulozyc slowa w calosc...
Ale nie moge, bo inni mnie wysmieja.
Bo mi nie wolno juz byc taka, jak kiedys.
Ludziom to przeszkadza.
Dltego zmienie sie, choc z natury to niemozliwe.
"Niemozliwe nie istnieje" tak tez czesto mawiam.
Dzielo piekne. Wyraza ogrom uczuc.
I zawarlas w tych linijkach tekstu to, co chcialas.
Udalo Ci sie idealnie.
Dziekuje za de-de i za wszystko co dla mnie zrobilas.
Przepraszam, ze bylam pokorna, wybaczcie, ze oddana.
A teraz odejde w ciszy, ktora chce kochac:
~ddm


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nevermind




Dołączył: 03 Mar 2006
Posty: 184
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Wtorek 30-05-2006, 21:17    Temat postu:

*Mod-lolly xD: Ja mówiłam, że pwenie będzie dużo błędów.
Następnym razem się bardziej postram. Dzięki

*i$Qa:Eh.. ta śmierć. Wybacz mi, ale nie mogłam jej inaczej opisać.
Pisałam to pod wpływem pewnego wydarzenia, które boli.
Następnym razem spróbóje opisać ją lepiej. A z piosenką to zapamiętam ! Dziękuje:*

*DDM: Kochanie ja wiem o co chodzi! Dziękuje Ci bardzo za to, że jestes i zechciało Ci się przeczytac mój chłam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sailor Moon




Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 125
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy

PostWysłany: Wtorek 30-05-2006, 22:31    Temat postu:

Tak sie przyjemnie składa, że ''My immortal'' mam na kompie Very Happy. Cudnie sie tego słuchało przy tej treść ale sie nie popłakałam......co nie oznaczże opko jest złe. Bardzo dobre, świetne nawet, tylko tak dalej.....szczególnie urzekłas mnie ta piosenką bo ja po prostu kocham Evanescence XD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Roksana.Kaulitz




Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Z lasu ;]

PostWysłany: Środa 31-05-2006, 13:55    Temat postu:

Twoja jednoczęściówka przyprawiła mnie o ból..smutek i jedną łze która nie wiadomo czemu zakręciła się w moim oku. Potem popłynęła druga i następna.. Teraz siedze przed komputerem i wycieram pojedyncze łzy. Jesteś dla mnie boginią rzadko płacze na opkach.. Ostanio coraz rzadziej.. Nic mnie już nie wzrusza. Stałam się twarda jak kamień. Bez uczuć. Dzięki Tobie od 2 miesięcy zobaczyłam swoje łzy.. I za to Ci dziękuje

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julie




Dołączył: 27 Sty 2006
Posty: 255
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z zaświatów =)

PostWysłany: Środa 31-05-2006, 16:38    Temat postu:

No, no, no, kochanie, a to mam zdolną siostrzyczkę Very Happy! Udało Ci się doprowadzić kogoś do płaczu, a dla mnie to jest dużo. Ja sama nie popłakałam się, gdyż jestem zbyt szczęśliwa, by cokolwiek było w stanie wycisnąć ze mnie łzy smutku (no, chyba że czytana co jakiś czas z tym samym zapałem moja ukochana książka Danielle Steel "W sieci"). Oczywiście, nie jest to ujmą dla Twego talentu, nawet tak nie myśl!
Opowiadanie bardzo mi się podobało. Nie chcę za bardzo słodzić, bo Bóg mi świadkiem, że i tak już codziennie słodzę (wiesz, komu Wink)Razz, ale chyba się nie powstrzymam Very Happy.
Wiesz, spodziewałam się, że ona się zabije, tylko teraz znów wydaje mi się to rozwiązanie głupotą. I przez kogo? Przez jakiegoś chłopaka? Oni nie są tego warci... Ale to Ty ułożyłaś historię, więc się nie czepiam Smile :]...
I spróbuj mi teraz powiedzieć, że nie jesteś zdolna, to normalnie nie wiem, co Ci zrobię Razz ;>!
Buziaki, słonko!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mloda155




Dołączył: 02 Maj 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Środa 31-05-2006, 17:09    Temat postu:

Co ja mogę... no .. no Brawo...
_______________
http://www.thpoland.fora.pl/viewtopic.php?t=2965 Jak umarłam?
ZoOobacz!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Martosia




Dołączył: 20 Maj 2006
Posty: 312
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 02-06-2006, 19:33    Temat postu:

... i jeszcze do tego My Immortal i stwierdzam, że jesteś genialna. Tylko żyletkowa śmierć trochę usrana. Ale nie czepiam się, bo na prawdę nie mam czego. Mogę jedynie powiedzieć, że Ci cholrenie zazdroszcze. Dużo bym dała żeby napisać coś takiego. Echh... Kocham =*

[link widoczny dla zalogowanych] <--- moje ''dzieło''


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Twentasek




Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 02-06-2006, 19:47    Temat postu:

Nie wiem czemu, ale zawsze nie lubiłam historii kończących się w taki sposób jak wyżej opisałaś. Ale... No właśnie, Tobie jakoś udało sie przedrzeć przez ten próg i doskonale to opisałaś. Spodobało mi się to. I to zdanie, które powtarzałaś jakby potęgowało całość.
Gratuluję!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin