Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wiecznie Tom i Bill, a co z Gustavem i Georgiem??
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Ogólne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zulla




Dołączył: 27 Maj 2006
Posty: 2081
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: mit gestreiftes Käppchen von B.!

PostWysłany: Poniedziałek 12-02-2007, 9:36    Temat postu:

fakt, bliźniacy są faworytem TH.
no bo są...

bliźniacy. kochający sie bracia,
inni, tzn. zwracający na siebie uwage.
jak ogien i woda... ale ta sama krew.
ten dredzsiasty skejcik, ten czarny długowłosy, stylowy mENczyzna,
nie wiem skad pochodzi ten fenomen, ale G&G są po prostu zwykli i pospolici Rolling Eyes
ale przeciez to nic złego.
bez nich nie byłoby zespolu, sa bardzo wazni, ale nic w nich nie rzuca sie w oczy, ani nie przyciaga uwagi.
szanuje ich i lubie, ale takie sa fakty.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Funny Otherwise




Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z łóżka.

PostWysłany: Poniedziałek 12-02-2007, 17:45    Temat postu:

Dlaczego?
I jeszcze pytanie?
A co w nich takiego jest, żeby BRAVO miało o czym pisać?...
Tylko Bill cały czas robi jakieś nowości, skandale, czy coś, a że jego bratem jest Tom, to też wypada o nim napisać...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kate :)




Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa/Bielany

PostWysłany: Środa 14-02-2007, 14:43    Temat postu:

Dokładnie.
Niektórzy zapominają, że w TH też są Geo & Gusti.

A bez nich...
Nie byłoby TeHa.

Nie wyróżniają się zbytnio wyglądem i zachowaniem.
Ale można by czasami sobie przypomnieć o Nich...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Polzi




Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: From The Darkness

PostWysłany: Środa 14-02-2007, 19:40    Temat postu:

No fakt.. Jak tak czasami polookam na wywiady z nimi to Georg raz na jakis maga ruski rok sie odezwie..
Ale Gustav?! Ten to juz wogole ..nic 0 wypowiedzi.. taki stylu O.o
A on sie tak madrze wypowiada Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Black Rose




Dołączył: 31 Sty 2006
Posty: 735
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: SZAJZEEEEE!!!

PostWysłany: Środa 21-02-2007, 19:28    Temat postu:

No tak.
TH to głównie Tom i Bill. Wiele osób nie zauważa i zapomina o panach G.
Bliźniaki są bardziej...hm... po prostu, wszyscy wolą bliźniaków.
Bo są bliźniakami.
Inaczej się ubierają.

Po prostu.
Dziwne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwuś




Dołączył: 02 Lut 2006
Posty: 552
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 21-02-2007, 20:01    Temat postu:

Blizniakow jest wszedzie pelno i to dlatego Smile
zabieraja zawsze glos a panowie G prawie nigdy...
no moze jeszcze czsami Georg ale Gustav chyba nic jeszcze nie mowil Grey_Light_Colorz_PDT_46
glupie to jest bo kazdy z nich powinien byc tak samo postrzegany a tak nie jest....
blizniaki na czele a reszta tyly Grey_Light_Colorz_PDT_46
no ale w sumie sami sa sobie winni bo kreuja sie na takie wlasnie ciche myszki


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kasiorek_




Dołączył: 16 Wrz 2006
Posty: 275
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z przed ołtarza. Uciekająca panna młoda xD

PostWysłany: Środa 21-02-2007, 20:20    Temat postu:

Bo bliźniaki to bliźniaki mają taką, że z nich są chodzące radia i tyle Very Happy a Gustav i Georg tacy nie są, widocznie cenią sobie prywatność. Przesyłają fanką ciepły uśmiech i o! Nie paplają bez sensu tylko swoją wypowiedź przemyślą spokojnie i już. Bliźniacy są inni i to wszystkich fascynuje. Niby ta sama krew, a dwie różne osoby, a G&G są zwykli no może nie tak do końca, ale są normalnymi chłopakami nie malują się, nie rzucają się tak bardzo w oczy. Gdyby nie oni Tokio Hotel to nie błoby to samo Tokio Hotel, więc oni są tam strasznie potrzebni np. żeby uspokajać bliźniaków albo dać im porządnego kopa energii, czy cuś. Niewiem już, ale dla niektórych G&G nie są wcale w cieniu np. Dla Mnie wręcz przeciwnie błyszczą swoją osobą na czele bliźniaków.
O Tyle mam do powiedzenia na ten temat.
Pozdrawiam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~Kama~




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Czwartek 22-02-2007, 9:50    Temat postu:

No cóż, każdy zespół ma swojego lidera. Najczęściej jest to wokalista. I tak samo jest, jesli chodzi o TH. Ok, Bill. Ale skąd Tom? Hm, no właśnie, fakt, że są bliżniakami na to wpłynął. Bo od początku, wszystkie wywiady, historie itp. były najczęściej o nich dwóch, razem. Sensacją tego zespołu zawsze było to, że są w nim bliżniacy, tak bardzo różni od siebie itd.
Hmm, ale czy panom G. to przeszkadza? Myślę, że niekoniecznie. Mają chyba więcej prywatności od bliźniaków.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arya




Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: inąd o.O

PostWysłany: Sobota 24-02-2007, 16:05    Temat postu:

Showbiznes rządzi się swoimi własnymi wyselekcjonowanymi regułami, których zazwyczaj nie można złamać z różnych powodów. Jak świat światem wiadome jest, że w zespołach tego typu pierwsze skrzypce odgrywają osoby, których wizerunek przyciąga masy. Sam fakt, że to bliźniacy ich wyróżnia, nie mówiąc tu już o bijącym po oczach wizerunku. Georg czy też Gustav przypominają oderwanych od rzeczywistości zwykłych chłopców w wieku szkolnym, którzy muszą zająć się brudną robotą, bo nikt tego za nich nie zrobi. Grunt to rozgłos. Tokio Hotel nie byłoby tam gdzie jest teraz , gdyby nie skandale, zmiany wizerunku, plotki etc. Ten świat żywi się ich potyczkami i wzlotami. Cała czwórka pracuje na to gdzie teraz są, to kto jest mniej lub bardziej znany w zespole jest najmniejszym problemem w gonitwie na sam szczyt...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Azisha




Dołączył: 15 Sty 2006
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 24-02-2007, 16:26    Temat postu:

Bill jest wokalistą, no to nic dziwnego że sie go wyróżnia
A że Tom jest jego bratem bliźniakiem no to by też wypadało...

Rozgadani - fakt, odznaczający się w jakiś sposób - fakt.
Uwielbiają zwracać na siebie uwagę, uwielbiają przerywać i być w centrum wszystkiego.

Wg mnie no to trochę z ich strony niekoleżeńskie bo TH to nie tylko ci dwaj ale także i starsze grono tego zespołu Smile Georg i Gustav. Gdyby nie oni, bliźniacy co najwyżej mogliby tworzyć duecik z gitarką Very Happy A z nimi to już mają podkład muzyczny. Cóż za postęp nie?
No ale dobra bo dziwactwa gadam.

Chciałabym też zauważyć że to nie wina fanów, czy też ich samych, ale mediów, reporterów itp Komu zadają pytania najczęściej? Billowi. Kto odpowiada, chociaż pytają wszystkich? Bill i Tom. Chociaż G&G dopowiadają jakieś 2 słowa to i tak zostaną przegadani przez bliźniaków.

Dla mnie oni są na równi bo tworzą RAZEM muzykę. I każdy z nich przysłużył się do tego, co mają w chwili obecnej. Taki podział i faworyzacja jest dla mnie bezsensem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sonne




Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 1082
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sobota 24-02-2007, 20:15    Temat postu:

Brawa dla Luthies i Kokosowej Palmy

Gdyby w TH był ktoś inny to pewnie pojawiałyby się podobne głosy. TH to przede wszystkim bliźniacy, panowie G są bo są, ale zespół nie straciłby na popularności, gdyby nagle odeszli. Na początku pewnie fanki by się trochę buntowały, ale dość szybko przyzwyczaiłyby się do nowej sytuacji.
Gdyby nie bliźniacy, to nigdy nie zwróciłabym większej uwagi na TH - taka prawda. Gdyby nie Kaulitzowie to pewnie w życiu nie usłyszałabym o panach G.
Kiedyś się tym denerwowałam i potrzebowałam aż 6 miesięcy, żeby zrozumieć, że po pierwsze nie ma czym, a po drugie, ze ja również nie jestem lepsza od 99% fanek TH Cool

Poza tym Gijorga lubię przede wszystkim za to, że nikt go nie lub, wszyscy się z niego nabijają albo po nim jeżdzą - mogę się z nim utożsamiać. No i jest przystojny Embarassed

Wszyscy mówią, że bez panów G nie byłoby TH, a ja Wam powiem jedno: pogodziłybyście się z tym. Gdyby sytuacja była odwrotna, to pewnie większość z Was przestałyby lubić TH.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Madzia =)




Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z kapusty XD

PostWysłany: Sobota 24-02-2007, 20:24    Temat postu:

Ja się zgadzam.. ale tak juz zawsze bywa, że w każdym zespole na pierwszym miejscu stoji wokalista, a że Bill jest bratem Toma (gitarzysty) to prasa ma wiecej tematów i dlatego to oni stanowią tak jakby "główne podpory zespołu" Nie pamietam żeby w jakim kolwiek zespole zwracano wieksza uwage na perkusiste bądź basiste.. Przynajmniej w TH bliźniacy wiedzą o tym że nie są samii i daja do zrozumenia prasie.. Przynajmniej tak mi sie wydaje Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goo-gu




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1141
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Dzień Dobry :) Jestem z WROCŁAWIA

PostWysłany: Sobota 24-02-2007, 23:21    Temat postu:

Serce mnie boli jak czytam część Waszych wypowiedzi.
Naprawdę.

Nie fajnie.

Mam na ten temat tyle do powiedzenia, że nie wiem od czego zaczącz i na czym skończyć,
więc może nic nie napiszę, bo pomotam i wyjdę na idiotkę.

Dla mnie TH to TH. Całe. Calutkie.
100%, nie 50%,

Poprostu.
Może staroświeckość się oddzywa. No cóż... korzonki mnie już bolą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milady




Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieba (?)

PostWysłany: Niedziela 25-02-2007, 10:48    Temat postu:

goo-gu napisał:
Serce mnie boli jak czytam część Waszych wypowiedzi.
Naprawdę.

Nie fajnie.


Czuję dokładnie to samo Confused

Dla mnie panowie G&G są bardzo ważni w tym zespole.
Owszem, bliźniaki są na pierwszym miejscu... dlatego, że od samego początku to na nich skupiały się media. Geo i Gucio zawsze byli w tyle.
Jednak ten zespół powstał z miłości do muzyki i ze wzajemnej przyjaźni.
Każdy z chłopców włożył ogromny wysiłek i energię, żeby zajść tak daleko.

Powiedziałyście, że wyobrażacie sobie zespół z innym basistą i innym perkusistą.
A wyobrażacie sobie TH z innymi bliźniakami? Rolling Eyes

Ja nie.
Zarówno Kaulitzowie jak i G&G zajmują ważne miejsce w moim sercu.
I nic tego nie zmieni.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arya




Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: inąd o.O

PostWysłany: Niedziela 25-02-2007, 11:02    Temat postu:

Jeśli chodzi o kwestie kto zdaniem prasy jest w tym zespole najważniejszy, to raczej oczywistą rzeczą jest i rzucającą sie w oczy, że w najjaśniejszym blasku reflektorów są bliźniacy. Jednakże to od samych fanów zależy, czy dojrzą równie mocne, acz nie przez wszystkich dostrzegalne, światło pozostałych członków zespołu.
Cała czwórka tworzy jedną, zgraną ekipę, która wykonuje swoją pracę z pasją i zacięciem. Bill czy też Tom nie są osobnymi jednostkami społecznymi, działającymi na własną rękę. Potrzebują Gustava i Georga, dopiero wtedy można nazwać ich prawdziwym zespołem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
~Kama~




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 458
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Przemyśl

PostWysłany: Niedziela 25-02-2007, 11:15    Temat postu:

goo-gu napisał:
Serce mnie boli jak czytam część Waszych wypowiedzi.
Naprawdę.

Nie fajnie.


Ja napisałam tylko, jak to wygląda ogólnie.
A jak jest ze mną? Cenie cały zespół. Staram się ich postrzegać jednakowo, choć normalną rzeczą jest, że można mieć swojego faworyta. Nie wyobrażam sobie zespołu bez któregoś z nich. Nie wiem co wtedy bym zrobiła.

Wiem jednak, że są fanki, które 'nie zauważają' Georga i Gustava. Przykre.

A jeśli chodzi o media to furrore robią bliźniacy. I chyba trudno będzie to zmienić?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arya




Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: inąd o.O

PostWysłany: Niedziela 25-02-2007, 11:56    Temat postu:

I chyba lepiej tego w gruncie rzeczy nie zmieniać. Zespół póki co nie ucierpiał na fakcie, że media interesują się Tomem i Billem. Wręcz przeciwnie. Zyskuje bardzo dużo, bo żeby "interes" sie rozwijał pomyślnie, trzeba do tego zainteresowania nie tylko ludzi takich jak my...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ostranatka




Dołączył: 25 Sty 2006
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: koszalin

PostWysłany: Niedziela 25-02-2007, 13:07    Temat postu:

Sonne napisał:
Wszyscy mówią, że bez panów G nie byłoby TH, a ja Wam powiem jedno: pogodziłybyście się z tym. Gdyby sytuacja była odwrotna, to pewnie większość z Was przestałyby lubić TH.


Smutne, ale prawdziwe.
Niestety, w dzisiejszym show biznesie liczy sie w 90% (jeśli nie więcej)
wygląd ,a potem dopiero talent itp., a musimy spojrzeć prawdzie w oczy.
Nie powiem ,że G&G są ble ,nie ładni itp., bo to nie prawda, ale większość dziewczyn uważa ,że bliźniacy są ładniejsi, są w ,,ich stylu", no nie wiem jak to napisać.

Patrząc na to z jeszcze innej strony- tej muzycznej.
Kto najwięcej pracuje nad piosenkami (chodzi mi o tworzenie) ?
Nie ulega wątpliwości ,że B & T , co widać patrząc choćby na prawa autorskie obydwu płyt., a wiadomo,że bez piosenek , nie ma zespołu.
Rolling Eyes

Już sama nie wiem. Ja przyzwyczaiłam się to tego Th , takim składzie jaki jest .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Immortelle
Gość






PostWysłany: Niedziela 25-02-2007, 13:23    Temat postu:

Cytat:
A mi się wydaje, że połowa z was nawet nie, jaki rozmiar buta ma Gussi i Geo, a szkoda, bo przecież oni też są w Th, nie?

Nie wiem. Nie wiem też jaki rozmiar buta ma Bill czy Tom i jakoś mnie to nie obchodzi, ale mniejsza Rolling Eyes

Dla mnie TH, to TH. Bez G&G to już dla mnie nie ten sam zespół.
Bliźniacy bardziej się udzielają, wyróżniają. Taką mają 'rolę'.
Tyle.
Powrót do góry
Sonne




Dołączył: 14 Lut 2006
Posty: 1082
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Niedziela 25-02-2007, 14:03    Temat postu:

Brawa dla tej pani, Goo-gu znaczy się Applause

Wzruszyłam się czytając Twojego posta i chociaż moje oczy ujrzały go wczoraj wieczorem, czy też w nocy, to z moich policzków jeszcze nie zdążył zejść rumieniec, ciągle mi wstyd za to, co napisałam

Nie jestem prawdziwą fanką, bo wiem, że większość z tych ludzi tutaj kłamie mówiąc, że bez panów G nie wyobraża sobie zespołu.
Nie jestem prawdziwą fanką, bo wiem, że gdyby Gucio albo Georg odeszli, to fani by się w końcu pogodzili z tą stratą.
Nie jestem prawdziwą fanką, bo wiem, że sukces TH opiera się na słodkich buziach bliźniaków.
Nie jestem prawdziwą fanką, bo wiem, że bliźniacy osiągnęliby komercyjny sukces bez panów G.
Nie jestem prawdziwą fanką, bo zauważam różnicę w ilości postów w działach o członkach TH.
Nie jestem prawdziwą fanką, bo na początku w ogóle nią nie byłam.
Nie jestem prawdziwą fanką, bo mam Billa na tapecie.

Więc kim ja jestem? Sad

Kiedyś mnie to denerwowało, kłóciłam się bez sensu z każdym, kto skrytykował Georga, a teraz mam to gdzieś. Ja sobie lubię całą czwórkę (nawet świętoszka Rolling Eyes ) i nie interesuje mnie, że ktoś lubi tylko bliźniaków - jego prawo. Czytam wypowiedzi takich ludzi, myślę sobie swoje, ale zostawiam to dla siebie. Oni bez niego zagrają, a on bez nich nie zaśpiewa, bo ma wyczucie taktu jak lodówka - tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwinqa




Dołączył: 27 Gru 2006
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Koszalineq xP

PostWysłany: Niedziela 25-02-2007, 16:39    Temat postu:

Sądzę, że to jest bez sensu ciągle gadanie jacy to Kaulitzowie są bosscy i wymienianie ich imion na początku.
Ja osobiście kocham Billa, ale wiem, że on byłby nikim bez Gustava, Georga i Toma.
Przecież to ta cała CZWÓRKA a nie DWÓJKA tworzą Tokio Hotel.
I denerwuje mnie też że Bill i Tom są na fotkach bliżej aparatu niż Gucio i Georg.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
izunia_kaulitz




Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 98
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Czwartek 01-03-2007, 18:52    Temat postu:

Georg i Gustav mimo tego, że są trochę bardziej w cieniu, to im to nie przeszkadza. Wiadomo było, że bliźniaki to bliźniaki i będą bardziej faworyzowani.
Jednak ja sobie Tokio Hotel bez G. i G. nie wyobrażam. Przyzwyczaiłam się do nich. TH bez nich nie byłoby takie samo.
Georg i Gustav rLz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia_th




Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 998
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z ramion Billa :D

PostWysłany: Czwartek 01-03-2007, 19:03    Temat postu:

dzisiaj se tak patrzę na książeczkę, która z najduje się w płycie i....
jak i w tworzeniu muzyki jak i tekstów (no dobra, tu niekoniecznie) Gustav jak i Geo za bardzo się nie udzielają (patrząc co tam pisze... ciągle tlyko B&T no i oczywiście producenci)
Ok.... są w zespole, grają.... ale czy nie uważacie, ze właśnie tylko bliźniacy praktycznie zajmują się tworzeniem piosenek?? (pomijając producentów)
może to nie ma aż tak większego znaczenia przy tym, iż bliźniacy są bardziej widoczni, rozpoznawalni, no, ale jednak sądze, ze sukces TH bardziej zalicza się po stronie B&T....(oczyiwście G&G też dali z siebie dużo....jak nie bardzo dużo).
Może się mylę, ale uważam, ze to też ma jakieś (minimalne) znaczenie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dreamer
Gość






PostWysłany: Czwartek 01-03-2007, 19:22    Temat postu:

Bliźniaki są bardzo charakterystyczni.
Georg i Gucio nie mówią za dużo.
Nie wyobrażam sobie zespołu bez Billa i mopka xD
Powrót do góry
Mod-Falka
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza światów...

PostWysłany: Czwartek 01-03-2007, 21:23    Temat postu:

Teraz sobie możemy pisać, że Gustav i Georg to też skład zespołu, że to, że tamto, a za chwilę zapomnimy, że taki temat w ogóle został założony.

Jeśli mam być szczera od początku najbardziej lubię Gustava. Bo to jest normalny, fajny chłopak, taki z sąsiedztwa, do takich się chodzi pożyczać cukier, albo mąkę Very Happy
Bliźniaków lubię, ale działają mi często na nerwy. Zwłaszcza Billon. A Georg, to też taki gość w porządku.
No i jeszcze jedno. G&G to przynajmniej mają mięśnie. Bo takie chuchra jak T&B to naprawdę, pożal się Panie Boże... A G&G to zawsze od bandytów obronią, przez kałużę przeniosą Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Ogólne Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin