Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

" DAJ KARPIOWI ŚWIĘTY SPOKÓJ ! "
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Off-topy Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mod-channel
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 1640
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z marzeń

PostWysłany: Czwartek 14-12-2006, 20:05    Temat postu:

Ja kiedyś miałam rybę w dużej misce. Byłam chyba pięcioletnim dzieckiem i to była dla mnie frajda takie coś w domu. Siedziałam tylko i ją dotykałam a ona się trzepała... xD
A potem mi żal było, że trzeba ją zabić.
Tak samo na targu jak kupujemy rybę, to ją wyciągają, klupią młotkiem i po wszystkim ale widok nieprzyjemny... Sad
W tym roku będziemy mieć od znajomego karpia już "obrobionego".
Nie przepadam za rybami ogółem, ale tradycja to tradycja. No.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żyrafa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 14-12-2006, 20:11    Temat postu:

Mięsa nie jemy, bo zwierzęta mają uczucia.
Ryb tez nie możemy? Ja was przepraszam, ale jakoś samą zieleniną się żywić nie chcę.
Sama chciałam kiedyś przejść na wegetarianizm, ale tylko jako rezygnowanie z mięsa. Nie z ryb, jajek, żelatyny itp.
Rodzice mi zabronili, a ja doszłam do wniosku, że jedzenie zwierząt to kolej rzeczy. Łańcuch pokarmowy. Zwierzęta też zabijają się nawzajem dla pożywienia. A jeżeli zaprzestanoby w naturalny sposób 'jedzenia' jakiegoś 'gatunku' on by się rozrósł i doprowadził do wymarcia gatunku mniej rozwiniętego. Cały ekosystem by padł. Inna sprawa w jaki sposób te zwierzęta są hodowane, zabijane itp. O dobre warunki walczę , owszem.
Nie popieram zabijania zwierząt na futro, czy testowania na nich kosmetyków. Ot co. Jem tylko białe mięso i ryby.
Ale z karpia na święta nie zrezygnuje. Oczywiście nie będzie pływał w mojej wanience.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blair




Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River cela nr 40, skrzydło A :D

PostWysłany: Czwartek 14-12-2006, 20:11    Temat postu:

u mnie na Wigilii karp jest zawsze.
nieraz żywy i tata się z nim rozprawia, różnie to bywa, ale jest.
ja go nie jem, dlatego, że karpi nie lubię i to bardzo.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżampara




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Czwartek 14-12-2006, 20:54    Temat postu:

Ja jak zawsze mam to i tak nie jem karpi Grey_Light_Colorz_PDT_42 Grey_Light_Colorz_PDT_42
Wole śledzie w sosie pomidorowym albo śmietankowym Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lillyann




Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Czwartek 14-12-2006, 21:07    Temat postu:

U mnie nie je się karpia na święta.


tyle.


dla mnie to beznadziejna tradycja Evil or Very Mad


zresztą ja jestem niewierząca i kolacja w "Bożenardzenie" (w które i tak nie wierzę) to tylko mile spędzony czas z rodziną przy stole.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Falka
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Maj 2006
Posty: 1631
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zza światów...

PostWysłany: Czwartek 14-12-2006, 21:10    Temat postu:

Przypomniało mi się, że rok temu, albo dwa, nie pamietam dokładnie, w Stanach Zjednoczonych grupa ludzi protestowała przed jedzeniem indyków na Święto Dziękczynienia. Twierdzili, że indyki już się wycierpiały dostatecznie i teraz trzeba się przerzucić na inne zwierzęta. Co oczywiście nie zostało poparte przez większość społeczeństwa.

Ja się zgadzam z Żyrafą, zwierzęta można zabijać, żeby je zjeść, ale nie znoszę, jeśli robi się to w okrutny sposób. Jest różnica między zabiciem zwięrzęcia, a katowaniem go przed śmiercią. I nie ma znaczenia, czy to jest karp, czy pies.

Jak przestaniemy zabijać karpie, to się weźmiemy za dajmy na to szczupaki. A po jakimś czasie postanowimy jeść na święta pstrągi.
I tak po kolei ktoś będzie bronił prawa do życia, każdego z tych gatunków.
Nie chodzi o to, że się zabija zwierzęta, bo tego sie nie da zmienić, ale ważne jest, jak się to robi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tala_




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 522
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 14-12-2006, 21:30    Temat postu:

Hm, moim zdaniem z tymi tematami to już przesada.

Tak się już przyjęło, że na wigilijnym stole musi być karp. Taka tradycja. I garstka Bojowników O Prawa Karpi tego nie zmieni. Większość ludzi tylko pokręci głową i popuka się w czoło. I słusznie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ahinsa




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zadupie zwane Warszawą ;]

PostWysłany: Czwartek 14-12-2006, 22:40    Temat postu:

Maduś a właśnie miałam zalożyć taki temat, wyprzedziłas mnie Razz
Jakie jest moje zdanie na ten temat, mozna sie domyslić na podstawie podpisu oraz tego, co pisze w innych podobnych tematach. Ale zeby była jasność: nie popieram tego ani trochę. To okrutne, a wręcz nielogiczne: robić taką okrutną rzeź, świętując narodziny tego, który stworzył religię miłości. Absurd, bzdura i hipokryzja.
Jednym z waszych głównych argumentów przeciwko karpiowi (żywemu) jest to, że dania z niego są tradycją. A czy wiecie, skąd się ona wzięła? Z komuny. Tak.
Jej korzenie sięgają komunizmu, kiedy zaczęto masowo hodować karpie, bo po prostu nie było innych ryb. Tak więc krawa tradycja świąt jest ona długa, a jej pochodzenie raczej niechlubne.
A my, ta Garstka Wojowników O Prawa Karpi, nadal będzie wojować. Sukcesem jest nawet jedna przekonana osoba. I wierzymy, przynajmniej ja, że kiedys zmienimy się w garść, potem w dwie, wreszcie większość i ogół. Marzę o tym czasami.
Klaudyna XD jeśli chcesz to zmieniać, nic nie stoi na przeszkodzie. Wink Każdy twój mały sukces będzie wielkim.
Unti Jednakże, pomiędzy ubieraniem choinki a jedzeniem karpia jest pewna istotna różnica. Choinka nie ma rozbudowanego układu nerwowego i nie krwawi, nie szarpie się, gdy ją drwal ścina w lesie. Tym bardziej jeśli jest sztuczna. A karp, i owszem.
AgNis Nikt nikogo nie będzie zmuszał. Ludzie, któzy robią te akcje, tylko przekonuja, dyskutują, pokazuja prawdę, a nie zabraniają. To zasadnicza różnica.
Sacrifice Zmienić zawsze można, nawet tradycje. I ja się z tą rzeczywistością nie pogodzę, na pewno.
Wiesz, jak się nazywa twój (i wielu innych) pogląd? Szowinizm gatunkowy. Kot do kochania, karp do jedzenia. Tak jak kiedys biały był do szanowania, czarny do służenia i bicia. Tak jak facet jest od interesów, a kobieta od garów. To bardzo podobne zjawisko, o ile nie takie same.
Carmen Jak ktoś je świątecznego karpia, to nie jest wegetarianinem :] Walczymy i o karpie, i świnie, i o konie, i o wszystkie inne gatunki.

A gdyby ktoś był zainteresowany: [link widoczny dla zalogowanych]
Strona kampanii polskiego oddziału Vivy! Akcji dla zwierząt i czeskiej Svobody Zvirat. Ciekawa i pouczająca Smile
Zapewne jest tu wielu praktykujących katolików. Niech mi więc któryś powie, czy to nie hipokryzja, czcić narodziny Chrystusa, człowieka który stworzył religię miłości, taką krwawą masakrą?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Label




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1002
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Piątek 15-12-2006, 17:22    Temat postu:

Jezus, niepoważne to jest.
No dajcie spokój, może zróbmy akcję "Nie chodź po trawie- daj mrówkom spokój!". Przecież jak się idzie po trawie, to na pewno kilka{naście} mrówek ginie pod naszymi nogami.
Potworne.
Tala, która ma rację napisał:
Hm, moim zdaniem z tymi tematami to już przesada.

Tak się już przyjęło, że na wigilijnym stole musi być karp. Taka tradycja. I garstka Bojowników O Prawa Karpi tego nie zmieni. Większość ludzi tylko pokręci głową i popuka się w czoło. I słusznie.

No i dokładnie.
Pfffff.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paula105




Dołączył: 02 Sie 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Piątek 15-12-2006, 18:21    Temat postu:

Ja o tak nigdy nie jem karpi na święta.
Poprostu nie lubię ale akcję popieram.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
colds




Dołączył: 06 Lis 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 15-12-2006, 18:31    Temat postu:

nie wiem dlaczego byłam cały czas przekonana, ze to opowiadanie
jednoczęściówka.
dałn. .

durnota.
rozumiem PSY, KOTY, KANGURY, DELFINY, WIELORYBY.
ale nie ryby Rolling Eyes

u Nas to tradycja.
i raczej rzadko kto ją zmieni.
bo to jedno święto gdzie ryby są potrzebne


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez colds dnia Piątek 15-12-2006, 18:33, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dżampara




Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 2108
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 4/5

PostWysłany: Piątek 15-12-2006, 18:32    Temat postu:

A tam.Wkurza mnie ten temat i tyle Rolling Eyes
Kto chce je karpia i już.
Nikt nie będzie sie pytał czy chcecie czy lubicie czy to brutalne.
Proste i łatwe Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*:M!s!a:*




Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytomek ;)

PostWysłany: Piątek 15-12-2006, 19:47    Temat postu:

Chryste... Jak ja czytam niektóre Wasze wypowiedzi to mam ochotę wziąść młotek i walnąć sobie w łeb.

Ghost Ms. Sacrifice
Nie Słoneczko. Krab nie człowiek. Ale istota żywa i też czuje. Rośliny? Być może ludzie wymyślą znowu coś nowego. Kolej rzeczy? Niekoniecznie. Głupie przyzwyczajenie. A karp nie jest aktorem i kasy nie dostaje za swoją 'rolę' dzięki której ląduje na wigilijnym stole. Pozwolę sobie Ciebie zacytować:
Ludzie litości!



AgNis Pewnie, że nie zmusimy. We krwi Polaków? Gdzie Ty tam naszą krew widzisz? Chyba krew niewinnych zwierząt ginących dla 'tradycji'.

Immortelle
Właśnie bez przesady. Tradycja tradycją, ale jakby dla tradycji ludzi zabijali czy inne zwierzęta to wszyscy by się wiele burzyli. Bo rybyto po prstu .. ryby. Nic wielkiego. Nie potrafią wyć, skamleć to znaczy, że nie czują . ;/

Unti
Tylko, że przy strojeniu choinki nie krzywdzisz nikogo i nastawiasz się na efekt estetyczny, a nie tradycja, bo chcesz się najeść czymś co lubisz. O! I deptanie po mrówkach. Ale tego często po prostu nie idzie uniknąć, a zabijania innych zwierząt umyślnie- idzie.

Mod-Pikolina
A żebyś wiedziała, że się budzi. Bo to przeważnie na Wigilię setki tysięcy karpi jest zabijanych.

Żyrafa
O! I świetnie to ujęłaś. nie chcesz się żywić samą zieleniną mogłabyś, ale ... nie chcesz. Tak. Tylko, że zwierzęta zabijają się nawzajem, bo są przystosowane tylko i wyłącznie do jedzienie mięsa i muszą jej jeść, aby przetrwać i to jest wtedy łacuch pokarmowy. Ale Ty masz wybór. Każdy z nas ma. No fajnie, że walczysz o dobre warunki. Tylko ja się pytam czy mogą być dobre warunki śmierci? Pojąć nie pottrafię. Chociaż faktycznie lepiej zabić 'humanitarnie'(o ile tak to można nazwać ;/ ) niż dusić, bić i męczyć przed śmiercią.

lillyann
Tylko jedno : Brawo!

Falka
Dałoby się zmienic, dało.. Tylko ludzie są zbyt leniwi i zachłanni, bo po prostu lubią mięso. A jak lubią to po co z tego rezygnować?

Tala_
Kochanie. Jak ja czytam Twoją wypowiedź to pukam się w czoło. Tradycja to tradycja-ok. Ale czy to musi być dobra tradycja? We wszystkim tak bardzo chcemy iśc na przód. Więc chodźmy we wszystkich kwestiach. Kiedyś jedliśmy mięso, aby przeżyć. A teraz? Bo tak nam się podoba i tak lubimy. I tu mozna kręcić głową. Faktycznie, garstka nic nie zmieni. Ale jakby inni się przyłączyli i może po prostu coś nie-coś przemyśleli to chociaż nawet mały odsetek karpi miałby się lepiej.



Dobra. Nie mam już czasu na dalsze komentowanie Waszych postów. Nie chciałabym tylko, abyście mieli do mnie o to pretensje, ok? Powiedziałam co myślę, po prostu. Żaden z moich komenatzry nie odnosi się do Was jako osób ale tylko i wyłącznie do Waszych wypowiedzi. Żeby nie było nieporozumień i kłótni. Jeśli kogoś uraziłam - przepraszam.

A u mnie ... będzie karp na wigilijnym stole. Tata na pewno będzie go jeść. I na mojego rodziciela napewno nie wpłynę. Za stary na zmiany. Ale młodzi ludzie mogą coś zmienić.

Ale żem się rozpisała..


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rimmon




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: z rzeźni

PostWysłany: Piątek 15-12-2006, 20:05    Temat postu:

*:M!s!a, jesteś wegetarianką ? Masz nasrane we łbie .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żyrafa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 15-12-2006, 20:11    Temat postu:

*:M!s!a, owszem. Może i bym mogła. Kiedyś nawet chciałam, ale rodzice kategorycznie mi zabronili. Są lekarzami i z tego co wiem w mięsie znajduje się wielw witamin itp. potrzebnych do prawidłowego rozwoju organizmu. A mięso lubię. Białe ( drób ), bo czerwonego nie jadam. Kwestia przyzwyczaje i smaku, prawda?
No i chyba jest różnica między np. wrzuceniem żywej świni do wrzątku, a że tak powiem" humanitarnym" jej zabiciu. Więcej krzywdy zwierzętą wyrządzamy testując na nich kosmetyki, czy np. przerabiając na futra.

A człowiek też zwierze. Wszystkożerne, owszem. Ale i zwierzęta wszystkożerne nawzajem się zabijają. Kolej rzeczy. Łańcuch pokarmowy. I tak jak napisała Falka, przestaniemy jeść karpie to weźmiemy się za pstrągi, czy szczupaki.
Pozostawmy kwestie wyboru jednostkom. Myślę, że każdy na tyle orientuje się w dzisiejszym świecie, że jest w stanie wybrać czym będzie się żywić. Moim zdaniem tu się zrobi " kulturalna kłótnia "


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Żyrafa dnia Piątek 15-12-2006, 20:30, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tajniaczka




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 2638
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Kraków *.*

PostWysłany: Piątek 15-12-2006, 20:13    Temat postu:

Rimmon.. błagam Laughing

Tysz bym chciała. No może, nie miec nasrane we łbie, ale być wegetarianką. Bo ja kocham kurczaka.. Ale nic innego. Z kurczaków bym nie mogła zrezygnować..

Ale nie o tym.

Nie sądzę, żeby ktokolwiek zrezygnował z karpia na święta. Powiedźcie takiej babci co co roku jest na stole karp. Od 70 lat.
Jasne xD

Może nie uwierzycie, ale ja.. nigdy nie miałam karpia w ustach.
Nawet nie dlatego, że najpierw to pływa po mojej wannie, a potem tata daje temu w łeb i to jedzą, ale..
Po prostu nie cierpię ryb.
I choćbym z głodu miała umrzeć to nie wezmę tego w usta.

Więc na Wigilii jestem odludkiem i jem krokiety kiedy wszyscy zajadają Karpia..
Cóż. Tradycja.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lillyann




Dołączył: 07 Lut 2006
Posty: 565
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 3/5

PostWysłany: Piątek 15-12-2006, 20:31    Temat postu:

Rimmon napisał:
*:M!s!a, jesteś wegetarianką ? Masz nasrane we łbie .
czy wg. ciebie każdy wegetarianin ma nasrane we łbie? Evil or Very Mad

dla mnie najbardziej są zasrane te tradycje.

jasne, żeby to tak pięknie wyglądało.

kurde niby Polacy(tu tylko tak przytłoczyłam myśl o naszych rodakach) tacy 'religijni' i 'kochają' te wszystkie 'tradycje'.

w świetle jakis durnych sondaży jesteśmy wspaniali, ale jak spojrzeć na całą szarość życia to tak kolorowo nie wygląda Confused

owszem zdażają sie wyjatki bo przecież wyjątek potwierdza zasadę.

ehh...

Tajniaczka napisał:

Może nie uwierzycie, ale ja.. nigdy nie miałam karpia w ustach.
też nigdy nie miałam karpia w ustach. dziwne? Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lillyann dnia Sobota 16-12-2006, 21:07, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ahinsa




Dołączył: 14 Mar 2006
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: zadupie zwane Warszawą ;]

PostWysłany: Piątek 15-12-2006, 20:59    Temat postu:

a ja ostatnio miałam na Wigilii cztery lata temu. Też dziwne? Jakoś żyję i święta są dla mnie takie same jak dla innych, bez tej "tradycji". Mam nasrane w głowie, trudno.
colds, mówie całkiem serio, zszokowała mnie twoja wypowiedź. Róźne tu już rzeczy były mówione, ale twoje słowa najbardziej mnie zaszokowały.
"durnota.
rozumiem PSY, KOTY, KANGURY, DELFINY, WIELORYBY.
ale nie ryby Rolling Eyes "
jakby była jakaś różnica...
Jakim prawem dajesz kangurowi czy kotu prawo do życia, a karpiowi prawo do bycia zjedzonym? Jaka jest, poza gatunkiem, różnica między nimi? Żadna. To my sztucznie ją stworzyliśmy. Gdyby nasza kultura poszła ileś tam lat temu w inną stronę to bardzo możliwe, że na wigilię jedlibysmy psy, a krowy traktowali jako święte.
Confused


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Ghost Ms. Sacrifice
TH FC Forum Team



Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wziąć anioła?

PostWysłany: Piątek 15-12-2006, 21:34    Temat postu:

natalienne napisał:
Sacrifice Zmienić zawsze można, nawet tradycje. I ja się z tą rzeczywistością nie pogodzę, na pewno.
Wiesz, jak się nazywa twój (i wielu innych) pogląd? Szowinizm gatunkowy. Kot do kochania, karp do jedzenia. Tak jak kiedys biały był do szanowania, czarny do służenia i bicia. Tak jak facet jest od interesów, a kobieta od garów. To bardzo podobne zjawisko, o ile nie takie same.


Ale przecież koty też jedzą, tylko że gdzie indziej.
Chodzi o to, że do mojego zwierzaka jestem przywiązana, gdyby w moim akwarium pływał karp to za pewne nei zjdałabym go na wigilie :/

Słuchaj, tradycje zmienic mozna, ale nie powinno sie. Tradycja jest bardzo ważna, lub powinna być, w życiu każdego człowieka. To ona tworzy naszą historię, a przynajmniej jest ważną jej częścią. Takze lepiej bedzie jeśli tej tradycji zmieniać nie będziemy, nawet jesli chodzi o karpia na wigilijnym stole.


natalienne napisał:
"durnota.
rozumiem PSY, KOTY, KANGURY, DELFINY, WIELORYBY.
ale nie ryby :roll: "
jakby była jakaś różnica...
Jakim prawem dajesz kangurowi czy kotu prawo do życia, a karpiowi prawo do bycia zjedzonym? Jaka jest, poza gatunkiem, różnica między nimi? Żadna. To my sztucznie ją stworzyliśmy. Gdyby nasza kultura poszła ileś tam lat temu w inną stronę to bardzo możliwe, że na wigilię jedlibysmy psy, a krowy traktowali jako święte.
:?


Taka kolej rzeczy, że na wigilię jemy właśnie karpia, a nie psa. Gdyby jednak było na odwrót, za pewno temat nazywałby się, daj spokój psom, czy jakoś tak.
A domniemanie co by było gdyby jest bez sensu. Jest jak jest. Nie warto myśleć jak mogłobybyć.

*:M!s!a:* napisał:

Ghost Ms. Sacrifice
Nie Słoneczko. Krab nie człowiek. Ale istota żywa i też czuje. Rośliny? Być może ludzie wymyślą znowu coś nowego. Kolej rzeczy? Niekoniecznie. Głupie przyzwyczajenie. A karp nie jest aktorem i kasy nie dostaje za swoją 'rolę' dzięki której ląduje na wigilijnym stole. Pozwolę sobie Ciebie zacytować:
Ludzie litości!


Stwierdzenie wyrwałaś z kontekstu, bo trochę inna była jego rola, ale nie ważne.
Karp, czy inne zwierze, nie czuje tego co człowiek. Nie zdaje sobie sprawy, co ją czeka, dlatego jego śmierć jest mniej bolesna niż to co ty sobie wyobrażasz. I gdy "myslisz, że to ty jesteś tym karpiem" (o matko!), to jednak dalej myślisz jak człowiek nie jak karp :]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nesta




Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 293
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: tam gdzie smok wawelski zieje ogniem

PostWysłany: Piątek 15-12-2006, 22:14    Temat postu:

Tadycja tradycją karp zawsze był na wigilijnym stole.
I nie sądze by wszelkie protesty coś zmieniły.
Jak go jem to nie zastanawiam się co było z nim wcześniej,po prostu konsumuję.
Czyżby powiało egoizmem?
Jednego jestem jednak pewna.
Nigdy nie zabiję karpia.
Nie będe stała nad nim z siekierką czy tasakiem i mówiła błagalnym głosem:"No prosze Cię rybciu nie ruszaj się bo muszę Cie ciachnąć"
Tego nie zrobię.
Tyle.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
an. Liz




Dołączył: 13 Maj 2006
Posty: 658
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 15-12-2006, 22:34    Temat postu:

Żyrafko no po prostu nic dodać nic ująć zgadzam się całkowicie.

Karp to już tradycja i są one przecież nawet czasem specjalnie hodowane po to, żebyśmy mieli co jeść na wigilię.
Ja rozumiem walczyć o konie, krowy, kury, indyki, ale o ryby?

Naprawdę na świecie dzieje się za dużo zła, żebyśmy musieli jeszcze do tego przysparzać sobie problemów myśląć "co właściwie ten karp czuje, jak go zabijamy". To jest jedno ciach Wink
Kapie się do tego przygotowują przez całe życie^^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jolie




Dołączył: 28 Kwi 2006
Posty: 759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bydgoszcz

PostWysłany: Sobota 16-12-2006, 0:06    Temat postu:

U mnie na wigilii karp też jest. Niestety bo potem ojciec trzy godziny siedzi i "no posmakuj karpia dobry jest" a ja po prostu nie przepadam za rybami.
Dla mnie to mogłoby ich nie być.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*:M!s!a:*




Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytomek ;)

PostWysłany: Sobota 16-12-2006, 18:51    Temat postu:

Piszę trzeci raz tego posta, bo się kurcze coś wyłącza. Więc nie będę odpisywać każdemu po kolei- wybaczcie. Swojego stanowiska nie zmienię. Rimmon ... Być może. To jest Twoje zdanie i ja się z Tobą o to kłócić nie będę. Proszę jedynie o trochę kultury. To chyba nie boli, prawda? Jeśli kogokolwiek zraniłam wypowiedzią, źle zinterpretowałam jego wypowiedź lub coś innego - przepraszam. I nie potrafię pojąć tylko jednego - czym się różnią ryby od innych zwierząt. Za Chiny tego nie pojmę. I tej tradycji

O! I popieram lillyann. Wielu Polaków chce być takimi tradycyjnymi, a zapomina często nawet w Święta iść do kościoła, bo im się nie chce. Ale karp to musi być, bo tradycja .. Ta jasne .. Zwyczajne usprawiedliwianie egoizmu i lenistwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mała Mi




Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z krainy Marzeń :)

PostWysłany: Sobota 16-12-2006, 19:11    Temat postu:

Zgadzam się z tymi, którzy mówią, ze karp to tradycja. Tak się już w polsce przyjęło, że je się karpia w Wigilię i podejrzewam, że kilka osób którym zależy na losie karpi nic tego nie zmieni. Osobiście nie jem ryb, a szczególnie karpi, bo żyją w mulastych wodach i żal mi ich, ale moja rodzina je je. Nie kupują zywych, bo nikt nie ma serca ich potem zabić, ale jedzą. Ja wiem, że karpia nie tknę, ale cóż można docienić, że próbowaliście pomóc karpiom:) Tylko nie rozumiem po co? Przecież to ryba. Nie poskarzy się wam, ani nic. Ehh...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Billy_dosia




Dołączył: 13 Wrz 2006
Posty: 178
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Poznań

PostWysłany: Wtorek 19-12-2006, 8:38    Temat postu:

U mnie na Wigilii nie zawsze jest karp. Nie odgrywa jakieś wielkiej roli. A jak ma być, to już nieżywy ze sklepu mojego dziadka. Mało osób je w mojej rodzinie tą rybę .. m.in. ja ..

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Off-topy Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin