Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Moja żartobliwa twórczość

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Nasza twórczość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
kluseczka




Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warschau - Loitsche - Zimmer of Bill

PostWysłany: Wtorek 16-01-2007, 19:50    Temat postu: Moja żartobliwa twórczość

Witam,
Mam osobliwe hobby. Uwielbiam przerabiać istniejące teksty, na kompletnie nowe, zabawne treści. Tak powstałanp. przeróbka "Durch den monsun" - "Durszlak Monstrum", "Rette mich" - "Zjadłem mysz" i mnóstwo innych. Tutaj chciałabym to zaprezentować, tym razem- kolędy z Tokio Hotel.

Gdy się Bill narodził

Gdy się Bill narodził
Już po scenie chodził.
Jego głos zachwyca
I za serce chwyta.

Ref. Fanki, fani się radują
Pod ich domem wyśpiewują:
Shrei, Shrei, we love Bill 4ever.

Mówią do tych fanek,
które płyt swych strzegły.
Aby do Niemczech
Czym prędziej pobiegły.

Bo tam śpiewa nasz Zbawiciel,
Tego rocka odkupiciel!
Shrei, Shrei, we love Bill 4ever.

O wspaniali fani,
I posłowie medii.
Powiedzcie wyraźniej
Co nam śpiewać trzeba.

Bo my co śpiewać nie wiemy,
Ledwo od fanek żyjemy,
Shrei, shrei, we love Bill 4ever.

Idźcie do Niemczech,
Gdzie Bill ma koncerty.
W swe bluzki okryty,
Na scenie postawiony.

Oddajcie mu pokłon boski,
On osłodzi wasze troski!
Shrei, shrei, we love bill 4ever!


Przybieżeli do Niemczech

Przybieżeli do Niemczech fanowie.
Grają skocznie Tomowi na gitarze!
Billa wielbimy ciągle,
Billa wielbimy ciągle,
Liebe Bill, liebe dich!

Oddawali swe plakaty w pokorze,
Tobie z miłości tak szczerej o Boże (Billu)

Ref. Billa wielbimy ciągle…

Ich menager sam ogłosił te newsy,
Których oni tak czekali jak żywi!

Ref. Billa wielbimy ciągle…

Dziwili się tej rockowej muzyce,
I myśleli co to będzie za zespół!

Ref. Billa wielbimy ciągle…

Oto mu się wszyscy fani kłaniają,
Fancluby swe podarunki oddają!

Ref. Billa wielbimy ciągle…

Poznali go bożyszczem być boskim,
Na koncercie dzisiaj Bogiem łaskawym!

Ref. Billa wielbimy ciągle…

My go także Bogiem, Zbawcą już znamy,
I z całego serca wszyscy kochamy!
(ta zwrotka jest autentyczna, tak jest w tekstach oryginalnych xD)

Ref. Billa wielbimy ciągle…




Dzisiaj w Warszawie

Dzisiaj w Warszawie,
Dzisiaj w Warszawie,
Wesoła nowina!
Bo Tokio Hotel,
Bo Tokio Hotel
Do Polski zawita!

Ref. Bill ma mikrofon,
Tom ma gitarę!
Fanki wciąż krzyczą-
Wyją i ryczą!
Też ze szczęścia płaczą,
TH nie wybaczą
Jak na scenę
Ich nie wezmą. X2

Wszyscy fani, wszyscy fani
Billa wykrzykują,
I także media, i także media
Zza kulis wywołują!

Ref. Bill ma mikrofon…

Choć w Torwarze, choć w Torwarze
Bill swój koncert daje,
Przecież on wkrótce, przecież on wkrótce
Fanów oswobodzi!

Ref. Bill ma mikrofon…

Kasia, Mara i, Kasia, Mara i,
I Gosia przybyły!
I dary Panu, i dary Panu
Z zachwytem złożyły!

Ref. Bill ma mikrofon…


Śpiewajże Billuniu

Śpiewajże Billuniu,
Mój wokalisto!
Śpiewaj, ulubiony mój zespole.

Ref. Śpiewajże Billuniu, śpiewajże, śpiewaj!
A ty mu Tomuuuuniu na scenie graj ciągle! x2

Zamknijże znużone fankami powieczki.
Utulże zemdlone śpiewem usteczki!

Ref. Śpiewajże, Billuniu…



Wśród nocnej ciszy

Wśród nocnej ciszy,
Głos się rozchodzi!
Wstańcie me fanki,
Bóg wam tu idzie!

Ref. Czym prędziej tutaj powstańcie,
Brawami go powitajcie,
Przywitać Billa,
Przywitać Billa. x2

Poszli, znaleźli- Billa na scenie.
Z wszystkimi znaki- tatuaż, włosy!

Jako Bogu cześć mu dali,
I z zachwytem zawołali
Rette mich, Bill! Rette mich Bill. x2

Ach, witaj zbawco, z dawna żądany !
Tak wyczekany, koncert już TH!

Na ciebie Bravo i Popcorn,
Czekali a tyś tej nocy
Nam zaśpiewasz tu,
Nam zaśpiewasz tu.

Padniemy na twarz przed Tobą,
I wierząc, żeś jest prawdziwy,
Billu Kaulitzie, Billu Kaulitzie! x2


Na Torwar, hej fanki

Na Torwar, hej fanki,
Na Torwar wszyscy wraz!
Bill Boży tu na scenie,
Nam śpiewa póki czas.

Ref. Śpiewajcie, Tokio Hotel,
Śpiewajcie, grajcie tu!
Kłaniajcie się mu fanki,
Nie przeszkadzajcie mu!

Na Torwar wszystkie fanki,
Na Torwar, bo tam cud!
Bill Boży jest na scenie,
By śpiewać, przed nim tłum.

Ref. Śpiewajcie…

Podbiegli paparazzi,
Z aparatami tam.
Oddali pokłon korny,
(Dopóki pozuje) To ich Pan oraz Bóg!

Ref. Śpiewajcie…

Padnijmy na kolana,
Ta Gwiazda to nasz Bóg.
Uczcijmy niebios Pana,
Muzyki złóżmy dług!

Ref. Śpiewajcie…

O Billu niepojęty,
Któż pojmie muzykę twą? (Oryginalnie było – któż pojmie miłość twą xD)
Na scenie pośród fanek,
Masz tron i służbę swą.

Ref. Śpiewajcie…


Bill nam śpiewa (Bóg się rodzi)

Bill nam śpiewa, tłum truchleje,
Pan muzyki uwielbiony (echem… było „pan niebiosów obnażony, więc zmieniłam Wink )
Fani wrzeszczą, blask ciemnieje,
Ma muzykę nieskończony!


Teraz przeróbka "Księgi Rodzaju", czyli powstanie świata. Prawie dokładnie z Biblii.
Na początku Bill stworzył Mikrofon i Gitarę.
Gitara zaś była bezładem i strunami: Mikrofon był nad powierzchnią bezmiaru sceny, a Duch* Billowy unosił się nad wszelakimi scenami.
Wtedy Bill rzekł <<Niechaj się stanie scena!>> I stała się scena. Bill, wiedząc, że scena jest dobra, oddzielił ją od pospolitości tłumu, zwanego później widownią. I nazwał Bill Scenę Sceną, a Pospolitość – widownią.
I tak upłynął pierwszy poranek stworzenia, a jakoby wieczór tego doniosłego wydarzenia i swe panowanie uwiecznił imprezą u siebie w domu.
A potem Bill rzekł: <<Niechaj powstanie sklepienie nad Sceną i niechaj oddzieli ono Sufit od Jakże Szanownej Podłogi!>> Uczyniwszy to sklepienie, Bill oddzielił Sufit od Jakże Szanownej Podłogi pod sklepieniem; a gdy tak się stało, Bill nazwał to sklepienie Reflektorami **
I tak upłynął drugi poranek stworzenia, a jakoby wieczór tego doniosłego wydarzenia i swe panowanie już drugi dzień uwiecznił imprezą u siebie w domu.
A potem Bill rzekł: <<Niechaj zbiorą się ludzie spod ziemi w jedno miejsce i niech się ukaże mi wybrańcy dopuszczeni do oglądania mojej światłości, czyli Basista i Perkusista, których wybierze los Ślepy Co Okulary Zostawia Zawsze W Domu.>>
A gdy tak się stało, tłumaczy to albowiem, czemu takie obleśne coś stało się częścią zespołu o Wielkiego Billa – jakoby Ślepy Los przez swą Jakże Szanowną Ślepość nie widział co wybiera.
Bill nazwał tych ludzi wybranych przez Ślepy Los Georgiem i Gustawem. Bóg, widząc, że byli brzydcy***, rzekł: <<Niech Gustav podda się absolutnej operacji plastycznej, a Georg podąży w jego ślady. Niech tłuste, paskudne włosy ustąpią zaprawdę miejsca czystym, modnym uczesaniu, a ubrania jakoby pokazujące biedę i niedostatek zamienią się w najnowszą kolekcję Diora, jakoby Esprita.>> I tak się stało. Aczkolwiek chirurg plastyczny zaprawdę musiał być mocno pijany, po czym do operacji przystąpił, więc naprawdę, powiadam wam, nadal byli paskudni.
I tak upłynął poranek dnia trzeciego, a jakoby wieczór tych doniosłych wydarzeń i swe panowanie już trzeci dzień uwiecznił imprezą u siebie w domu.
A potem Bill rzekł: <<Niechaj powstanie brat mój bliźniak, z nieprzeniknionym mopem na głowie, z spodniach o 15 numerów za dużych, w czapce zasłaniających pół twarzy, tak starannie opracowanych przez stylistkę, brat mój ukochany, bo musi powstać frajer, który będzie grał na stworzonej przez moje Jakże Szanowne Ręce Gitarze>>. I tak się stało. Bill uczynił z żebra swego Brata Bliźniaka, tak jak kiedyś stworzono kobietę**** I ulepił z gliny brata swego *****, i zaprawdę powiedział: <<Ty, bracie bliźniaku, który będziesz grał na Gitarze stworzonej przez moje Jakże Szanowne Ręce, chrzczę Cię imieniem Tom, i nakazuję wielbić mnie, co oczywiste z racji że to Ja cię stworzyłem, oraz swoje Paskudne Coś na głowie, znane jako Dredy>>. Jakoby tak się stało.
I tak upłynął ranek dnia czwartego, a jakoby wieczór tych doniosłych wydarzeń i swe panowanie już czwarty dzień uwiecznił imprezą w swoim i swego brata bliźniaka domu.
Potem Bill rzekł: << Niechaj się wszyscy ludzie podzielą i zejdą tu przed sceną, na wyżej wspomnianej Jakże Szanownej Podłodze, i niechaj każdy piękny głos wydobyty z mojej krtani przyda nam jednego fana, a każdy fałsz i zgrzyt gitary na tej próbie niechaj zaprawdę doda nam jednego antyfana, a Ci oświeceni, których żaden dźwięk nie dosięgnie, niechaj się czują zwolnieni z obowiązku wiary fana, i nienawiści wzajemnej antyfana.>> Tak stworzył Bill swych wyznawców, gotowych wyznawać jego Wiarę, oraz antyfanów, gotrowych zrzucić go ze sceny aczkolwiek nadal Jakże Szanownej Podłogi. Bill widząc że to jest dobre, pobłogosławił fanów tymi słowami: <<Niechaj moi Wyznawcy nie tracą ducha, zaprawdę powiadam wam, jestem z wami duchem ale nie ciałem obecny na plakatach, i nie traćcie wiary, w spotkanie mnie na koncercie, bowiem tylko ten jest Święty, kto pieniądze swoje na moje konto z biletów przelewa>>.
I tak upłynął poranek dnia piątego, a jakoby wieczór tych doniosłych wydarzeń i swe panowanie już piąty dzień uwiecznił imprezą w swoim i swego brata bliźniaka domu.
Potem Bill rzekł: <<Czymże jest zespół nawet mój, który płyty swej nie ma, albowiem piosenek, tymże teledysków?>> I jak rzekł, poczęli wszyscy pisać teksty, nagrywać płytę, śpiewać i kręcić teledyski. W ciągu dnia tego zaprawdę pracowitego poczęli nakręcić swą Jakże Niezmierną We Wspaniałości Płytę, oraz wydrukowali miliony plakatów, które podarowali w geście niezmiernie dobrotliwym Bravo. I widział Bill że to dobre, zatem jeszcze zmienił fryzurę, aby mangę w żywej postaci przypominać.
I tak stał się Bogiem nastolatek, żywym bożyszczem, epicentrum chwały i doskonałości, miodem rozlanym na krwawe problemy, muzyką w życiu.
I tak upłynął dzień Chwały Jego, dzień jakoby szósty. A wieczór tych doniosłych wydarzeń i swe sławne panowania już szósty dzień uwiecznił imprezą w swoim i swego brata bliźniaka domu.
W ten sposób został ukończony zespół cały, każdy fani, płyty i Jakże Chwalebne Reflektory I Sceny, i Bill ze swym zespołem, nazwanym na cześć miejsca dokonania cudów tych Tokio Hotel, stał się najpopularniejszym zespołem na Świecie, pełnym chwały i muzyki, prawdziwym odpowiednikiem teorii heliocentrycznej, gdzie zamiast Słońca Centralnego i Wszechświatu krążącymi wokół niego, jakby oddając cześć – powstała Teoria Billocentryczna, jakoby zaprawdę Bill był epicentrum Świata Muzyki, a dookoła na koncertach biegają fanki.
Wtedy Bill pobłogosławił dzień siódmy, i przez cały dzień bawił się, śpiewał i tańczył, wyprawił imprezę jakiej nigdy nie było i nie będzie.
I tak Bill, nasz Bóg spędził ranek i wieczór dnia siódmego swojej Wielce Szanownej Osoby, i tak stworzył rzecz jedną z ważniejszych w jego całym dziele stworzenia- zaprawdę, stworzył dyskotekę i koncert.

*Duch- chodzi tu jakoby o duszę i obecność Billa Naszego we wszelakich scenach na Ziemi, tak łaskawie stworzonymi przez niego, i dzięki Ci za to, o wszechmocny Billu, któryś masz od tego upragnionego czasu miejsce do koncertów i innych imprez.
** Które jakoby głosi słowo, przez wieki oświetlały jego karierę, i rzucały jego Cień na Jakże Szanowną Podłogę.
*** I autor nie zaprzecza że zaprawdę dalej tacy są.
**** Pewnie przez to wielu naukowców nie może odkryć płci Toma, zaprawdę tak przecie stworzono niewiastę, więc nie wiadomo, czy historia nie lubi się powtarzać.
***** Co wyjaśnia paskudny, gliniany odcień tego coś w stylu skóry na twarzy Toma.

PS. Sory, naprawdę za te komentarze dot. innych członków zespoołu, ale było tworzone na potrzeby naszej Sekty Wyznawców Billa Kaulitza. Mam nadzieję że się nie podniewacie Sad

Jeśli pozowlicie później dodam też inne teksty, np. przeróbki piosenek Smile
Jak się podoba? Ciekawi mnie to Wink
kluseczka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kluseczka




Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warschau - Loitsche - Zimmer of Bill

PostWysłany: Środa 24-01-2007, 7:58    Temat postu:

Och, czuję się zaszczycona Wink
Spodziewałam się mocnej krytyki... wiedząc jak wymagająca jest "widownia" thpoland Smile
Bardzo dziekuję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vanilla




Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 1301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Die Straße wird zum Grab.

PostWysłany: Środa 24-01-2007, 18:39    Temat postu:

ej. dobre to jest

fajnie. fajnie, naprawde Wink

teraz sobie skopiuje to o Warszawie i zaśpiewam 5 kwietnia xD
pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kluseczka




Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warschau - Loitsche - Zimmer of Bill

PostWysłany: Czwartek 25-01-2007, 16:06    Temat postu:

O nie, nie zgadzam się! Ja będę śpiewała, mam już z kumpelami wielki, pstrokato żółto-rażąco-zielony plakat z napisem "Wir lieben Włodziemierz" Laughing Jak nie załamie się kumpela, to mnie z nim zobaczycie (z plakatem, nie z Bidonek niestety )
CD:
Durszlak Monstrum:
W zlewozmywau talerz jest,
I nożowi przygląda się,
Czekają na ręce co umyją je...
Przychodzę ja i patrzę na
Smutne talerze w zlewie tym
Rękawice biorę, i zmywam je...
REF: Ty masz durszlak monstrum!
A ja wcale nie
Pożycz proszę,
Bo popłaczę się,
Teflonem on jest
Tu powlekany,
I muszę choć trochę podobny mieć!
Bo ten durszlak monstrualny jest...
Durszlak monstruuum...
Durszlak monstruuum...


I czasem myślę że to źle-
Durszlak monstrum masz, ja nie,
Naprawdę chcę-ę zmienić to...
Olbrzymi durszlak chcę ja też,
Choć ma Cię to kosztować morze łez...
Wiem że tylko jego chcesz mieć!
REF: Masz durszlak monstrum,
A ja wcale nie
To cóż, jest nie fair, ja też chcę go mieć!
Pożycz mi go, proszę Cię,
Durszlak monstrum to jest świetna rzecz!
Albo kupię w AGD jak nie...
Jak nie pożyczysz- zrób to, proszę Cię!
Durszlak monstruuuuuum...
Hejjj!
HEjjj!
Durszlak to jest taka rzecz
Którą każdy chceeee mieć!
Ale mi ten durszlak daj,
Ja też durszlak chcę mieć!!!
Durszlak monstruuuum...
Durszlak monstruuuum...
Durszlak monstruuuum...
Mo-n-strum...
Daj mi durszlak monstrum!
Ja tak proszę Cię!
Najwyższy czas, na durszlak mój,
I inne też
Sztuśce twe,
Czemu wszystkie musisz mieć lepsze?!
Ja po prostu muszę mieć go też,
Wiesz o czym ja marzę, tylko ten-
Durszlak monstruuuummm...
Durszlak monstruuuummm...
Smutno mi tak....
Bez durszlaka monstrum...
Durszlak monstrum!

PS. Wiem, denna końcówka, ale ta piosenka jest naprawdę długa i trudno ją przerobić

Zjadłem mysz:
W mym żołądku siedzi szczur,
I nie wiem skąd się wziął.
Po dluższym rozmyślaniu
Już wiem że zjadłem go...
Ale cóż robi gryzoń w
Żóładku moim, nie wiem już,
nie wiem już...
Ref. Chybab zjadłem mysz...
Białą i futrzastą mysz.
Chyba zjadłem mysz...
Nie to szczur!
Biała mysz...
Biała mysz...
Biała mysz...
PS Sory że takie krótkie, ale przy tym mi mózg wysiadał Tak, pasuje do muzyki Smile Wyobraźcie sobie... drzeć się o durszlaku monstrum na koncercie... Ach, rozmarzyłam się Laughing
No tak, ale święta już minęły, i moja Wielce Szanowna Sekta Billa Kaulitza nie może śpiewać kolęd A dzieje stworzenia zespołu są absolutnie na czasie, właśnie to przerabiamy na religii (Tak, przerabiam 3/4 Biblii na potrzeby Sekty, i tak, jestem ateistką Wink )
kluseczka
CDN. (mam sporo piosenek "Nie o th", ale może coś przerobię. Już mam pomysł na "Lass und hier raus" Laughing


EDIT: Oh, olśniło mnie.
Niech każdy z tego forum skopiuje sobie kolędy, zbierzemy się przed koncertem, wleziemy na scenę zanim przyjdzie TH i zaśpiewamy to przed tymi 8000 fanek Wiem, odbija mi. A potem... a potem... jak przejdziemy do "Na torwar hej fanki"... przjdzie TH, zdziwione, że im scenę zajęłyśmy, będą stać za nami ogłupieli, a potem Bidonek do mnie podejdzie, i powie że świetny tekst O tak, odbija mi totalnie. Zapomniałam że on nie mówi po polsku Grey_Light_Colorz_PDT_06 Ale i tak kochamy Bidona, nawet jak nie rozumie tych piosenek pełnych wychwalania jegp Przenajświętrzej Szopy Na Głowie. Koffam Heart Ok, już nie nudzę. Ale fajnie by było, nie? No dobra, nie rzucajcie niczym we mnie, już idę. Ale i tak możemy się spotkać na dole, na Jakże Szanownej Podłodze i pośpiewać kolędy. Ups. Trochę nie ta pora roku będzie. Nie szkodzi. Pośpiewamy Durszlaka i Mysz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kluseczka




Dołączył: 14 Sty 2007
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Warschau - Loitsche - Zimmer of Bill

PostWysłany: Piątek 26-01-2007, 7:42    Temat postu:

Dziękuję Smile
Durszlak i Mysz powstało wcześniej, i faktycznie słabsze Smile
Ale postaram się coś jeszcze dodać Smile
Kluseczka


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Nasza twórczość Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin