Tokio Hotel

Ines · Wysłany: Środa 14-02-2007, 23:08 Temat postu:

OMG

Wreszcie jakiś artykuł o samym Tomie, a nie o Bidonie (jaki rym)
W sobotę od razu lecę do Empiku, bo zapowiada się ciekawie:

"Taki jest sex z fanką" w tym przypadku rodzaj żeński
Wcześniej tylko wrednie mrugał przy tym temacie. Wedle motta: Gentelman rozkoszuje się i milczy. W Bravo po raz pierwszy Tom zdradza, co tak naprawdę się dzieje w Tokio Hotel...

"Sex z groupies? Może się zdarzyć! Spośród naszych fanek jest przecież parę naprawdę słodkich dziewczyn"

"Kiedy opowiadam Billowi o moich przygodach na jedną noc, najchętniej chce mnie zastrzelić."

^Tyle jestem w stanie się doczytać Rolling Eyes

Pomijając listy fanek na temat Billa i jego braku miłości.

Admin-*zakochana* · Wysłany: Środa 14-02-2007, 23:09 Temat postu:

Ostatnio tylko Bill się wypowiadał...
Teraz czas na Toma...
Ciekawe kiedy G&G będa mieli takie wywiady?
Jesli w ogóle będą mieli :]

Mod-Lolly · Wysłany: Środa 14-02-2007, 23:52 Temat postu:

sikam ten wywiad jest boski.
tom opowiada o sex spotkaniu z jakąś laską !
HA HA HA !
bez skrupułów xD
najlepsze jest, jak mówi:
Ładnie się uśmiechała, nie mogłem na nią nie patrzeć.
Albo:
Jak opowiadam Billowi o moich One Night Stands przygodach, to on najchętniej by mnie zastrzelił.
HA HA HA !
Jaki kolo =D

Zulla · Wysłany: Czwartek 15-02-2007, 8:33 Temat postu:

Sex z fanem!
Dotąd na ten temat mówił niewiele, według powiedzenia:dżentelmen rozkoszuje się i milczy. Dla BRAVO, Tom po raz pierwszy zdradza, co dzieje się w Tokio Hotel

Mają tyle wspólnego - a mimo to są tak różni!W zeszłym tygodniu wokalista Bill zaskoczył nas swoim wyznaniem"Od ponad dwóch lat nie byłem zakochany, czuję się czasami samotny."Teraz zaskakuje nas także jego bliźniak Tom z bardzo prywatnym zwierzeniem. Gitarzysta Tokio Hotel wyznaje, że nie żył tak cnotliwie Zdarzyło mu się mieć dziewczynę tylko na jedną noc! I, że robił to ze swoją fanką!
Co tak naprawdę dzieje się w Tokio Hotel. Jak dotąd Tom na ten temat milczał, tak jak w powiezeniu: dżentelmen rozkoszuje się i milczy. Ale teraz specjalnie dla BRAVO Tom opowie o swoim sekrecie - gorącej nocy...z fanką!

Bravo: seks z fankami, jak jest naprawde?
Tom: może się zdarzyć! Pośród naszych fanek, jest czasami naprawde kilka słodkich dziewczyn! Dlaczego nie powinienem ich bliżej poznać?< szyderczo się uśmiecha>
B: aha! Masz już jakieś ekstra doświadczenia z fankami?
T: To sytuacja z ostatniego roku, wtedy trwała ‘schrei-tour’. po koncercie natychmiast pojechaliśmy busem do hotelu. Ale musieliśmy jeszcze stać pół godziny z fankami i rozdawać autografy, następnie chciałem już tylko pójść do łóżka.
Dojechałem windą na górę. na korytarzu, który prowadził do mojego pokoju stała dziewczyna. Kiedy już do nich doszedłem one tak słodko i prowokująco zagadała. Ja odpowiedziałem i poszedłem do mojego pokoju.
Bravo: ale nic się nie wydarzyło?
Tom: ale ale…<śmieje się> za kilka minut ktoś puka do moich drzwi. Właśnie odkręciłem wodę, która wlewała się do wanny włączyłem TV. I nagle wpadła dziewczyna z korytarza. Ja się pierwszy odezwałem i zapytałem co ona wyprawia . Stwierdziła tylko, że chętnie się ze mną zabawi, była całkiem bez pruderyjna. I potem powiedziałem: ”wszystko jasne, zabawa w pokoju hotelowym’, na skutek tego ona się zaśmiała. Poprosiłem żeby usiadła. Po koncercie byłem ciągle pozbawiony uczuć, wtedy jestem nie zbyt poczytalny(uśmiech) Chwilę później pomyślałem, że popełniłem błąd, wpuszczając obcą dziewczynę do swojego pokoju. Ale wtedy już była w środku i przecież już jej nie mogłem wyrzucić, prawda?(szczerzy zęby)
BRAVO: Potem znaleźliście się w wannie, czy gdzie?
Tom:Niee! Zakręciłem wodę i poszedłem po coś do picia. Drzwi były nie domknięte, bo czekałem aż do mnie przyjdzie. Zawsze zostawiam nie zamknięte i wywieszam tabliczkę"Proszę nie przeszkadzać". Nawet gdy jestem kilka dni w hotelu nie ściągam jej na wypadek gdyby ktoś przez przypadek chciał wejść do mojego pokoju
bo opróżnił już swój barek, upsss schodzę z tematu...
BRAVO: Powiedz co było dalej.
Tom: Wylądowaliśmy w łóżku i na początku tylko się do siebie uśmiechaliśmy. W między czasie ona ukradkiem spoglądała za okno, ale nic nie mówiła. "Jak na kogoś kto chce się ze mną zabawić jesteś bardzo cicha" wtedy znowu się uśmiechnęła i przysunęła się bliżej mnie. No tak, i potem się zaczęło.
BRAVO: I jak było?
Tom: Było super! Myślę, że obojgu nam podobał się ten wieczór. Szczegółów oczywiście nie zdradzę, ale powiem, że ona miała 17 lat i niedługo potem miała 18-ste urodziny.
BRAVO:Czy "uczciliście" razem jej urodziny?
Tom: Nie!(śmiech)Jej urodziny były kilka dni później. Ale to by było zabawne.
BRAVO: Co zdarzyło się po stosunku?
Tom: Potem bardzo zgłodniałem i zamówiłem serwis do pokoju. Niestety było już po 23:00 i można było zamawiać tylko z nocnej karty. A ja miałem taką ochotę na makaron z kremem śmietankowym, który był na karcie dziennej. To moje ulubione danie i chciałem się przekonać, czy jej by to też zasmakowało. 10 minut musiałem prosić faceta z serwisu, aż w końcu uległ. Kilka minut później jedliśmy już w łóżku makaron z sosem śmietankowym posypany parmezanem.
BRAVO: Czy tej nocy doszło do czegoś jeszcze?
Tom: Nie. Na pewno byłoby miło, gdyby została na noc. Poprosiłem ją o numer telefonu. Dała mi go śmiejąc się, że i tak pewnie do niej nie zadzwonię, ale to nic, bo ona niczego nie oczekuje. Nie mówiła tego z jakimś wyrzutem tylko bardzo słodkim głosem.
BRAVO: Zadzwoniłeś do niej?
Tom: Nie, jak narazie nie.
BRAVO: Zadzwonisz gdy będziecie w trasie?
Tom: Może, ale kto wie, co się wydarzy podczas tej trasy? Nie lubię planować takich rzeczy. Najlepiej gdy takie chwile są spontaniczne! Bill jest kompletnie inny. On czeka na wielką miłość i nie może pojąć jak One-Night-Stands mogą być emocjonalne, nieważne jak spontaniczne by nie były. Gdy opowiadam to Billowi, on najchętniej by mnie zastrzelił (śmiech)- ale mimo to i tak oczywiście musiałem to z siebie wyrzucić i mu opowiedzieć. Mamy wystarczająco różne poglądy, ale są również takie sprawy, w których ja i Bill mamy całkiem podobne zdanie.

o!

sonias · Wysłany: Czwartek 15-02-2007, 10:37 Temat postu:

Aaaaaaaaaa... Dżizys xD
Jaki szok Very Happy

Brak słów...
No ale chłopak korzysta z życia a co sie tam bedzie Razz

buhahah

Noire · Wysłany: Czwartek 15-02-2007, 12:51 Temat postu:

umieram!
sikam!
szczam!

ale..
ja bym go obsmarowała tym kremem śmietankowym, a potem to zlizała z niego.

Pff. ta dziewczyna nie ma wyobraźni

ale co o tym sądzicie?
to prawda?

bo ja po tym tłumaczeniu myslę, że nie kłamał. chociaz jak ona mogła znaleść się w tym hotelu, ochroniarze są..
coś mi tu smierdzi.

[link widoczny dla zalogowanych]
ej. ale tu bym go mogła przeruchac

kurde co za SEX.

lece po ta gazetę.

Reckless · Wysłany: Czwartek 15-02-2007, 12:57 Temat postu:

hah.. tylko jedna historia?

wiecie co..ja w to wierze xD

i w to ze Bill "chcial tomasza zastrzelic" tez wierze. oni są bardzo wiarygodni w tych wywiadach, a Tom, cóż, korzysta z zycia i tego mu nitk nie zabroni, skoro ta dziewczyna sama wpakowala mu sie do pokoju, w czym problem?

Noire · Wysłany: Czwartek 15-02-2007, 13:05 Temat postu:

właśnie.

to tylko jedna historia..
rozumie jakby opowiedział jak to codzinnie się sexi z inna fanką to bym za chiny ludowe [czy nawet Tokio) mu nie uwierzyła.
a tak? Off. 1 przygoda. i to tak dawno.

Następna będzie 5 kwietnia xD

malenka1991 · Wysłany: Czwartek 15-02-2007, 13:09 Temat postu:

mwahaha xD

ja w to wierze.
a czemu by nie? Rolling Eyes

przecież wiadomo, że to całkiem możliwe xD

uwielbiam zdj z tego artykułu *__*
zwłaszcza te duże i z okładki

Madziuchna · Gość

yyyy no tak...
takie troche dziwne
ale wierzę, że coś takiego mogło być
;]
ale z tego co on powiedział to często mu się to nie zdarza ;]
heh
po koncercie w Polsce przeżyje coś lepszego

no i właśnie jak ona sie dostała na ten jego korytarz? Razz

ale typiara dobra...nie powiem xD
sama się narzucała ;]

ashleyka · Wysłany: Czwartek 15-02-2007, 14:29 Temat postu:

buahahaha

nie mogę.
hahaha xDD
Tom jak ja cię kocham

co za daaaałn z niego.
nie,dobra już nic nie mowię,ale ten makaron z sosem...ja bym go najpierw inaczej wykorzystała,a potem dopiero zjadła Twisted Evil

umieram.

____________________________
ale tak na poważnie to coś mi tu przysłowiowo śmierdzi.
najpierw Bill zrobił z siebie cnotkę niewydymkę,słodkiego chłoptasia takiego,że się przy nim rozpływasz, (już to widzę,że od 2lat się z żadną nie całował pff )a potem przychodzi sobie Tom i tak nagle język mu się rozwiązuje i nawija o nocy pełnej przygod z fanką.
Dla mnie to jest sciema totalna.Może i się z jakimiś przespał,ale to co gadali w wywiadach jest zrobione pod publiczkę.
Jeden wrażliwy,kochany chłoptaś,a drugi wielki gracz

To,że Tom robi z siebie wielkiego gmm skejta(pod względem ubioru oczywiście) to nie znaczy,że jest niewiadomo jakim P.I.M.P. (coś tam było o 50cencie stąd to p.i.m.p)
W każdym razie fajnie im to wyszło i prawie się nabrałam.
A Tom to i tak the beściak haha.

fillette · Wysłany: Czwartek 15-02-2007, 14:58 Temat postu:

wcześniej trochę nie chciało mi się w to wierzyć.
najpierw Bill, ze nie całował się przez dwa lata ( Rolling Eyes

)
teraz Tom, ze pieprzyl się z fanką.
no ale teraz wydaje mi się, ze to jednak prawda.
bo czemu by nie?

Olunia_ · Wysłany: Czwartek 15-02-2007, 15:25 Temat postu:

Trochę dziwne lub nawet podejrzane, że Tom chciał o tym rozmawiać tak wprost.
Bez żadnych oporów...?

Ale co tam...
i tak wierzę Very Happy

Dziewczyna mogła być z obsługi hotelu. ?
Może córka dyrektora/ki Razz

Taaa z pewnością to niejeden raz.
Mógł coŚ wspomnieć o `naszym`...

pfff

Ciekawe jak będzie mu sie podobało po 5 kwitniu Grey_Light_Colorz_PDT_08

Chay · Wysłany: Czwartek 15-02-2007, 17:01 Temat postu:

Laska miała odwagę. "Heeej, Toooomasz, może byśmy się zabawili u ciebie, coo?".
Córka dyrektora? Fajnie. "Tatuś, mogę się wpakować takiemu jednemu do pokoju? Bo mam na niego ochotę, wiesz, no..."

Ja mam troszkę dokładniejsze tłumaczenie. Jak niepotrzebne, to zedytuję.

Taki jest seks z fanką!
Do tej pory przy tym temacie tylko bezczelnie mrugał. (? Pewnie w sensie, że puszczał oczko.) Według motta : dżentelmen delektuje się i milczy. W BRAVO Tom wyznaje po raz pierwszy, co naprawdę odchodzi w Tokio Hotel.

Mają tak wiele wspólnego - i są tak różni! W ostatnim tygodniu Bill zaskoczył w BRAVO swoją spowiedzią miłosną : "Od dwóch lat nie byłem zakochany, czasem czuję się samotny." Teraz jego bliźniak Tom zaskakuje bardzo prywatnym wyznaniem! Uwielbiany gitarzysta przyznaje się w ekskluzywnym wywiadzie Bravo, że on nie żyje tak wstrzemięźliwie. Że już się zdarzyło, że miał dziewczynę na jedną noc! I że zadawał się już raz z fanką! Spojrzenie za kulisy. Co naprawdę odchodzi w Tokio Hotel! Do tej pory przy tym temacie tylko bezczelnie puszczał oczko. Według motta : dżentelmen delektuje się i milczy. Teraz Bravo to odkryło! Ekskluzywnie u nas Tom odkrywa tajemnicę o gorącej nocy - z fanką!
Bravo : Seks z fankami - coś w tym jest?
Tom : Może się zdarzyć! Wśród naszych fanek są przecież naprawdę słodkie dziewczyny. Dlaczego powinienem to wykluczać? (śmieje się!)
Bravo : Aha! Są tu jakieś szczególne przeżycia z fankami?
Tom : Była taka sytuacja w zeszłym roku podczas trasy Schrei. Po koncercie jak zawsze pojechaliśmy busem wprost do hotelu, przed którym stały fanki. Rozdawaliśmy przez pół godziny autografy, potem chciałem właściwie iść do łóżka.
Bravo : Właściwie?
Tom : Pojechałem windą na górę. Przy wejściu do mojego pokoju stała dziewczyna. Kiedy ją minąłem, uśmiechnęła się do mnie słodko. Odwzajemniłem uśmiech, a potem wszedłem do mojego pokoju.
Bravo : Więc nic się nie wydarzyło?
Tom : A jednak! Parę minut później zapukała do moich drzwi. Właśnie napuszczałem wodę do wanny i włączyłem telewizor. Dziewczyna stała tam i uśmiechała się. Spytałem ją najpierw, co się dzieje. On stwierdziła, że chętnie by się ze mną rozerwała i uśmiechała się przy tym zupełnie bezczelnie. Powiedziałem potem : "Już jasne, rozerwanie się w pokoju hotelowym...". Przy tym zaśmiała się totalnie słodko. Po prostu wpuściłem ją do środka. Po koncertach zawsze jestem emocjonalnie wyczerpany, nie byłem zupełnie poczytalny (śmieje się)! Sekundę potem pomyślałem znów, że to mógł być błąd wpuszczać do mojego pokoju obcą dziewczynę. Ale ona już tam była - i nie mogłem jej tak po prostu wyrzucić, nie? (Śmieje się)
Bravo : I potem wskoczyliście wprost do wanny, czy jak?
Tom : Nieee! Zakręciłem wodę i przyniosłem nam coś z minibaru. Zasłony były zupełnie zasłonięte, ale nie dlatego, że oczekiwałem dziewczyny. U mnie zawsze są pozasuwane i mam zawsze tabliczkę "Nie przeszkadzać!" na drzwiach - też jeśli jestem dłużej w jednym hotelu. Nie zniósłbym, gdyby ktoś nagle wszedł do mojego pokoju, żeby dopełnić barek. Uuups, schodzę z tematu...
Bravo : Opowiedz, co było dalej...
Tom : Usiedliśmy na łóżku i po prostu zaczęliśmy się śmiać. W międzyczasie zerkała ukradkowo na telewizor, ale nic nie powiedziała. Powiedziałem: "Jak na zabawianie się ze mną, jesteś dość cicha." Ona znów się zaśmiała i przysunęła się bliżej. No tak, i zaczęło się.
Bravo : I jak było?
Tom : Było super! Wydaje mi się, że oboje mieliśmy piękny wieczór. Dokładniejszych szczegółów nie mogę oczywiście wyjawić. Ale ona miała 17 lat i wkrótce miała skończyć 18. (Toomasz, to było pedofilka!)
Bravo : Czyli świętowaliście jej urodziny?
Tom : Nie (śmieje się)! Jej urodziny były parę dni później. Ale to byłoby zabawne.
Bravo : Co zdarzyło się potem?
Tom : Potem byliśmy naprawdę głodni i zadzwoniłem do obsługi hotelowej. Niestety było po jedenastej i była jeszcze tylko karta nocna. Ale miałem taką ochotę na makaron z sosem pomidorowośmietanowym (hę?), który był w karcie dziennej. Ale to moje ulubione danie - chciałem wiedzieć, czy jej też by tak smakowało. Więc dziesięć minut naciągałem faceta z obsługi, aż się poddał. I trochę później jedliśmy w łóżku makaron z sosem pomidorowośmietanowym i świeżym parmezanem.
Bravo : Było więcej takich nocy?
Tom : Nie, chociaż było świetnie, skończyło się na tej nocy.
Zapytałem ją o numer telefonu, który mi potem dała. Uśmiechnęła się przy tym do mnie i powiedziała, że i tak bym do niej nie zadzwonił, ale ona też by tego nie oczekiwała, i nie muszę nic mówić. Nie chciała mi nic zarzucać, ale to brzmiało u niej naprawdę słodko.
Bravo : I zadzwoniłeś do niej?
Tom : Nie, jak dotąd nie.
Bravo : Zadzwonisz do niej przy następnej trasie?
Tom : Może, ale kto wie, co się stanie przy nastęnej trasie? Nie lubię tak planować. Jest najlepiej, kiedy takie momenty powstają spontanicznie. Uwielbiam to, taki jestem. Bill jest zupełnie inny, on czeka na wielką miłość i nie może pojąć, że dla mnie One-Night-Stands są emocjonalne, obojętne, jak spontanicznie się zrodzą. Kiedy opowiadam mu coś takiego, najchętniej by mnie zastrzelił (śmieje się) - ale mimo to oczywiście powiedziałem mu o tym. Co to da, jest wystarczająco dużo rzeczy, co do których mamy takie samo zdanie.

Alexz · Wysłany: Czwartek 15-02-2007, 17:44 Temat postu:

Według mnie to ta klientka sama mu się do łóżka wpakowała... Rolling Eyes

I właśnie nie pasuje mi tutaj to, że dziewczyna stała sobie swobodnie obok jego pokoju.
Jak dla mnie jest w tym trochę ściemy...
Ahh, Tomasz...
Co z ciebie wyrosło?

AnJaA · Wysłany: Czwartek 15-02-2007, 20:05 Temat postu:

Sikam!
Nie mogę!

Ja w to z początku nie wierzyłam w to.
No ale..
Tom jest do tego zdolny. I teraz w to wierzę.

Ale ta fanka to jakaś dziwna.

Dobra. Nie chce nic mówić.
Ale po 5 kwietnia tak mu się spodoba, że będą częściej do nas przyjeżdżać.

Polzi · Wysłany: Czwartek 15-02-2007, 20:31 Temat postu:

Zapewne wszystkie te gwiazdki szal biznesu tak robia
one night standy sa w ich naturze
no ale on ma zaledwie 17 lat O__O
zreszta jakos tak dla mnie to chamsko ze stron tych wszystkich gwiazdek ze tak robia Sad

Sylwia_th · Wysłany: Czwartek 15-02-2007, 21:06 Temat postu:

hehe dobre to Laughing

Podoba mi się xD
Ale jak już dziewczyny pisały, że po 5 kwietnia ta noc odejdzie w zapomnienie i Tomasz następnego dnia do Polski wróci z utęsknieniem Cool