Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Uczucia
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Fani dla fanów
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mod-Fish'n
TH FC Forum Team



Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 961
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: a stąd!

PostWysłany: Wtorek 24-10-2006, 19:28    Temat postu:

Wiecie co?
Jestem dziwna.
Ostatnio sama łapię się za tyłek i robi mi się cieplej.
Jak niespełniona seksualnie trzydziestoletnia samotna matka, dorabiająca sobie w przydrożnym barze.

Czuję się spragniona uczuć, jak jasny gwint.

Nie śmiać się ze mnie!
A właściwie to... śmiać, mi też jest z tego powodu do śmiechu.

Cały problem polega na tym, że nie umiem tych uczuć okazywać.
Ha-he-hi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Blair




Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 387
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fox River cela nr 40, skrzydło A :D

PostWysłany: Wtorek 24-10-2006, 20:01    Temat postu:

kochliwa ? chyba niebardzo.
już trzy lata 'napalam' się na tego samego chłopaka ... Rolling Eyes
...
czasem wydaje mi się, że go kocham, ale czy tak jest ?


Ty Pikolina ! Dobra jesteś


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sara Lo




Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Kaczegolandu

PostWysłany: Środa 25-10-2006, 11:53    Temat postu:

Rozczarowanie...

Da sie przeżyć...
Najpierw wydaje nam się, że wszystko się wali...
Ale potem zdajemy sobie sprawe, że to właściwie dobrze się stało...
Potrzebowaliśmy prawdziwego wstrząsu, aby dostrzec i zrozumiec pewne rzeczy... ( nie chodz mi tu o chłopaka)
Nie odczuwam jego braku i nie szukam go na siłę...
Zakochana chyba tak naprawdę nie byłam nigdy...
Nikomu nie powidziałam, że go kocham, bo do tego trzeba dorosnąć...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milady




Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieba (?)

PostWysłany: Czwartek 02-11-2006, 19:12    Temat postu:

Kiedyś byłam strasznie kochliwa. To po prostu było już naprawdę przegięcie Neutral
A teraz? Teraz jestem ostrożna... byle kogo nie obdarzę uczuciem, nawet nie ma mowy. U mnie w miłości raczej rządzi rozsądek... serce rzadko. Ale zawsze powtarzam, że mnie jak dopadnie tak porządnie "strzała Amora" to przestanę być już taka mądra Razz Z resztą... pożyjemy, zobaczymy Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fauka




Dołączył: 01 Lis 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: UĆ city

PostWysłany: Czwartek 02-11-2006, 19:48    Temat postu:

ile razy się zakochuję tyle razy się zawodzę...to już nie ma sensu...wystarczy mi muzyka...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Demigod




Dołączył: 14 Sty 2006
Posty: 1028
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Piątek 24-11-2006, 23:01    Temat postu:

Mod-Pikolina napisał:
Wiecie co?
Jestem dziwna.
Ostatnio sama łapię się za tyłek i robi mi się cieplej.
Jak niespełniona seksualnie trzydziestoletnia samotna matka, dorabiająca sobie w przydrożnym barze.

Czuję się spragniona uczuć, jak jasny gwint.

Nie śmiać się ze mnie!
A właściwie to... śmiać, mi też jest z tego powodu do śmiechu.

Cały problem polega na tym, że nie umiem tych uczuć okazywać.
Ha-he-hi.


Mam podobnie, prócz może tego, ze jak łapię się za tyłek, to nie robi mi się cieplej xD (ahh te twoje teksty )

Po prostu: nikt mnie nie kocha! Crying or Very sad I w sumie się nie dziwię.
Nie rozumiem chlopaków. U dziewczyn to jest takie jasne i proste, można sobie chociażby na takim forum poczytać, czego chcą dziewczyny, a chlopacy? Nie czaje ich! Crying or Very sad

ja tam ciągle jeśli chodzi o płeć przeciwną doznaje rozczarowań.
Jestem ostatnio jakas dziwna od tego. Np. pewien chlopak- mógł po prostu nie chcieć przedłużać naszej znajomosci, ale jeśli tak bylo, to po kiego grzyba codziennie mi pisał, jak to mu zależy, jak mnie lubi i nie może sie doczekac spotkania, PIERWSZY zaczynał półdniowy maraton sms-ów... po czym nagle zamilkł na miesiąc?

Nie-ro-zu-miem-chło-pa-ków.
Ani siebie.

Nie potrafię gadać z kimś, przed kim chcę dobrze wypaść, nie chcę zrobić sobie wstydu bądź na kim mi zależy, a go dobrze nie znam. Np. nie chciałam zrobić z siebie idiotki przed nową klasą w gimnazjum, i co? A zrobiłam sobie! i nie umiałam z nimi gadać. Potem się trochę rozluźniłam, ale jednak trwało to "troche" czasu
A jezeli wszytko mi jedno, nie znam kogoś i pewnie nasza znajomość sie nie przedłuży- luuuuzik, zaraz robię się pewna siebie, fajna, wygadana etc! I lubiana! I podobnie jest z chlopakami, I jeszcze ten wygląd wszystko utrudnia

Jeny, co ja mam zrobić?

I...
Dlaczego tak jest, ze ci, którzy żądają od życia "teraz, zaraz" tak wielu rzeczy, dostają je, a ci, którzy chcieliby tak niewiele, nie moga tego dostać za cholerę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Vanilla




Dołączył: 26 Mar 2006
Posty: 1301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Die Straße wird zum Grab.

PostWysłany: Sobota 25-11-2006, 15:04    Temat postu:

Pikolina napisał:
Jak niespełniona seksualnie trzydziestoletnia samotna matka, dorabiająca sobie w przydrożnym barze.


Nie chce nic mówić, Pik, ale przeczytałam zamiast "JAK" to "JESTEM" i zastanawiam się "Boże Drogi! 30letnia SAMOTNA MATKA, NA FORUM O TOKIO HOTEL?!"
Dopiero potem doczytałam Grey_Light_Colorz_PDT_06

w każdym razie...
czy ja jestem kochliwa?
Boże, nie wiem!
można powiedzieć, że jestem.
jak i można powiedzieć, że nie. Mr. Green

uwielbiam czytać opowiadania o miłosci.
mniam... Wink

Pikolina napisał:
Czuję się spragniona uczuć, jak jasny gwint.

jak każdy chyba Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
milady




Dołączył: 21 Sie 2006
Posty: 253
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nieba (?)

PostWysłany: Środa 29-11-2006, 21:53    Temat postu:

Nie należę do osób kochliwych... co to, to nie. Ale co kilka tygodni podoba mi się inny chłopak Laughing
Raz w życiu byłam zakochana... przez rok. Po prostu rekord Wink Ja tam się cieszę, że nie mam chłopaka... wolę się cieszyć jakimiś przelotnymi znajomościami niż rozmyślać co będzie jak on pozna inną albo coś w tym stylu... Razz
Związki chyba nie są dla mnie Smile
A jeśli chodzi o opowiadania... uwielbiam je Smile Mogę je czytać całymi dniami. Sama nawet coś tam tworzę Wink Mam z tego niezłą zabawę i przy okazji satysfakcję Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-eLPika_FM




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1646
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dom uciech ciotki Helgi...

PostWysłany: Środa 29-11-2006, 23:06    Temat postu:

Nie lubie ogolem pisac o milosci... Milosc w dzisiejszych czaach jest tak obrzydliwie popularna Rolling Eyes Milosc jest wszedzie... W piosenkach... W slowach, czynach... O filmach juz nie bede mowic...

Nie wiem dlaczego, ale zaczynaja mnie wkurzac jakiekolwiek piosenki o milosci, opowiadania tez... Na forum mozna spotkac tylko jeden temat opowiadan...

Dokladnie wiem co czulam gdy bylam zakochana ( teraz juz nie jestem Rolling Eyes ), wiec po co mi to wiedziec w piosenkach? Rolling Eyes Motyle w brzuchu? Strach przed wypowiedzeniem czegos glupiego? Wielka radosc gdy partner cie pocaluje? Nie mozesz zyc bez niej? Wszedzie widzisz tylko ja, a zeszyty szkolne masz cale wymazane imieniem tej osoby? Gdy jestes z nia czujesz sie bezpieczna?

Dlatego moje opowiadania nie sa az tak przesadne w milosci... Rolling Eyes

A czy jestem kochliwa osoba?
NIE...
Zakochuje sie stopniowo...
Musze najpierw poczuc, ze to to... Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malineczka




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 1135
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Night Club 8)

PostWysłany: Niedziela 03-12-2006, 16:46    Temat postu:

z tego co wiem, mimo ze jestem zboczkiem to jestem romantyczką..
taka naprawde kochliwą... nie wiem jak to ująć zeby było dobrze..
lubie opowiadania pełne uczuć gorąca związanego z przezyciami... uniesieniami miłosnymi
mam kogoś kogo kocham..i czuje się kochana <3


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
thsandej




Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 424
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Toruń

PostWysłany: Środa 27-12-2006, 23:13    Temat postu:

Jestem bardziej zdystansowana niz kochliwa. Aktualnie nie podkochuje sie w nikim "realnym", zawieszam oko na paru kolesiach z mojej budy ale wiem że nic z tego nie będzie wiec zostaje tylko przy patrzeniu. Brakuje mi miłości, tego ciepła ale nie szukam miłości na siłę i nie kocham się w 50 facetach na raz.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tselinka




Dołączył: 15 Kwi 2006
Posty: 544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Brodnica

PostWysłany: Środa 27-12-2006, 23:55    Temat postu:

Ja nie należę do osób kochliwych.
Jeszcze nigdy nie byłam zakochana.
Czasem zdazy mi sie powiedzieć"boże jak ja kocham Billa" ale wiadomo, że to w żartach Very Happy Tak naprawde to nic o nim nie wiem.
Nie brakuje mi miłości .
Nie potrzebuje tego i nikt nie musi mi jej okazywać.
Nawet rodzice. jak matce sie bierze na rozmyślaniu o miłości i jej refleksjach to uciekam z pokoju.
I wogole wkurza mnie to, tak jak eLPike_FM, że miłość jest teraz taka popularna. No może kiedyś też był taki szał ale bez przesady.
Sama też nie lubie okazywać uczuć. No i nie robie tego. Może ich wcale nie posiadam.
Nie no jak można nie posiadac uczuć. Confused
I współczuje uczuciowym i wrażliwym osobom. Naprawde. jak jest jakiś miłosny zawod to koniec. Załamka. Pewnie przepłaczą iles tam nocy. Być może sie myle. Nie wiem jak ja bym zareagowała bo nigdy niczego takiego nie doświadczyłam.
Ale pewnie bym sie tym nie przejęła. Phi Razz
Życie Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Aluvia




Dołączył: 03 Paź 2006
Posty: 206
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: A co? Chcesz mnie odwiedzić? :)

PostWysłany: Czwartek 04-01-2007, 14:24    Temat postu:

Kochliwa? Nie nazwałabym tego tak chociaż może to tak wyglądać.
Zawsze muszę mieć jakiś obiekt westchnień, muszę mieć o kim rozmyślać.
Jest fajnie bo fajnie, rozmawiamy ze sobą, śmiejemy się etc.
Ale kiedy zaczyna się dziać coś poważnego oblatuje mnie strach.
A jeśli ... to co ja mam wtedy zrobić?
A jak...
A jeżeli...
I zwyle rezygnuję wtedy kiedy ten do którego od dłuższego czasu wzdycham zaczyna się mną interesować i to okazywać.
Buuuu.... Grey_Light_Colorz_PDT_47


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Odrodzona




Dołączył: 07 Gru 2006
Posty: 353
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Oddział Zamknięty

PostWysłany: Czwartek 04-01-2007, 14:55    Temat postu:

Oh jak ja sie ciesze, ze nie jestem sama.
W sumie to jestem mieszanka tych dwoch grup.
Spragnieni milosci wrazliwcy vs. Zamknieci w sobie antykochanki
Ja nie wiem czym jest milosc do chlopaka, bo sie nigdy nie zakochalam. Moze bylam zauroczona, nie wiem. Wiem jedno
Zygac (czy rzygac?) dobra... Zwracac mi sie chce jak moje kolezanki maja ze****rane miny, gdy nie maja chlopakow. Albo ktorys, ktoras rzucil.
Wkurza mnie jak otacza mnie cukierkowy swiat, tym bardziej, ze nie lubie rozu za bardzo.
Kochliwa?
A co to znaczy?
Kim jest ktos kochliwy?
Ja wiem jedno, kocham mojego bylego psa, a chlopaka to nie mialam okazji.
Zawsze jak jakis mi sie podoba i proponuje zwiazek to ja uciekam...
Nie mialam chlopaka, ale nie czuje sie jakas gorsza.
Nie mialam, bo nie chcialam.
Widocznie czekam na swojego ksiecia z bajki (az zejdzie ze sceny, rzuci mikrofon i poda mi dlon)
Nie lubie mowic o uczuciach, ale czy to znaczy, ze ich nie mam?
A tak w ogole to rozumie ktos cos z tego, co ja pisze?
Watpie...
Ale adios ;D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Fani dla fanów Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin