Tokio Hotel

Rosenrot · Wysłany: Piątek 08-12-2006, 20:30 Temat postu:

Sama niogdy sobie tego nie wyobrażałam.
Przerabialiśmy na polskim koniec świata.
Czterej jeźdźcy itp... W prawdznie oni zrobili na mnie największe wrażenie i jak zobaczyłam ten temat od razu pomyślałam o nich.

Nie boje się końca świata.
Bo wtedy umrzemy wszyscy. Nikt nie straci nikogo bliskiego, wszyscy pójdą w jedno miejsce...

Agnessey · Wysłany: Piątek 08-12-2006, 20:31 Temat postu:

Moje wyobrażenie może jest przeciętne, ale jest:

1. Rok 2666 -Nagle cała kula ziemska zacznie się trząść. Niebo zrobi się oślepiająco białe. Zacznie wyć jakaś syrena, która wydobywa swe dźwięki ze środka ziemi. W ziemi zrobią się przepaście, domy zaczną się powoli burzyć. Wszystko lekkie (np.samochody,ludzie,zwierzęta) zaczną się unosić i opadać (takie coś jak na księżycu. chyba zmniejszona grawitacja, czy coś w tym stylu). Nagle zrobi się czarno i wszystko zniknie, włącznie z ludzmi, zwierzętami. Nie zostanie kompletnie nic.

2. Rok 2666 (dziwne) - W pewnym momencie kula ziemska zacznie wirować. Coraz szybciej. Potem zrobi się ciemno, nie będzie gwiazd, ani księżyca. Z ziemi zacznie wydobywać czerwona lawa. Ziemia przepołowi się na pół, a potem rozkruszy na drobne kawałki. My znikniemy raz na zawsze.

To były moje sny. Pierwszy sen zaledwie miesiąc temu, natomiast drugi sen tydzień temu. Zapisałam te sny w pamiętniku, bo mnie przeraziły. Ale nie sądze, żeby przerodziły się w prawdę, chociaż niektóre moje sny się sprawdziły.

[/b]

Immortelle · Gość

Jeśli mam sobie wyobrazić koniec świata to nie myślę o nim tak, jak to jest opisane w Biblii, ale nie o mojej wierze tu mowa =.= .
Jeśli już myślę o tej całej `zagładzie` świata to pod względem przyrodniczym. Globalne ocieplenie, itp.
No to chyba tyle.

Pozdrawiam.

agata:D · Wysłany: Piątek 08-12-2006, 21:10 Temat postu:

Podobno ma być w 2012? Ale kto go tam wie Razz

NIe wyobrazam sobie tego
Nic, null, nie chce o tym myslec.
Zyje i chce umrzec na tym swiecie. Niech koniec nastapni ciutkę poźniej Razz

Rimmon · Wysłany: Sobota 09-12-2006, 0:23 Temat postu:

Przecież jak będzie koniec świata to też umrzesz na tym świecie .

Nie ważne kiedy ważne jak .

Mod-Pinacollada · Wysłany: Sobota 09-12-2006, 10:37 Temat postu:

Koniec Świata?

Raczej wyobrażam sobie go jak większość, czyli syreny alarmowe, z ziemi wyjdą jakieś potwory, będzie trzęsienie ziemi/tsunami/wybuch wszystkich wulkanów etc {tak, oglądałam 'Wojnę Światów' ^.^}
Następnie będzie wielkie bum, a potem absolutnie nic.
Jeszcze ew. możemy się spalić jak słonce nam za bardzo urośnie^.^
Końca Świata jak w Biblii sobie nie wyobrażam.
Ale tak czy siak umrzemy.

Pozdrawiam.

cherry01 · Wysłany: Sobota 09-12-2006, 12:40 Temat postu:

dla mnie koniec swiata przyjdzie w chwili smierci.
nie moge sobie tego jakos wyobrazic, poniewaz nie wiem kiedy ani jak umre.
i chyba wole nie wiedziec.

Mod-eLPika_FM · Wysłany: Sobota 09-12-2006, 14:05 Temat postu:

Wedlug przepowiedni Majow... Koniec swiata ma nastapic w roku 2014, kiedy to dopelni sie obiednica szatana i wtargnie na teren niebios...

Zas wedlug ABC Watykanu... Papiez o skorze czarnej jak ziemia nieczysta ma zakonczyc dzialanie papiestwa, kosciola katolickiego lub co gorsza istnienia swiata...

Ja tam w to nie wierze xD ale ogladalam program na Discovery gdzie o tym mowili xD A ksiazke czytalam... Musialam... Na religie... Neutral

mam takie samo zdanie co cherry01 - Dla mnie koniec swiata przyjdzie w chwili smierci...

AgNis · Wysłany: Sobota 09-12-2006, 14:08 Temat postu:

Teufel · Wysłany: Sobota 09-12-2006, 14:21 Temat postu:

Jak sobie wyobrażam?
Tak, jak to zapisane jest w Biblii.
I tyle chyba.

Mod-eLPika_FM · Wysłany: Sobota 09-12-2006, 14:27 Temat postu:

Wiecie jak sie moze swiat skonczyc???

WYGINIEMY JAK MAMUTY!!! xD

Inaczej swiat nie moze przstac istniec....

Niebo zawali nam sie na glowy, czyli dostaniemy jakas wielka asteroida Razz

Tyle...

Mod-Hazel · Wysłany: Sobota 09-12-2006, 18:18 Temat postu:

Mnie jest wszystko jedno jak i kiedy nastąpi koniec świata. I nie mam co do tego żadnych wyobrażeń... i tak zginiemy, więc po co się nad tym zastanawiać...

Label · Wysłany: Niedziela 10-12-2006, 12:17 Temat postu:

...:::Malinu$:::... · Wysłany: Niedziela 10-12-2006, 12:28 Temat postu:

Jeszcze do nie dawna jakoś sobie nie wyobrażałam końca świata,
Ale do czasu mojego snu, który mnie zastanowił Confused

Mianowicie śnił mi się koniec świata Confused

Wyglądało to tak, ze na niebie pojawiła się jakaś ogromna czarna chmura..
Byłam wtedy z przyjaciółką i było lato..
Patrzyłyśmy sie w tą chmurę i nagle był ogromny błysk, który mnie oślepił..
Zasloniłam oczy, bo światłość była oślepiająca..
Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam wszystkie bliskie mi osoby, które coś dla mnie znaczyły i nawet widziałam zmarłe osoby z mojej rodziny..
A potem nastepne BUM, zaśepiające światło i film sie urywa..

To jest moje wyobrażenie.. Nie wiem jakieś takie dziwne..
Ale jedno co mi się w tym śnie podobało to to, ze ostatnie chwile spędzilam z bliskimi mi osobami i, ze zanim się wszystko skończyło to oni byli przy mnie Sad

Ostranatka · Wysłany: Niedziela 10-12-2006, 12:34 Temat postu:

Ja wyobrażam sobie koniec świata trochę inaczej niż większość z was.
Wg. mnie to nie będzie taki BUM i się skończy. W boga nie wierzę, więc biblijna wizja też odpada.
Według mnie koniec świata ma początki już dzisiaj.
Anomalia pogodowe, zmiana klimatów, tsunami i inne kataklizmy tam,gdzie nigdy ich nie było, powietrze i ziemia coraz bardziej zanieczyszczone i zniszczone, słońce coraz bliżej swojego kresu (robi się coraz zimniejsze o czym świadczy coraz bardziej żółta lekko czerwona barwa), topnienie lodowców, wyczerpywanie zasobów naturalnych itd., itp.
koniec jest coraz bliższy i w pewnym stopniu to ,jak szybko nastąpi zależy po części od nas- chociaż wiadomo ,że na topnienie lodowców i zmienianie się miejsca biegunów ziemskich ,czyli zmiany klimatów nic nie poradzimy.

To jest moja wizja xD Pesymistyczna i bez sensu, wiem, wiem...

AgNis · Wysłany: Niedziela 10-12-2006, 12:54 Temat postu:

Darkness · Wysłany: Poniedziałek 08-01-2007, 22:36 Temat postu:

JA myślę, że będzie tak jak jest napisane w bibli. koniec Neutral

Odrodzona · Wysłany: Poniedziałek 08-01-2007, 23:12 Temat postu:

Jak sobie wyobrażam? W ogóle sobie nie wyobrażam! Bo po co? Skoro ja nie chce, żeby się skończył! Ponoć ma to nastąpić w 2012, bo w tym właśnie roku kończą się te wszystkie starożytne kalendarze, min Majów.
Jak może nastąpić koniec świata?
Zjawiska paranormalne?
Katastorfa ekologiczna?
Czy może Bóg będzie chciał skończyć, to co zaczął?
Nie wiem, nie mam pojęcia. WIem jedno, nie chciałabym przeżyć końca świata. Wolałabym, żeby to nigdy nie nastąpiło...
Bo ja się tego panicznie boję.
Może będzie tak jak w apokalipsie, a może jądro Ziemi przestanie działać. Może nagle wszystkie żywiołowe klęski się zjednoczą i będzie jedno, wielkie BUM.
Nie chcę wiedzieć kiedy będzie koniec świata i jak on będzie wyglądał, bo nie wiedziałabym co mam zrobić z czasem. To okropne uczucie, kiedy ktoś odlicza ci czas, do końca twoich dni...

YaNoU · Wysłany: Wtorek 09-01-2007, 17:01 Temat postu:

Ja nie rozumiem połowy z Was. To co nie dotyczy, czegoś przyziemnego to od razu głupie. To tylko świadczy o was, no ale ;]
Ja nie mam pojęcia. Wyobrażenia tez nie mam. Nie powiem, że mnie to nie obchodzi, ale poprostu nie mam czerwonego pojęcia.
I tak prędzej czy później to nastapi na skutek lodowców. Jeżeli klimat się będzie tak ocieplał cały czas ( w styczniu temperatura powyżej 10 stopni- brawoo!!), to w końcu nas zaleje. I nie na żarty, to mówię. Kazdy tak mówi, kto ma o tym jakiekolwiek pojęcie. A jeżeli mam już wybierać, to twierdze, że koniec świata napewno będzie związany z Bogiem. Pewnie Bóg przyjdzie na ziemię , nas sądzić. Dobrzy do nieba, źli bye,. bye!! do piekła. W tym ja. Przynajmniej spotkam tam znajomych xD

~tricky · Wysłany: Wtorek 09-01-2007, 22:39 Temat postu:

tak, na religii o końcu świata?
będzie sąd ostateczny, wszystkie dusze będą zbawione i te pe.
ach, i to będzie wtedy, kiedy Jezus powtórnie przyjdzie na ziemię.

a mój koniec świata będzie jak spocznę w trumnie.
a OGólny koniec świata ... hm, jak nastąpi, to wtedy powiem, jak ja go sobie wyobrażałam. powiem tylko, że wszystko nagle spowije czerń i... BUM!

Mod-eLPika_FM · Wysłany: Wtorek 09-01-2007, 22:58 Temat postu:

Sue · Wysłany: Środa 10-01-2007, 15:17 Temat postu:

Koniec świata?
Lubię ten temat.

Jestem przekonana, że podzielimy los dinozaurów.
Ludzie wyniszczają Ziemię, myśląc że jest ich własna, że mogą robić co im się żywnie podoba. Nie widzimy przysłowiowych 'znaków', które nam wysyła. Myślimy, że to nie nam jest dane zakończyć żywot naszej marnej cywilizacji.
A ona nie wytrzyma. W końcu tak czy siak się upomni.

Czy jesteśmy wierzący czy nie, czy lubimy zaczytywać się w proroctwach - to nie jest ważne. Każdy w podświadomości ułoży sobie historyjkę.
Ale Ziemii w końcu braknie cierpliwości.

Rózne organizacje zajmujące się badaniem {pod każdym względem} naszej matki natury, przedstawiają szokujące wnioski.
Temperatura się podnosi, lodowce topnieją, poziom wód rośnie, płoną wiecznie zielone lasy, a wiatr o niespotykanej sile znosi katalizm na ludzi.
To właśnie globalne ocieplenie odpowiada za susze, huragany, nagłe załamania pogody, zanikanie pór roku.
Nawet nie wiecie, że przyczyną {oczywiście w kontekście łańcuchowym} może być nawet nie wyłączona czerwona lampeczka stand-by w telewizorach, w głośnikach komputera, przy monitorach czy wieżach.

Założyłam już kiedyś temat o tek tematyce, jednak odszedł z zapomnienie, gdyż nikt nie widzi zagrożenia.

Tu możecie poczytać o kampanii WWF na temat globalnego ocieplenia i jego zapobieganiu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Żyjemy i jest fajnie. Tylko jak długo?

..::Mycha::.. · Wysłany: Środa 10-01-2007, 19:56 Temat postu:

ja sobie to tak dziwnie trochę wyobrażam... ja myśle że wszystko nagle zniknie tak w jednej sekundzie... i stanie się białe i pojawi się taki złoty blask i pan Jezus pan Bóg i Anioły... i rozdzieli ludzi na dobrych i złych... no i tyle... a potem będą żyć wiecznie... wiem że dziwne ale tak to sobie wyobrazałam...

patunia_th · Wysłany: Środa 10-01-2007, 20:41 Temat postu:

Ja sobie wyobrazam koniec siwata w taki sposob...
Slonce zaczyna coraz slabiej siwecic,
az w koncu sie calkowicie wypala i nastaje ciemnosc.
Wszedzie jest ciemno i zimno...
po jakims czasie brakuje pozywienia i wszyscy umieraja,
a na sam koniec w ziemie uderza jeszcze jakas ognista kula.
A nasza piekna planeta rozpada sie na czesci...

goo-gu · Wysłany: Czwartek 11-01-2007, 9:11 Temat postu:

Moja ulubioną wizją jest AUTODEGRADACJA Twisted Evil

Ludzie albo się sami pozabijają, albo wyginą w skutek bomby biologicznej, chemicznej, jądrowej.

Albo zasypią nas śmieci.
Albo my śmiećmy zasypiemy środowisko w którym nie będzie się juz dało żyć.

Mam jeszcz jedna wizję, chyba z Biblii, a dosłowniej z "Jeźdźców" Kultu.
Przyjadą 3 jeźdźcy, wszytskich powybijają, a Ci najsilniejsi którzy dotrwają do przyjazdu 4ego Jeźdźca będą żyli długo i szcześliwie Very Happy