Tokio Hotel

Kate :) · Wysłany: Poniedziałek 15-01-2007, 13:19 Temat postu:

- Kilka lat dobrego treningu tańca nowoczesnego.

Brakuje mi tego.

- Chór.

Także, nawet bardzo. Ale już go nie ma...

- W wieku 8 lat zbierałam naklejki. Przeróżne! A to zwierzątka, a to ludziki..

- Nie brakuje! ;D

Jusia Kaulitz · Wysłany: Poniedziałek 15-01-2007, 13:45 Temat postu:

-2 lata chodziłam na tańce towarzyskie,
a ja debil mały rzuciłam je Grey_Light_Colorz_PDT_46

To były boskie czasy

-zbierałam karteczki

gdzieś się walają Laughing

-2 lata grałam na keyboardzie Razz

nie żałuję, że rzuciłam :]
to chyba sysko Wink

Blue Nati · Wysłany: Poniedziałek 15-01-2007, 14:08 Temat postu:

- zbierałam karteczki
- zbierałam Witcha

- miałam szała na pokemony

- słuchałam Britney Spears (do niedawna) Rolling Eyes

- grałam na keyboardzie (leży w szafie gdzieś na dolnych półkach)
- kiedyś twierdziłam, że hey boy nie jest najgorszy (o zgrozo!)Nie wiem czemu taka głupia byłam. Słoń mi chyba na ucho nadepnął albo coś
Grey_Light_Colorz_PDT_29

Oczywiście teraz tolki i tego syfu nie trawię...
I to by było na tyle Very Happy

Twist xD · Wysłany: Poniedziałek 15-01-2007, 14:26 Temat postu:

Jazda konna. To była moja pasja, moje życie, w każdej wolnej chwili jeździłam do stajni, tam odrabiałam lekcje, uczyłam się... Niestety, potem miałam wypadek, uraz kręgosłupa... i uraz psychiczny. Bałam się wsiąść nawet na najłagodniejszego wałacha. Strasznie się bałam, że poniesie, a ja nawet nie będę mogła jej zatrzymać, jak tamtej klaczy (za każdym pociągnięciem wodzy odrzucała łeb do tylu i uderzała mnie w nos, bałam się, że w końcu stanie dęba). Ale teraz od upadku minął ponad rok, i być może niedługo znowu wybiorę się do stajni.

Zbieranie karteczek Rolling Eyes

Co prawda tylko przez jakiś mniesiąc, ale i tak, jak tylko teraz o tym pomyślę to mnie ciary przechodzą.

POKEMONS!

wielki szał na Harry'ego P. Jak miałam 8 lat nawet się w nim zabujałam

3 lata w zuchach, rok w ZHP Wink

Rolki i deska. Brakuje, oj brakuje. Rzuciłam dla tańca Rolling Eyes

Robienie na drutach. Ale nie różnych tkanin, tylko ciągłe przedłużanie jednago szalika. Kiedy ostatnio dorwałam go w szafie, miał 5 m. długości Shocked

UICZ!!! Pamiętam,jak zawsze, keidy ktoś do mnie przychodził udawąłyśmy czarodziejki

Dalej mam te książki i czsem czytam, ale jak widzę dwulatkę ciągnącą w sklepie mamusię za rękaw, żeby kupiła "Wycia" to dostaję ataku śmiechu Very Happy

Edytnę, jak sobie coś przypomnę.
Pozdr.

MIMI · Wysłany: Poniedziałek 15-01-2007, 16:14 Temat postu:

Kiedyś prowadziłam pamiętnik-mały, kolorowy notatnik cały udekorowany brokatem.
Teraz nie mam czasu nawet na przemyślenie tego, co stało się kilka minut temu.
Kiedyś miałam na wszystko czas, teraz nie mam na nic.
Gitara-a nawet gitary. W sumie porzuciłam to ze zwykłego przemyślenia. Czasem mi się to zdarza (mowa o myśleniu). Nie było to to, czego chciałam. Teraz jest perkusja.
Kilka osób-było, minęło. Na siłę nikogo trzymać nie będę. Z tej "straty" się cieszę.
Sport- zostały tylko 'sporty turniejowe', moje kochane Xajdo~ pokrywa warstwa kurzu. Jednak nie chcę. Przynajmniej nie wszystko wynika z ludzkiego lenistwa.
Pianino, fortepian-grałam i to od najmłodszych lat. Jednak to instrument nie dla mnie. Wolę się bawić przy muzyce innego rodzaju.
Chór-pozostaje tylko zapytać "Dlaczego?". Wrócę, tylko kiedy?
Wiara w niemożliwe-czasy strasznej Buki minęły.
Nie miałam swojego gustu. Teraz już mam. Mam, ale chyba jest to 'gust na złość'.
Kiedyś nie wierzyłam w przyjaźń. Mylne, bo takie osoby były obok mnie i są. Mijam je codziennie w szkole, w klasie.
Kiedyś bardziej wierzyłam w marzenia, w rzeczy nierealne. Zmądrzałam, ale chyba przesadnie, bo nie wierzę już w nic.
Nie wierzyłam w siebie. Wierzę-momentami.
Był też epizod ze zwierzętami:domowy zwierzyniec, konie, ale z tego już chyba wyrosłam, czy też znowu nie mam czasu.

Vanilla · Wysłany: Poniedziałek 15-01-2007, 17:25 Temat postu:

. zbierałam karteczki... xD nie chce do tego wracać.
. byłam fanką Ich Troje. nie chce do tego wracać
. uwielbiałam Łicz (Witch) Very Happy

. byłam Taranee (tak to się pisze?

) nie chce do tego wracać.. xD
. zakochałam się w Michale Wiśniewskim...

nie chce oczywiście do tego wracać... xD

agata:D · Wysłany: Poniedziałek 15-01-2007, 18:41 Temat postu:

* Chodziłam na taniec współczesno - nowoczesny... przestałam, dlaczego? Pani wyjechała Grey_Light_Colorz_PDT_50

chciałabym wrócić... kocham taniec.
* Chodziłam na akrobatykę... - nie żałuję że przestałam Laughing

* Deskorolka

niedawno znowu zaczęłam, ale znowu nic! a to dlatego, że deski porządnej nie mam Laughing

* karetczki, pokemony, diddle - nie żałuję... chyba xD Laughing

* chodziłam po drzewach... w ogóle "dziecko podwórka" Laughing

a ja wiem czy żałuję

iLoNa · Wysłany: Poniedziałek 15-01-2007, 20:59 Temat postu:

*Kiedyś bilam sie z chłopakami i dziewczynami. Pf, dla mnie to byla normalka (!)
*Potrafilam przeklinać 500 razy na sekunde. Ehh..
*Zbierałam karteczki i przeznaczałam na nie cały mój długo zbierany majątek.
*Słuchałam TATU i Ich Troje.. Porażka
*Nie dostrzegałam wokól siebie bólu, cierpienia, smutku. Mało mnie obchodziły uczucia innych.
*Uwielbiałam bajke "Kapitana planetę" i na FoxKids taką trojke dzieci, ktorzy zmieniali sie i ratowali świat przed potworami, nie pamiętam jaki tytuł. Kochałam się w to bawić.
*W moim domu momentami była rzeźnia.. Kłótnie pomiedzy mną a moją siostrą. Slyszec mozna bylo najgorsze epitety, zawsze dochodziło do rękoczynów.
Ale było, minęło..

Mod-DiaBollique · Wysłany: Wtorek 16-01-2007, 17:55 Temat postu:

iLoNa · Wysłany: Wtorek 16-01-2007, 20:27 Temat postu:

Pamiętam, kiedyś u mnie na osiedlu byla mania na takie cos w rodzaju pokemonów, ale to byly postacie z kreskowek z CArtoon Network. Graliśmy w to calymi dniami, aż ja ugrałam ich ponad 300 xD Jeszcze chyba je mam..
Czytalam Pottera. I czekam na 7 część. Jestem ciekawa, jak Rowling uśmierci Harrego..

*JoFy* · Wysłany: Czwartek 18-01-2007, 13:30 Temat postu:

co robiłąm i do czego bgym kompletnie nie chciałą wrócić??
do uganiania się za jednym debilem przez 3 lata i kilkoma innymi
marnowanie czasu i newrwów i tyle
nigdy więcej
teraz tylko za mna sie mozna uganiać Wink

wczesniej praktycznie mnie co wieczór w domu nie było
a trwaz?? mogę siedziec przed kompem i sprawia mi to większą przyjemności
wcześniej nie spędzałam tyle czasu w necie, dopiero jak wlazłam na to FORUM

kiedys słuchałam tego z inni, co modne
a teraz tylko tego co mi sie podoba i nie interesuje mnie opinia innych

ahh i obgryzałam paznokcie Ups

a teraz juz nie Razz

boshh upośledzona jestem Sad

Chemikalna · Wysłany: Czwartek 18-01-2007, 17:10 Temat postu:

~ Zbierałam karteczki, miałam tego mnóstwo, ale przy przeprowadce gdzieś zaginęły, i tak skończyła się mania. Laughing

~ Plastyka. Uwielbiałam wycinać, malować, rysować, kleić etc. Co prawda zostało mi to do dzisiaj.

~ Pływanie. Chodziłam kiedyś na zajęcia, ale teraz... No nie chce mi się już. Grey_Light_Colorz_PDT_50

~ Taniec towarzyski. Na pierwszą lekcję mama zapisała mnie jak miałam 7 lat. Laughing

Na początku podobało mi się tam, ale że byłam nieśmiała to z nikim się nie zaprzyjaźniłam. Wogóle wszyscy mieli po 13 lat, a ja, taki mały krasnal - 7. Laughing

Potem zaczęłam sie buntować ze nie chcę chodzić na zajęcia, i mama mnie wypisała.

~Zbierałam komiksy z Witch.

helcia · Wysłany: Czwartek 18-01-2007, 17:21 Temat postu:

-Zbieranie karteczek... Podobno miałam jedne z najlepszych zbiorów w moim miasteczku... xD

Niczego innego nie załuje xD

Przywrócony_id:(3099) · Wysłany: Czwartek 18-01-2007, 17:25 Temat postu:

Chodziłam kiedyś do szkoły muzycznej.
Byłam mała i po roku mi się znudziło.

Do dzisiaj pamiętam jak mnie namawiali, abym została.
"Załatwimy różne festiwale i wszystko dla Ciebie, bo nie możesz zmarnować swojego głosu" - głupia byłam.
Pewnie teraz dużo bym miała i mogłam wiele zyskać w przeszłości, w dzieciństwie.
Nie sądziłam, że dzisiaj to będą moje marzenia i będę tylko szukała takiej szansy.

Może jeszcze się uda...
No cóz.

Było, minęło.

hela_z_wesela · Wysłany: Piątek 19-01-2007, 6:59 Temat postu:

Ja, jak byłam młodsza, nie robiłam nic (tak jak i teraz z resztą xD).
Ale tak, słuchałam Space Girl (ale to chyba po kryjomu, bo siostra tego słuchała. Britney też słuchała), Ich Troje (nie po kryjomu xD), Just5 (na pewno po kryjomu, bo ja słuchałam prodigy i offspring już wtedy xD, nie chciałam, żeby ktoś mnie przyłapał. Nawet się bawiłam, że to moi koledzy. Pamiętam, jak latałam po domu z kalendarzem i gadałam do siebie xD udawałam, ze mam domek i go maluję w rybki takie jak w simsach xD).
Byłam niegdyś dzieckiem podwórka. Ciągle na dworze. Do domu ściągał mnie głownie głód, a tak nie zawsze, bo mnie sąsiadka-kumpela dokarmiała xD Ach, dziś nas razem prawie nic nie trzyma (znaczy sąsiadki-kumpelki). A niegdyś zawsze razem.
Karteczki to po prostu szał. I z Herkulesem (a z tą dziewczyną gratka) i jakie się dało. Miałam kilka lat. A potem mania była znów w podstawówce, to tryumfowałam, bo nikt nie miał takich cennych staroci jak ja. I oczywiście zbierałam wszystkie z Kubusiem Puchatkiem (do dziś mam wszystkie z Kubusiem Puchatkiem, Lilo i Stach i jeszcze z animkami. Jak oddawałam córce dalekiej kuzynki nie miałam serca się z nimi rozstać. Wiem, głupia jestem xD).
Właśnie, kochałam Kubusia Puchatka. Mam nawet kasetę. No, jeszcze nigdy dobrze nam nie odpaliła, ale zawsze coś.
Bajki. Oglądałam wszystkie. Nawet na Fox Kids. Nawet jeśli się z nich śmiałam xD (syndrom just5 xD).
POWER RENGERS, każda niedziela, o 10 siedziałam z siostrą w fotelach. I Takie napięcie, mówię wam TAKIE. Aż tata kiedyś zauważył, że te roboty co ich atakują są głupie, bo nie uderzają, kiedyś się przemieniają. W tym odcinku był rekin, który tak zrobił i było c.d.n.
A teraz sport, który okrył chwałą moje nazwisko.
Piłka Nożna. Tata grał. Grał, grał, grał. Córka patrzy... gra, gra, gra. Byłam w szkolnej drużynie sportowej (klasy 2-3, bo później nie było). No, a jak nie zawody, to w ogródku, z tatą i kuzynami. Z cienkimi sąsiadkami (a cieszyłam się z wygranych jak głupia xD). Potem nie chcieli mnie w drużynie.
Kolejny sport, który... a nie. Bo to tylko ja.
Biegi i ogólnie lekkoatletyka. Klasy 4-6. Gnałam jak wiatr i pędziłam za najszybsza zawodniczką, która zawsze była ode mnie lepsza (nic się nie zmieniło. Poza tym ona ma dar. Na przełajach była zawsze albo druga albo pierwsza, a ja koło 15 xD). Z resztą we wszystkim była lepsza, wiec się starałam, biegałam. Skakałam i rzucałam (a jakże xD). Po czym wszystko chu.j szczelił, bo mnie w gimnazjum nie chcieli w drużynie.
Jejku, nigdzie mnie nie chcą xD
Słuchałam jeszcze TATU xD I te… pokemony. Ale ich ie słuchałam, tylko zbierałam. Nawet dostałam w drugiej klasie od jednego chłopca sześćdziesiąt kapsli! xD
I byłam jeszcze bardziej otwarta (tak, to możliwe.) i wygadana (nooo), i bardziej chciało mi się mówić, co należy do mnie i jakie mam prawa. Dziś się wstydzę xD
TAK, tego mi brakuje. Boję się dziś podejść do człowieka i zapytać, która godzina. Może trudno w to uwierzyć, ale tak naprawdę jest.
I jeszcze tęsknię do tego wyłażenia na dwór, chodzenia, zabaw, biegania, jeżdżenia na rowerze (teraz kiedy tylko mogę, proszę tatę, żeby mnie do szkoły odwiózł xD). Na rolkach jeździłam dwa lata w wakacje. Sporadycznie. Dziś mi się nie chce. I jakimś miszczem nie jestem (kurde, rolki za 50 złotych i mnie obcierają xD). W ogóle chciałam jeździć wyczynowo. Ta, na naszej prostej ulicy xD DO miasta dwa kilometry. Żeby se po poręczach pojeździć ewentualnie mogłam gnać. Jak ja jadę nie szybciej niż 2 kilometry na godzinę.
I byłam fanką Sailor Moon. I zawsze byłam tą no.. no ta główną blondi, bo miałam dłuugie włosy (aa... do nich tęsknię). Nie wiecie może, czy emitują to na jakimś kanale?
I atomówki. Byłam czerwoną, chociaż wolałam zieloną.
Tęsknię do tego co powiedziałam, do wszelkiego sportu, do Kubusia, do Czarodziejki z Księżyca, a oprócz tego do Krowy i Kurczaka (którzy sa emitowani o 3 w nocy).
A i nie jest tak, że jak kiedyś słuchałam just5 po kryjomu, to teraz słucham po kryjomu us5 xD

Z poważaniem:
hela_z_wesela

Sylvaticca · Wysłany: Piątek 19-01-2007, 13:35 Temat postu:

-Zbieranie karteczek- miałam gdzieś 5 segrekatorów czyli jakiś tysiąc karteczek

Teraz gdzieś sie to wszystko wala po strychu
-Zbieranie naklejek- ah, miałam specjalne zeszyty do nalepek i oczywiście jak każda 7 letnia dziewczynka obklejałam cały pokój w różnych pokemonach, Kubusiach Puchatkach, serduszkach kwiatuszkach i innyc pierdołach

-Słuchanie Ich Troje-dwie płyty i jedna kaseta Wstyd

nie wspominając w podkochiwaniu się w Wiśniewskim

-Szał na Pottera- miliony plakatów, czytanie każdej części po kilkanaście razy, noszenie zdjęcia Daniela Radcilffa w piórniku oraz Szkolne koło wielbicieli Harrego Pottera (którego ja byłam organizatorką. Każy dostawał identyfikator ze swoim imieniem, do wyboru był Harry, Hermiona i Ron, oraz nazwą domu: Raveclaw, Slytherin i jakoś tak. Potem były spotkania w bibliotece i uczenie się czarów Laughing

Sprytne dziecie ze mnie było

) Było minęło

-Łażenie po drzewach i bawienie się w Xenę i Czerwoną Wojowniczkę z Power Ranges- teraz tego nie robię xD
-Niedzielne oglądanie Power Ranges- minęło Laughing

-Trenowanie sztuki walki- odechciało mi się, i brakowało mi czasu na naukę.

TokioFaneczka · Wysłany: Piątek 19-01-2007, 15:39 Temat postu:

Było i mineło w moim zyciu:
1. Byłam wielką fanką Ich Troje<lol>

Tak samo podkochiwalam sie w Wisniewskim<lol>
2. Czytalam komiksy udziałem Kaczora Donalda, ale to juz mi sie nudzilo
3. Znudzila mi sie Doda
4. ogladam " M jak miłość" lub " Na dobre i na złe", ale są nudne seriale obydwie, bo tam nic ciekawego nie ma... Tylko same chały i pierdoły
5. Nie lubiałąm wczesniej tanca, ale polubiłam.
6. Hmmm... Nie wiem..hehe:P Razz

Jak wymysle to napisze...

helcia · Wysłany: Piątek 19-01-2007, 15:42 Temat postu:

Oh, ah.
Ja żałuje tylko zbierania karteczek z Witha xD Czy jak temu tam.
To było ze dwa lata temu. Ale to pamiętam... xD
NIczego więcej nie załuje.
Miało być- było. Miało się skończyć- skończyło.

Edit:
Kurde, dodawałam dwa razy. Ale wtedy mnie wywaliło i myślałam, że nie dodało. A jednak.
No więc jak ktoś, ten, no. To można to usunąć bo ja niestety nie mogę...

Kazia · Wysłany: Piątek 19-01-2007, 16:10 Temat postu:

- zbieranie karteczek [do teraz mam chyba 3 duże segregatory]
- zbieranie naklejek Harry'ego Potter'a [codzinnie chodziłam do kiosku i kupowałam nowe nalepki]
- łażenie po murach koło naszego podwórka... oO'

chyba tyle.

iLoNa · Wysłany: Piątek 19-01-2007, 17:15 Temat postu:

O Dżizys.. Zapomnialam, ze uwielbialam Smurfy! Zawsze czekalam na piątkowy wieczór, bo wtedy na dobranockę byly właśnie Smurfy.. Oglądalam też Muminki, ale z moją mamą.. Taaa oglądalam z mamą dobranocke, bo.. bałam sie Buki! Teraz juz dokladnie nie pamietam jak ona wyglądalam. Ale bardzo się jej balam..
Moda na karteczki... Żałuje tylko tego ze wydalam tyyle kasy na nie..

Kasiorek_ · Wysłany: Piątek 19-01-2007, 21:04 Temat postu:

Było minęło:
1. Zbieranie karteczek.
2. Słuchanie Ich Troje
3. Oglądanie bajek (hoho dawno temu to było)
4. Bycie szaraczkiem w klasie.
5. Szał na Harrego Pottera (co prawda pójdę na 5 część do kina, ale nie czytam książek

,)
6. Wzdychanie do plakatów

,

Dżampara · Wysłany: Piątek 19-01-2007, 21:26 Temat postu:

Pokłociłam się dzisiaj z Dareczką.
I to dobitnie.
Było minęło.
I nie wróci!
A zreszta mi to motylek koło dupska lata O! Rolling Eyes

PESZEK...

iLoNa · Wysłany: Sobota 20-01-2007, 12:20 Temat postu:

Bałam się Buki.. jak można bac sie.. tego czegoś?!

Sakura · Wysłany: Sobota 20-01-2007, 12:42 Temat postu:

Łohoho...
Kiedy byłam w przedszkolu, to zawsze w lato łaziłam po dworze z paczką z osiedla: Ja, kumpela i dziesięciu chłopaków

Robiliśmy takie niby-wojny w zagajniku... Graliśmy w nogę... Łazilismy po drzewach... Aaach, cudnie było

Ale.. Wracać do tego raczej nie chę... O.o

EDyT

Ooo, i właśnie... Ja też bałam sie buki. I to strasznie... Muminków nie mogłam oglądać Grey_Light_Colorz_PDT_23

I jeszcze bałąm się turonia... tego stwora, co z kolednikami łazi o.o

iLoNa · Wysłany: Niedziela 21-01-2007, 18:27 Temat postu:

Aaa ja też przez jakis czas zadawałam sie z chłopakami.. Non stop grałam z nimi w noge, bawiłam się w "złodziei i policjantow" i na całym osiedlu mozna bylo uslyszec wrzask "SPALONE GARYY!!" kiedy ktos złamał jakąś regułę gry.