Forum Tokio Hotel
Forum o zespole Tokio Hotel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

'Winna'+

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cherry




Dołączył: 23 Sty 2006
Posty: 343
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z dna szafy.

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 22:39    Temat postu: 'Winna'+

Chciałam powiedzieć
Dowidzenia.
To taki mój chory sposób.
Możecie na pożegnanie obsypać mnie ropuchami.
Ja się uśmiechnę, tak smutno, z rozżaleniem. Pójde dalej, mając Was w sercu.

Dziękuję, przepraszam, żegnam...


'Winna'

Ja to ta z obrazka
Ja to ta co krzyczy
Ta co ciągle sobie drwi

Ja znów kogoś gryzę
Ja kogoś obrażam
Niegrzeczna i grzeszna tak


Bo kiedy tylko staje się
Zbyt ludzka niż byś tego chciał
Wtedy oto widzisz, że
Jesteś tak jak ja

Nie jest źle!
Ja jestem winna!
Dobrze jest!
Zawsze będę winna!

Ukój swe sumienie
Nakarm swą ciekawość
Daj mi prawo abym ja
Mogła Ciebie bawić
Mogła Ciebie zbawić
Mogła w końcu zabić Cię...

Bo kiedy tylko staje się
Zbyt ludzka niż byś tego chciał
Wtedy oto widzisz, że
Jesteś tak jak ja

Nie jest źle!
Ja jestem winna!
Dobrze jest!
Zawsze będę winna!

Możesz na mnie oprzeć się
Jaaa jestem winna
Możesz na mnie liczyć bo
Zawsze będę winna



Obwiniasz mnie. Każdym gestem, spojrzeniem, słowem. Przyszpilasz do ściany, na swój własny, niemy sposób. Zamykasz w piwnicy, w szafie, w celi bez krat. Syczysz do ucha, szepczesz.

Siedzisz naprzeciwko. Na dębowym, starym krześle. Dzielą nas dwa metry, a czuję Twój oddech na karku. Zawsze tak na mnie działasz. Wyostrzasz wszystkie zmysły, wyostrzasz instynkty.
Silny, niezwyciężony, władczy. Najmądrzejszy, najmocniejszy. Zawsze najlepszy, królujący.
Siedzisz naprzeciw. Nerwowo stukasz palcami o prawe kolano. Jest ciemno, ale czuję na sobie Twoje karcące, ostre spojrzenie. Co tym razem zrobiłam…? Źle wyprałam skarpetki, kupiłam sobie zbyt drogie buty?
Wstajesz, przysuwasz bliżej stare, dębowe krzesło, siadasz.
Wdycham powoli Twój odurzający zapach. Ciężki, kojarzący się z przemokłym lasem, palonym drewnem. Z nutką orientalnych przypraw, potu i papierosów.
Patrzysz na mnie. Oglądasz moje wnętrzności, przeglądasz chaotyczne myśli. Wwiercasz się w moją duszę, błądzisz po oszalałym sercu.
- Znów coś przeskrobałaś… - Niski, chrapliwy głos. Odrobinę pijacki, odrobinę zmęczony.
- Dodałam zbyt dużo cukru do kawy? – Pytam z goryczą, choć przychodzi mi to ciężko.
- Nie zgrywaj się. Wiesz dobrze, o co chodzi. – Oddychasz bardzo powoli. Ostrożnie wciągasz powietrze do płuc, jak gdyby dzielony ze mną tlen, miał Cię otruć.
- Ach… Może o te spodnie, które nieopatrznie oddałam do pralni? – Wzdychasz głośno, ja też jestem tego bliska. Rozpalasz we mnie tysiące ogników.
Po chwili wybuchasz śmiechem. Głośnym, kpiącym, żałosnym.
Wstajesz, wychodzisz.
Zamykasz mnie. Znów. Znów…

Przez deski z tysiącami, milionami drzazg, wdziera się słońce.
Lubisz mnie tu więzić.
Dwa stare krzesła. Drewniana, skrzypiąca podłoga, taka trzy na trzy. Małe, duszne więzienie. Mała, pachnąca Tobą cela.
Wstaję, zaczynam chodzić w tą i z powrotem.
Raz, dwa, trzy, cztery, pięć.
Raz, dwa, trzy, cztery, pięć.
Pięć kroków. Pięć wdechów. Pięć wydechów. Pięć myśli. Pięć Twoich twarzy. Pięć Twoich słów. Pięć Twoich palców…

Pięć dni. Pięć Twoich krótkich wizyt. Pięć dużych tac z jedzeniem. Pięć butelek wody nie gazowanej.
- Wiesz już, o co chodzi? – Pytasz sucho za każdym razem. Ja tylko zaprzeczam ruchem głowy. Jedynie cichy jęk mógłby się wyrwać z moich suchych ust.
Wzdychasz ciężko, doprowadzając mnie do szaleństwa. I już Cię nie ma.
Siadam rozpalona w kącie.
Raz, dwa, trzy, cztery, pięć.
Raz, dwa, trzy, cztery, pięć.
Pięć ciężkich uderzeń mojej głowy o drewnianą ścianę.
Pięć gorących, żelaznych łez.
Wstaje potem zrezygnowana.
Raz, dwa, trzy, cztery, pięć.
Odwrót.
Raz, dwa, trzy, cztery, pięć.

Pięć. Tego piątego dnia przyszedłeś wieczorem. Nie w południe, nie rankiem, jak zazwyczaj… Wieczorem. A księżyc, oświetlił Twoją twarz.
Ach, cóż za ironia!
Pięć małych, głębokich szram na Twojej twarzy. – Co się stało? – Chciałabym spytać. Nie potrafię.
- Wiesz już, o co chodzi? – Pytasz szybko, tak dziwnie… Tak zimno i ciepło. Tak łagodnie i ostro zarazem.
Znudziła Ci się gra?
- Zrobiłam Ci kanapkę z serem żółtym. – Wypowiadam jednym tchem.
- Mam na niego alergię. – Potwierdzasz i podajesz mi rękę.
Pięć twoich palców.
Dziwisz się, gdy zamiast podać Ci własną dłoń, zaczynam delikatnie całować każdy z Twoich palcy.
- Raz, dwa, trzy, cztery, pięć – Wyliczam po cichu.
Wyrywasz się.
- Nie wygłupiaj się. I chodź już, mamy dziś jakiś ważny bankiet.
Wychodzisz i zostawiasz otwarte drzwi.
Bankiet?
To już piąty w tym miesiącu.

Podchodzę do drzwi. Zamykam je po cichu.
Zatrzaskuję dużą, pordzewiałą kłódkę.
Ze śmiechem przypominam sobie, że kluczyk zawsze trzymasz w kieszeni.
Rozpoczynam swoją ulubiona marszrutę.

Raz, dwa, trzy, cztery, pięć.
Raz, dwa, trzy cztery, pięć…



---
podejrzewam, że uważacie mnie za dziwaczkę. Jestem nią.
i odchodze moim stałym rytmem.
raz, dwa, trzy, cztery, pięć...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Nemesis




Dołączył: 12 Kwi 2006
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Środa 03-05-2006, 22:53    Temat postu:

Raz...piękne.
Dwa...głębokie.
Trzy...dające do myślenia.
Cztery...wartościowe.
Pięć...Twoje.

Odchodzisz? Trudno...jeżeli taka jest Twoja decyzja. Będę tą jedną z wielu osób, które zaczekają. Tak...zaczekam, minie ten nieokreślony czas, Ty wrócisz i znów będę mogła przeczytać jakieś Twoje dzieło.
3m się...
pozdrawiam
Nemesis ^.^


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Negai
TH FC Forum Team



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1797
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: w Tobie tyle zła?

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 6:46    Temat postu:

Cherry...
Jak to ochodzisz? Prosze zostan...
Czy bez Ciebie to forum ma sens?
Nie sadze...O tak...
Przemysl to jeszcze moze...

A to co piszesz jest wyjatkowo piekne, a ja kocham piekno.
Podzwiam je i staram sie doceniac.
I oddam wszystko, by przeczytac je jeszcze nie raz, ale tylko w twoim wykonaniu...
Wybacz mi moje slowa, nie chce sie narzucac.
A teraz odejde, jak zawsze pokorna i oddana, w twoim cieniu, z nadzieja na twoj szybki powrot, jesli postanowisz odejsc:
~ddm


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Milusia




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 647
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z nienacka (śląsk xD)

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 11:10    Temat postu:

Piękne..dające do myślenia.
Ma cos w sobie..Smile

Odchodzisz:(?
Twoja decyzja...ale jak Ty sie uśmiechniesz na do widzenia to co MY mamy zrobić..?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kiane




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 194
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Nightmare City.

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 14:05    Temat postu:

Nie Cherry...nie jesteś dziwczką.
Tylko dostrzegasz więcej niż niektórzy ludzie.
To czyni Cię dziwną???...być może, ale nie dla wszystkich.

Odchodzisz...szkoda.
Wielka szkoda.
Razy pięć i jeszcze razy pięć i jeszcze razy pięć.

Taką podjęłaś decyzję i jeżeli uważasz ją za słuszną...

Ale pamiętaj zawsze na Ciebie czekamy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
madzia_m




Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 671
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 15:23    Temat postu:

Cherry...
Tak pięknie piszesz. Tak pięknie pokazujesz nam swoje uczucia, myśli...
Mówisz 'do widzenia'? Nie chcę odpowiadać tak samo. Wolałabym 'do zobaczenia kiedyś'. To napawa nadzieją. Może złudną, ale zawsze.
Ropuchami Cię nie obsypię. Niestety zabrakło...
Ale powiem tylko, że było pięknie, genialnie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Żyrafa




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 17:41    Temat postu:

A ja cię rozumiem.
Chyba...
Odchodzisz?
Nie będę płakać, ale będzie mi brakywało twoich opowiadań i twoejej melancholijnej , charyzmatycznej osoby
Dziwaczka?
Hmm...zależy , co dokładnie ma to oznaczać.
Lubie dziwnych ludzi, bo sama nie jestem normalna
Nie znam cię Cherry
ale jak przyszłam na to forum, to pamiętam , że byłaś bardziej pewna siebie, bardziej stanowcza, i mniej melancholijna
Opowiadanie piękne
dlaczego?
bo płynące z serca
nie jakieś puste słowa w ustach pustego człowieka.
Tylko głebokie , śliczne uczucia w oczach wrażliwego człowieka
A ja odejdę...
albo nie, odlecę , na skrzydłach nieistniejącego człowieka
I powiem DOWIDZENIE
bo jeśli się spotkamy jeszcze to i ja i ty będziemy już nowymi ludźmi, innymi...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Żyrafa dnia Piątek 05-05-2006, 18:35, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
*:M!s!a:*




Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 725
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bytomek ;)

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 18:16    Temat postu:

Kto to jest artysta?

Ktoś kto dostrzego coś ponadto co widzą inni.


Ty taka jesteś. Artyskta w każdym wymiarze. Twoje opowiadanie przeczytałam z rozkoszą.

Odchodzisz? Nie... Będzie mi Cię bardzo brakowało. Nie rozmawiałyśmy bezpośrednio chociażby na PW, ale ... Widzę Twój nick, Twój post i uśmiech wkrada mi się na usta. Bo to jest ta Cherry. Nasza Cherry. Jaka jesteś możemy sądzić tylko po Twoich wypowiedziach. Zawsze mądrze, tajemniczo, literacko. Powtórzę się: będzie mi Ciebie bardzo brakować. Trzymaj się cieplutko. I .. wracaj. Na zawsze w naszych sercach Cherry - artystka od serca.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Chloe




Dołączył: 18 Lut 2006
Posty: 563
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 18:29    Temat postu:

Nie chcę powtarzać tego, co napisałam Ci wcześniej. Powiedziałam to tylko tobie i nie chcę, by inni to widzieli.
Więc... Ech, nie powiem dowidzenia. Przecież się spotkamy.
Chciałabym ci życzyć tylko miłego odpoczynku. Całkowicie Cię rozumiem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mod-Ghost Ms. Sacrifice
TH FC Forum Team



Dołączył: 07 Mar 2006
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: wziąć anioła?

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 18:57    Temat postu:

Opowiadanie?
Fenomen wśród reszty,
reszty nie dosięgającej mu do stóp.
Mała wisienka na drzewie,
błyszcząca, i bordowa...
Znowu to samo.

Wszyscy się wynoszą,
Sick a teraz Ty...
Cherry...

Teraz mi pozostało spakować walizki
i ruszyć daleko.
Gubiąc po drodze moją dziwną prozę.

Żegnam kolejnego cudownego prozaika,
kolejnego idealngo cudotwórcę.

Cherry, ale odchodząc zabierz kilka kartek i pióro.
Jak wrócisz, to proszę.
Rozumiemy?

Taaak, ja też zrobię kółko i pozbeiram moje rzeczy.
To forum bez was nie ma sensu...

A ja będę czekac na wskazowki napisane na niebie.
Twoim atramentem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sol




Dołączył: 11 Sty 2006
Posty: 290
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tam Diabeł młode chowa.

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 19:19    Temat postu:

Dobra. To mi nie pozostaje nic innego jak zbierać się i stąd wychodzić. Bo cóż mam pakować ze sobą?
Te wszystkie wrzaski, że wredna wiedźma ze mnie, że jestem "krytyczna"(cytowałam)
Oj Cherry, Cherry dobrze wiesz jakie mam zdanie... chyba na każdy temat. I na ten też wiesz. Rozmawiałyśmy o tym i ja licze na to, że nie przestaniemy ze sobą rozmawiać.
To jeszcze nie koniec.
Buziaki kochana i odpocznij na tych cholernych Hawajach : D


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
..::F@ith::..




Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 152
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 20:23    Temat postu:

Nie jesteś dziwaczką i nie oddchodź... Proszę.
To forum jest bez znaczenia kiedy ciebie nie ma...
Jak my przeżyjemy bez twojego choć jednego opowiadania...
Przynajmniej ja, bo się uzalezniłam...
Nie umię pisac pięknie, a to co teraz czytasz wypływa z mojego malutkiego serduszka...
Nie jestem poetką, więc nie napiszę coś co by cię zachwyciło, ale wiedz, ze bedziesz w moim serduszku i mam nadzieję, że my też


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
SeLeNe




Dołączył: 01 Kwi 2006
Posty: 308
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z NiEbA =]

PostWysłany: Czwartek 04-05-2006, 20:51    Temat postu:

Ach Cherry...
Nie znash mnie... ja nie znam Ciebie, ale wiedz, ze jak pshyshłam na to forum, to od samego poczatku Cie podziwiałam...
Twóją silną osobowość i tą niesamowitą pewność siebie.
Wshyshcy mi zawshe mówią, że ja taka jestem, ale kiedy tylko Cie zauważyłam... to pomyślałam: "kim ja przyu niej jestem?"
Kiedy czytałam twoje opowiadania, to nie potrafiłam nic powiedzieć... zawshe siedziałam cicho... dlaczego? nie wiem...
Dziwna nie jestes. Ja myślę, ze kazdy z nas jest dziwny, tylko kazdy troche inaczej. Napewno będzie nam Ciebie brakować. Bardzo, ale skoro taka jest Twoja decyzja, to ja ją ushanuję. Mam nadzieje, ze do nas wrocish... i mam nadzieje, ze ja jeshcze wtedy tu bede =]

" (...) Bo wszystko się zmienia,
wszystko swój kres ma (...) "


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Justyna_xD




Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Piątek 05-05-2006, 9:59    Temat postu:

oo tak.. daje do myslenia... Wroc i napisz cos jeszcze...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
evelcia1




Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 286
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Wtorek 09-05-2006, 20:50    Temat postu:

OMG jestem zszokowana tym opowiadaniem...
Nie wiem co o nim myśleć Neutral
Czy dziwaczka?
Tego też nie wiem.
Ale opowiadanie jest oryginalne.
I myślę że nie wysilałaś się specjalnie by stworzyć coś innego.
Chyba to wypłynęło z Ciebie skoro to Twój stały rytm...
A to całe odejście... Znaczy się pożegnanie... Brzmi jakbyś odchodziła na zawsze Confused
Prościej?
Jakbyś zduszona i stłamszona zamierzała popełnić samobójstwo Neutral

Możliwe że to moje chore wymysły, nie przejmować się zbytnio.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Tokio Hotel Strona Główna -> Opowiadania Archiv Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin